Zamknij

Robert Makłowicz odważnie o Krzemionkach i regionie

07:16, 06.04.2021
Skomentuj

- Krzemionki Opatowskie, to paleolityczne centrum świata. Gdyby temu miejscu zrobić dobry PR, to Japończycy ustawiliby się w kolejce przez parę lat, aby je oglądać ? to tylko jeden z cytatów, Roberta Makłowicza, który on-line wziął udział w cyklu Miejskiego Centrum Kultury ?Pasja do podróży, czy podróż do pasji??.
?php>

Gość udowodnił, że jest nie tylko doskonałym znawcą kuchni, czy historii, ale także, co też wiedzieliśmy, świetnie opowiada. Robert Makłowicz pojawił się wirtualnie w Ostrowcu Świętokrzyskim rok po tym, jak zniknął z telewizyjnych programów i przesiadł się na serwis internetowy You-Tube, gdzie prezentuje zapisy filmowe ze swych najnowszych kulinarnych wypraw i dorobił się już ponad 311 tys. subskrybentów.
?php>

- Czuję się fenomenalnie, bowiem po raz pierwszy wszystko co robię, zależy od początku do końca ode mnie - mówi Robert Makłowicz. Nie było tak, że pracując w telewizjach podlegałem, jakiejś niezwykłej presji, ale zawsze istnieje emanacja oczekiwań redaktorskich i niebezpieczeństwo wtłoczenia w format.
?php>

Jak sam mówi, na taką a nie inną decyzję złożyło się parę czynników.

?php>

- Wyrzucono mnie z telewizji publicznej i włożono na półkę z programami nakręconymi, a niewyemitowanymi- przyznaje. Natomiast druga telewizja, która była kanałem tematycznym, przestała mieć dla mnie jakiekolwiek propozycje. Mogłem antyszambrować i pukać do drzwi innych stacji, ale w naszym kraju nie ma ich wcale zbyt wiele. Do tego na wszystko nałożyła się pandemia. Nie tylko ja, ale moi współpracownicy zostaliśmy z niczym. Dlatego też postawiliśmy na YouTube. Najpierw stąd, a później, kiedy dało się wyjechać, nadawaliśmy przez całe lato z Dalmacji, jak J-23. Udało się i nasza praca odniosła sukces.
?php>

Robert Makłowicz przyznaje, że paradoksalnie od dawna nie miał tyle roboty, co teraz. Dla niego to niezwykłe pozytywne i nakręcające.
?php>

- Po świętach jedziemy na Podlasie, a w drodze powrotnej zahaczymy o Kurpie, gdzie jest kilka arcyciekawych kulinarnie rzeczy, które nie są powszechnie znane- wylicza. Na początku maja płyniemy w rejs po dalmatyńskich wyspach, który będzie relacją YouTube? ową. Już w połowie czerwca zamierzamy udać się do siebie do Dalmacji, skąd będziemy nadawać bałkańsko. Wyjdzie też drugie wydanie mojej książki o Dalmacji. Piszę też nowe rozdziały do niekulinarnej propozycji ?Cafe Musem?. Toczą się rozmowy do zamieszczenia odcinków na platformach streamingowych, ale za wcześnie na szczegóły.
?php>

Gość przyznał też, że pandemia spowodowała, że chętniej decydujemy się poznawać kraj i swą najbliższą okolicę.
?php>

- Zawsze uważałem, że nie jest specjalną sztuką wsiąść w samolot, który wywiezie nas na drugi koniec świata, do miejsca, gdzie nigdy nie byliśmy i nic o nim nie wiemy- mówi. Poznawanie świata jest rzeczą chwalebną i cenną, ale nie zapominajmy, że świat jest wokół nas, zarówno 500 metrów, czy 30 km obok.
?php>

Robert Makłowicz stwierdził, że dla ludzi z Krakowa, czy Warszawy, ziemia świętokrzyska, to może być absolutna terra incognita. Jak powiedział, byli oni w Wietnamie po pięć razy, a dwadzieścia
?php>

razy na Majorce, a nie wiedzą, że są Krzemionki Opatowskie.
?php>

- Uważam, że świętokrzyskie jest jednym z najatrakcyjniejszych adresów kulturowo- turystycznych nie tylko w Polsce- zaakcentował. Natomiast ów potencjał jest kompletnie niewykorzystany. Jeśli teraz pomyślimy sobie o romańszczyźnie, to gdzie jest ona w piękniejszym wydaniu niż w Wąchocku. Opactwo tamtejsze jest prawdziwym majstersztykiem. Krzemionki Opatowskie, to z kolei paleolityczne centrum świata. Gdyby temu miejscu zrobić dobry PR, to Japończycy ustawiliby się w kolejce przez parę lat, aby je oglądać. Pamiętajmy jednak, że turystyka to nie tylko miejsce, które
?php>

mamy obejrzeć, ale do tego trzeba się przespać i dobrze zjeść.
?php>

Z zapisem spotkania z Robertem Makłowiczem, które poprowadził Paweł Kaptur, można zapoznać się na facebookowym profilu Miejskiego Centrum Kultury. 

(Paweł Słowiński)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz


Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu ostrowiecka.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

OSTATNIE KOMENTARZE

Celsa: Czy wraca widmo sprzedaży huty w Ostrowcu?

widać że nie jesteś pracownikiem tego zakładu skoro tak lekko piszesz (Jeśli chcą sprzedać to niech to zrobią) - tu chodzi o największy zakład pracy w mieście którego pracownicy utrzymują tysiące mieszkańców Ostrowca , nie czujesz tego ?? a co do ciężkich warunków pracy w hucie , bywało dużo trudniej i za niewielkie wynagrodzenie + strach że z dnia na dzień pójdzie się na bruk za bramę huty ; zanim coś napiszesz to 100 razy pomyśl...

W.S.

07:45, 2025-07-03

Zmiana na stanowisku Prezesa ZUP w Ostrowcu

Szanowna rado nadzorcza nie jesteście biurem podróży, powinniście jakoś wyglądać. Rozwój usług funeralnych - spoko. Utrzymanie terenów cmentarzy - spoko. Ale wdrażanie rozwiązań podnoszących jakość obsługi mieszkańców cmentarzy to naprawde muszę zobaczyć.

Nowy wymiar...jednak

03:27, 2025-07-03

Celsa: Czy wraca widmo sprzedaży huty w Ostrowcu?

Wiedzą jak uciszyć ludzi. Może zafundują nam kolejną obniżkę płac?? a później wróci wszystko do normy. Jeśli chcą sprzedać to niech to zrobią. Ludzie są już zmęczeni brakiem odpowiednich podwyżek w stosunku do bardzo ciężkich warunków pracy.

Hutnik

10:02, 2025-07-02

Ostrowiecka Akademia Nauk Stosowanych wysoko w rankingu

Marysiu nie obrywaj mu uszu póki wode nośi. Jesli już powstał sparing na mędrkowanie to się dołącze. Wiadomo że nauka to potęgi klucz, który dzięki zdobytej wiedzy otwierać może wiele dżwi. Własnym kluczem. Tu nie ma nad czym dyskutować. To oczywistość. Jednak do nauki oprócz czystej wiedzy i umiejętności jej stosowania i rozwijania, podczas nauczania, w tle, załącza się silniki róznego rodzaju. Silniki ekonomiczne, propagandowe, wychowawcze, świadomościowe, emocjonalne, czy nawet taki który można nazwać pralnią mózgów. Obecnie filozofia bardziej przypomina fiziologie. I nie mam tu na myśli sprawności umysłowej, czy jej doskonalenie. To jest dość spory problem, bo bardziej przypomina programowanie spodziewanych zachowań, niż próbe nauczenia, zrozumienia zachodzących procesów, nie mówiąc o tworzeniu czegokolwiek bez zgody i wiedzy ,,Wielkiego Brata". Chodzi tu przedewszystkim o sprawną siłą roboczą oczywiście. Nikt teaz nie będzie siedział nad brzegiem morza zastanawiając sie dla czego morze się buja, czy przesypywał piasek z kupki na kupke, wzorem z Syzyfa, bo to jest jasne wszystkim już w wieku przedszkolnym. Każdy chyba będac na plaży budował kiedyś zamki z piasku. Lub przynajmniej stawiał babki w piaskownicy. Czy lepił bałwana, bo bałwan to dobry szybki przykład wysiłku tworzenia i przemijania. Bez względu, czy da się odzyskać marchewke, czy nie. Choć recykling to ważny punkt w tworzeniu nowego porządku świata. Jednak zbyt praktyczne tworzenie sobie kadr powoduje tworzenie zamkniętych umysłowo grup społecznych, jak homosowietikus, korpo, czy innych pędnoków prowadzących do obłąkańczej gonitwy za króliczkiem. To bardziej hodowla niż nauczanie. I tu nasuwa się pytanie. Co się stanie, gdy w efekcie tego zabraknie nam w końcu; jasno, racjonalnie, zachowawczo, trzeźwo i ze zrozumieniem tego świata myślących społeczeństw. Konieczenych do tworzenia nowego zrównoważonego życia na tej wyczerpanej planecie. Życie, już jest racjonowane i umieszczające ludzi w torowiskach bez przyszłości. Kariera myszki w klatce. Pozwole sobie przypomnieć słowa Gorkiego, opisującego ówczesne społeczeństwo,nie tak hohoho lat temu, fragment- ,,maszyny wyssaly z ludzkich mięsni tyle sił ile im było potrzeba" - zdaje się że wciąż są aktualne. Z tą teraz obecnie cywilizacyjną różnicą, bo teraz wysysają, wyjaławiają dusze. Chorobliwa rządza wielkości, wyścig szczurów w którym nikt nie może liczyć na wygraną, pęd na ściane bez miękkiej na niej gąbki. Szczególnie dotyczyto wielkich tego świata, ich ,,jazda" jest coraz bardziej obłąkańcza i rządająca od maluczkich bezwzględnego podporządkowania się Ich wizjom, rególacjom i planom na jeszcze bardziej restrykcyjny porządek tego świata. Aby maluczkich, mieć pod bezwzgledną kontrolą. Finansową, mentalną i świadomościową. Już nie religjie, a cctv i kamera w Twoim telefonie, czy lokalizacja pilnuje poprawności twoich zachowań. Coraz mniej już wynika z Twojej własnej woli. Ktoś, za nas układa nam nasze klepki. I tak też tą drogą podąża metodyka nauczania. Tu nie chodzi o to żebyś się czegoś nauczył i coś osiągnął. Tu chodzi o to, żeby się dało wykorzystać Twoją wiedze, maksymalnie niskim kosztem. Jednoczesnie udrutowując Cię w zobowiązaniach. Odbierając Ci .., urzyje tu slowa które jest już obecnie tylko historycznym sloganem, wolność. Czyli świat nakazów i zakazów, krócej, wązki korytarz prawilnego myślenia. Jest to, jak by na to nie patrzeć, jakaś forma ochrony zasobów planety. E-świat, twój nowy świat. Ale czy aby napewno twój? Czy czeka nas pónocno koreański styl życia?

Nauczka

17:58, 2025-07-01

0%