Szalona końcówka meczu w Nowym Targu

III liga piłkarska. Grupa IV. *NKP Podhale Nowy Targ – KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski 1:1 (0:0)

0:1 -Michał Nawrot, 90 min. (z rzutu karnego)

1:1 – Hubert Antkowiak, 90 min.

Podhale: Szymajda -Michota, Chmelenka, Kawula, Drobnak (61.Szczepański) – Bezpalec, Żółądź, Burzyński (66.Karwański) – Burnat (61.Żurek), Antkowiak, Szynka (77.Płatek). Trener: Szymon Szydełko.

KSZO: Burek – Domagała, Jarzynka, Mężyk, Maidanevych (86.Mażysz) – Brągiel, Kafel, Lipka (79.Zdyb), Nawrot, Bełczowski (70.Czernii) – Janaszek. Trener: Rafał Wójcik.

Żółte kartki: – trener Szydełko, Michota, Antkowiak – Nawrot, Domagała, Czernii.

Czerwona kartka: Nawrot (90.za drugą żółtą).

Sędziował: Mateusz Patla (Rybnik).

Początek meczu, to szybka, ale też mało dokładna, gra z obu stron. Zespoły Podhala, jak i KSZO próbowały przenosić się na przedpole rywali długimi podaniami tak, jakby chciały uniknąć gry w środku pola i z pomocą drugiej linii. Żadnemu też z zespołów nie udawało się na dłużej utrzymać przy piłce i swobodnie rozegrać akcje atakiem pozycyjnym. Z upływem każdej minuty jakby jednak zarysowywała się optyczna przewaga ostrowczan. W 28 min. groźny strzał zza linii pola karnego oddał Dariusz Brągiel. Po chwili w polu karny padł Michał Nawrot, ale arbiter uznał tylko, że podjął próbę wymuszenia rzutu karnego i naszemu kapitanowi pokazał żółty kartonik. Końcówka tej części gry należała z kolei dla miejscowych, kiedy nasz zespół grał w średnim i niskim pressingu. W 43 min. na szczęście niecelnie w naszym polu karnym, po wrzutce z prawej strony, główkował Antkowiak.

Na początku II połowy można było odnieść wrażenie, że obie drużyny nadal poszukują właściwego rytmu gry. W 69 min. Podhale oddało pierwszy, celny i groźny strzał na naszą bramkę. Strzelał Szynka, ale Jakub Burek nie dał się zaskoczyć. Po chwili po rzucie wolnym główkował Żołądź, ale nasz golkiper pewnie chwycił futbolówkę. Kto strzeli pierwszy bramkę, ten wygra mecz? – zastanawialiśmy się na niespełna 20 minut przed ostatnim gwizdkiem. Końcówka meczu okazała się szalona. W 90 min. FRyderyk Janaszek został kopnięty w polu karnym, a sędzia podyktował rzut karny, który pewnym strzałem na bramkę zamienił Michał Nawrot. W tej samej minucie wyrównał Antkowiak po zagraniu Żurka. Wcześniej w słupek naszej bramki trafił Szczepański. Na dodatek drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę ujrzał Michał Nawrot.

Print Friendly, PDF & Email

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *