Wystawa Urszuli Skalskiej w Borii

W bibliotece w Borii do końca marca można podziwiać malarskie prace autorstwa Urszuli Skalskiej.
Wystawę oficjalnie otworzyła kierownik filii bibliotecznej w Borii Ewa Bednarska. Prace, które powstały jeszcze za czasów kiedy Urszula uczyła się w Liceum Plastycznym im. Juliana Fałata w Krakowie, w swoim domu skrzętnie przechowywali rodzice autorki Eleonora i Stanisław Skalski. To dzięki nim obrazy ujrzały światło dzienne. Urszula Skalska obecnie mieszka w Czeladzi, na Śląsku. Niestety, nie mogła osobiście uczestniczyć w spotkaniu. Miłość do malarstwa w małej Uli zaszczepił jej tata. Na wystawie można było zobaczyć pierwszy rysunek Uli. Powstał podczas pleneru w górach, na który kilkuletnią Ulę zabrał tata.
-Jechaliśmy wtedy bryczką z końmi, i córeczka potem tę naszą podróż namalowała- wspomina pan Stanisław. Żona schowała ten rysunek i oprawiła. -Obrazy córki zalegały na strychu i należało je pokazać światu- mówi z uśmiechem pani Eleonora. Tutaj jest kilkanaście obrazów, przynajmniej drugie tyle mamy w domu.
Jak wspomina pani Eleonora, Ula jeszcze po ukończeniu liceum plastycznego namalowała kilka obrazów.
-Niestety zraziła się do malarstwa- mówi pani Eleonora. Dyrektorem liceum była chemiczka. Kładła zatem nacisk na przedmioty ścisłe.
Ula po liceum przez rok uczyła się grafiki komputerowej. Jednak nie był to kierunek, w którym dobrze się czuła. Rozpoczęła naukę w dwuletniej szkole kosmetycznej, którą ukończyła. Obecnie prowadzi własny salon kosmetyczny.
-Jej dryg do malarstwa skutkował tym, że wygrywała wszystkie konkursy na dzienny, wieczorowy czy okazjonalny makijaż- mówi pani Eleonora. Być może córka wróci do swojej pasji z lat młodości. Talent ma na pewno.

Print Friendly, PDF & Email

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *