Eugeniusz Dziewulski?php>
Znany powojenny ostrowiecki patron ostrowieckiego ruchu honorowego krwiodawstwa, lekarz Eugeniusz Dziewulski wspólnie z żoną Heleną zainicjowali w Ostrowcu Świętokrzyskim w 1956 r. akcję oddawania krwi dla walczących Węgrów.?php>
Nasi bratankowie nie zapomnieli o bezinteresownej pomocy. Po jedenastu latach Dziewulscy pojechali do Budapesztu i zostali uhonorowani przez węgierskich krwiodawców pamiątkowymi krzyżami Węgierskiego Czerwonego Krzyża.?php>
Współczesny Judym?php>
-Proszą mnie często na różnego rodzaju spotkaniach, abym coś powiedział o ojcu, jego pracy i pasjach. Najczęściej odpowiadam, że taty praktycznie nie było w domu. Był pochłonięty pracą i zaangażowany w przeróżne przedsięwzięcia społeczne. Pomijam już lata, kiedy ojciec pracował w pogotowiu i jako trzeci lekarz obok Marii Sztobrynowej i Jana Milewskiego w komisji lekarskiej, bo wtedy całymi dniami w ogóle go nie widywałem ? przyznaje syn Janusz Dziewulski.?php>
Ludzie, którzy pamiętają doktora Dziewulskiego podkreślają jego niespotykaną pasję do pracy i pomoc niesioną przez niego chorym. Córki - Anna i Barbara dodają, że w starych, pożółkłych gazetach sprzed pół wieku, lekarza z Kunowa określano mianem współczesnego Judyma. Był społecznikiem z krwi i kości.?php>
Gdy w czasie domowych wizyt zobaczył, że pacjentowi się nie przelewa, nie brał pieniędzy i obiecywał rodzinie różnego rodzaju pomoc. Gdy po wojnie szalała epidemia czerwonki i duru brzusznego, zainicjował w Kunowie budowę wodociągu. Pukał w tej sprawie do drzwi wielu urzędów, w tym w Warszawie. Kunowianie sami kopali rowy i kładli rury wodociągowe, którymi do mieszkań popłynęła woda źródlana. Na stronie internetowej pod nazwą Stary Kunów, przeczytać można wspomnienia jednej z mieszkanek, która gdy w dzieciństwie przechodziła szczepienia, to doktor dla otarcia łez dał jej kolorowego misia, którego zapamiętała na całe życie.?php>
Operował z profesorem Drewsem?php>
Siedzimy z córkami i synem doktora w rodzinnym mieszkaniu Dziewulskich w bloku przy ul. Sienkiewicza w Ostrowcu Świętokrzyskim. Domownicy wyjęli z szuflad stare albumy z pamiątkami. Pokazują medale, odznaki honorowego krwiodawstwa i Polskiego Czerwonego Krzyża, fotografie z rodzinnych i środowiskowych uroczystości, notatki i dokumenty. Choćby z akcji polskich krwiodawców, zainicjowanej na wieść o powstaniu w Budapeszcie, gdzie na ulice wyjechały radzieckie czołgi i rannych zostało tysiące ludzi.?php>
Córki wspominają też różne sytuacje z rodzinnego domu. Pewnego razu, gdy przed wieczorem w drzwiach mieszkania pojawił się zdenerwowany mężczyzna, krzycząc: ?moja kobita rodzi?, tata wezwał przez telefon karetkę pogotowia, ale zanim przyjechała do Kunowa, poród się zaczął.?php>
-Ojciec odebrał dziecko w gabinecie przy naszym mieszkaniu - mówi jedna z córek. Mama biegała między gabinetem, a mieszkaniem z miską gorącej wody i ręcznikami.?php>
Eugeniusz Dziewulski ukończył studia tuż przed wojną i w czasie okupacji pracował w starym szpitalu przy ul. Focha. W tym czasie asystował m.in. przy operacjach przeprowadzanych przez słynnego poznańskiego chirurga, prof. Romana Drewsa, który w 1939 r. został wysiedlony z Poznania. W ostrowieckim szpitalu ubezpieczalni społecznej pracował przez kilka lat jako ordynator oddziału chirurgicznego. Prof. dr hab. Roman Drews uważany jest za jednego z najwybitniejszych chirurgów polskich XX wieku.?php>
Po wyzwoleniu Eugeniusz Dziewulski, lekarz z pewnym już doświadczeniem, otrzymał pracę w przychodni w Kunowie. Młode małżeństwo doktorów wynajęło mieszkanie w budynku przy Rynku, gdzie dziś mieści się piekarnia. Z sieni na lewo wchodziło się do gabinetu, a na prawo do mieszkania.?php>
-Do pracy w Kunowie namówił ojca doktor Chudzicki. Rodzice pobrali się w 1946 r. Akurat w Kunowie zwolniła się posada. Tak sobie myślę z perspektywy czasu, że zapewne chcieli się wyrwać spod skrzydeł rodziców i zacząć samodzielne życie. Rodzina ojca mieszkała w budynku przy ul. Kościuszki na os. Hutnicze pod ?jedynką?, a rodzina mamy i dziadkowie Kawińscy pod ?siódemką? ? wspomina pan Janusz.?php>
Rodzina Eugeniusza Dziewulskiego po I Wojnie Światowej przyjechała do Ostrowca Świętokrzyskiego z Ługańska. Ojciec rozpoczął pracę w biurze technicznym w Zakładach Ostrowieckich u inż. Mieczysława Radwana. W Ługańsku pracował jako konstruktor w fabryce lokomotyw. Z kolei pani Helena była córką inż. Kawińskiego, powojennego dyrektora naczelnego Huty Ostrowiec. Obie rodziny miały więc korzenie hutnicze i należały do ostrowieckiej przedwojennej inteligencji technicznej.?php>
Krew dla partyzanta?php>
Przeprowadzka z Kunowa rozpoczęła się w 1962 r. Dzieci kończyły szkolę podstawową, a najbliższe liceum było w Ostrowcu Świętokrzyskim. Ówczesny prezes Ostrowieckiej Spółdzielni Mieszkaniowej, Bolesław Pożoga zapewnił doktorowi i jego rodzinie trzypokojowe mieszkanie w bloku przy ul. Sienkiewicza. Obok była kawalerka, którą doktor zaadaptował na gabinet. Do dziś w mieszkaniu tym są wspaniałe gdańskie meble i stół od dziadka Kawińskiego na 24 osoby. Przygoda z krwiodawstwem zaczyna się już w czasie okupacji, gdy doktor Dziewulski pracował w szpitalu przy ul. Focha. Na jego dyżurze przywieźli rannego partyzanta. Potrzebna była krew. Szybko ustalono grupę i okazało się, że doktor jako jedyny ma tę samą grupę krwi co partyzant. Bez namysłu oddał ponad 1 litr krwi i uratował rannemu życie.?php>
Janusz Czupryński, wieloletni przewodniczący hutniczego klubu honorowych krwiodawców i organizator wielu akcji w Ostrowcu Świętokrzyskim podkreśla, że doktor Dziewulski był promotorem krwiodawstwa. Jako pierwszy z grupy ostrowieckich lekarzy i w ogóle pracowników służby zdrowia oddawał krew swoim pacjentom i krzewił w naszym mieście cenną ideę. Wyrazem uznania dla postawy i życia doktora było wybranie go na patrona Klubu Honorowych Dawców Krwi przy Hucie Ostrowiec, a później przy Celsie Huta Ostrowiec.?php>
Oficjalnie krwiodawstwo odrodziło się w 1958 r., ale kilka lat wcześniej Helena i Stanisław Dziewulski uczestniczyli w niezwykłej akcji.?php>
-Rodzice co roku jeździli do Poznania na targi. Mieszkańcy większych miast solidaryzowali się z Węgrami. Rodzice przyjechali z Poznania podbudowani postawą jego mieszkańców i błyskawicznie zorganizowali taką akcję w ostrowieckim szpitalu ? mówi pani Anna.?php>
Pan Jerzy wyciąga z teczki zaświadczenia z 1956 roku, przetłumaczone później na język węgierski. Czytamy w nim, że Eugeniusz Dziewulski oddał dwie porcje krwi, czyli 500 mililitrów jako dobrowolny datek dla matek i dzieci węgierskich. Pani Helena oddała wtedy 250 ml, a obok znajduje się dopisek: ?Dla walczących Węgrów?. Krew samolotami została przewieziona do Budapesztu.?php>
Nie tylko lekarz?php>
Przez kilka lat doktor Dziewulski był kierownikiem pogotowia i jak mówią dzieci, nie wyobrażał sobie życia bez wyjazdów karetką do chorych. Po kolejnym zawale nie zwolnił tempa pracy i nie chciał słyszeć o spokojniejszej pracy w przychodni.?php>
Medycyna nie była jednak jego jedyną życiową pasją. Aktywnie spędzał każdą wolną chwilę. W rodzinnych zbiorach zachowała się plakietka za mistrzostwo KSZO Ostrowiec w tenisie ziemnym w 1931 i w 1932 r. Są też dwa medale za zwycięstwa w turniejach radomskich i za zajęcie 2 miejsca w turnieju we Lwowie w 1931 r. Doktor także pływał, jeździł na rowerze, a zimą na łyżwach, biegał, pasjonował się szybownictwem.?php>
Doktorowi Eugeniuszowi Dziewulskiemu poświęcono kilka lat temu sesję biograficzną z cyklu ?Wielkie postaci Ziemi Ostrowieckiej?, zorganizowaną przez Oddział PTTK im. Mieczysława Radwana. Należy do członków założycieli ostrowieckiego oddziału PTTK. To zainteresowanie turystyką i krajoznawstwem pojawiło się w gimnazjum. Był też jednym z inicjatorów powołania w naszym mieście Towarzystwa Miłośników Ostrowca. Warto wspomnieć też o innej życiowej pasji doktora, która wyrosła zapewne z hutniczych i przemysłowych tradycji rodzinnych, a także środowiska. Przez całe życie interesował się starożytnym hutnictwem. Wiele godzin spędził na Krzemionkach. Fotografował szyby, pracował nad koncepcją udostępnienia tej starożytnej kopalni zwiedzającym. W 1996 r. jako delegat województwa kieleckiego brał udział III Kongresie Kultury Polskiej. Mówił na tym forum o prowadzonych badaniach naukowych na terenie Krzemionek i znaczeniu tego obiektu.
?php>K.Florys
Janusz Dziewulski09:42, 05.12.2016
Witam wszystkich, którzy tu zaglądają, na tę stronę. Wyżej zamieściłem w 3 punktach istotne nieścisłości, które znalazły się w artykule dotyczącym mego Taty, dr Eugeniusza Dziewulskiego. Jest jeszcze jeden punkt do ewentualnej korekty, można uznać, że mniej istotny, ale też nieścisłość, na dodatek przypisana mej osobie:
4/. W zamieszczonym tekście jest: "Rodzina ojca mieszkała w budynku przy ul. Kościuszki na os. Hutnicze pod ?jedynką?, a rodzina mamy i dziadkowie Kawińscy pod ?siódemką? ? wspomina pan Janusz"
Powinno być: "Rodzina ojca mieszkała w budynku przy ul. Staszica pod ?jedynką?, a rodzina mamy, czyli dziadkowie Kawińscy pod ?siódemką, także na Staszica".
Hutnicy z Celsy świętowali (dużo zdjęć)
A hutnicy na 2 zmianie
Hutas
15:32, 2025-05-17
Łącznik i wiadukt – nowe połączenia wokół Opatowa
Siema ZATROSKANY. Co tam wiesz na temat NACHODŹCÓW z IV RZESZY? Będą spać w ŁYSICY? Będziecie mieć wesoło 😂😂👌👌Dalej sprzątaj po PISIE🤔🤔😁😁😁
PUSTY DZBAN
17:29, 2025-05-16
Łącznik i wiadukt – nowe połączenia wokół Opatowa
Super! Teraz czas posprzątać po PiS i wziąć się porządną DK9 od Radomia do Opatowa. Dwujezdniowa w całości, m.in. z dwoma węzłami, w Boksycce i np. Rżuchowie. Prezydencie, starosto, posłowie świętokrzyscy - do dzieła! Lobbować bez ustanku.
zatroskany
12:44, 2025-05-16
Łącznik i wiadukt – nowe połączenia wokół Opatowa
Pytanie do redakcji. Czy to prawda że była ŁYSICA zmieni się w centrum relokacji wiadomych osobników? I czy jest szansa że nasi BRACIA zza zachodniej granicy, po selekcji dadzą nam kilku kopaczy na poziomie II ligi do KSZO? Wiadomość z samej stolicy Europy. Będzie ie mieć wesoło w Ostrowcu teraz, obok park miejski, MC..... Tak czy nie????
PUSTY DZBAN
12:29, 2025-05-16