Zamknij

Dodaj komentarz

Katastrofa przy ulicy Polnej - na dwoje babka wróżyła...

Wiesław Rogala 07:38, 21.06.2017 Aktualizacja: 09:44, 27.10.2025
Skomentuj

-Uszkodzenie wodociągu o średnicy 100 mm lub kanalizacji sanitarnej - to dwie prawdopodobne przyczyny katastrofy, jaka miała miejsce na ul. Polnej ? powiedział w dniu 6 października 2015 r. przed Sądem Rejonowym w Ostrowcu Świętokrzyskim, biegły Józef Grzywna. Mogły nawet wystąpić obie te przyczyny naraz, a więc nieszczelność wodociągu oraz nieszczelność kanalizacji.?php>

-Nie ma takiej możliwości, by pękł wodociąg i żeby to spowodowało katastrofę na ul. Polnej ?powiedział w dniu 12 czerwca 2017 r. biegły Jacek Jędrzejkiewicz. Wodociąg ma zbyt małą przepustowość, by w wystarczający sposób uwodniony został grunt i by doszło do osunięcia się tak dużych mas ziemi na garaże.?php>

Dwie opinie biegłych i jedna nie podobna do drugiej. Pierwsza - sprzed niespełna dwóch lat ? korzystna dla oskarżycieli posiłkowych, tj. właścicieli garaży zniszczonych przez katastrofę na ul. Polnej. Druga, całkiem świeża ? niekorzystna całkowicie.?php>

Nic dziwnego, że wprawiła w konsternację osoby poszkodowane w katastrofie sprzed kilku lat.?php>

Wodociągi na ławie?php>

Zdaniem dziesięciu mieszkańców miasta, poszkodowanych w katastrofie z dnia 19 grudnia 2012 r., winę za katastrofę ponoszą Miejskie Wodociągi i Kanalizacja. Ludzie utracili garaże zlokalizowane u stóp skarpy i zgromadzony w nich dobytek. Przed sądem zażądali ukarania winnych i odszkodowań.?php>

W imieniu poszkodowanych sprawę do Sądu Rejonowego w Ostrowcu Świętokrzyskim skierowała Neyder&Gronek Adwokacka Spółka Partnerska w Poznaniu. Zarzuty, postawione czwórce oskarżonych, polegały na niedopełnieniu obowiązków służbowych, przez co nieumyślnie mieli spowodować zdarzenie zagrażające życiu wielu osób oraz mieniu w wielkich rozmiarach, mające postać obsunięcia się uwodnionych mas gruntu wraz z elementami jezdni i chodnika na położone poniżej drogi garaże. Wobec braku ugodowego załatwienia sprawy, pokrzywdzeni żądali od oskarżonych solidarnie ponad 300 tys. zł odszkodowania za zniszczone: garaże, samochody oraz inne mienie ruchome.?php>

Chybione zarzuty?php>

Oskarżeni nie przyznają się do winy. Twierdzą zgodnie, że wodociąg, który rzekomo miał spowodować katastrofę, był w dobrym stanie technicznym. Co roku prowadzone były kontrole jego stanu technicznego. Od 2002 r. nie było awarii w rejonie ul. Polnej. Nie zgłaszano skarg z powodu zawyżonych rachunków za wodę, co mogłoby świadczyć o przeciekach w sieci z tzw. żeliwa szarego. Ciśnienie w sieci było prawidłowe, zarówno gdy chodzi o wodociąg o średnicy 100 mm, wybudowany w 1960 r. i zasilający bloki niskie, jak i o wodociąg o przekroju 150 mm z lat 70. zasilający wieżowce. Zdaniem oskarżonych, obsunięcie mas ziemi nastąpiło nie dlatego, że pękła rura wodociągowa, lecz dlatego, że z powodu zmian w podłożu, będących następstwem działania wód opadowych, najpierw osunęła się skarpa, a potem opadający asfalt uszkodził rury wodociągowe.?php>

Kolejna opinia?php>

W dniu 27 października 2016 r. pełnomocnik poszkodowanych w katastrofie, wniósł o zarządzenie przez sąd kolejnej ekspertyzy sądowej. Sąd tego wniosku nie uwzględnił i zakończył postępowanie dowodowe. Strony wygłosiły więc tzw. mowy końcowe. Jednak wyrok w tej sprawie nie zapadł, gdyż sąd ? wsłuchując się w żądania oskarżycieli posiłkowych ? dopuścił dowód z kolejnej opinii biegłego. Decyzja została ogłoszona na rozprawie w dniu 10 listopada 2016 r.?php>

Po 7-miesięcznej przerwie, w czasie której opracowywana była kolejna opinia, sąd ? za zgodą stron ? wznowił postępowanie dowodowe. W obecności oskarżycieli posiłkowych przesłuchany został ekspert z zakresu inżynierii sanitarnej, biegły Jacek Jędrzejkiewicz.?php>

-Nie można sugerować, że jakiekolwiek zaniedbania pracowników MWiK mogły spowodować katastrofę na ul. Polnej ?powiedział biegły. Stan eksploatacji wodociągu przebiegającego w tej ulicy nie odbiegał od standardów, jakie są w innych miastach. Straty wody w sieci, na poziomie 14 proc., mieściły się w normie. Nie było uchybień eksploatacyjnych. Należy też wykluczyć, by do katastrofy doszło wskutek pęknięcia wodociągu.?php>

Opinia biegłego wywołała niezadowolenie oskarżycieli posiłkowych. Spodziewali się opinii dla nich korzystnej, a tu taka niemiła niespodzianka. Poszkodowani w katastrofie uważają więc, że ekspert minął się z prawdą.?php>

-Badałem nie tylko system wodociągowy, ale i kanalizacyjny w ulicy Polnej ?odpowiadał biegły. Wodociąg był w standardowym stanie, ani w bardzo dobrym, ani w bardzo złym. Ciśnienie wody, w ostrowieckiej sieci wodociągowej, liczącej 368 km, również było w normie. W 2012 r. nie stwierdzono żadnej awarii tego wodociągu. Gdyby zdarzały się częste awarie, można by wnosić, że na linii wodociągowej dzieje się coś złego. Zdarzały się natomiast awarie kanalizacji, ale kanalarze nie stwierdzili w sieci obecności czystej wody. To wyklucza przeciek rury wodociągowej.?php>

Leszek Zajączkowski powiedział, że w tym czasie były liczne awarie w obrębie zasuwy. Biegły odpowiedział, że sama naprawa zasuwy nie świadczy o występującym przecieku wody. Jerzy Zajączkowski pytał, dlaczego nie zdemontowano starego wodociągu po zamontowaniu nowego. Taką opinię wyraził prokurator badający katastrofę. Ekspert odparł, że prokurator się nie zna. Pozostawiono obie rury z wodą, aby lepiej zabezpieczyć potrzeby mieszkańców. Obie nitki były w użyciu i nie ma w tym nic niewłaściwego.?php>

Ze strony oskarżycieli posiłkowych padło też pytanie o rury, które po katastrofie gdzieś zaginęły. Ekspert powiedział, że to nie ma znaczenia dla wyjaśnienia przyczyn katastrofy. Takie rury laikowi mogą wydawać się skorodowane i bezużyteczne, ale w rzeczywistości nadal spełniają swe zadanie.?php>

Jedno z pytań dotyczyło ilości wody, jaka wypłynęła podczas pęknięcia rury wodociągowej. Padła sugestia, że ta wypływająca woda mogła wywołać katastrofę. Ekspert wykluczył taką możliwość. Ilość wody, jaka wypłynęłaby podczas pęknięcia rury, nie wywołałaby tak wielkiego osuwiska. Dodał: nikt z MWiK nie spowodował umyślnie katastrofy na ul. Polnej.?php>

Jak widać, kolejna opinia kolejnego eksperta sporo zamieszała w tym procesie. Oskarżyciele posiłkowi odrzucili ją w całości. Ich pełnomocnik przedstawi na piśmie uwagi do tej opinii. Wyznaczono kolejny termin rozprawy na początek lipca 2017 r. Końca procesu nie widać.

(Wiesław Rogala)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu ostrowiecka.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%