MOZ NSZZ "Solidarność" Celsa „Huta Ostrowiec” była gospodarzem 53. Walnego Zebrania Delegatów Krajowej Sekcji Hutnictwa NSZZ „Solidarność". Tematy, które zdominowały spotkanie związane były z m.in. napływem taniej stali z Ukrainy i skutkami polityki klimatycznej Unii Europejskiej.
Wśród zaproszonych gości znaleźli się m.in. Mirosław Motyka, prezes Hutniczej Izby Przemysłowo- Handlowej, czy Szymon Czechowski dyrektor prawny Compliance i Relacji Zewnętrznych Celsa „Huta Ostrowiec”, a także przewodniczący Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność" Piotr Duda.

To on w swoim wystąpieniu podkreślił, że Zielony Ład i unijna polityka energetyczna zagrażają polskiej gospodarce oraz bezpieczeństwu socjalnemu pracowników.
- Wszyscy politycy deklarują jedno, że wiedzą doskonale o tym, że to specyficzna branża- mówił przewodniczący Piotr Duda. Branża, która jest potrzebna polskiej gospodarce, bez której nie da się funkcjonować w gospodarstwie domowym, już nie mówiąc w tych trudnych czasach globalnego konfliktu ze strony Rosji. Cały system zbrojeniowy, czy budownictwo potwierdzają bez, że bez stali żyć się nie da. Jednak politycy i obecny rząd, ale nie tylko, nie rozumie tych problemów.
Przewodniczący Piotr Duda podkreślał, że przemysł hutniczy jest energochłonny i potrzebuje specjalnej polityki dotyczącej sprzedaży i kupna energii na cele produkcyjne.

- Kolejny nasz problem import stali ze strony Ukrainy, ale także i z Chin, czy z Białorusi- akcentował. Tam produkcja jest po prostu tańsza, chociażby z tego powodu, że nas zżera nas drapieżny Zielony Ład, czyli polityka klimatyczna Unii Europejskiej, z którą też związek zawodowy Solidarność walczy.
- Ciągle jesteśmy zaskakiwani kolejnymi problemami – mówi Andrzej Karol, Przewodniczący Krajowej Sekcji hutnictwa NSZZ Solidarność. 6 czerwca br. Komisja Europejska zezwoliła na kolejne trzy lata na wprowadzenie na rynek europejski stali ukraińskiej nie ograniczając ilości ani gatunkowości. My nie jesteśmy przeciwko pomocy Ukrainy, zresztą Polska nie musi tego udowadniać, ale jesteśmy przeciwko temu, żeby stal zza wschodniej granicy to właśnie u nas zostawała. Więc albo Europa rzeczywiście solidaryzuje się ze wszystkimi krajami, albo po prostu utopi nasz przemysł. To są dzisiejsze problemy. Pozostałe problemy są doskonale znane. To jest głównie przede wszystkim cena energii elektrycznej. My cały czas postulujemy za tym, żeby cena była równoważna.

- Dziś Mirosław Motyka, prezes HIPH opowiadał o sytuacji wszystkich przedsiębiorstw hutniczych w Polsce i w Europie i nie jest to przekaz pozytywny- mówi Szymon Czechowski dyrektor prawny Compliance i Relacji Zewnętrznych Celsa „Huta Ostrowiec”, My jesteśmy jakby częścią tego sektora i trudno tutaj w tej chwili odnaleźć jakieś jasne strony. Po pierwsze mamy problem z nieuczciwym handlem i napływem wyrobów hutniczych z zagranicy. Kolejnym są wysokie ceny energii. W Europie mamy najwyższe ceny energii na świecie, zaś w Polsce mamy najwyższe ceny w Europie. My kupujemy energię lokalnie po tych wysokich cenach, natomiast naszymi produktami musimy konkurować na rynku, który jest rynkiem globalnym. Dzieje się to w sytuacji gdy nasza huta w Ostrowcu jest jedną z najnowocześniejszych tego typu i najbardziej wydajnych instalacji na świecie ale przy tych problemach strukturalnych to nie jesteśmy w tym w stanie nic zrobić bez pomocy jakby Rządu RP i bez zmiany myślenia w Unii Europejskiej.
Wojciech Krasuski, przewodniczący MOZ NSZZ „Solidarność” nie ukrywa, że organizacja Walnego Zebrania Delegatów Krajowej Sekcji Hutnictwa NSZZ „Solidarność" na ziemi świętokrzyskiej jest dużym wyróżnieniem, szczególnie, gdy dzieje się to w tak ważnym okresie dla branży.
Oni o Rzemiośle wiedzą najwięcej!
Brzmi to jak już historia. Zaje się obecnie, że do porządku dziennego dzisiaj powróci termin Kułak, Badylarz, czy Prywaciarz rozumiany jako osobnik żerujący na zdrowej tkance robotniczego społeczenstwa. Każdy kto umie sobie radzić, bedzie wrogiem partii i ustroju. Nadzieja w młodych, nie zgaszonych politycznym partyjnym bełkotem, pracych po mimo wygaszania prywatnych inicjatyw na żecz ponadnarodowych i partyjno kolesiowskich, którzy nie będą się łatwo i usłużnie zrażać i wolny handel, produkcjie i myśł techniczna, czy ekonomiczną, będą wdrażać w życie społeczne i gospodarke kraju. Dając prace, i samodzielne dobrze zorganizowane małe społeczności. Nawet jesli będzie trzeba bocznymi wejsciami w ten coraz barcziej chory system uależniania się od tzw starszych i mądrzejszych (oczywiście to w cudzysłowiu). Pokonywać chorobe systemu, omijając coraz to większą głupote i uzależnianie gospodarki od Polityków i ich Pryncypałów trzymających ich w kieszeni, przez Lobbystów, Soroszów i inne tałatajstwo łamiące kręgosłupy małemu biznesowi i inicjatywom gospodarczym.
*%#)!& powraca.
01:02, 2025-11-23
Inwestor nadal chce postawić park handlowy
Bez sensu, ludzie nie maja pracy a zatem i pieniedzy , wiec kto bedzie kupowal w tych marketach
myślcie!
14:14, 2025-11-21
Inwestor nadal chce postawić park handlowy
Lepiej oddać teren pod budowę jakiegoś zakładu produkcyjnego lub osiedla mieszkaniowego niż kolejnych nikomu nie potrzebnych marketów
Nygus123
13:48, 2025-11-21
Inwestor nadal chce postawić park handlowy
Najpierw takie to porównanie : ilu mieszkańców Ostrowca mieszka w tzw. górnej części miasta a ilu w w/w terenie ? Przewaga górnej części jest miażdżąca i chyba nikt w to nie wątpi. W tej górnej części jest wiele wiele niezagospodarowanych terenów/ugorów które świetnie nadają się na wszelkie obiekty handlowe,usługowe et. etc. etc. a dolna część Ostrowca to dobra ziemia pod uprawy czy choćby tereny dla dziko żyjącej zwierzyny,zwłaszcza tereny dawnych łąk denkowskich lecz od lat robi się wszystko odwrotnie,na bardzo dobrej ziemi postawiono hale produkcyjne,skład węgla,obiekty sportowe i magazyny czy hurtownie. Chyba nie trzeba wspominać że ta dolna część miasta była i ciągle jest terenem zalewowym Kamiennej i czy nam się to podoba czy nie to kiedyś będzie tam powódź i ogromne straty materialne a wtedy lament i pretensje do władz miasta i powiatu.
oko
12:28, 2025-11-21