-Dawno nie byliśmy tak blisko zdobycia w rozgrywkach Lidze Siatkówki Kobiet dwóch punktów?
?php>
-Bardzo blisko wywalczenia były nawet trzy punkty ? mówi środkowa bloku KSZO, Justyna Wojtowicz. ?Trochę nam chyba zabrakło wiary w to, że z Pałacem możemy wygrać. Trzy punkty na pewno były w naszym zasięgu, dwa tym bardziej, a w sumie cieszymy się nawet z tego jednego.
?php>
-IV set okazał się kluczowy w tym meczu?
?php>
-No właśnie, wyszłyśmy na parkiet w tym secie strasznie zmotywowane, z chęcią ostatecznego sukcesu i chyba za bardzo się napaliłyśmy, bo głupie błędy zdecydowały, że skończyło się, jak się skończyło. Cieszę się, że przynajmniej kibice mieli okazję oglądać w miarę wyrównane i stojące na przyzwoitym poziomie widowisko, troszkę dłuższe, niż trzy sety.
?php>
-Jesteś teraz atakującą i muszę zapytać: jak czujesz się na tej pozycji?
?php>
-Zdradzę, że zawsze chciałam być atakującą. To było moje marzenie, ale trenerzy w pewnym momencie, jeszcze w juniorskiej siatkówce, przestawili mnie na środek bloku. Teraz dostałam szansę zrealizowania marzeń i to w Lidze Siatkówce Kobiet. Super, bawię się bardzo dobrze.
?php>
-Dziękuję za rozmowę.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu ostrowiecka.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz