...to piękne, obiecujące i budujące zdanie wypowiedziała Iga Nowakowska - młodziutka prezenterka telewizji polskiej, która wraz z autorem programu ?Ocaleni? Rafałem Porzezińskim prowadziła koncert galowy z okazji setnego odcinka tego programu.
?php>
Na zaproszenie pani Małgorzaty Janiszewskiej, autorki książki ?Pokochałam siebie?, opowiadającej o jej drodze do trzeźwości, miałam okazję być w TVP na Gali ?Ocaleni? 2020. Nie ukrywam, że wywarło to na mnie wielkie wrażenie.
?php>
Program telewizji polskiej, zatytułowany ?Ocaleni?, jest jednym z najlepszych programów produkowanych przez telewizację publiczną. A jego autor jednym z lepszych, współczesnych, polskich dziennikarzy. Jego kariera zawodowa jest bardzo bogata, ale nie o tym tu będzie mowa. Bohaterami koncertu, jak i bohaterami cotygodniowej audycji TVP1 są osoby uzależnione od alkoholu, narkotyków, hazardu. Dziś są zupełnie innymi osobami,
?php>
ludźmi, którzy mają owe przysłowiowe drugie życie. Byli ludzkimi wrakami, a dziś z ich bogactwa duchowego, miłości do bliźniego, pokory, pogody ducha możemy czerpać garściami. Im dedykowany był koncert i to oni opowiadali o tym, dlaczego dziś są wolni i żyją pełnią życia.
?php>
Atmosfera tego spotkania, życzliwość i radość, po prostu uskrzydlała, szczególnie zaproszonych gości, którzy nigdy nie mieli do czynienia z ocalonymi.
?php>
?php>
Jeden z setki
?php>
Mirosława ?Kolah? Kolczyka, jednego z ponad stu bohaterów ?Ocalonych,? przez kilka lat młodego życia pochłaniał alkohol, narkotyki i seks. Dziś w radosnym chłopaku z obrączką na palcu, mówiącym z wielką mocą o Bogu i wyśpiewującym o Jego miłości, trudno rozpoznać człowieka, który jeszcze kilkanaście lat temu, brudny, zaniedbany i śmierdzący alkoholem, na rzeszowskich ulicach zaczepiał przechodniów, prosząc o pieniądze. Szczerze mówi o swoim poszukiwaniu miłości. O życiu na ulicy, narkotykach i przestępstwach, za które odsiedział w więzieniu rok i cztery miesiące. Obecnie Mirosław Kolczyk jest chrześcijańskim muzykiem, zajmującym się rapem. Ze swoją muzyką odwiedza ośrodki opiekuńcze, domy dziecka i szkoły, opowiadając dzieciom i młodzieży o tym, co Bóg uczynił w jego życiu. Jeśli On naprawdę przyszedł od Ojca i kocha mnie...
?php>
W programie ?Ocaleni? mówi: ?Dziś moje motto życiowe to kochać i żyć naprawdę. Kiedyś byłem pogrążony w bólu, buncie. Byłem martwy. Powoli stawałem się niewolnikiem różnych rzeczy, które jak mi się wydawało, miały mi dać uwolnienie, ukojenie. Spowodować, że będę żył w pełni. Alkohol, narkotyki, przygodne relacje, wreszcie więzienie. Raniłem siebie i osoby mi bliskie oraz te, z którymi się wiązałem. Doszedłem do takiego miejsca, że zostałem sam. Któregoś dnia, w domu u mamy, nagle zobaczyłem moje życie, tak jak na filmie doszedłem do wniosku, że jeżeli ma taki sens i tak ma wyglądać, to nie warto żyć. Zacząłem mieć myśli samobójcze. Ale nie zrobiłem tego. Zrobiłem co innego. Coś jakby we mnie pękło w środku, popłakałem się i powiedziałem: Boże, jeżeli Ty jesteś, to zrób coś, pomóż. Bo ja nie potrafi ę tak dalej żyć. Po raz pierwszy szczerze się pomodliłem. I co ciekawe, otrząsnąłem się szybko z tego stanu i znów maska wróciła na moją twarz i wróciłem do tego co robiłem. Ot, taka chwila słabości. Ale wiem, że Bóg mnie wtedy wysłuchał i nie zapomniał o mnie. Trafiłem na ludzi, którzy mi podali rękę, otworzyli przede mną swój dom i otworzyli swoje serce. Pokazali drogę do Jezusa. Facet przy herbacie nagle, ni stąd, ni zowąd, wyciągnął Biblię i zaczął mi mówić o Jezusie. Na początku byłem zmieszany, bałem się, że to jakaś sekta. A to byli prawdziwi chrześcijanie. Ta księga zmieniła moje życie. Mam ją zawsze przy sobie. Powiedział mi, że nie chodzi o to, bym stał się częścią jakiejś instytucji, ale abym wiedział i pamiętał o tym, co dla mnie zrobił Jezus Chrystus. Najpierw pomyślałem sobie, że to wszystko jest wymyślone, to całe chrześcijaństwo. A następnie przyszła inna myśl: A co jeśli to wszystko jest prawdą?! Jeśli On naprawdę przyszedł od Ojca i kocha mnie... W tym co Jezus zrobił dla ludzi, dla każdego z nas z osobna, jest odpowiedź na moje najgłębsze pytania, o sens, o to co ja tu na ziemi robię, po co istnieję. OK, jeśli ON tak bardzo mnie kocha, że oddał za mnie życie, to byłoby bardzo nie w porządku, abym ja zamknął swoje serce na relację z Jezusem. To był taki mój motyw, że się zmieniłem. Wtedy już bardzo świadomie zaprosiłem Jezusa do mojego życia. I moje życie całkowicie się zmieniło. Zmieniła się cała moja tożsamość. Dziś jestem całkowicie wolnym człowiekiem. Wolnym od wszystkiego. Urodziłem się na nowo. Mam nowe, zupełnie inne życie. Chcę kochać, bo kochany czuję się przez potężnego Stwórcę, który mnie bezgranicznie kocha. Doświadczyłem czegoś, co jest całkowicie prawdziwe. Moje motywacje też się diametralnie zmieniły. Budzę się ze świadomością, iż jestem całkowicie wolnym człowiekiem. Wolnym od tego, co człowieka zniewala i nie pozwala żyć pełnią życia, być sobą. Wiem, że dzisiejszy świat kusi, przez co w różnego rodzaju uzależnienia wpadają młodzi, a to nie pozostanie bez wpływu na przyszłe pokolenia. Postanowiłem swoim doświadczeniem dzielić się z nimi, by im uświadomić, że z najgorszego bagna mogą wyjść. Muszą tylko uznać swoją bezsilność w walce ze swoimi słabościami i poprosić o pomoc Tego, który
?php>
stworzył człowieka i Tego, który za zbawienie najgorszych grzeszników oddał życie na krzyżu. Chcę pokazać młodym szerszą perspektywę zniewolenia przez używki. Zainspirować ich, by chcieli zobaczyć, jak piękne jest życie bez nałogów, z których zawsze da się wyjść. Sporo podróżuję i jeszcze nigdy nie spotkałem człowieka, który powiedziałby, że alkohol lub inne używki zrobiły z niego osobę w pełni spełnioną. Ale znam wielu, którym nałogi całkowicie zniszczyły życie. Każdy ma swoją historię, niektórzy bardzo trudną, ale Bóg jest Ojcem, który wymyślił ciebie i mnie i On jeden kocha ciebie bezinteresowną miłością. To dlatego warto żyć w wolności dzieci Bożych, bez żadnych zniewoleń. Ja doświadczyłem i ciągle doświadczam czegoś prawdziwego z Nim i w Nim. Nauczmy się patrzeć na siebie tak, jak on na nas patrzy. Pokochajmy siebie, a to pozwoli nam kochać drugiego człowieka?. Źródło: www.ocaleni.pl
?php>
Poddaj się, a zwyciężysz - mówią alkoholicy
?php>
Prowadzący Rafał Porzeziński mówił do zebranych na gali: ?Jeśli stracisz wszystko, najczęściej rodzinę i co najważniejsze - swoją wolność, możesz odbudować wszystko. Możesz znowu zacząć żyć godnie i pięknie. Cieszyć się kolejnym dniem. To jest największą wartością, jaką pokazuje cierpiącym ludziom nasz program. Tacy są nasi ocaleni, pokazując swój upadek i swoje drugie życie zaszczepiają w oglądających nadzieję i miłość. Dla tych, którzy tkwią w nałogu, pokazują, jak z niego wyjść. Jak podnieść się z najgorszego upodlenia. Każdy niech ma nadzieję, że jeśli tylko zawoła o pomoc, ta pomoc do niego przyjdzie. Nawet niech konkretnie nie adresuje tego swojego wołania. Pan Bóg go wysłucha i postawi na jego drodze tych, którzy go z tego upadku podniosą.
?php>
Tylko niech uzna, że to on potrzebuje pomocy. Niech się podda. Poddaj się, a zwyciężysz - mówią alkoholicy. Chodzi o to, by nie polegać tylko na własnych siłach, bo te siły niejednokrotnie zawiodły. Mówi się, że osoba uzależniona to osoba niejednokrotnie leżąca na bruku, ale patrząca na świat z wyższością. Często, by wołanie o pomoc z siebie wydobyć, potrzebny jest solidny ból. Dopóki ktoś nam ten ból próbuje łagodzić w niemądry sposób kochając, pozwala tym samym tkwić w nałogu. Uzależniony musi zdać sobie sprawę ze swojej bezradności i sam zawołać o pomoc.
?php>
Koncert Sam koncert zgromadził wielu artystów. Wielu, także i tych, którzy sami kiedyś byli osobami uzależnionymi, a dziś są wolnymi i otwarcie mówią o swoim poprzednim życiu, niosąc przesłanie dla tych, którzy jeszcze tkwią w szponach nałogu. Pokazują jak poprzez wolność dojść do miłości, by odkryć człowieczeństwo, a wówczas rodzi się zupełnie nowy człowiek. Pełen radości życia i przepełniony miłością. Świadom, że istniej Ktoś, kto go kocha bezgranicznie, mimo jego grzechów i wad. A tym, Kimś jest wszechmocny i miłujący człowieka bezgranicznie Bóg. Podczas koncertu wystąpili: Alicja Węgorzewska, Krzysztof Antkowiak, Lech Dyblik, Krzysztof ?Jary? Jaryczewski, Marek Piekarczyk, Magdalena Anioł, Natalia Kawalec (finalistka tegorocznej edycji programu ?The Voice Kids?), Arkadio, Janusz ?Yanina? Iwański, Dobromir ?Dobryman? Makowski, Piotr Nagiel, a także autor programu ?Ocaleni? Rafał Porzeziński oraz Adam Szewczyk Band, Piotr Baron, Ryszard Styła. Podczas ?Gali Ocaleni 2020? zostały też wręczone nagrody Stowarzyszenia ?Ocaleni? i Redakcji Programu ?Ocaleni?.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu ostrowiecka.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Celsa: Czy wraca widmo sprzedaży huty w Ostrowcu?
widać że nie jesteś pracownikiem tego zakładu skoro tak lekko piszesz (Jeśli chcą sprzedać to niech to zrobią) - tu chodzi o największy zakład pracy w mieście którego pracownicy utrzymują tysiące mieszkańców Ostrowca , nie czujesz tego ?? a co do ciężkich warunków pracy w hucie , bywało dużo trudniej i za niewielkie wynagrodzenie + strach że z dnia na dzień pójdzie się na bruk za bramę huty ; zanim coś napiszesz to 100 razy pomyśl...
W.S.
07:45, 2025-07-03
Zmiana na stanowisku Prezesa ZUP w Ostrowcu
Szanowna rado nadzorcza nie jesteście biurem podróży, powinniście jakoś wyglądać. Rozwój usług funeralnych - spoko. Utrzymanie terenów cmentarzy - spoko. Ale wdrażanie rozwiązań podnoszących jakość obsługi mieszkańców cmentarzy to naprawde muszę zobaczyć.
Nowy wymiar...jednak
03:27, 2025-07-03
Celsa: Czy wraca widmo sprzedaży huty w Ostrowcu?
Wiedzą jak uciszyć ludzi. Może zafundują nam kolejną obniżkę płac?? a później wróci wszystko do normy. Jeśli chcą sprzedać to niech to zrobią. Ludzie są już zmęczeni brakiem odpowiednich podwyżek w stosunku do bardzo ciężkich warunków pracy.
Hutnik
10:02, 2025-07-02
Ostrowiecka Akademia Nauk Stosowanych wysoko w rankingu
Marysiu nie obrywaj mu uszu póki wode nośi. Jesli już powstał sparing na mędrkowanie to się dołącze. Wiadomo że nauka to potęgi klucz, który dzięki zdobytej wiedzy otwierać może wiele dżwi. Własnym kluczem. Tu nie ma nad czym dyskutować. To oczywistość. Jednak do nauki oprócz czystej wiedzy i umiejętności jej stosowania i rozwijania, podczas nauczania, w tle, załącza się silniki róznego rodzaju. Silniki ekonomiczne, propagandowe, wychowawcze, świadomościowe, emocjonalne, czy nawet taki który można nazwać pralnią mózgów. Obecnie filozofia bardziej przypomina fiziologie. I nie mam tu na myśli sprawności umysłowej, czy jej doskonalenie. To jest dość spory problem, bo bardziej przypomina programowanie spodziewanych zachowań, niż próbe nauczenia, zrozumienia zachodzących procesów, nie mówiąc o tworzeniu czegokolwiek bez zgody i wiedzy ,,Wielkiego Brata". Chodzi tu przedewszystkim o sprawną siłą roboczą oczywiście. Nikt teaz nie będzie siedział nad brzegiem morza zastanawiając sie dla czego morze się buja, czy przesypywał piasek z kupki na kupke, wzorem z Syzyfa, bo to jest jasne wszystkim już w wieku przedszkolnym. Każdy chyba będac na plaży budował kiedyś zamki z piasku. Lub przynajmniej stawiał babki w piaskownicy. Czy lepił bałwana, bo bałwan to dobry szybki przykład wysiłku tworzenia i przemijania. Bez względu, czy da się odzyskać marchewke, czy nie. Choć recykling to ważny punkt w tworzeniu nowego porządku świata. Jednak zbyt praktyczne tworzenie sobie kadr powoduje tworzenie zamkniętych umysłowo grup społecznych, jak homosowietikus, korpo, czy innych pędnoków prowadzących do obłąkańczej gonitwy za króliczkiem. To bardziej hodowla niż nauczanie. I tu nasuwa się pytanie. Co się stanie, gdy w efekcie tego zabraknie nam w końcu; jasno, racjonalnie, zachowawczo, trzeźwo i ze zrozumieniem tego świata myślących społeczeństw. Konieczenych do tworzenia nowego zrównoważonego życia na tej wyczerpanej planecie. Życie, już jest racjonowane i umieszczające ludzi w torowiskach bez przyszłości. Kariera myszki w klatce. Pozwole sobie przypomnieć słowa Gorkiego, opisującego ówczesne społeczeństwo,nie tak hohoho lat temu, fragment- ,,maszyny wyssaly z ludzkich mięsni tyle sił ile im było potrzeba" - zdaje się że wciąż są aktualne. Z tą teraz obecnie cywilizacyjną różnicą, bo teraz wysysają, wyjaławiają dusze. Chorobliwa rządza wielkości, wyścig szczurów w którym nikt nie może liczyć na wygraną, pęd na ściane bez miękkiej na niej gąbki. Szczególnie dotyczyto wielkich tego świata, ich ,,jazda" jest coraz bardziej obłąkańcza i rządająca od maluczkich bezwzględnego podporządkowania się Ich wizjom, rególacjom i planom na jeszcze bardziej restrykcyjny porządek tego świata. Aby maluczkich, mieć pod bezwzgledną kontrolą. Finansową, mentalną i świadomościową. Już nie religjie, a cctv i kamera w Twoim telefonie, czy lokalizacja pilnuje poprawności twoich zachowań. Coraz mniej już wynika z Twojej własnej woli. Ktoś, za nas układa nam nasze klepki. I tak też tą drogą podąża metodyka nauczania. Tu nie chodzi o to żebyś się czegoś nauczył i coś osiągnął. Tu chodzi o to, żeby się dało wykorzystać Twoją wiedze, maksymalnie niskim kosztem. Jednoczesnie udrutowując Cię w zobowiązaniach. Odbierając Ci .., urzyje tu slowa które jest już obecnie tylko historycznym sloganem, wolność. Czyli świat nakazów i zakazów, krócej, wązki korytarz prawilnego myślenia. Jest to, jak by na to nie patrzeć, jakaś forma ochrony zasobów planety. E-świat, twój nowy świat. Ale czy aby napewno twój? Czy czeka nas pónocno koreański styl życia?
Nauczka
17:58, 2025-07-01
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz