I liga piłki ręcznej. *MKS Kalisz - KSZO Odlewnia Ostrowiec Świętokrzyski 34:20 (12:9).
?php>?php>
MKS: Jarosz (1), Galewski (2), Książek (1), Bożek (1), Kobusiński, Adamczyk, Drej (2), Klopsteg (2), Misiejuk (4), Gomówlka (1), Jaszka (2), Mosiołek (3), Czerwiński (1), Bałwas (2), Adamski (4). Trener: Paweł Rusek.?php>
Kary: 6 min. Karne: 1/2?php>
KSZO: Piątkowski, Szewczyk ? Jeżyna (2), Cukierski, Król (2), Czuwara (2), Goliszewski, Anafansjev (5), Kamil Kieloch (3), Paweł Kwiatkowski (3), Antolak (2), Rutkowski (1). Trener: Aleksander Malinowski.?php>
Kary: 10 min. Karne: 1/3?php>
Już przed meczem w Kaliszu nasi szczypiorniści zapowiadali, że czeka ich bardzo ciężki mecz. Nasz bramkarz Michał Piątkowski wskazywał, że MKS, to wymagający rywal, w barwach którego występuje były kadrowicz, a obecnie grający trener Bartłomiej Jaszka. Maciej Jeżyna mówił z kolei, że rywale są ograni na I - ligowych parkietach i na pewno pod tym względem będą prezentowali większe doświadczenie. Nasi szczypiorniści zapowiadali jednak, mimo iż nie byli faworytem, że na niedzielny mecz wybierają się po zwycięstwo.?php>
Początek meczu to jednak pewne problemy naszej drużyny w grze ofensywnej. Utrzymywała się więc kilkubramkowa przewaga gospodarzy. Kaliszanie prowadzili 3:1, 4:2, 5:3, a w 20 min. 7:3 i trener Aleksander Malinowski postanowił skorzystać z przerwy na żądanie. Pięć minut później MKS wygrywał 11:7. W ostatnich minutach I połowy meczu Michał Piątkowski obronił rzut karny, nasi rzucili po chwili bramkę i ta część gry zakończyła się przy stanie 12:9 dla MKS.?php>
II połowa zapowiadała się więc szalenie emocjonująco, bo ostrowczanie wciąż zachowywali szansę na korzystny wynik. Niestety, na początku tej fazy meczu miejscowi podwyższyli jednak prowadzenie. Było 17:13, a wkrótce przewaga kaliszan rosła i zrobiło się 19:13. Wciąż nasza drużyna miała problemy z grą w ataku. W 43 min. nasz zespół przegrywał już 14:20 i kompletnie się rozkleił! Gospodarze bowiem wypracowali sobie wkrótce aż 9 ? bramkową przewagę, obejmując prowadzenie 25:16. Stało się jasne, że tego meczu już nie możemy wygrać. Nadzieją, było jedynie zmniejszenie różnicy porażki, ale w tym sezonie końcówki nie są najmocniejszą bronią KSZO. Zespół z Kalisza prowadził nawet 31:19, a w 58 min. 32:20. Ostatecznie, ten smutny dla nas mecz zakończył się wygraną MKS 34:20. To dla fanów handballu w Ostrowcu zbyt wysoka porażka!?php>
Najbliższy mecz podopieczni trenera Aleksandra Malinowskiego rozegrają już w najbliższą środę, 23 listopada, o godz. 19, z MTS Chrzanów. Miejmy nadzieję, że zrehabilitują się za wysoką porażkę w Kaliszu.
?php>(DaK)
?php>?php>
?php>?php>
Karol Szewczyk, bramkarz KSZO: -Przegraliśmy, bo przede wszystkim zawiodła skuteczność, zwłaszcza w wyrównanej I połowie meczu, kiedy nasza obrona radziła sobie całkiem udanie ? mówi nasz bramkarz, Karol Szewczyk. -Po przerwie posypała się gra w defensywie, Kalisz wykorzystał kilka akcji po szybkiej grze przez środek i mimo, iż robiliśmy, co mogliśmy, to z każdą minutą opadała wiara w dobry wynik. Byliśmy gorszą drużyną, zasłużenie przegraliśmy, a MKS, dysponujący mocnym i wyrównanym składem, na pewno będzie walczył o ścisłą czołówkę.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu ostrowiecka.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz