Byle do wiosny…

Śnieg skutecznie zasypał przejścia pieszych, chodniki oraz drogi wyjazdowe z parkingów, paraliżując ruch.
Wielu kierowców zrezygnowało z wyjazdów, inni próbowali wyprowadzać auta ze śniegowych zasp z różnym skutkiem. Służby drogowe oraz pracownicy firm sprzątających nie wyrabiali się z dotarciem do wszystkich miejsc. W redakcji telefony rozgrzały się do czerwoności. Czytelnicy informowali nas o trudnościach z przemieszczaniem w wielu miejscach miasta.
-Mamy luty, a zima znowu zaskoczyła. Przyzwyczailiśmy się do łagodnych zim i wystarczy, że jeden dzień pada śnieg, a już miasto jest sparaliżowane. Drogowcy odśnieżają jedynie ulice, zgarniając całe zwały śniegu na przejścia dla pieszych, przez które trudno jest przebrnąć. Młody człowiek jakoś przeskoczy, a starszy co ma zrobić?
Szedłem dziś ul. Radwana do sklepu i pośniegowa breja sięga łydek. Nie da się bezpiecznie przejść. Idąca przede mną starsza kobieta prawie się przewróciła ?mówił jeden z mieszkańców.
-Na skrzyżowaniu al. Jana Pawła II można się zabić. Na całym chodniku zalega śnieg. Ludzie wydeptali śnieżki. A na przejściach śniegowe zaspy po kolana. Piaskarki spychają śnieg z drogi na przejścia. Dalej nikt już tego nie odgarnia. W niektórych miejscach jest naprawdę bardzo ślisko i niebezpiecznie ?mówił kolejny czytelnik.
Największe problemy mieli mieszkańcy bocznych ulic w osiedlach domów jednorodzinnych.
-Naszą ulicą w ogóle nie da się przejechać. Rano wyjechałam do pracy, a teraz zostawiłam samochód przy głównej drodze i dalej poszłam pieszo, gdyż strach wjechać w ulicę, aby nie utknąć w śniegu. Interweniowaliśmy w tej sprawie, ale dowiedzieliśmy się, że w pierwszej kolejności odśnieżane są ulice główne ?mówi mieszkanka os. Gutwin.
Od kilku tygodni wciąż trwa akcja wielkiego odśnieżania. O ile główne drogi i przejścia są oczyszczone z zalegającego śniegu, nadal problem jest na parkingach i bocznych przejściach czy przejazdach. W wielu przypadkach odśnieżanie parkingów utrudniają stojące samochody. Pracownicy administracji OSM na os. Pułanki pukają do wszystkich mieszkań w blokach, prosząc o przestawienie samochodu na czas odśnieżania, aby mógł wjechać odpowiedni sprzęt. Z obowiązku odśnieżania przyległych chodników wywiązuje się także większość właścicieli czy zarządców budynków znajdujących się przy przejściach. Chociaż nadal są miejsca, gdzie służby drogowe jeszcze nie dotarły. Tam też mieszkańcy własnymi siłami udrażniają dojazdy do swoich posesji. Według zapowiedzi synoptyków zima ma pozostać z nami do końca lutego br. Byle do wiosny? 

Print Friendly, PDF & Email

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *