Zdalna nauka trwa blisko pół roku. Jak podkreślają psycholodzy, ma to znaczący wpływ na różne sfery funkcjonowania dzieci.
?php>
Uzależnione od wieku rozwojowego. Niestety, ale jak się okazuje stres podczas nauki online dla uczniów jest podwójny. Dochodzi do sytuacji, kiedy dzieci w przypadku trudności technicznych nie są w stanie poradzić sobie z emocjami. Zdarza się, że płaczą, rzucają przedmiotami, bądź ostentacyjnie odchodzą od komputera. Wielu uczniów nie chce uczestniczyć wcale w lekcjach online.
?php>
Przemęczenie układu nerwowego
?php>
- Nieco inaczej będziemy patrzeć na problemy dzieci młodszych, a inaczej na problemy dzieci starszych i młodzieży- mówi psycholog Milena Florczak-Perchel z Poradni Psychologiczno- Pedagogicznej w Ostrowcu Świętokrzyskim. Jeżeli chodzi o dzieci z grupy wczesnoszkolnej, czyli uczniów klas 1 -3, dostrzegamy różne trudności związane ze zbyt długim czasem przebywania dzieci przed komputerem. Czas, jaki dziecko spędza na korzystaniu z urządzeń multimedialnych, jest bardzo ważny z uwagi na jego rozwijający się układ nerwowy. Przebywanie przez kilka godzin przed komputerem może powodować przeciążenie, tj. przemęczenie układu nerwowego (tzw. przebodźcowanie). Wiąże się to ze zmęczeniem, zniechęceniem dziecka, problemami w koncentracji. Mogą pojawić się problemy ze snem i rytmem dobowym. Warto zauważyć, że dzieci te w warunkach stacjonarnych szkoły rozładowują swoją energię w sposób naturalny. Przy nauce online może dzieciom brakować elementów ruchowych, zabawy i przede wszystkim kontaktu z rówieśnikami.
?php>
Potrzebna pomoc rodzica
?php>
Jak podkreśla psycholog M. Florczak -Perchel, nie każde dziecko w wieku wczesnoszkolnym potrafi się zorganizować, aby w odpowiednim czasie dołączyć do lekcji, utrzymać uwagę i odpowiednie skupienie na lekcji.
?php>
-Młodsze dzieci szkolne to grupa dzieci, która nadal potrzebuje pomocy i kontroli rodzica w procesie uczenia. Najmłodsze dzieci często nie mają tak rozwiniętej samokontroli i samodyscypliny, by poradzić sobie z wymaganiami nauki zdalnej. Najbardziej poszkodowaną grupą będą dzieci z orzeczeniami, opiniami z poradni, dzieci ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi, które wymagają indywidualizacji - mówi M. Florczak -Perchel. Indywidualizacja metod i form pracy z dzieckiem w tym momencie w nauczaniu online może być mocno ograniczona lub wręcz niemożliwa. Na przykład w przypadku dziecka, które nie jest w stanie skoncentrować uwagi, podczas lekcji w szkole nauczyciel tę uwagę może przywoływać, starać się nią kierować choćby poprzez dotknięcie dziecka, nawiązanie kontaktu wzrokowego, wskazanie mu w książce miejsca, na które ma patrzeć i powtarzanie, czym ma się w danym momencie zająć itp. Nauczyciel w warunkach stacjonarnych ma możliwość znacznie większego wsparcia ucznia, niż w nauczaniu zdalnym.
?php>
Nauka przez zabawę
?php>
Bardzo ważnym aspektem w uczeniu jest zabawa. Uczenie online ogranicza zabawę, obserwacje, angażowanie się w interakcje z innymi dziećmi.
?php>
- Młodsi uczniowie uczą się głównie poprzez zabawę. Zabawy online to ?pseudozabawy?- podkreśla M. Florczak -Perchel. Ważne jest też to, że przebywanie z rówieśnikami jest źródłem pozytywnych doświadczeń. Dzieci tęsknią za swoimi kolegami, koleżankami. U małych dzieci dla poczucia bezpieczeństwa ważna jest przewidywalność, którą zapewnia np. stały harmonogram dnia i zajęć (stałe godziny wstawania, jedzenia, godziny lekcji, przerwy). Wyzwaniem dla małych dzieci może być np. to, że podczas lekcji online nie ma dzwonka. Dziecko musi samodzielnie zapanować nad czasem. Brak takich ram i struktury może również obniżać motywację do nauki. To może stanowić problem także dla starszych uczniów.
?php>
Klasówki na czas i gorsze relacje
?php>
Pisanie klasówek i testów na czas przy komputerze to czynnik bardzo stresujący. W klasie bowiem nie ma dodatkowych frustracji, lęku związanego z obawą, że uczeń nie zdąży przesłać pracy lub wystąpi problem, na który nie będzie miał wpływu. W klasie skupia się głównie na wykazaniu wiedzy.
?php>
Na przestrzeni marca- czerwca ubiegłego roku zostały przeprowadzone badania dotyczące zdalnego nauczania, a adaptacji do warunków społecznych w czasie epidemii koronawirusa. Podsumowanie badań przeprowadzonych przez Polskie Towarzystwo Edukacji Medialnej, Fundację Orange, Dbam o mój zasięg pod patronatem Uniwersytetu A. Mickiewicza w Poznaniu, Wydziału Humanistycznego AGH i Wydziału Nauk Społecznych Uniwersytetu Gdańskiego zostało opublikowane w październiku 2020 r. Okazuje się, że znaczący odsetek uczniów doświadczyło w pandemii pogorszenia ważnych dla edukacji relacji, w tym relacji rówieśniczych.
?php>
-Połowa badanych uczniów przyznała, że przed pandemią ich relacje z kolegami były lepsze- mówi M. Florczak -Perchel. Gdy uczniowie nie spotykają się, często ciężko im te relacje podtrzymywać i mogą one ulec osłabieniu.
?php>
13 proc. badanych uczniów przyznało, że pogorszeniu uległy też ich relacje z rodzicami czy opiekunami. Być może jest to związane z tym, że rodzice musieli przyjąć w domu rolę nauczycieli i zwiększyć kontrolę. Około 10 proc. badanej młodzieży przejawiało wyraźne symptomy depresyjne, odczuwało smutek, samotność, przygnębienie. 18 proc. doświadczyło bólów brzucha, bólów głowy, trudności w zasypianiu, zdenerwowania, przygnębienia, braku energii.
?php>
Przemoc internetowa
?php>
W starszych klasach pojawia się przemoc internetowa i naśmiewanie poprzez wykorzystywanie zdjęć uczniów. Tak było m.in. w jednej ze szkół, gdzie uczeń ze zdjęć dwójki innych uczniów zrobił Print Screena i zamieścił obrobione zdjęcia na portalu społecznościowym, opisując prześmiewczymi komentarzami.
?php>
- Konflikty między dziećmi, przepychanki szkolne, które miały dotąd głównie formę stacjonarną, mogą obecnie przyjmować formę bardziej ukrytą i przenosić się w większym stopniu do sieci - dodaje M. Florczak -Perchel. Dzieci, które siedzą godzinami przed komputerami doświadczają różnych frustracji i napięć jednocześnie nie mają gdzie rozładować tych frustracji. W szkole stacjonarnej było więcej możliwości nawet fizycznego rozładowania napięcia, np. lekcje wf, wyjście na świeże powietrze czy choćby przemieszczanie się po korytarzu szkoły.
?php>
Gra, nie nauka
?php>
Uczniowie klas starszych, którzy opanowali techniczną obsługę komputera i Internetu, grają w gry online w czasie lekcji.
?php>
- Wpływa to na sam proces skupienia uwagi i zaangażowania w lekcję. Uczeń tak naprawdę nie uczestniczy w lekcji - słyszę. Nauczyciel nie ma nad tym żadnej kontroli. Widzi twarz ucznia, a nie widzi jego monitora i aplikacji czy stron, które ma otworzone w danym momencie.
?php>
Z kolei, jak przyznają psycholodzy, kamera to czuły punkt. Kiedy ktoś wstydzi się własnego wyglądu lub ma poczucie niższości związane z miejscem, gdzie mieszka, skąd się łączy, pojawia się obawa, że zostanie źle oceniony.
?php>
Konflikty mogą rosnąć
?php>
- U starszych dzieci i młodzieży, w porównaniu do młodszych grup, możemy obserwować mniej problemów związanych z organizacją nauki czy koncentracją na lekcjach. Jednak izolacja od rówieśników oraz różne negatywne emocje powodują to, że problemy związane z nauczaniem zdalnym nie znikają w tej grupie. Dotykają w większym stopniu innych sfer funkcjonowania i przyjmują odmienne formy - podkreśla M. Florczak -Perchel. Młodzież odczuwa bardzo silną potrzebę przebywania w grupie rówieśniczej i kontaktu z osobami w podobnym wieku. Ograniczenia kontaktu z rówieśnikami mogą być szczególnie trudne dla nastolatków oraz mogą powodować w nich napięcie i frustrację. U młodzieży rzeczą naturalną jest również występowanie buntu przeciwko rodzicom i innym dorosłym. Kiedy jesteśmy jednak ciągle ze sobą, razem w jednym mieszkaniu i jednocześnie nie możemy rozładować emocji poza domem, to konflikty w rodzinie mogą narastać.
?php>
Niestety, ale młodzież szkół średnich nie będzie miała żadnych balów, studniówki, ani nie będzie obchodzić ?18-tek?.
?php>
Ważne wsparcie
?php>
U uczniów, którzy mieli wcześniej stany depresyjne, podczas pandemii te stany nasiliły się. Specjaliści obserwują u dzieci i młodzieży wzrost zachorowań o podłożu nerwicowym (lękowym).
?php>
-My jako dorośli (rodzice, nauczyciele) w odróżnieniu od dzieci i młodzieży mamy dojrzałe mechanizmy obronne, czyli mechanizmy radzenia sobie ze stresem i napięciem- mówi M. Florczak -Perchel. W obecnej sytuacji pandemii i nauczania zdalnego wiele zależy od poczucia skuteczności rodzica i wsparcia, jakiego udziela dziecku. Odpowiednie wspieranie dziecka daje szansę na to, by zapobiec negatywnym skutkom obecnej trudnej sytuacji.
?php>
Jeżeli istnieje możliwość spotykania się w małych grupach, to warto zachęcać dziecko do podtrzymywania relacji z kolegami i koleżankami. Musimy jednak pamiętać, że dorośli też nie zawsze radzą sobie ze stresem i czasami też potrzebują wsparcia. Sytuacja zagrożenia, w której wszyscy znaleźliśmy się, spowodowała, że straciliśmy poczucie przewidywalności i stabilności. Warto mieć na uwadze, że dziecku może być jeszcze trudniej. Jeżeli zauważymy u naszego dziecka jakieś niepokojące symptomy, to sugeruję kontakt ze specjalistami z zakresy pomocy psychologicznej i psychiatrycznej. Jak popatrzymy na długofalowe skutki, to wtedy przekonamy się jaki wpływ będzie miało zdalne nauczanie. Jak podkreślają psycholodzy, obecną sytuację warto rozumieć jako doświadczenie przewlekłego stresu. A długotrwałe napięcie stresowe może zaburzyć funkcjonowanie nas wszystkich czyli dorosłych, dzieci i młodzieży w wielu obszarach życia.
Wybraliśmy Ucznia Roku!
No o z czego się tu cieszyć.... Edukowalo się w tym mieście, a ile tych dzieciaków tu zostanie??? I tak krew w piach w tym mieście z kartonu.
PUSTY DZBAN
12:18, 2025-06-12
DK 9 potrzebuje pilnych remontów! Podpisz petycję!
Tu sie troche z tobą zgodze. Nasz lokalny PiS nie zrobil z tym za wiele jesli chodzi o nie nasze drogi tylko krajowe. Z prostej przyczyny. Byl na to za krótki. Nawet nie za cienki, poprostu za krótki. Kiedy spojżymy i przyjżymy się troche dalej niż temu co widać tuż za naszym płotem, to PiS rozkręcał wiele, w wielu miejscach na raz ważnych dla tego kraju inwestycji. I nasz lokalny PiS musiał się z tym pogodzić, że nie byliśmy priorytetem i po drodze dla tych inwestycji. Jesli chodzi o pierwszenistwo ważności, tego naprawde wielkiego planu rozbudowy infrastruktury drogowej. Nie mogli pyszczyć za wiele, bo i tak by się nie przebili, bo krawiec kraje jak mu materji staje. Ale też nie można powiedzieć że tu nie było robione nić. W naszych zadupiach zmieniło się dość sporo na lepsze. Wiem że jesteśmy najfajniejsi i cała machina powinna się kręcić w okół nas, ale priorytety na ten pierwszy naprawde wieki rzut, w skali kraju, był bezdyskusyjnie imponujacy. Szkoda ze się nie załapalismy. Tą pulą o której mówisz, też nasi lokalsi nie decydowali, bo liczył się potencjał rozwojowy miast. Mogli troche poskamleć, lecz nie o siłe przebicia lokalnych władz w tym chodziło. Więc po co pajacować skoro nie załapaliśmy się do puli priorytetów i pajacowanie nic by nie zmieniło. Nie oznacza to że nie załapalibyśmy się podczas budowy CPK i moim zdaniem miało by to większy sens. Z tąd wzięły się u nas tereny przemysłowe, magazynowe i nawet produkcyjne, żeby podbić nieco bardziej powage naszego miasta. W te pedy próbuje się zagospodarować jak kolwiek to co kedyś padło. Uważam to za znacznie lepsze niż remontowanie w nieskończoność fontanny w Rynku, budowanie pomników bohaterskich Radnych, czy zamykanie szkół dla oszcżędności, po zadłużeniu szpitala czy kombinowaniu jak by tu dowalić lokalnym biznesom parkometrami, czy jakimiś zapchajdziurami dla własnego wizerunku. Sam byś z pewnoścìą umiał wyliczy trafienia zupełnie nie trafione, lub nie wiele wnoszące w rozwój miasta na ktore poszła kasa. Wszyscy wiemy jak wiele ważnych żeczy jest tutaj jeszcze do zrobienia. Musimy pamiętać jednak że żeby ktoś dołóżył tu swoich rąk, najpierw przyjży sie co nasze ręce potrafìą zdziałać. No jasne, że jak zobaczą tego chochoła w rynku to sie tylko uśmiechną. I pojadą dalej, bo nawet nie mamy hotelu żeby mogli się nam troche dłużej przyjżeć, żadnego ful profes parkingu z motelem i nie będe wyliczał czego jeszcze nie mamy, bo ubliżył bym też swoim jajom. Nie o przepychanki słowne, czy kolesiowskie tu powinno chodzić. Nie ma dwóch zdań że dodatkowy most jest tutaj potrzebny. Ale trzeba go w coś wpiąć. Nikt nam nie zrobi mostu tylko po to żeby nam się jechało szybciej i wygodniej na zakupy. Pomyślmy więć co możemy zrobić, żeby do nas chciało przyjeżdzać więcej turystów, więcej ludzi szukających pracy i więcej inwestorów. Wtedy będzie inna gadka. Tym czasem nasz największy zakład pracy musi do Warszawki jeździć strajkować. Z czym chcemy podskoczyć Starachowicom czy Skarżysku, nawet Końskie w tym kraju są bardziej znane niż Ostrowiec.
Ja też bym chciał.
02:23, 2025-06-12
DK 9 potrzebuje pilnych remontów! Podpisz petycję!
PiS miało 8 lat by Ostrowiec zaistniał na mapie porządnych dróg krajowych. Tradycyjnie nie zrobiło nic, wrzucając na odchodne jednojezdniową dróżkę, niezgodnie z decyzją środowiskową, gdzie mowa o DK9 dwujezdniowej. Ale Ostrowiec i okolica wybierają nadal tych samych parlamentarzystów, z PiS, którzy nie angażują się w poważne dla miasta sprawy. Dalej ich wybierajcie, to Skarżysko i Starachowice wam odjadą jeszcze bardziej. Bo parlamentarzyści z tamtych miast wywalczyli dla swoich dużo, a nawet jeszcze więcej.
zatroskany
09:24, 2025-06-11
DK 9 potrzebuje pilnych remontów! Podpisz petycję!
Remont już trwa... A raczej łatanie i psucie drogi. Jeździ się jeszcze gorzej po tych łatach
Kierowca
08:37, 2025-06-11
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz