Prezydent Jarosław Górczyński wizytując budowę dróg w rejonie CelsyHuty Ostrowiec odwiedził również, mieszczącą się w bezpośrednim sąsiedztwie, siedzibę firmy BUDMAT Bogdan Więcek.
?php>
- Jak widzimy, nie tylko układ drogowy w tej części miasta zmieni się nie do poznania. Nowa infrastruktura, która tutaj powstanie, da nową jakość dla rozwoju nowych i istniejących firm. Poprawi się ich dostępność komunikacyjna, nie wspominając o już lepszej ekspozycji marketingowej przedsiębiorstw. Doskonałym przykładem jest właśnie firma BUDMAT Bogdan Więcek, którą odwiedzałem - informuje prezydent miasta.
?php>
Rzeczywiście, kompleks hal firmy BUDMAT Bogdan Więcek przeszedł gruntowną termomodernizację. Pojawiła się nowa elewacja, energooszczędne oświetlenie LED, świetliki dachowe oraz nowe, zaawansowane technologicznie ogrzewanie hal. Najważniejsze jest jednak serce zakładu, które wzbogaciło się w nowoczesne i w pełni zautomatyzowane linie produkcyjne wytwarzające profile stalowe dla budownictwa.
?php>
- Jestem pod wrażeniem automatyzacji produkcji. Załadowana przez operatora blacha w kręgu dostaje się do ciągu technologicznego, gdzie następnie bez udziału pracy człowieka przechodzi kolejne etapy obróbki. Nad wszystkim czuwa operator. Na końcu wychodzą gotowe i spakowane do załadunku profile. To znak czasów - wyjaśnia prezydent miasta.
?php>
- Zrealizowana inwestycja Budmatu w Ostrowcu Świętokrzyskim była bardzo kosztowna -jak podkreśla Dyrektor ostrowieckiego Oddziału, Tomasz Czyż. Nie jest to ostatnie słowo firmy, jeśli chodzi o inwestycje w Ostrowcu Świętokrzyskim.
?php>
Przypomnijmy, że w bezpośrednim sąsiedztwie firmy Powiat Ostrowiecki w partnerstwie z Gminą Ostrowiec Świętokrzyski realizuje II etap projektu pn.: "Ekologiczny transport miejski w Ostrowcu Świętokrzyskim", który jest współfi nansowany ze środków Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Świętokrzyskiego na lata 2014 -2020, Oś priorytetowa 3: "Efektywna i zielona energia"; Działanie 3.4 "Strategia niskoemisyjna, wsparcie zrównoważonej multimodalnej mobilności miejskiej".
?php>
W ramach realizowanego projektu, Powiat Ostrowiecki jest odpowiedzialny za realizację zadania, obejmującego Przebudowę i rozbudowę infrastruktury drogowej niezbędnej dla właściwego funkcjonowania zrównoważonej mobilności, w zakres którego wchodzi: "Przebudowa ul. 11-go Listopada od ul. Samsonowicza do ul. Ogrodowej od km 0+ 665 do 1+475,85", a także "Rozbudowa i przebudowa ul. Samsonowicza w Ostrowcu Świętokrzyskim Ił etap - budowa ścieżki rowerowej oraz chodnika od km 0+50 do km 1+900 wraz ze skrzyżowaniem ul. Samsonowicza - 11-go Listopada oraz przebudowa ul. Samsonowicza do I-szej bramy".
?php>
Realizacja powyższych zadań drogowych ma przede wszystkim na celu przebudowę niezbędnej infrastruktury w rejonie mającej powstać w ramach I etapu przedsięwzięcia, realizowanego przez samorząd gminny, nowej bazy komunikacji miejskiej poprzez realizację takich działań jak: przebudowa ul. 11-go Listopada od ul. Samsonowicza do ul. Ogrodowej (z zatokami, buspasem, oświetleniem energooszczędnym, ścieżką rowerową i chodnikiem), budowa ścieżki rowerowej, chodnika i oświetlenia energooszczędnego w ramach rozbudowy i przebudowy ul. Samsonowicza wraz ze skrzyżowaniem (rondo), przebudowę odcinka ul. Samsonowiczado nowej bazy operatora z buspasem, ścieżką rowerową, oświetleniemenergooszczędnym.
?php>
Wartość robót budowlanych wramach zadań wynosi 18.234.735,02zł, z czego: dofi nansowanie z RPO WŚ 2014 -2020: 9.110.044,76 zł, Powiatu Ostrowieckiego: 4.562.345,14 zł zaś Gminy Ostrowiec Świętokrzyski: 4.562.345,12 zł
?php>
Jak informuje naczelnik Wydziału Infrastruktury i Rozwoju Powiatu, Tomasz Mroczek, prace przebiegają bez zakłóceń i zgodnie z przyjętym harmonogramem.
?php>
-Roboty realizowane są zgodnie z złożonym harmonogramem. Płatności dokonywane są zgodnie z obowiązującym aneksem umowy raz w miesiącu. Ostatni odbiór miał miejsce w marcu i zaawansowanie robót w przypadku ulicy 11-go Listopada jest ok. 30 proc., jeżeli zaś chodzi o ulicę Samsonowicza to ok. 20 proc. W tym momencie realizowane są roboty związane z dokończeniem usunięcia wszystkich kolizji dotyczących wodociągów, kanalizacji, teletechniki, elektryki. Częściowoprowadzone są roboty drogowe w zakresie układania nowych nawierzchni i podbudów na ulicy 11-go Listopada. Na ulicy Samsonowicza również jest wykonane okrawężnikowanie ścieżki rowerowej i chodnika. Za chwilę będzie układana kostka na tych wspomnianych przez mnie elementach drogi. I końcowym elementem będzie układanie samych nawierzchni. W tym momencie trwają ostatnie prace związane z kolizjami, których było bardzo dużo w przypadku tej inwestycji. Natomiast cały kontrakt, realizacja tej umowy przebiega bez zakłóceń. Prace realizowane były także w okresie zimowym. Nie ma żadnych opóźnień. Wszystko jest realizowane zgodnie z założonym harmonogramem - mówi naczelnik Tomasz Mroczek.
Turystyka wspólną inwestycją w przyszłość
Turystyka, czyli jak sprawnie wyjechać z tego miasteczka...
turysta
20:25, 2025-10-30
Króluj, nam Chryste!
Nam strzelać nie kazano. - Wstąpiłem na działo I spójrzałem na pole; dwieście armat grzmiało. Artyleryi ruskiej ciągną się szeregi, Prosto, długo, daleko, jako morza brzegi; I widziałem ich wodza: przybiegł, mieczem skinął I jak ptak jedno skrzydło wojska swego zwinął; Wylewa się spod skrzydła ściśniona piechota Długą czarną kolumną, jako lawa błota, Nasypana iskrami bagnetów. Jak sępy Czarne chorągwie na śmierć prowadzą zastępy. Przeciw nim sterczy biała, wąska, zaostrzona, Jak głaz bodzący morze, reduta Ordona. Sześć tylko miała armat; wciąż dymią i świecą; I nie tyle prędkich słów gniewne usta miecą, Nie tyle przejdzie uczuć przez duszę w rozpaczy, Ile z tych dział leciało bomb, kul i kartaczy. Patrz, tam granat w sam środek kolumny się nurza, Jak w fale bryła lawy, pułk dymem zachmurza; Pęka śród dymu granat, szyk pod niebo leci I ogromna łysina śród kolumny świeci. Tam kula, lecąc, z dala grozi, szumi, wyje. Ryczy jak byk przed bitwą, miota się, grunt ryje; - Już dopadła; jak boa śród kolumn się zwija, Pali piersią, rwie zębem, oddechem zabija. Najstraszniejszej nie widać, lecz słychać po dźwięku, Po waleniu się trupów, po ranionych jęku: Gdy kolumnę od końca do końca przewierci, Jak gdyby środkiem wojska przeszedł anioł śmierci. Gdzież jest król, co na rzezie tłumy te wyprawia? Czy dzieli ich odwagę, czy pierś sam nadstawia? Nie, on siedzi o pięćset mil na swej stolicy, Król wielki, samowładnik świata połowicy; Zmarszczył brwi, - i tysiące kibitek wnet leci; Podpisał, - tysiąc matek opłakuje dzieci; Skinął, - padają knuty od Niemna do Chiwy. Mocarzu, jak Bóg silny, jak szatan złośliwy, Gdy Turków za Bałkanem twoje straszą spiże, Gdy poselstwo paryskie twoje stopy liże, - Warszawa jedna twojej mocy się urąga, Podnosi na cię rękę i koronę ściąga, Koronę Kazimierzów, Chrobrych z twojej głowy, Boś ją ukradł i skrwawił, synu Wasilowy! Car dziwi się - ze strachu. drzą Petersburczany, Car gniewa się - ze strachu mrą jego dworzany; Ale sypią się wojska, których Bóg i wiara Jest Car. - Car gniewny: umrzem, rozweselim Cara. Posłany wódz kaukaski z siłami pół-świata, Wierny, czynny i sprawny - jak knut w ręku kata. Ura! ura! Patrz, blisko reduty, już w rowy Walą się, na faszynę kładąc swe tułowy; Już czernią się na białych palisadach wałów. Jeszcze reduta w środku, jasna od wystrzałów, Czerwieni się nad czernią: jak w środek mrowiaka Wrzucony motyl błyska, - mrowie go naciska, - Zgasł - tak zgasła reduta. Czyż ostatnie działo Strącone z łoża w piasku paszczę zagrzebało? Czy zapał krwią ostatni bombardyjer zalał? Zgasnął ogień. - Już Moskal rogatki wywalał. Gdzież ręczna broń? - Ach, dzisiaj pracowała więcej Niż na wszystkich przeglądach za władzy książęcej; Zgadłem, dlaczego milczy, - bo nieraz widziałem Garstkę naszych walczącą z Moskali nawałem. Gdy godzinę wołano dwa słowa: pal, nabij; Gdy oddechy dym tłumi, trud ramiona słabi; A wciąż grzmi rozkaz wodzów, wre żołnierza czynność; Na koniec bez rozkazu pełnią swą powinność, Na koniec bez rozwagi, bez czucia, pamięci, Żołnierz jako młyn palny nabija - grzmi - kręci Broń od oka do nogi, od nogi na oko: Aż ręka w ładownicy długo i głęboko Szukała, nie znalazła - i żołnierz pobladnął, Nie znalazłszy ładunku, już bronią nie władnął; I uczuł, że go pali strzelba rozogniona; Upuścił ją i upadł; - nim dobiją, skona. Takem myślił, - a w szaniec nieprzyjaciół kupa Już łazła, jak robactwo na świeżego trupa. Pociemniało mi w oczach - a gdym łzy ocierał, Słyszałem, że coś do mnie mówił mój Jenerał. On przez lunetę wspartą na moim ramieniu Długo na szturm i szaniec poglądał w milczeniu. Na koniec rzekł; "Stracona". - Spod lunety jego Wymknęło się łez kilka, - rzekł do mnie: "Kolego, Wzrok młody od szkieł lepszy; patrzaj, tam na wale, Znasz Ordona, czy widzisz, gdzie jest?" - "Jenerale, Czy go znam? - Tam stał zawsze, to działo kierował. Nie widzę - znajdę - dojrzę! - śród dymu się schował: Lecz śród najgęstszych kłębów dymu ileż razy Widziałem rękę jego, dającą rozkazy. - Widzę go znowu, - widzę rękę - błyskawicę, Wywija, grozi wrogom, trzyma palną świécę, Biorą go - zginął - o nie, - skoczył w dół, - do lochów"! "Dobrze - rzecze Jenerał - nie odda im prochów". Tu blask - dym - chwila cicho - i huk jak stu gromów. Zaćmiło się powietrze od ziemi wylomów, Harmaty podskoczyły i jak wystrzelone Toczyły się na kołach - lonty zapalone Nie trafiły do swoich panew. I dym wionął Prosto ku nam; i w gęstej chmurze nas ochłonął. I nie było nic widać prócz granatów blasku, I powoli dym rzedniał, opadał deszcz piasku. Spojrzałem na redutę; - wały, palisady, Działa i naszych garstka, i wrogów gromady; Wszystko jako sen znikło. - Tylko czarna bryła Ziemi niekształtnej leży - rozjemcza mogiła. Tam i ci, co bronili, -i ci, co się wdarli, Pierwszy raz pokój szczery i wieczny zawarli. Choćby cesarz Moskalom kazał wstać, już dusza Moskiewska. tam raz pierwszy, cesarza nie słusza. Tam zagrzebane tylu set ciała, imiona: Dusze gdzie? nie wiem; lecz wiem, gdzie dusza Ordona. On będzie Patron szańców! - Bo dzieło zniszczenia W dobrej sprawie jest święte, Jak dzieło tworzenia; Bóg wyrzekł słowo stań się, Bóg i zgiń wyrzecze. Kiedy od ludzi wiara i wolność uciecze, Kiedy ziemię despotyzm i duma szalona Obleją, jak Moskale redutę Ordona - Karząc plemię zwyciężców zbrodniami zatrute, Bóg wysadzi tę ziemię, jak on swą redutę.
7
08:35, 2025-10-29
Króluj, nam Chryste!
Nam strzelać nie kazano. - Wstąpiłem na działo I spójrzałem na pole; dwieście armat grzmiało. Artyleryi ruskiej ciągną się szeregi, Prosto, długo, daleko, jako morza brzegi; I widziałem ich wodza: przybiegł, mieczem skinął I jak ptak jedno skrzydło wojska swego zwinął; Wylewa się spod skrzydła ściśniona piechota Długą czarną kolumną, jako lawa błota, Nasypana iskrami bagnetów. Jak sępy Czarne chorągwie na śmierć prowadzą zastępy. Przeciw nim sterczy biała, wąska, zaostrzona, Jak głaz bodzący morze, reduta Ordona. Sześć tylko miała armat; wciąż dymią i świecą; I nie tyle prędkich słów gniewne usta miecą, Nie tyle przejdzie uczuć przez duszę w rozpaczy, Ile z tych dział leciało bomb, kul i kartaczy. Patrz, tam granat w sam środek kolumny się nurza, Jak w fale bryła lawy, pułk dymem zachmurza; Pęka śród dymu granat, szyk pod niebo leci I ogromna łysina śród kolumny świeci. Tam kula, lecąc, z dala grozi, szumi, wyje. Ryczy jak byk przed bitwą, miota się, grunt ryje; - Już dopadła; jak boa śród kolumn się zwija, Pali piersią, rwie zębem,
Wiertarko-wkrętarka
08:35, 2025-10-29
Króluj, nam Chryste!
Sometimes I fantasize about Misato coming home drunk and beating me until I feel numb. She kicks me in the ribs until I can hardly breathe. Then she starts to cry and apologizes, begging me to forgive her. She holds me all night as I gently cry into her t-shirt. Please help is there any hope for me
ⓘ 𝒅𝒖𝒃𝒃𝒍𝒆 𝒕𝒂𝒑 𝒕𝒐 𝒉𝒆𝒂
08:31, 2025-10-29
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz