Sensacyjne wieści docierają do nas z Celsy „Huta Ostrowiec”. W minionym tygodniu według naszych nieoficjalnych ustaleń zakład wizytowali przedstawiciele Emirates Steel Arkan, największego producenta stali i materiałów budowlanych w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. To najprawdopodobniej jedna z grup zainteresowana nabyciem ostrowieckiego zakładu.
To co potwierdzają przedstawiciele Celsa Steel w Barcelonie jest kilka podmiotów, które wyraziły chęć nabycia Celsy „Huta Ostrowiec”. Nie udało nam się niestety uzyskać nazw potencjalnych nabywców, ani nawet krajów, z którego pochodzą.
- Proces sprzedaży jest obecnie w toku i rzeczywiście jest kilka zainteresowanych stron, ale nie możemy niczego potwierdzić ani zaprzeczyć, dopóki transakcja się nie zakończy- słyszymy od przedstawiciela firmy obsługującego medialnie centralę Celsa Steel w Barcelonie.
Udało nam się jednak ustalić, że Emirates Steel Arkan (Grupa), która rozważa zakup ostrowieckiego zakładu, jest publiczną spółką akcyjną i największym producentem stali i materiałów budowlanych w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Grupa wykorzystuje najnowocześniejsze technologie do dostarczania wysokiej jakości gotowych produktów zarówno na rynek lokalny, jak i na ponad 70 rynków międzynarodowych, tworząc kompleksowe rozwiązanie dla sektora produkcyjnego i budowlanego.
Grupa jest również jednym z głównych producentów stali dekarbonizowanej na świecie i jest uznawana za światowej klasy wyniki w zakresie bezpieczeństwa.
Stal i materiały budowlane Grupy zostały wykorzystane w niektórych z najbardziej kultowych projektów budowlanych ZEA, w tym Burj Khalifa, Emirates Palace, Etihad Towers, Yas Island i innych.
Emirates Steel Arkan jest w większości własnością ADQ, jednej z największych spółek holdingowych w regionie, posiadającej szeroki portfel głównych przedsiębiorstw obejmujących kluczowe sektory zróżnicowanej gospodarki Abu Zabi.
Dokładnie wczoraj grupa Emirates Steel Arkan zapowiedziała zmianę nazwy na EMSTEEL i m.in. swój "globalny rozwój".
Stary handlarz08:21, 12.09.2024
2 1
Biznes lubi ciszę.
Dla dobra Huty powinniście siedzieć cicho i nie chlapać jęzorem na lewo i prawo jak stare dewoty.
Wiadomo kto biega do gazety i melduje wszystko, żeby sobie zrobić dobry PR. Żenada podchodząca pod zdradę i przeszkadzanie w robieniu interesów.
Już były takie zakłady gdzie ktoś z boku sterował sprzedażą. Dziś te zakłady już nie istnieją (FMŻ, FSO, URSUS, FSC). Polecam poczytać o przekrętach w Jastrzębskiej Spółce Węglowej odkrytych przez audytora. Jak ludzie, którzy nie powinni wtykać nosa w nieswoje sprawy sterują spółkami i grają "na siebie". 08:21, 12.09.2024
Młody handlarz18:31, 12.10.2024
0 0
Trzymając morde w kuble można się utopić. Naprawde czasem warto podnieść głowe. Wiedza o tym, kto jest adoratorem córki może sie okazać bezcenna, zanim ktoś zmajstruje coś, co może doprowadzić ją do końca kariery zawodowej, czy nawet upadku reputacji, no przecież kochanej przez nas córki, ...w tym przypadku firmy. Firmy na wydaniu, już po raz kolejny. Nie znaczy że nie atrakcyjnej, czy upadłej. Wiedza i doświadczenie techniczne załogi może być i często jest, więcej warta niż sam zakład. Choć sztuczna inteligencja i robotyzacja próbuje ją zdetronizować. Musimy to brać pod uwage. Może zatem zredukować szeregi, ale zdetronizować to jeszcze długo nie. Dlatego powinniśmy dobrze rozpoznać teren, z czym warto a nawet trzeba walczyć, a z czym narazimy sie jedynie na wyśmianie. Zatem redukcje lub nowy start, napewno będzie i tu nie ma nad czym płakać. Trzeba jedynie bylym lubym, zapewnić odpowiednie odprawy. Nawet ci kupcy już nie mają tylu żon ile mogli mieć kiedyś. Świat idzie z postępem. Dlatego warto dobrze poznać ich zamiary. Powszechnie na świecie wiadomo, że karpetrajderzy sami sie bogacą, ale pracownikom płacą głodowe stawki. Nie dbaja o nich, a jedynie o to co mają zrobić. Nie wystarczająco na nasze standardy dbają o bhp i wysysaja ile sę da, a potem beż żalu i zobowiązań wypowiadają zakłecie na cztery strony świata i porzucaja. To nie dotyczy wszystkich. Sa w śród nich też tacy, których można nazwać dzwigarem wspanialej arabskiej kultury, tej starej, opartej na wiedzy. Jednak uważam, że warto wiedzieć za wczasu kto jest adoratorem córki, wiraszka ojszczymurek, czy ktoś godny zaufania. To może bardzo pomóć przy ustalaniu regół gry. Oddawanie córki byle komu, jest nie wskazane nawet jeśli jest upadłą toksyczną ćpunką. Utrzymywanie adoratorów w tajemnicy, uniemożliwia zgromadzenie o nich odpowiedniej wiedzy. Odpowiednio wcześnie. Zatem co tu bardziej może grać na szkode. Wiedza, czy ciemnota. Zapobiegliwość, czy płacz po szkodzie. Bardzo dobrze, że ten co biega i melduje, trzyma ręke na pułsie organizmu, wciąż możliwego do przywrócenia do życia i sprawnego funkcjonowania. Żeby nie sprzedano jej tak jak to zrobił ,,Agent Bolszewik'', doprowadzajac do upadlości o oddaniu komu kolwiek, kto by nie chciał, nawet na organy. Poszeďł bym dalej i zatrudnił przy tym kelnerów ze słynnej warszawskiej restauracji. Nie widze najmniejszego powodu aby tkwić w ciemnocie i niewiedzy. Kolego, niespodzianki, to niech Ci robi żona w imieniny. A w biznesie, to powinieneś wiedzieć nawet jaki kolor skarpetek noszą. I czy taki lubią, czy ktoś im taki polecił założyć, żeby Ci się spodobać. 18:31, 12.10.2024