-W czasie przejazdu wozów terenowych niemało drzew zostało połamanych ? twierdzi prokurator. ?php>
W miejscach, w których wozy grzęzły, kopały się, powstały głębokie koleiny.?php>
-W wyniku niskich pobudek Lasy Państwowe próbują zniszczyć wieloletni dorobek promocji regionu ?powiedział przed sądem świadek Piotr L., mając na uwadze, że rajd jest organizowany na tym samym terenie od wielu lat i że dopiero po 2015 r. ktoś złożył doniesienie do organów ścigania.?php>
Te dwie wypowiedzi zostały zasłyszane w toku, toczącego się przed Sądem Rejonowym w Ostrowcu Świętokrzyskim, procesu, dotyczącego dewastacji terenów należących do Nadleśnictwa Ostrowiec Świętokrzyski. Miało to nastąpić w czasie rajdu pojazdów terenowych, który odbył się w dniach 9 -11 października 2015 r. Zdaniem oskarżycieli, trasa rajdu przebiegała częściowo po terenach wchodzących w skład Nadleśnictwa Ostrowiec Świętokrzyski oraz po terenie Rezerwatu Przyrody ?Krzemionki Opatowskie? i po obszarach Natura 2000.?php>
Oskarżony, szef lokalnego stowarzyszenia, nie przyznaje się do winy. Zarzuty, skierowane pod jego adresem, uważa za nieprawdziwe.?php>
Oficjalne doniesienie?php>
Zawiadomienie do prokuratury złożył zastępca dyrektora Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Kielcach.?php>
-Moi pracownicy wspólnie z leśnikami dokonali oględzin w terenie -zeznał Jarosław P. Jestem przekonany, że zniszczenia zostały dokonane w czasie rajdu w 2015 r.?php>
Świadek wyjaśnił sądowi, że na terenie rezerwatu jest ustawowy zakaz organizowania rajdów. Wyjątkowo zgoda może być wyrażona po przedłożeniu przez organizatora uzasadnionego wniosku. Podobny zakaz organizowania przedsięwzięć, szkodzących - jak się wyraził - przedmiotowi ochrony, obowiązuje na obszarze Natura 2000. Odstępstwo od tej zasady jest możliwe, a zgodę wydaje właściwy organ.?php>
-W 2015 r. organizator rajdu nie wystąpił do nas o taką zgodę ?podkreślił świadek.?php>
Inni świadkowie, reprezentujący Urząd Ochrony Zabytków oraz Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska, zeznali przed sądem, że rajd odbył się m.in. na terenie wpisanym do rejestru zabytków oraz wchodzącym w skład obszaru Natura 2000. Padło stwierdzenie, że na terenie zabytkowym organizator ustawił namioty.?php>
-Widziałem uszkodzone drzewa i glebę, w tym na terenie należącym do rezerwatu -zeznał Paweł S. Na stromych skarpach widać było koleiny po samochodach terenowych, ślady otarć na drzewach oraz połamane drzewka.?php>
Nie liczyliśmy dokładnie liczby zniszczonych i uszkodzonych drzew. Ślady po autach stwierdziliśmy też na terenie starorzecza.?php>
Odpowiadając na pytania sądu i stron procesu, świadek nie był pewien, kiedy dokładnie, stwierdzone przez niego uszkodzenia środowiska, dokonane przez pojazdy biorące udział w rajdzie, powstały. Czy było to w czasie październikowego rajdu, czy też może wcześniej lub później??php>
Dbają o środowisko?php>
W dniu 8 czerwca 2017 r. przed sądem zeznawał bliski krewny oskarżonego. Piotr L. powiedział, że cały ten proces traktuje jako nagonkę na przedsiębiorcę, który wiele dobrego zrobił dla regionu.?php>
-W wyniku niskich pobudek Lasy Państwowe próbują zniszczyć wieloletni dorobek promocji regionu -zeznał świadek. Od kilku lat rajd jest organizowany, a dopiero po kolejnej jego edycji w 2015 r. złożono doniesienie do prokuratury. Próbuje się przy okazji przyszyć organizatorom rajdu zachowania uczestników innych imprez. Bo nie jest tajemnicą, że również inne pojazdy terenowe korzystają od lat z tej samej przestrzeni. Co ważne, bez zgody miejscowego stowarzyszenia. Na decyzji o skierowaniu doniesienia do organów ścigania w tej sprawie, zaważyły monity dotyczące stwierdzonych nieprawidłowości w Lasach Państwowych. Świadek stwierdził, że rajd ?Bałtowskie bezdroża? jest imprezą cykliczną, organizowaną na terenie kilku powiatów, gmin. Uczestniczy w nim wiele osób i pojazdów. Większość wymaganych zezwoleń uzyskano.?php>
-Rajd nie przebiegał po terenach chronionych prawem, lecz na terenie pokopalnianym -zeznał świadek. Za nami dziewięć takich rajdów i wcześniej nie było żadnych skarg.?php>
Piotr L. nie wiedział, że wyrobisko pokopalniane leży na obszarze rezerwatu. Przyznał to przed sądem i dodał, że stowarzyszenie, którym kieruje, regularnie dba o środowisko. Co roku dokonywane są nasadzenia drzew, chronione jest ptactwo, prowadzona jest działalność edukacyjna.?php>
Inny, zeznający w tym samym dniu świadek, pracownik Muzeum Historyczno -Archeologicznego, co prawda widział auta stojące na obszarze chronionym, czyli w kamieniołomie, ale nie dostrzegł zniszczeń w świecie przyrody.?php>
-Pojazdy poruszały się, dojeżdżając do wyznaczonych tras, drogą publiczną przebiegającą pomiędzy rezerwatem, a terenem należącym do obszaru Natura 2000 -zeznał Artur J. W przeszłości postulowałem, aby i tę drogę wyłączyć z ruchu, ale mojego wniosku nie uwzględniono.?php>
Sugerujące pytania??php>
W dniu 19 czerwca 2017 r. przed sądem zeznawali uczestnicy rajdu.?php>
-W śledztwie zadano mi pytanie, czy wiedziałem, że trasa rajdu przebiegała przez teren rezerwatu oraz obszar Natura 2000? Odpowiedziałem, że nie, choć nie miałem na ten temat żadnej wiedzy ? zeznał jeden ze świadków.?php>
Obrońca oskarżonego, adwokat Radosław Płonka dopytywał, czy świadek widział jakieś tablice zakazujące wjazdu na teren objęty rajdem, czy też to przesłuchująca go osoba ?zasugerowała? mu, poprzez zadane pytanie, konkretną odpowiedź? Świadek odparł, że w trakcie przesłuchania padały konkretne pytania, a on na nie odpowiedział. Jak się okazało, także inni świadkowie, uczestnicy rajdu, mieli zadawane w śledztwie konkretne pytania, na które odpowiadali. Zdaniem obrońcy oskarżonego były to pytania ?sugerujące? odpowiedź.?php>
-Przed rajdem byliśmy uczuleni przez organizatora, aby chronić środowisko ?zeznał Radosław R. Impreza była dobrze zorganizowana, a trasy doskonale oznaczone. Ci, którzy używali wyciągarek, mieli pasy zabezpieczające drzewa przez obdarciem kory.?php>
Sędzia Grzegorz Maruszewski dopytywał świadków, w jaki sposób były umieszczone tzw. punkty kontrolne? To miejsca, do których musieli dotrzeć uczestnicy rajdu w poszczególnych klasach, np. wyczynowej czy turystycznej.?php>
-Taśmy z elektronicznymi pieczątkami (tzw. czytniki) były przywiązane do drzew ?stwierdził świadek Łukasz G. Drzewa więc nie poniosły z tego powodu żadnego uszczerbku.?php>
Inny świadek, Karol H. zeznał, że czytniki były zawieszone na taśmach stalowych w oplocie plastikowym. Nie były przybite do drzew, lecz jedynie do nich przypięte.?php>
-Zawodnicy poruszali się po wyznaczonych trasach, zgodnie z informacjami zamieszczonymi w tzw. roadbookach -usłyszałem. Rajd był dobrze przygotowany, a każdy z uczestników dokładnie wiedział, gdzie są odcinki specjalne i jak do nich dojechać.?php>
Najlepszy rajd?php>
W dniu 22 czerwca 2017 r. zeznawali kolejni uczestnicy rajdu.?php>
-Przed rozpoczęciem rajdu była narada uczestników ?zeznał Robert K. Powiedziano nam, że jest zakaz zjeżdżania z wyznaczonej trasy, gdyż grozi to dyskwalifikacją. Jazda miała się odbywać jedynie na podstawie tego, co zostało zapisane w tzw. roadbookach. Na trasach rajdowych nie było żadnych tablic informujących o rezerwacie lub obszarach Natura 2000.?php>
Na trasie rajdu były podjazdy, piaski, bagna ? słowem urozmaicony teren. Wszystko to było doskonale oznakowane.?php>
-To najbardziej profesjonalny i najlepiej zorganizowany rajd w Polsce ?podkreślił uczestnik rajdu z 2015 r., świadek Robert S.?php>
Wszyscy świadkowie, uczestnicy rajdu, byli zgodni, że żadnych drzew nie zniszczono. A jeśli już używano wyciągarek na odcinkach specjalnych w klasie wyczynowej, to zawsze stosowano pasy ochronne.?php>
Zeznający w tym dniu kierowcy i ich piloci, dobrze znali trasę i zasady obowiązujące podczas rajdu. W organizowanym przez stowarzyszenie rajdzie terenowym, brali bowiem udział po raz któryś z rzędu.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu ostrowiecka.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Celsa: Czy wraca widmo sprzedaży huty w Ostrowcu?
widać że nie jesteś pracownikiem tego zakładu skoro tak lekko piszesz (Jeśli chcą sprzedać to niech to zrobią) - tu chodzi o największy zakład pracy w mieście którego pracownicy utrzymują tysiące mieszkańców Ostrowca , nie czujesz tego ?? a co do ciężkich warunków pracy w hucie , bywało dużo trudniej i za niewielkie wynagrodzenie + strach że z dnia na dzień pójdzie się na bruk za bramę huty ; zanim coś napiszesz to 100 razy pomyśl...
W.S.
07:45, 2025-07-03
Zmiana na stanowisku Prezesa ZUP w Ostrowcu
Szanowna rado nadzorcza nie jesteście biurem podróży, powinniście jakoś wyglądać. Rozwój usług funeralnych - spoko. Utrzymanie terenów cmentarzy - spoko. Ale wdrażanie rozwiązań podnoszących jakość obsługi mieszkańców cmentarzy to naprawde muszę zobaczyć.
Nowy wymiar...jednak
03:27, 2025-07-03
Celsa: Czy wraca widmo sprzedaży huty w Ostrowcu?
Wiedzą jak uciszyć ludzi. Może zafundują nam kolejną obniżkę płac?? a później wróci wszystko do normy. Jeśli chcą sprzedać to niech to zrobią. Ludzie są już zmęczeni brakiem odpowiednich podwyżek w stosunku do bardzo ciężkich warunków pracy.
Hutnik
10:02, 2025-07-02
Ostrowiecka Akademia Nauk Stosowanych wysoko w rankingu
Marysiu nie obrywaj mu uszu póki wode nośi. Jesli już powstał sparing na mędrkowanie to się dołącze. Wiadomo że nauka to potęgi klucz, który dzięki zdobytej wiedzy otwierać może wiele dżwi. Własnym kluczem. Tu nie ma nad czym dyskutować. To oczywistość. Jednak do nauki oprócz czystej wiedzy i umiejętności jej stosowania i rozwijania, podczas nauczania, w tle, załącza się silniki róznego rodzaju. Silniki ekonomiczne, propagandowe, wychowawcze, świadomościowe, emocjonalne, czy nawet taki który można nazwać pralnią mózgów. Obecnie filozofia bardziej przypomina fiziologie. I nie mam tu na myśli sprawności umysłowej, czy jej doskonalenie. To jest dość spory problem, bo bardziej przypomina programowanie spodziewanych zachowań, niż próbe nauczenia, zrozumienia zachodzących procesów, nie mówiąc o tworzeniu czegokolwiek bez zgody i wiedzy ,,Wielkiego Brata". Chodzi tu przedewszystkim o sprawną siłą roboczą oczywiście. Nikt teaz nie będzie siedział nad brzegiem morza zastanawiając sie dla czego morze się buja, czy przesypywał piasek z kupki na kupke, wzorem z Syzyfa, bo to jest jasne wszystkim już w wieku przedszkolnym. Każdy chyba będac na plaży budował kiedyś zamki z piasku. Lub przynajmniej stawiał babki w piaskownicy. Czy lepił bałwana, bo bałwan to dobry szybki przykład wysiłku tworzenia i przemijania. Bez względu, czy da się odzyskać marchewke, czy nie. Choć recykling to ważny punkt w tworzeniu nowego porządku świata. Jednak zbyt praktyczne tworzenie sobie kadr powoduje tworzenie zamkniętych umysłowo grup społecznych, jak homosowietikus, korpo, czy innych pędnoków prowadzących do obłąkańczej gonitwy za króliczkiem. To bardziej hodowla niż nauczanie. I tu nasuwa się pytanie. Co się stanie, gdy w efekcie tego zabraknie nam w końcu; jasno, racjonalnie, zachowawczo, trzeźwo i ze zrozumieniem tego świata myślących społeczeństw. Konieczenych do tworzenia nowego zrównoważonego życia na tej wyczerpanej planecie. Życie, już jest racjonowane i umieszczające ludzi w torowiskach bez przyszłości. Kariera myszki w klatce. Pozwole sobie przypomnieć słowa Gorkiego, opisującego ówczesne społeczeństwo,nie tak hohoho lat temu, fragment- ,,maszyny wyssaly z ludzkich mięsni tyle sił ile im było potrzeba" - zdaje się że wciąż są aktualne. Z tą teraz obecnie cywilizacyjną różnicą, bo teraz wysysają, wyjaławiają dusze. Chorobliwa rządza wielkości, wyścig szczurów w którym nikt nie może liczyć na wygraną, pęd na ściane bez miękkiej na niej gąbki. Szczególnie dotyczyto wielkich tego świata, ich ,,jazda" jest coraz bardziej obłąkańcza i rządająca od maluczkich bezwzględnego podporządkowania się Ich wizjom, rególacjom i planom na jeszcze bardziej restrykcyjny porządek tego świata. Aby maluczkich, mieć pod bezwzgledną kontrolą. Finansową, mentalną i świadomościową. Już nie religjie, a cctv i kamera w Twoim telefonie, czy lokalizacja pilnuje poprawności twoich zachowań. Coraz mniej już wynika z Twojej własnej woli. Ktoś, za nas układa nam nasze klepki. I tak też tą drogą podąża metodyka nauczania. Tu nie chodzi o to żebyś się czegoś nauczył i coś osiągnął. Tu chodzi o to, żeby się dało wykorzystać Twoją wiedze, maksymalnie niskim kosztem. Jednoczesnie udrutowując Cię w zobowiązaniach. Odbierając Ci .., urzyje tu slowa które jest już obecnie tylko historycznym sloganem, wolność. Czyli świat nakazów i zakazów, krócej, wązki korytarz prawilnego myślenia. Jest to, jak by na to nie patrzeć, jakaś forma ochrony zasobów planety. E-świat, twój nowy świat. Ale czy aby napewno twój? Czy czeka nas pónocno koreański styl życia?
Nauczka
17:58, 2025-07-01
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz