Kibice są już sfrustrowani porażkami. Kolejny blamaż piłkarzy! Szymkowiak kontra młodzieżowcy Wólczanki

III liga piłkarska. Grupa IV. *KP KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski ? Wólczanka Wólka Pełkińska 0:1 (0:0).

0:1 ? Kamil Matofij, 76 min.

KSZO: Szymkowiak ? Głaz, Mężyk, Kraśniewski, Ziółkowski ? P.Kaczmarek, Zaklika, Imiołek (68.Paluch), Trochim (68.Mąka), Chrzanowski (46.Szydłowski) ? Stanisławski. Trener: Janusz Jojko.

Wólczanka: Bieniek – Wach, Wrona, Baran, Łazarz – Szczypek, Podstolak (82.Pawłowski), Galara (75.Masny) – Pietluch (75.Dusiło) – Olejarka (62.Matofij), Durda (82.Gul). Trener: Daniel Myśliwiec.

Żółte kartki: Głaz, Zaklika, Kraśniewski ? Olejarka, Galara, Wach.

Ciężko komentować taki mecz, w którym pomarańczowo-czarni rozegrali jedno z najsłabszych spotkań na przestrzeni wielu, wielu lat… Przegrana 0:1 jest na dodatek najniższym wymiarem kary, jaki spotkał KSZO, bo goście mieli jeszcze co najmniej trzy wyborne okazje na zdobycie bramek. Kibice podkreślają, że tak fatalnie grającego KSZO dawno nie widzieli?

W naszym zespole na wyróżnienie zasługuje jedynie bramkarz, bo gdyby Karol Szymkowiak nie wychodził obronną ręką z sytuacji sam na sam, to rozmiary porażki byłyby wręcz koszmarne. Aż dziw bierze, że KSZO, w którym grają zawodnicy z ligową przeszłością, nie jest dziś w III lidze sprostać – skądinąd owszem grającej kombinacyjną piłkę, ale mającej w kadrze meczowej aż dwunastu młodzieżowców (sześciu z nich zagrało w wyjściowej jedenastce!) – Wólczance?

KSZO odniósł czwartą porażkę z rzędu. Ci, którzy liczyli na to, że ta passa zostanie dziś przerwana, srodze się zawiódł. Rywale przewyższali nasz zespół zarówno organizacją, kulturą gry, jak i zwykłą szybkością. Ostrowczanom tymczasem brakowało pomysłu na grę. Dość wspomnieć, że dopiero w 70 min. przeprowadzili jakąś składną akcję, kiedy to po dośrodkowaniu Jakuba Głaza minimalnie niecelnie główkował Michał Paluch. Wcześniej co najwyżej oglądaliśmy niecelne strzały z dystansu Jakuba Chrzanowskiego i Szymona Stanisławskiego.

Tymczasem piłkarze Wólczanki już w I połowie mogli objąć prowadzenie. W 32 min. groźnie strzelał były nasz piłkarz Mateusz Podstolak, ale Szymkowiak był na posterunku. Mateusz w końcówce spotkania doznał kontuzji rozcięcia łuku brwiowego i mecz dla niego skończył się wizytą u chirurga. Bliski strzelenia gola był także Olejarka, ale w 37 min. będąc przed pustą bramką przeniósł piłkę nad poprzeczką.

Tak naprawdę to tylko w pierwszym kwadransie drugiej połowy KSZO przeważał. Później zawodnikom, jak podkreśla trener Janusz Jojko, po prostu zabrakło sił na dalszą walkę. Rodzi się więc pytanie, czy kondycyjnie i motorycznie zawodnicy są w pełni przygotowani na grę na pełnych obrotach?

Skoro my nie mieliśmy sił, grała więc Wólczanka? W 66 i 71 min. dwukrotnie w sytuacji sam na naszym bramkarzem znalazł się kapitan Wólczanki, Krzysztof Pietluch. Kilka minut później Szymkowiak wybronił niezwykle groźny strzał Łazarza. W końcu okres przewagi gości został uwieńczony golem, bo w 76 min. po wrzutce Masnego piłka zatańczyła wzdłuż naszego pola karnego, a do piłki dopadł i głową wepchnął ją do siatki Matofij.

Trenerowi Januszowi Jojko, który poprowadził mecz z asystującym mu Rafałem Barańskim (asystent trenera Marcina Sasala Bartosz Grzelak rozwiązał umowę o pracę w KSZO!)  nie łatwo było komentować boiskowe wydarzenia. Mówił, że być może piłkarze byli dziś zmęczeni po niedzielnym, rozgrywanym na sztucznej nawierzchni w Nowym Targu, meczu? Być może po tylu porażkach potrzebny jest zawodnikom psycholog. W I połowie drużyna zagrała nieco defensywnie, w drugiej części gry zaatakowała, ale z kolei zabrakło sił? Janusz Jojko wierzy, że zespół jeszcze w tej rundzie się odbuduje.

KSZO wspierał także trener gości, Daniel Myśliwiec. Stwierdził, że najgorszym rozwiązaniem byłoby to, gdyby od zespołu odwrócili się kibice. Wiedział, co dzieje się w zespole ostrowieckim, który poddany jest presji wyniku i był pewien, że Wólczanka wygra w Ostrowcu.

No cóż, nasza drużyna budowana była od stycznia. Rozegrała w tym czasie 8 meczów ligowych, z których 6 przegrała. Projekt z zatrudnieniem trenera Marcina Sasala i piłkarzy, których polecał do klubu zakończył się kompletnym fiaskiem, co odzwierciedla pozycja w tabeli. Zarząd klubu z tej lekcji powinien wyciągnąć wnioski. Od jutra ster w zespole przejmie trener Tadeusz Krawiec, przed którym niełatwe zadanie wyjścia z degrengolady, odbudowania drużyny i jej morale, no i przede wszystkim organizacji gry, bo obserwując mecz można było odnieść wrażenie, że nasza gra jest bardziej efektem chaosu, niż przyjętej taktyki, a niektórzy zawodnicy nie bardzo wiedzą, co zrobić z piłką…

Print Friendly, PDF & Email

One thought on “Kibice są już sfrustrowani porażkami. Kolejny blamaż piłkarzy! Szymkowiak kontra młodzieżowcy Wólczanki

  • 10/09/2020 at 18:32
    Permalink

    jako podatnicy odprowadzający pieniądze do kasy miasta czyli głównego sponsora tej drużyny mamy prawo żądać ,jak wydane zostały pieniądze na finansowanie tej sekcji – do tej pory jeszcze nie widziałem żeby sekcja futbolu po wcześniejszych blamażach publicznie rozliczyła się ze swych haniebnych porażek w nawet tak niskiej klasie rozgrywek ; szanowni państwo to są zawodowcy ,tak piłkarze jak i trenerzy,więc musimy żądać rozliczeń za niewykonaną robotę i w końcu wyciągać wnioski na przyszłość – samo odejście z klubu osób odpowiedzialnych za niedostateczne wyniki nie wystarcza !!
    płacąc żądajmy efektów !!

    Reply

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *