Tragedia na Rosochach
Co wydarzyło się w jednym z mieszkań na osiedlu Rosochy wciąż wyjaśnia policja i obecny na miejscu prokurator. Wiadomo, że tuż przed 14.00 oficer dyżur odebrał zawiadomienie od mężczyzny o śmierci jego żony i syna. Mężczyzna po powrocie z pracy odkrył w mieszkaniu ich ciała. Drzwi od wewnątrz były zamknięte.
Jak potwierdza oficer prasowy KPP w Ostrowcu po przyjeździe policjanci ujawnili ciała 39- letniej kobiety i jej 11- letniego syna.-Na miejscu obecnie trwają czynności dochodzeniowo – śledcze – mówi Ewa Libuda.
Informacją o tragedii poruszeni są sąsiedzi. Podczas rozmów z nami nie kryli rozgoryczenia, znali rodzinę i jak mówili nic nie wskazywało na to, aby działo się w niej coś złego. Rodzina nie korzystała z żadnego wsparcia instytucji pomocowych.