W ostrowieckim szpitalu wciąż nie osiągnięto porozumienia między lekarzami, którzy wypowiedzieli klauzulę op-out, a dyrekcją. Do dialogu z lekarzami zasiadł starosta ostrowiecki, Zbigniew Duda. Lekarze obniżyli swe żądania z 10 do 8 tys. zł podstawowego wynagrodzenia. Dyrekcja i władze powiatu proponują z kolei 6,5 tys. zł z rozłożeniem podwyżek na raty. Rozmowy odroczono na dwa tygodnie. Obie strony są optymistycznie nastawione do dialogu i wszystko wskazuje na to, że dojdzie do porozumienia. Najważniejsze, że jak się nas zapewnia dyżury na pięciu oddziałach, na których pracują lekarze, którzy wypowiedzieli klauzule op-out, są obsadzone, a pacjenci mogą się czuć bezpiecznie.
?php>Na sesji Rady Powiatu Ostrowieckiego dyrektor szpitala Rafał Lipiec ujawnił, że 24 lekarzy najpierw wysunęło postulat płacowy w wysokości 10 tys. zł. Później ta stawka stanęła na 8 tys. zł. Dyrektor mówi, że zrealizowanie tego postulatu w obecnej sytuacji finansowej szpitala jest niemożliwe. W skali rocznej taka podwyżka wiązałaby się z dodatkowymi wydatkami szpital na poziomie 4,7 mln zł. A szpital nadal jest w złej kondycji finansowej. Jak podkreśla zastępca dyrektora szpitala ds. finansowych Piotr Chuchmała, bilans za 2017 rok nie został jeszcze zamknięty. Wstępne szacunki wskazują jednak, że strata finansowa ? bez uwzględnionych zwrotów za nadwykonania usług medycznych na poziomie 3,7 mln zł - wyniosła 7,6 mln zł. Zobowiązania ZOZ sięgają ponad 34 mln zł i są wyższe o ponad 1 mln zł, niż na koniec ubiegłego roku. Z kolei zobowiązania wymagalne kształtują się na poziomie 12 mln zł i są wyższe o 3,2 mln zł w stosunku do ubiegłego roku.
Dyrektor Lipiec twierdzi, że od 1 lutego dla bezpieczeństwa pacjentów na pięciu oddziałach wprowadzony zostanie równoważny system pracy. Radni opozycyjni domagają się przedstawienia przez dyrekcję szpitala programu naprawczego. Dyrektor twierdzi, że taki program został złożony i jest analizowany przez zarząd powiatu. Skoro został złożony, to dlaczego opozycja nie może się z nim zapoznać? Radny Łukasz Dybiec wprost mówi, że dyrektor nie potrafi udźwignąć ciężaru zarządzania i brakuje mu przygotowania merytorycznego. Dla radnego wniosek więc nasuwa się sam!
?php>Radny Krzysztof Huszaluk ? przewodniczący Komisji Polityki Społecznej, Zdrowotnej i Bezpieczeństwa Publicznego Rady Powiatu Ostrowieckiego nie ukrywa, że wie o kominach płacowych w naszym szpitalu. Lekarze z podobnymi kwalifikacjami zarabiają w nim nawet trzy razy więcej. Radna Małgorzata Bień, która także jest lekarzem, mówi, że lepiej zarabiają obecnie lekarze kontraktowi, niż specjaliści, a takich różnic być nie powinno. Dyrektor Rafał Lipiec potwierdza, że pensje są zróżnicowane. Lekarzy na tych samych stanowiskach obowiązuje jednak zawarty przed laty zbiorowy układ pracy. Dyrektor mówi, że średnie wynagrodzenie za dyżury wynosi w ostrowieckim szpitalu 86,88 zł za godzinę. Z kolei z umowy cywilnoprawnej średnie wynagrodzenie za dyżur kształtuje się na poziomie 89 zł.
?php>Doktor Piotr Walasik, którzy przewodniczy rozmowom z ramienia lekarzy, przypomina, że lekarze po raz pierwszy wypowiedzieli klauzulę op-out jesienią 2016 roku. Mieli wówczas jeden postulat, mianowicie zmiany czasu pracy z równoważnego na podstawowy. Zgłaszali także pomysły na rozwiązanie niektórych problemów i to zarówno do dyrekcji szpitala, jak i starostwa. W kwietniu 2017 roku lekarze doszli do porozumienia z nową dyrekcją szpitala, która zmieniła czas pracy z równoważnego na podstawowy. Dowiedzieli się jednak o olbrzymich kominach płacowych w pracy etatowej. Wtedy wystąpili z wnioskiem, aby dyrektor znalazł sposób na zredukowanie tych różnic. Podczas rozmów w grudniu nie doszło jednak do żadnych zmian i lekarzy wypowiedzieli umowy op-out.
Piotr Walasik mówi, że 60 lekarzy, którzy nie wypowiedzieli klauzuli op-out jest zadowolonych z podbieranych w szpitalu pensji, wynikających z zawartych kontraktów. Podkreśla, że żądania lekarzy, którzy wypowiedzieli umowy op-out, nie byłyby tak wysokie, gdyby nie porównanie do innych płac. -Dyrektor mówi, że żądamy 10 tys. zł, ale najpierw nie chciał się z nami spotkać i próbował zdezawuować reprezentowaną przez nas organizację związkową. Te 10 tys. zł było kwotą do negocjacji.
?php>Ta kwota nie wzięła się z sufitu, bo jak przeliczył doktor Walasik, to lekarze kontraktowi mają wynagrodzenie na poziomie 15 tys. zł brutto. Gdyby z kolei przyjąć kwotę 8 tys. zł dla lekarzy specjalistów, to różnica płac w skali roku i tak wynosiłaby około 50 tys. zł. -W grupie lekarzy, którzy wypowiedzieli klauzulę op-out średnia pensja wynosi 4,7 tys. zł, średnia stawka dyżurowa za godzinę 42 zł, a nie ponad 70 zł, jak podaje dyrekcja. Przy stawkach 100, a nawet 120 zł za godzinę dyżuru, stanowi to sporą różnicę ? mówi Piotr Walasik.
?php>P.Walasik ujawnił też, ze podczas pierwszej rozmowy ze starostą otrzymali ofertę 65% wynagrodzeń lekarzy, którzy mają wysokie stawki za dyżury. Mówi też, że problemów jest więcej, bo nawet rezydenci, a więc ci z lekarzy, którzy dopiero rozpoczynają pracę, mają stawkę 2,5-krotnie wyższą, niż lekarze specjaliści, którzy pracują już 25-30 lat i są związani z ostrowieckim szpitalem od początku wykonywania zawodu. Podkreśla również, że z obsadą dyżurów wcale nie jest tak różowo, bp np. na oddziale ginekologicznym w lutym mogą się zdarzyć dni z obsadą tylko jednego lekarza, co jest niedopuszczalne.
?php>-Jesteśmy otwarci na rozmowy, ale nie jesteśmy, jak próbuje nam się wmawiać grupą lekarzy, która "rozwala" finanse szpitala ? mówi P.Walasik. -W przypadku zmiany systemu pracy na równoważny, trzeba się liczyć z tym, że większość lekarzy złoży wymówienia.
?php>-No właśnie, czy wtedy tak szybko dyrekcja znajdzie obsadę nowymi lekarzami? - pyta radna Małgorzata Bień.
Starosta podkreśla, że szpitalowi potrzebni są i lekarze specjaliści i lekarze kontraktowi. W jego opinii, lekarze, którzy wypowiedzieli klauzulę op-out otrzymali dobrą ofertę i nie jest to 65% od najniższego, ale najwyższego wynagrodzenia.
?php>-Musimy dbać i liczyć pieniądze tak, by wystarczyło ich dla wszystkich ? mówi włodarz powiatu, którego w dziele naprawy systemu wynagradzania lekarzy ma wesprzeć specjalnie powołany zespół. ?Ostrowiec nie jest wyspą. Lekarze wypowiadają klauzule op-out w całej Polsce. Jestem przekonany, że dojdziemy do porozumienia.
?php>Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu ostrowiecka.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Celsa: Czy wraca widmo sprzedaży huty w Ostrowcu?
widać że nie jesteś pracownikiem tego zakładu skoro tak lekko piszesz (Jeśli chcą sprzedać to niech to zrobią) - tu chodzi o największy zakład pracy w mieście którego pracownicy utrzymują tysiące mieszkańców Ostrowca , nie czujesz tego ?? a co do ciężkich warunków pracy w hucie , bywało dużo trudniej i za niewielkie wynagrodzenie + strach że z dnia na dzień pójdzie się na bruk za bramę huty ; zanim coś napiszesz to 100 razy pomyśl...
W.S.
07:45, 2025-07-03
Zmiana na stanowisku Prezesa ZUP w Ostrowcu
Szanowna rado nadzorcza nie jesteście biurem podróży, powinniście jakoś wyglądać. Rozwój usług funeralnych - spoko. Utrzymanie terenów cmentarzy - spoko. Ale wdrażanie rozwiązań podnoszących jakość obsługi mieszkańców cmentarzy to naprawde muszę zobaczyć.
Nowy wymiar...jednak
03:27, 2025-07-03
Celsa: Czy wraca widmo sprzedaży huty w Ostrowcu?
Wiedzą jak uciszyć ludzi. Może zafundują nam kolejną obniżkę płac?? a później wróci wszystko do normy. Jeśli chcą sprzedać to niech to zrobią. Ludzie są już zmęczeni brakiem odpowiednich podwyżek w stosunku do bardzo ciężkich warunków pracy.
Hutnik
10:02, 2025-07-02
Ostrowiecka Akademia Nauk Stosowanych wysoko w rankingu
Marysiu nie obrywaj mu uszu póki wode nośi. Jesli już powstał sparing na mędrkowanie to się dołącze. Wiadomo że nauka to potęgi klucz, który dzięki zdobytej wiedzy otwierać może wiele dżwi. Własnym kluczem. Tu nie ma nad czym dyskutować. To oczywistość. Jednak do nauki oprócz czystej wiedzy i umiejętności jej stosowania i rozwijania, podczas nauczania, w tle, załącza się silniki róznego rodzaju. Silniki ekonomiczne, propagandowe, wychowawcze, świadomościowe, emocjonalne, czy nawet taki który można nazwać pralnią mózgów. Obecnie filozofia bardziej przypomina fiziologie. I nie mam tu na myśli sprawności umysłowej, czy jej doskonalenie. To jest dość spory problem, bo bardziej przypomina programowanie spodziewanych zachowań, niż próbe nauczenia, zrozumienia zachodzących procesów, nie mówiąc o tworzeniu czegokolwiek bez zgody i wiedzy ,,Wielkiego Brata". Chodzi tu przedewszystkim o sprawną siłą roboczą oczywiście. Nikt teaz nie będzie siedział nad brzegiem morza zastanawiając sie dla czego morze się buja, czy przesypywał piasek z kupki na kupke, wzorem z Syzyfa, bo to jest jasne wszystkim już w wieku przedszkolnym. Każdy chyba będac na plaży budował kiedyś zamki z piasku. Lub przynajmniej stawiał babki w piaskownicy. Czy lepił bałwana, bo bałwan to dobry szybki przykład wysiłku tworzenia i przemijania. Bez względu, czy da się odzyskać marchewke, czy nie. Choć recykling to ważny punkt w tworzeniu nowego porządku świata. Jednak zbyt praktyczne tworzenie sobie kadr powoduje tworzenie zamkniętych umysłowo grup społecznych, jak homosowietikus, korpo, czy innych pędnoków prowadzących do obłąkańczej gonitwy za króliczkiem. To bardziej hodowla niż nauczanie. I tu nasuwa się pytanie. Co się stanie, gdy w efekcie tego zabraknie nam w końcu; jasno, racjonalnie, zachowawczo, trzeźwo i ze zrozumieniem tego świata myślących społeczeństw. Konieczenych do tworzenia nowego zrównoważonego życia na tej wyczerpanej planecie. Życie, już jest racjonowane i umieszczające ludzi w torowiskach bez przyszłości. Kariera myszki w klatce. Pozwole sobie przypomnieć słowa Gorkiego, opisującego ówczesne społeczeństwo,nie tak hohoho lat temu, fragment- ,,maszyny wyssaly z ludzkich mięsni tyle sił ile im było potrzeba" - zdaje się że wciąż są aktualne. Z tą teraz obecnie cywilizacyjną różnicą, bo teraz wysysają, wyjaławiają dusze. Chorobliwa rządza wielkości, wyścig szczurów w którym nikt nie może liczyć na wygraną, pęd na ściane bez miękkiej na niej gąbki. Szczególnie dotyczyto wielkich tego świata, ich ,,jazda" jest coraz bardziej obłąkańcza i rządająca od maluczkich bezwzględnego podporządkowania się Ich wizjom, rególacjom i planom na jeszcze bardziej restrykcyjny porządek tego świata. Aby maluczkich, mieć pod bezwzgledną kontrolą. Finansową, mentalną i świadomościową. Już nie religjie, a cctv i kamera w Twoim telefonie, czy lokalizacja pilnuje poprawności twoich zachowań. Coraz mniej już wynika z Twojej własnej woli. Ktoś, za nas układa nam nasze klepki. I tak też tą drogą podąża metodyka nauczania. Tu nie chodzi o to żebyś się czegoś nauczył i coś osiągnął. Tu chodzi o to, żeby się dało wykorzystać Twoją wiedze, maksymalnie niskim kosztem. Jednoczesnie udrutowując Cię w zobowiązaniach. Odbierając Ci .., urzyje tu slowa które jest już obecnie tylko historycznym sloganem, wolność. Czyli świat nakazów i zakazów, krócej, wązki korytarz prawilnego myślenia. Jest to, jak by na to nie patrzeć, jakaś forma ochrony zasobów planety. E-świat, twój nowy świat. Ale czy aby napewno twój? Czy czeka nas pónocno koreański styl życia?
Nauczka
17:58, 2025-07-01
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz