Ćmielów to małe miasteczko, w którym wydawałoby się, że nie ma miejsca na niecodzienną profesję. Tymczasem ten stereotyp doskonale przełamuje Monika Kędziora prowadząca w Ćmielowie studio tatuażu Ink On Skin Tattoo. Studio znajduje się w znanym niegdyś wszystkim mieszkańcom budynku lecznicy weterynaryjnej.
?php>-Pochodzę ze Starachowic - mówi Monika. Z Ćmielowa pochodzi mój mąż Marcin. W miejscu, w którym obecnie jest moje studio, teść przez wiele lat prowadził lecznicę weterynaryjną.
Monika przyznaje, że zawsze lubiła tatuaże i zawsze tatuaże jej się podobały.
?php>-Często zwracałam uwagę na ludzi, którzy mieli tatuaże - słyszę. Odkąd pamiętam lubiłam malować i rysować. Zawsze siedziałam z kredkami w ręku. Nigdy jednak nie uczyłam się rysunku, poza kółkami plastycznymi w szkole czy w ognisku plastycznym w Starachowicach. Przejście na skórę to był kolejny etap mojego rysowania. Na początku jako hobby. Tatuowałam na sztucznych skórach, ale także na sobie i znajomych. Mąż też trochę ucierpiał na moich próbach. Pierwszy tatuaż zrobiłam sobie, jak miałam 16 lat. Oczywiście po kryjomu. Kiedyś nie było tylu salonów, nie było takiej dostępności. Ten mój tatuaż może nie był do końca wykonany profesjonalnie, ale przynajmniej mam pamiątkę po tamtych czasach. Jak już zrobiłam jeden. To poszło za ciosem i pojawiły się kolejne. Często śmiejemy się z klientami, że to uzależnia, bo wracają po kolejny tatuaż. Teraz tatuaże nie są negatywnie odbierane jak kiedyś. Moja babcia była bardzo przeciwna tatuażom. Mówiła, że dla niej osoba z tatuażem to kryminalista. Dzisiaj mimo, że teraz jestem najbardziej wytatuowaną osobą w rodzinie, to jestem jej ulubioną wnuczką. I jawnie o tym mówi. Szczerze mówiąc nigdy się nie spotkałam z negatywnymi komentarzami na temat moich tatuaży, że jest ze mną coś nie tak lub, że pochodzę z jakiegoś dziwnego środowiska.
?php>?php>Monika tatuuje od około 8 lat. Zaczynała w Starachowicach. Profesjonalna działalność zaczęła się w Ćmielowie.
?php>Budynek, w którym znajduje się jej studio, wymagał remontu.
?php>-Początkowo był to remont po kosztach, bo nie mieliśmy funduszy na rozwój. Z czasem mogliśmy pozwolić sobie na pewne zmiany w odnawianiu salonu i całego domu.
?php>Klientami Moniki są osoby z różnych branż. Zarówno młodsi, jak i starsi.
?php>-Dużo kobiet po czterdziestce czy pięćdziesiątce tatuuje się. To nie są czasy, aby ktoś miał ich za to "linczować". Często jest tak, że odchowały dzieci i chcą zrobić coś dla siebie. Przychodzą do mnie ludzie pracujący w urzędach, szpitalach, szkołach. Moją najstarszą klientką była pani po sześćdziesiątce. W Polsce legalne jest robienie tatuaży osobom od 16 roku życia. Jeśli ktoś jest niepełnoletni zawsze wymagam obecności opiekuna prawnego. Podpisywana jest wtedy zgoda przez opiekuna prawnego na to, że wie co będzie tatuowane. Nie miałam takiej sytuacji, żeby mnie ktoś oszukał co do swojego wieku i mówił, że ma 18 lat, a ich nie miał. Kobiety preferują kwiaty, wzory florystyczne, najbardziej popularna to róża. Jest to wzór oldskulowy, róże zawsze się tatuowało i chyba zawsze będzie się tatuować. Mężczyźni wybierają duże wzory, często motywy zwierzęce. Ostatnimi czasy były modne wilki, lwy. Mężczyzna przeważnie jak się decyduje na wzór, to od razu chce wytatuować całe przedramię czy całą nogę. Kobiety raczej wolą na początek delikatniejsze wzory.
?php>Monika nie ukrywa, że tatuowanie jest bolesne, choć jak przyznaje kobiety dużo lepiej znoszą ból.
?php>-Kobiety lepiej znoszą tatuowanie, jestem z nich duma, bo podczas tatuowania nawet się nie poruszą -mówi. Z mężczyznami bywa różnie. Zdarza się, że ktoś napali się na duży tatuaż. Mówi: zrobimy całe przedramię, ale po 5 minutach prosi o przerwę. Zdarzyło mi się, że dwaj panowie zemdleli.
Klienci Moniki wybierają przeważnie tatuaże czarno -białe. Mniej jest chętnych na kolorowe. Monika odradza także tatuowanie imion swoich drugich połówek. Można poprzez inny wzór pokazać, że jest się w związku. Tatuaż robi się po to, aby go później nie usuwać. Imiona są ryzykowane w przypadku późniejszego rozstania się pary. Klienci Moniki na tatuaż wybierają różne miejsca na swoim ciele. Jednak największą popularnością cieszy się ramię.
?php>-Tatuaż na ogół zachowuje się dobrze mimo upływu lat i mimo zmiany wieku osoby, która go posiada - słyszę. Tak naprawdę nie ma lepszych i gorszych miejsc na tatuaż. Odradzam jedynie młodym dziewczynom, które jeszcze nie mają dziecka, aby nie tatuowały sobie brzucha. W czasie ciąży skóra na brzuchu dość mocno się rozciąga. Mogą pojawić się rozstępy, a w przypadku tatuażu w tym miejscu jest to ryzykowne.
?php>Monika nie narzeka na brak klientów. Dzisiaj, jak mówi, mimo, że Ćmielów jest małym miasteczkiem, położonym na uboczu, to każdy może dojechać do jej studia.
?php>- I nie mam tutaj konkurencji - przyznaje. Mam klientów nie tylko z Ostrowca, ale także ze Starachowic, Radomia, a nawet trafiła do mnie klientka spod Łodzi. Mimo, że nie wszyscy wiedzą, gdzie na mapie jest Ćmielów, to kojarzą miasto z piękną porcelaną.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu ostrowiecka.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
PKW: najwyższa frekwencja w I turze wyborów
Karol Nawrocki blysnął moim zdaniem najpiękniejszym hasłem wyborczym nawiązujacym do rycerskości i bycia człowiekiem honoru. ,, Choć bym szedł ciemną doliną, zła się nie ulękne, bo Wy jesteście ze mną". Wiele razy w tym kraju Literacki cytat odmieniał ten kraj na lepsze, jak ten Mikołaja Reja że polacy nie gęsi... lub pokazywał że tak to tylko potrafią polacy chocby ten Juzefa Beka ,,Jest jedna rzecz w życiu ludzi, narodów i państw która jest bezcenna. Tą rzeczą jest honor" .Oby honor, duma z własnego kraju i naszych obywateli powrócił na salony polskiej polityki. Oby bycie polakiem wzbudzało zazdrość i szacunek wśród obywayeli innych krajów. Nawet sobie nie zdajemy sprawy jak nie wiele nam do tego potrzeba. Pogońmy sprzedajnych szmaciarzy bez honoru i wystarczy wybrać sobie dobrych, służacych nam i naszym sprawom polityków. I szanować się nawzajem. Może jeszcze wspierać, ale to to już wzależności o której szkole wychowania mówimy. Szkole miłości, czy szkole zazdrości. Jak to tam komu wynika z rodznnych tradycji. Obie powinny motywować. Najlepiej pozytywnie motywować. Na początek pozostańmy przy wzajemnym szacunku. To powinno wystarczyć. Reszte mamy wyssaną z mlekiem matki. To najlepsza droga do dobrobytu tego kraju i jego obywateli.
Sposób na Arcybiedas
17:38, 2025-05-30
Automaty do gier w depozycie służb !?
Ale sukces. Wystarczy żeby wsiedli do nieoznakowanego i pojeździli po osiedlach. Praktycznie na każdym jest taki z nadmiarem kamer na budynku :)
nimom
21:18, 2025-05-29
Automaty do gier w depozycie służb !?
a w wąskiej uliczce ?
mogo
20:53, 2025-05-29
PKW: najwyższa frekwencja w I turze wyborów
Platforma kłamstwem robi kampanie , kłamstwem robi polityke, na kłamstwie buduje przekaz medialny, wystawia wytresowanego w kłamstwie i brylowaniu kandydata, zakłamuje i naciąga prawo, siłe swojej partji buduje na pustych obietnicach, nie jasnych konszachtach i zakłamywaniu swoich celòw przed opinią publiczą. Zamykających, lub blokujących najbardziej rozwojotwórcze inwestycje w tym kraju. Układ układów, z najbardziej zakłamanym premierem w historji tego kraju. Platforma jest skończona, tylko jeszcze o tym nie wie. Ich polityka to pic na wode. Przepychanie nie naszych celów rozwojowych, nic lub nie wiele wnoszących w rozwój naszego kraju, budujących partnerskość służalczą, poddańczą polityke międzynarodową. W relacjach z obywatelami, którym powinni służyć opierają sie na sztuczkach, straszeniu i stosują nakaz, a nie propozycje rozwiązywznia problemów. Budowanie gospodarki Niemcom nazywają rozwojem naszego kraju. Platformo pakuj walizki. Wkrótce dołączysz do SLD czy Uni Wolności, mikstóry z której powstaliście, na śmietniku histori. Przekręciarzy i naciągaczy prawa i rzeczywistości, przedstawiajacych wizje rozwoju w krzywych zwierciadłach, a tak naprawde prowadzących polityke usłużną i podnużkową dla skorumpowanej Uni, budującej swoje oligarchiczne państwo. Nikomu nie podlegające w sensie kontrolowania ich poczynań. Które już teraz tuszują afery w zarodku, nie wyciągając konsekwencji, a wręcz chronią aferzystów, budując prawo niewydolne do kontrolowania i wpływania na ich samych i ich poczynania. Odpowiedzmy sobie - czy chcemy zbudować Unie Niepodległych Państw wspólpracujących ze sobą i się wzajemnie wspierających, czy chcemy zbudować kartel na wzór planów Trzeciej Rzeszy posiadajacy władze absolutną i przez nic kontrolowalną z jedynym słusznym wodzem. Wodzem i jego kliką. Czy nie tak przypadkiem zaczyna wyglądać platforma?
Czy nas to wali?
07:25, 2025-05-29
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz