Świętokrzyska zmieniła się w „Aleję Rocka”. Ściana dźwięków w ostrowieckiej hali (zdjęcia, wideo)

W miniony piątek hala KSZO zamieniła się w jedną, wielką ścianę rockowych dźwięków, riffów i utworów, stanowiących ucztę dla fanów tego gatunku muzyki. W połączeniu z symfonicznym brzmieniem top przeboje rockowe sprzed lat zabrały ostrowczan w muzyczną wyprawę do przeszłości – dla jednych zupełnie dziewiczą, a dla drugich do pełnych uroku i uniesień lat młodości i studenckich prywatek.

Ulica Świętokrzyska z naszą halą widowiskową zamieniła się w aleję rocka, na której wystąpił obchodzący 35-lecie pracy twórczej, trybutowy i zakochany w muzyce The Beatles zespół Żuki (Piotr Andrzejewski – śpiew, gitara, gitara elektryczna, Adam Staniszewski – gitara elektryczna, gitara, śpiew, Marek Posieczek – gitara basowa, śpiew, Jerzy Bołka – perkusja), a także muzycy z Narodowej Orkiestry Symfonicznej z Oddesy pod batutą Witalijego Kovalczuka, taneczna formacja le.figaro oraz soliści i chór z Ukrainy.

DSC_5001
DSC_5014
DSC_5028
DSC_5035
DSC_5044
DSC_5046
DSC_5047
DSC_5051
DSC_5058
DSC_5069
DSC_5078
DSC_5082
DSC_5088
DSC_5100
DSC_5106
DSC_5108
DSC_5110
DSC_5118
DSC_5132
DSC_5138
DSC_5142
DSC_5158
DSC_5167
DSC_5177
DSC_5180
DSC_5181
DSC_5183
DSC_5186
DSC_5187
DSC_5197
DSC_5205
DSC_5206
DSC_5211
DSC_5255
DSC_5263
DSC_5272
DSC_5285
DSC_5293
DSC_5296
DSC_5303
DSC_5305
DSC_5312
DSC_5313
DSC_5315
DSC_5316
DSC_5345
DSC_5357
DSC_5362
DSC_5391
DSC_5394
previous arrow
next arrow
DSC_5001
DSC_5014
DSC_5028
DSC_5035
DSC_5044
DSC_5046
DSC_5047
DSC_5051
DSC_5058
DSC_5069
DSC_5078
DSC_5082
DSC_5088
DSC_5100
DSC_5106
DSC_5108
DSC_5110
DSC_5118
DSC_5132
DSC_5138
DSC_5142
DSC_5158
DSC_5167
DSC_5177
DSC_5180
DSC_5181
DSC_5183
DSC_5186
DSC_5187
DSC_5197
DSC_5205
DSC_5206
DSC_5211
DSC_5255
DSC_5263
DSC_5272
DSC_5285
DSC_5293
DSC_5296
DSC_5303
DSC_5305
DSC_5312
DSC_5313
DSC_5315
DSC_5316
DSC_5345
DSC_5357
DSC_5362
DSC_5391
DSC_5394
previous arrow
next arrow
fot. S.Dulny

Blisko dwuipółgodzinny koncert z każdą minutą przeradzał się w muzyczny spektakl, hipnotyzujący rockową falą świetlną i dźwiękową wprost z nieprzebranego oceanu muzyki. Czyż można się więc było dziwić, że wielu uczestników koncertu najzwyczajniej w świcie ulegało osobistym emocjom i uczuciom, a także niezaprzeczalnym artystycznym wrażeniom?

Jako, że i ja tak, jak zespół Żuki, kocham muzykę Beatlesów miłością pierwszą  i wręcz platoniczną, to wielce ucieszyłem się, że na początek koncertu zaserwowano utwór Come Together, drwiący z nieudanej, finansowanej przez Coca-Colę kampanii wyborczej jednego z amerykańskich polityków Kalifornii. Z utworów słynnej czwórki z Liverpoolu usłyszeliśmy jeszcze „Oh! Darling”, „Lady Madonna”, Hey Jude”,  „All You Need Is Love” i „Let it Be”. Niezwykły przekaz muzyczny, wręcz nieśmiertelny, zwłaszcza teraz w wykonaniu muzyków z Ukrainy, miało ”Imagine” Johna Lennona. -Wyobraź sobie, że nie ma państw/To nie jest trudne do osiągnięcia/ Nie ma za co zabijać, ani poświęcać życia/ I nie ma też religii. Wyobraź sobie, że wszyscy ludzie żyją w pokoju. Ot, hippisowski manifest lidera The Beatles, na wskroś komunistyczny i antykapitalistyczny, niejako na zmącenie spokoju Putina i możnych tego świata.

W koncercie nie mogło zabraknąć przebojów kolejnego giganta rocka, grupy Quenn: od rytmicznego „Radio Ga Ga” poprzez „We Will Rock You”, „Love of my Life”, „We Are The Champions” po finałowy, a jakże z bisem – „Show must go on”.

Niezwykłe było wykonanie utworu „A Whiter shade of pale” legendarnego Procol Harum, który wyśpiewał i to naprawdę dość zgrabnie klawiszowiec Żuków,  Joachim Perlik. 

Nie zabrakło cięższej odmiany rocka. Usłyszeliśmy więc muzykę Deep Purple (“Smoke on The water”, “Black Night”), Led Zeppelin (“Rock&Roll”, “Whole Lotta Love”), a nawet AC/DC (“Highway to Hell”), kiedy to scena zamieniła się w ogniste, kipiące czerwienią świateł piekło.

Ostrowieccy fani rocka mieli również szansę wysłuchania dzieł takich wykonawców, jak Tina Turner („Proud Mary” i „The Best”), Bob Dylan (Knockin’ on heaven’s door), Pink Floyd („We Don’t Need No Education” – Another Brick In The Wall part 2), Aerosmith (“I don’t want to miss a thing”), Evanescence („Bring me to life”),  The Cranberries (“Zombie”), Bon Jovi (“Its my Life”), czy też Roda Stewarta z hitem, jak to mówiło się w przeszłości “pościelowym”, Sailing. Stosunkowo najmłodszym utworem zaprezentowanym podczas ostrowieckiej alei rocka był „Shallow” Lady Gaga.

Po koncercie ostrowczanie chętnie dzielili się wrażeniami. Urzekły ich przede wszystkim możliwości wokalne solistów: Valerii Cherevko, Stephani Guerrero, Valentyna Kolakovskija, Oleksandra Onofriichuka i Oleksandra Dologova. Oglądali dobrą grupę baletową, a Żuki nie po raz pierwszy stanęli na wysokości zadania. My zauważyliśmy, że budująca się z minuty na minutę atmosfera amerykańskiego musicalu porywała nieco sztywną na początku koncertu publiczność. Trudno oprzeć się wrażeniu, że artyzmu dodawały całości i akompaniament muzyków, no i te wgryzające się w rockową nutę smyczki…

Print Friendly, PDF & Email

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *