Zamknij

Od 1 stycznia nawet 1000 zł kary za brak terminowej rejestracji samochodu

22:56, 01.01.2020 Danuta Moskalik
Skomentuj

-Sprowadziłem zza granicy uszkodzony samochód ?mówi czytelnik. W warsztacie, do którego zawiozłem auto, powiedziano mi, że naprawy blacharsko -lakiernicze mogą przeciągnąć się do początku lutego 2020 r.

Tymczasem od 1 stycznia 2020 r. zaczynają obowiązywać nowe przepisy, dotyczące właścicieli samochodów. Nawet tysiąc złotych kary będzie grozić tym, którzy w ciągu 30 dni nie zgłoszą transakcji kupna -sprzedaży pojazdu, albo nie zarejestrują auta sprowadzonego z zagranicy. Nie uda mi się więc dotrzymać tego terminu załatwienia formalności. Czy za to też mogę być ukarany? Czy zmienione przepisy nie przewidują takich jak ta, sytuacji?

-Do tej pory na rejestrację i zgłoszenie sprzedaży właściciel auta miał 30 dni, ale tylko w teorii ? wyjaśnia mgr Przemysław Plaskota (KANCELARIA PRAWNA, ul. Krucza 2, I piętro, 150 m od Urzędu Skarbowego, tel. 41 -247 -25 -00). Mimo, że w Kodeksie wykroczeń za to przewinienie zapisano karę grzywny w wysokości nawet 3 tys. zł, to w praktyce rozwiązanie nie było stosowane. Nowe przepisy wprowadzą sankcje za dwa rodzaje czynów. Pierwszy z nich, to niedopełnienie obowiązku rejestracji pojazdu w ciągu 30 dni od dnia jego sprowadzenia z terytorium państwa członkowskiego Unii Europejskiej.

Za brak realizacji powyższego obowiązku będzie groziła kara pieniężna w wysokości od 200 do 1000 zł. Takiej samej karze będzie podlegać właściciel pojazdu zarejestrowanego na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, który nie zawiadomił starosty w terminie 30 dni o nabyciu lub zbyciu pojazdu.

Ponadto nowe przepisy będą dotyczyć w takim samym stopniu wszystkich aut ? nawet tych uszkodzonych. Czyli, jeżeli nie będziemy w stanie uzyskać pozytywnego badania technicznego w ciągu 30 dni i nie zarejestrujemy auta, to również będzie nam groziła kara pieniężna. Można mieć jednak nadzieję, że w takiej sytuacji organ nie będzie nakładał kar.

Wobec powyższego należy zaznaczyć, iż powyższe przepisy będą miały zastosowanie do wszystkich podmiotów sprowadzających do Polski samochody. Czyli do osób fizycznych, do osób prawnych oraz do jednostek organizacyjnych. Nie będzie miało znaczenia, czy auto będzie sprowadzane na

sprzedaż w ramach działalności gospodarczej, czy na prywatny użytek.

(Danuta Moskalik)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Skoro ja, jak widac Skoro ja, jak widac

0 0

Ktos z tymi przepisami poszedl za daleko. Komus sie marzy powrt do komunistycnych spuscizn, bzdetow prawnych i kontroli stanu posiadania wszelkich dobr posiadanych przez obywateli. Lub tepo przepisal stary bzdet. Oplatay, te sluszne oplaty, na wspolny cel jakim jest utrzymanie panstwa mozna zrozumiec, jesli pojazd korzysta z dobrodziejstwa poruszania sie po drogach pubicznych i taki pojazd powinen byc zarejstrowany i jakas ustalona oplate na utrzymanie infrastruktury drogowej powinien wnosic. Powinien byc przez wszystkich zrozumialy i jest. Koniecznosc rejstracji poruszajacych sie pojazdow rowniez jest zrozumialy jesli zamierzamy poruszac sie nimi w przestrzeni publicznej. A jesli nie, to za co mamy placic i po co rejstrowac? Doskonaly pomysl z podatkiem drogowym umieszczonym w paliwie jest najbardziej sprawiedliwym przepisem na swiecie. Ale w tym tutaj starym przywracanym do lask przypadku najwyrazniej nie chodzi o jakis sprwiedliwy udzial w utrzymaniu stanu naszyh wolnosci i oplat za korzystanie z dobrodziejstw jakie daje nam wspolnota i partycypowanie w ta wspolnote przez obywateli tego kraju. Tutaj najwyrazniej urzednicy chca cos przyciac sobie na boku, jakies ekstra sianko dla wlasnych kast, rzadzacych roznymi pozwoleniami i oplatami. I to nie jest uczciwe. Zachecam do przyzwyczajania sie i wymagania terminu zarzadzania, a nie rzadenia, bo tak to wlasnie powinno dzialac i poprawnie brzmiec w nazewnictwie i prawie w kwesti gospodarowania swerami zycia obywateli i panstwem. Jak rownierz zachecam do przejecia kontroli nad kastami. Bo z wolna zaczynaja sie wszedzie panoszyc. W prawie zapewniajac sobie bezkarnosc i brak odpowiedzialnosci za to za co odpowiadac przed prawem powinni. (Czy wiecie jaka dostal odprawe dyrektor szpitala pomimo ze nieomalze doprowadzil do zapasci szpitala? za narobienie dlugow, ktore my w postaci finansow miasta musimy teraz placic?) W karzdej dziedzinie zycia jest pokomunistyczny gnoj i nalezyn z tym zrobic porzadek. Poczawszy od tego kto komu powinien sluzyc. Lub jak kto woli uslugiwac.To chory system podatkowy proboje sie przebic na swiatlo dzienne. Przypomina to podatek od towarow luksusowych z czasow komuny kiedy telewizor, pralka, czy lodowka, itp. uznawane byly za towaty luksusowe. Bzdura nad bzdurami. Ale bylo, bylo faktem i najwyrazniej wladze tesknia za takim zarzadzaniem, czy raczej to trzeba by nazwac, rzadzeniem sie cudzum majatkiem. I gospodarowaniem jego potrzebami. Potrzeba zredukowania liczby wrakow zalegajacych na osiedlowych parkingach jest zrozumiala. I tutaj jezeli juz, to raczej nalezalo by wprowadzic jakas symboliczna oplate za parkowanie nie zarejstrowanych pojazdow na poblicznych parkingach, lub jakis oplacalny dla takich posiadaczy system utylizacji nie urzywanych pojazdow, co zreszta sie proboje czynic. Zarejstrowane pojazdy placa co nalezy i powinni ze swoich przywilejow korzystac w mozliwie jak naj mniej ograniczonym zakresie. A samo kupno jeszcze nie powinno zobowiazywac do niczego. Dobre rozwiazanie problemu, a nie karanie. Co rozwiazywalo by problem wrakow i umozliwialo usuwanienie nie oplaconych pojazdow, korzystajacych z naszego wspolnego dobra, jakim jest osiedlowy parking. I uczciwy udzial w przestrzeni poblicznej. Ale czemu proboje sie zagladzc na prywatne posesje i rzada oplaty za pojazdy z ktorych np ktos chce sobie zrobic np dekoracje jego podworka i nie zamierza korzystac z drog publicznych, lub narazie, czasowo, nie zamierza korzystac z danego pojazdu, z roznych powodow, ktore sa jego osobista sprawa. Np z powodu oszczednosci, lub brakiem takiej potrzeby w danym okresie, nawet blizej nie okreslonym? Urzednicy sa pod presja, chca szukac i znajdywac wciaz to nowe sposoby pozyskiwania pieniedzy, z coraz to nowszych, kolejnych, zrodelek doplywu na finasowanie roznych wydatkow, ale nie pozwalajmy na paranoje. to wciaz my powinnismy decydowac, na co powinnismy wydawac pieniadze. Rzad sklada propozycje, ale to my wybralismy poslow, aby nasze zdanie, lub jego roznice reprezentowac w mozliwie zwiezly i konstruktywny sposob. I chyba to zdanie, na poczatek, powinnismy sie nauczyc je miec poprostu. To powinno byc zrodlem naszego narodowego dobrobytu. I spraw dotyczacych naszego panstwa, jego przepisow i polityki. No chyba ze wolimy byc baranami, ktore mozna zagonic w kazdy dowolny rog, w zaleznosci od zachcianki rzadzacych nami, lub tych ktorym rzadzacy sie sprzedali. Czy to z udzialem psow pasterskich, czytaj kiedys UB, czy pokus podsuwanych pod nos. W potaci dobrobytu bez pracy na ten dobrobyt. Jak to sobie upatrzyli urzednicy politycy i patie. Wymyslajace sobie wciaz to nowe oplaty na utrzymanie budrzetowki. Nie mowie tu o pomocy, czy wspomaganiu + . Mowie tu o wypasie elit. Zwlaszcza tych, ktore nie przynosza dochodu, a jedynie proboja żerowac na systemie. A juz napewno elitami nie sa. Bo elity to tacy ludzie, ktorzy cos komus daja, lub dla kogos cos robia, a nie na kims żeruja. Nauczmy sie zachowywac proporcje z pomoca rozsadku, a nie systemu kar i wymuszen. 06:40, 03.01.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Krytyka wladzy sadzeKrytyka wladzy sadze

0 0

Taki przepis jest bzdura, bo; czy za posiadanie kola od samomchodu musze placic i rejstrowac je jako samochod? A czy
posiadanie silnika, czy karoserii zobowiazuje mnie do rejstrowania tego jako samochod? A czy jesli mam wiecej takich czesci samochodowych, mniej lub bardziej poskladanych do kupy, to juz obliguje mnie to do zarejstrowania jako samochod? Jesli wyjme bezpiecznik z samochodu, to tez jest niekapletny samochod i kto mnie zmusi do zarejstrowania niekapletnego zbioru czesci samochodowych jako samochod. Szmochod staje sie samochodem jesli przejdzie poprawnie przeglad techniczny, wiec ten przepis jest bzdetem wpisywanym w prawo. 07:09, 03.01.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

TomekTomek

0 0

Witam to również będzie dotyczyło nie przerejestrowanych samochód zakupionych w Polsce ? 20:16, 03.01.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Pastwo zamiast szukaPastwo zamiast szuka

0 0

W Wielkiej Brytani na przyklad, nie ma zadnych oplat z tytulu zmiany wlasciciela pojazdu. Sprzedajacy i kupujacy wysylaja swoje kwity do wydzialu ruchu drogowege, a ten urzad wysyla nowy dowod rejstracyjny nowemu wlascicielowi. Bez zadnych oplat. Nawet malo kto spisuje umowe kupna sprzedazy. Dziela sie dowodem rejstracyjnym na pol wpisujac adres i nazwisko nowego wlasciciela i wysylaja to do wydzialu komunikacji. Prosizna, nie prawdaz? Oplaty za to sa w podatku drogowym, wiec pobieranie ich jeszcze raz sa nieuczciwoscia, ale obowiazek wysylania kwitow kupna sprzedazy istnieje, ze wzgledow formalnych - informacyjnych. Ale nikt tego z psami gonczymi nie pilnuje, poprostu to jest w intersie zawierajacych transakcje.Wystarczy ze jeden z zawierajacych transakcje wysle te kwity. Zwykle robi to sprzedajacy. To za ile pojazd zostal zbyty nikogo nie interesuje. Dowod rejstracyjny tam zawiera wszelkie informacje, jak nalezy postapic w przypadku zmiany wlasciciela i podaje adres na jaki trzeba wyslac kwity. Po za tym, dowod zawiera czesc dla wlaciciela i odrywany kwitek dla nowego nabywcy. Wystarczy go wypelnic i wyslac. Umowa nie jest potrzebna. Procizna. Urzednika wydzialu ruchu drogowego nikt nigdy na oczy nie widzial, wszystko zalatwia sie przez poczte. Kosztem jest tylko znaczek pocztowy. Mozna to zalatwiac rowniez online. Nie ma rowniez obowiazku wozenia ze soba dowodu rejstracyjnego.A nawet prawa jazdy. Wystarczy jakikolwiek dokument potwierdzajacy tozsamosc. Np karta bankowa, lub np. rachunek za gaz. lub potwierdenie tozsamosci przez inna osobe. np telefon do mamy, czy zony. Wystarczaja zbierzne odpowiedzi na zadawane pytania. W przypadku kontroli policyjnej kierowca dostaje termin na okazanie sie dokumentami na komendzie policji. Jesli policja co do niektorych delikwentow ma jakies watpliwoci, prosi o otwodzenie domu ktory wskazal kluczem. lub czasami tylko o pokazanie klucza. Do domu nie wchodza. I to zwykle wystarczy. Jesli to jest w nocy, to nawet nie musi wyniesc im dokumentow do okazania, zeby nie budzic domownikow , daja mu siedem dni na okazanie sie nimi. Tak robia jesli kierowca nie ma zadnych dokumentow przy sobie. Reszte sprawdzaja sobie sami. Tam sie ufa kierowcom i obywatelom. Nawet jesli ten ktos jest z Pernambuko.W bardziej skomplikowanych przypadkach, lub w przypadku jakichs watpliwosci, policja postepuje tak jak to policja moze postepowac i moze dlikwenta zabrac na komende, w celu dokladniego sprawdzenia. Zwykle kierowca dostaje siedem dni na okazanie sie nimi na najblizszym posterunku. U nas obywateli traktuje sie jak potencjalnych bandytow. 19:37, 05.01.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Jesli ktos komplikujJesli ktos komplikuj

0 0

Ten numer z tym przepisem smierdzi lapowka od dilerow samochodowyh, ktorzy przez to chca zwiekszyc sobie sprzedaz nowych aut. 10:10, 06.01.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz


Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu ostrowiecka.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

0%