Stracili dach nad głową -potrzebują wsparcia

Późnym wieczorem ogień zajął jeden z domów jednorodzinnych w Czarnej Glinie w gminie Ćmielów. Dom zamieszkuje małżeństwo. W chwili pojawienia się pożaru mężczyzna był w pracy. W domu przebywała jego żona, która przygotowywała się do snu. Na szczęście nikt nie ucierpiał.

Najprawdopodobniej ogień przedostał się do przewodu kominowego. Wydobywający się dym z dachu domu zauważyli policjanci, którzy patrolowali okolicę. Natychmiast podjęli czynności ratownicze przed przyjazdem straży pożarnej. Odłączyli zasilanie elektryczne w domu i wynieśli 11 -kilową butlę z gazem. Kobieta opuściła dom, zabierając jedynie najważniejsze dokumenty. Z uwagi na jej stan zdrowia wezwano pogotowie, jednak po wykonaniu podstawowych badań, nie wymagała hospitalizacji. Na miejsce przybyli strażacy, którzy podjęli czynności gaśnicze, a także zabezpieczyli przed ogniem sąsiedni budynek gospodarczy Po ugaszeniu pożaru dokonali przeszukania pomieszczeń, aby wykluczyć ewentualną obecność osób postronnych. Dokonali też prac rozbiórkowych. Akcja trwała około trzech godzin. Jak informuje Barbara Majdak, oficer prasowy PPSP w Ostrowcu Świętokrzyskim, w akcji wzięły udział cztery wozy gaśnicze i 13 -osobową obsadą strażaków.


Wczesnym rankiem rodzinę odwiedził przewodniczący Rady Powiatu, Mariusz Pasternak, będący jednocześnie mieszkańcem gminy. O zdarzeniu powiadomił Inspektorat Nadzoru Budowlanego oraz służby miejscowego Ośrodka Pomocy Społecznej w celu podjęcia niezbędnych działań pomocowych. Jak się okazało o zdarzeniu wiedzieli jedynie najbliżsi. Kobieta spędziła noc u rodziny, zaś mężczyzna spał w samochodzie przed domem. Błyskawicznie pracę podjęli inspektorzy nadzoru budowlanego powiatu ostrowieckiego. Jak wyjaśniał inspektor nadzoru Stanisław Adamski, na miejscu stwierdzono całkowite zniszczenie dachu w wyniku pożaru, a budynek został wyłączony z użytkowania. Właściciele domu mają przedstawić ekspertyzy dotyczące prac budowlanych. Dach cały spłonął, a pomieszczenia w domu wraz z jego wyposażeniem podczas akcji zostały zalane wodą. Nic nie nadaje się do użytku. Stąd też będzie potrzebna pomoc finansowa i rzeczowa. Właściciel ma nadzieję, że uda się jak najszybciej podjąć prace. Obecnie trwa porządkowanie domu i podwórza, w które zaangażowana jest najbliższa rodzina, znajomi i sąsiedzi.


(am), /jbo/

Print Friendly, PDF & Email

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *