Karol Szewczyk mówi, czy nas stać na grę w wyższej klasie rozgrywkowej?

-Wszyscy uważają, że tegoroczny terminarz rozgrywek w I lidze piłki ręcznej nie jest atrakcyjny. Np. KSZO nie gra regularnie i chyba nic dziwnego, że trudno w ten sposób samym kibicom zaplanować udział w spotkaniach ligowych.

-Przez ten terminarz mamy zupełnie inny cykl przygotowań do rundy rewanżowej –mówi wiceprezes KSZO ds. piłki ręcznej, Karol Szewczyk. –Dla naszego klubu przerwa między rundami wydłuża się aż do okresu dwóch miesięcy, co de facto jest równoznaczne z przeprowadzeniem nowego okresu przygotowawczego, do jakiego najczęściej dochodzi przed sezonem. Faktycznie, przerwy między meczami są dość duże. Na pewno wszyscy chcielibyśmy, aby mecze odbywały się regularnie co tydzień. Przecież zamknęliśmy już 2022 rok, a nie mamy zakończonej jeszcze pierwszej rundy. Mecz z MTS Chrzanów, który rozegramy u siebie 11 lutego, będzie ostatnim spotkaniem pierwszej rundy. Nigdy wcześniej taka sytuacja nie miała miejsca.

-Przerwa w rozgrywkach, a w naszym zespole wyjątkowy spokój. Nie ma żadnych ruchów kadrowych. Stabilizacja?

-Wyniki naszej drużyny wskazują na to, że dokonane latem ruchy transferowe były dobre. Oczywiście, gdyby pozwalały na to możliwości finansowe, to z pewnością moglibyśmy dokonać wzmocnień na kilku pozycjach. Takich możliwości nie mamy, możemy więc mówić o stabilizacji kadrowej w drużynie. Jesteśmy zadowoleni z gry zespołu w pierwszej rundzie. Przypomnę tylko, że po ubiegłorocznym sezonie z KSZO odeszło ośmiu zawodników i tyleż samo nowych przyszło. Wymieniliśmy zawodników na wszystkich, poza bramką i kołem, pozycjach. Nie była więc to zwykła rekonstrukcja kadry, ale wręcz jej budowa od nowa. Udało nam się tego dokonać i mamy taki, a nie inny efekt.

-Mamy znacznie młodszą kadrę. W twojej opinii na co ją stać?

-Mamy kadrę łączącą rutynę z młodością. Takie połączenie daje, w mojej opinii, najlepszy rezultat. Z jednej strony mamy młodych i perspektywicznych zawodników takich, jak Majchrzak i Konwicki, którzy ukończyli szkołę mistrzostwa sportowego w Kielcach, a z drugiej strony mamy Grzegorza Sobuta, który swym doświadczeniem  potrafi wprowadzić do gry niezbędny spokój i Adriana Wojkowskiego, który wrósł w nasze miasto, cieszy się autorytetem zawodników i jest kapitanem zespołu. Na dodatek, mamy w składzie dwóch najlepszych bramkarzy w I lidze.

-Na półmetku KSZO zajmuje pozycję wicelidera grupy D I ligi. Jakie są więc cele zespołu na rundę rewanżową?

-Celem zespołu jest wygrać każdy, następny mecz. Zobaczymy, co to da w przyszłości. Wiem, że podtekście twojego pytania kryje się próba uzyskania odpowiedzi na pytanie: czy nas stać na grę w wyższej lidze? Odpowiem, że na tę chwilę nie bardzo, ale gdybyśmy podjęli walkę o awans, musielibyśmy zapukać w wiele drzwi, by realizować cele związane z grą w Superlidze.

-Może jednak tak się zdarzyć, że wygramy rywalizację w grupie i będziemy rywalizowali w turnieju mistrzów właśnie o awans…

-Jasne, że może tak się zdarzyć. Na pewno pojechalibyśmy na turniej mistrzów i zobaczylibyśmy co na nim zwojowalibyśmy. Na pewno nie będzie to jednak tak proste, jak mówimy. Co prawda mamy tyle samo punktów, co lider z Krakowa, ale czołówka jest ciasna, bo swoje aspiracje zgłaszają drużyny z Przeworska i Chrzanowa. Musielibyśmy zagrać lepiej, niż w pierwszej rundzie, w której ponieśliśmy dwie porażki – u siebie z Końskimi i na wyjeździe z AZS AGH Kraków.

-Dziękuję za rozmowę.

Print Friendly, PDF & Email

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *