*KP KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski - MKS Trzebinia Siersza 2:0 (2:0).
?php>1:0 - Damian Mężyk, 2 min. (głową)?php>
2:0 - Tomasz Persona, 25 min.
?php>KP KSZO 1929: Wierzgacz - Stachurski, Podstolak, Łatkowski, Persona - Gil (78.Burzyński), Mianowany, Czajkowski (63.Dziadowicz), Mężyk, P.Cheba (58.D.Cheba) - Dobkowski (81.Tylec). Trener: Dariusz Pietrasiak.
?php>MKS: MKS: Szymala - Sawczuk (65.Górka), Kalinowski, Ochman, Jagła, Sochacki (65.Repa), Gawęcki, Majcherczyk (65.Stokłosa), Mizia, Kowalik, Stanek (80.J.Pająk). Trener: Robert Moskal.
?php>Żółte kartki: P.Cheba - Stanek, Jagła, Majcherczyk.?php>
Sędziował: Konrad Kolak (Stary Sącz).
?php>Widzów: ok. 900.?php>
Piłkarze KP KSZO na inaugurację rundy wiosennej pewnie pokonali beniaminka z Trzebini Sierszy, choć - jak podkreśla sam debiutujący w roli szkoleniowca ostrowieckiego zespołu trener Dariusz Pietrasiak - w grze zespołu jest jeszcze sporo mankamentów, nad wyeliminowaniem których zespół musi solidnie popracować. Na grząskiej jeszcze murawie obu drużynom daleko było do swobodnego operowania piłką, wymian podań i przeprowadzania składnych akcji.?php>
Ostrowczanie bardzo dobrze rozpoczęli spotkanie. Już w 2 min. Tomasz Persona z rzutu rożnego posłał piłkę w pole karne, w którym najwyższy na murawie Damian Mężyk najwyżej wyskoczył do piłki i głową skierował ją do siatki. To trzecie trafienie naszego defensywnego pomocnika w trzecioligowych występach. Szybkie prowadzenie ustawiło przebieg boiskowych wydarzeń. Futboliści KP KSZO 1929 kontrolowali grę, ale goście groźnie kontratakowali i nasza defensywa nie mogła sonie pozwolić ani na moment dekoncentracji.?php>
W 25 min. na akcję prawą stroną boiska zdecydował się Patryk Cheba. Minął rywala i dośrodkował w pole karne. Nikt nie sięgnął piłki, do której jednak tuż przy narożniku pola karnego dopadł Tomasz Persona i pięknym strzałem z półwoleja w kierunku dalszego słupka pokonał rosłego golkipera z Trzebini Sierszy.?php>
Więcej bramek już w tym spotkaniu nie oglądaliśmy. W końcówce I połowy i także w II połowie jedenastka MKS dążyła do zmiany wyniku, ale nie potrafiła wypracować klarownej sytuacji, po której mogłaby pokonać Stanisława Wierzgacza. KSZO zaś kontratakował i po akcji Michała Dobkowskiego bliski podwyższenia wyniku był Paweł Czajkowski. Dwie okazje podbramkowe zmarnował także wprowadzony w drugiej części spotkania Kamil Dziadowicz.?php>
KSZO w potyczce z beniaminkiem IV grupy III ligi zagrał bez nominalnych napastników. Łukasz Jamróz bowiem narzeka na uraz. Świeżo po zaleczonej kontuzji jest Michał Grunt, a Jakub Kapsa po chorobie poszukuje jeszcze optymalnej formy, choćby w kontrolnym spotkaniu naszych juniorów z Młodą Legią Warszawa.?php>
W szeregach KP KSZO 1929 zadebiutowali dwaj nowi piłkarze. Michał Dobkowski wystąpił na pozycji napastnika i ze swej roli wywiązał się dobrze, tym bardziej, że jest przecież nominalnym pomocnikiem. W końcówce meczu Michała zmienił Hubert Tylec. Naszym zdaniem, z gry obu piłkarzy będziemy mieli sporą pociechę.?php>
Można więc rzec, pierwsze koty za płoty... Teraz lider ostrowiecki w chwale jedzie na Podhale. Mecz odbędzie się w najbliższą sobotę, o godz. 15. Podhale na początku piłkarskiej wiosny pokonało w Świdniku Avię 2:1 i na pewno będzie dla naszej drużyny wymagającym rywalem.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu ostrowiecka.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz