Zamknij

Lekkoatletyczne „Trójmiasto nad Kamienną”

. 06:58, 07.10.2025 Aktualizacja: 12:30, 27.10.2025
Skomentuj

Młodzi lekkoatleci z trzech miast północnej części województwa świętokrzyskiego, spotkali się w Ostrowcu Świętokrzyskim na nowym Powiatowym Stadionie Międzyszkolnym – stanowiącym codzienną bazą szkoleniową dla uczniów Zespołu Szkół Ogólnokształcących Mistrzostwa Sportowego - na finałowych zmaganiach „Lekkoatletycznego Turnieju Miast nad Kamienną”, organizowanego przez Fundację Ostrowieckiego Sportu.

[FOTORELACJANOWA]6557[/FOTORELACJANOWA]

Wyłonione w rozgrywanym w Starachowicach półfinale najlepsze szkolne drużyny z trzech miast rywalizowały w ramach czwórboju lekkoatletycznego (biegi na dystansie 60, 600 i 1000 metrów, skok w dal i rzut piłką palantową) oraz sztafet szwedzkich. Nad obiektem unosił się duch rywalizacji. Każdy z młodych adeptów królowej sportu chciał zaprezentować się z jak  najlepszej strony. Byliśmy więc świadkami rekordów życiowych i sezonu. Zabawa sportowa trwała w najlepsze, a przyglądali się jej także rodzice startujących uczniów… Zawodników wspierali kapitanowie poszczególnych miast - uczestnicy Igrzysk Olimpijskich: Wioletta Frankiewicz, Mateusz Borkowski oraz Dariusz Kowaluk.

-I tak ma być zawsze. Ten stadion jest dla Was – podkreślał  gospodarz zawodów, wicestarosta ostrowiecki, Łukasz Dybiec. 

W sumie, tak w półfinałowej, jak i finałowej  odsłonie w tej sportowej imprezie wzięło udział ponad 300 młodych zawodników ze szkół podstawowych Ostrowca Świętokrzyskiego, Starachowic i Skarżyska-Kamiennej. Kto wygrał „Lekkoatletyczny Turniej Miast nad Kamienną”? Sztafetowa rywalizacja zakończyła się wygraną SP 13 ze Starachowic przed PSP 14 i PSP 7 z Ostrowca Świętokrzyskiego. W indywidualnych zmaganiach dziewcząt triumfowała Amelia Sekuła (Społeczna Szkoła Podstawowa STO Starachowice). Druga była Olivia Jędrzejczak (SP 13 Starachowice), a trzecia Laura Krzos (SP 11 Starachowice). Wśród chłopców najlepszym okazał się Kacper Walerys (PSP 14  Ostrowiec Świętokrzyski). Za nim uplasowali się Mikołaj Glijer Mikołaj (SP 1 Skarżysko -Kamienna) i Hubert Gąciara (SP 8 Skarżysko -Kamienna). Najlepszą drużynę dziewcząt tworzyły uczennice SP 13 Starachowice, które wyprzedziły rówieśniczki z SP 11 Starachowice i PSP 1 Ostrowiec Świętokrzyski. Najlepszą drużyną chłopięcą okazali się uczniowie PSP 14 Ostrowiec Świętokrzyski. Drugie miejsce zajęła ekipa SP 11 Starachowice, a trzecie SP 13 Starachowice. W łącznej klasyfikacji miast triumfowały Starachowice przed Ostrowcem Świętokrzyskim i Skarżyskiem – Kamienną.

-Cieszę się, że Fundacja Ostrowieckiego Sportu zorganizowała te zawody. Liczę, że będą kontynuowane, a impreza doczeka się kolejnych edycji. Wszyscy startujący są zwycięzcami, a z bieżni i skoczni nikt nie zejdzie bez nagrody – podkreślał prezydent  Ostrowca Świętokrzyskiego, Artur Łakomiec.

Przypomnijmy, że nad zawodami Honorowy Patronat objęli  prezydenta Miasta Ostrowca Świętokrzyskiego Artur Łakomiec, Prezydent Miasta Starachowice Marek Materek i Prezydent Miasta Skarżyska-Kamiennej Arkadiusz Bogucki.

Każdy z uczestników imprezy otrzymał pamiątkowy medal, a najlepsze drużyny i zawodnicy nagrodzeni zostali medalami i statuetkami. Każdy uczestnik zawodów otrzymał również zdrowy posiłek regeneracyjny, przygotowany przez firmę Fresh Food. Sport raz jeszcze szedł więc w parze z promocją zdrowego stylu życia i integracją społeczności lokalnych.

Zawodników i kibiców odwiedziły  na stadionie maskotki Jurasia z JuraParku Bałtów i Koziołka Matołka z Europejskiego Centrum Bajki w Pacanowie. Sporą atrakcją na zakończenie zawodów był pokaz laserów, przygotowany przez DJ Gomeza.

Pomysł Fundacji Ostrowieckiego Sportu na czele z prezesem Krzysztofem Sidowskim, by sportową rywalizację szkół połączyć z organizowanymi przed laty turniejami miast okazał się strzałem w dziesiątkę. Lekkoatletycznej młodzieży sprawił niezwykłą frajdę ze startu, samorządowcom stworzył szansę współpracy na znacznie szerszej płaszczyźnie, a kibicom przypomniał, że królowa sportu nigdy nie została zdetronizowana i jest – jak zauważył prezydent Ostrowca - dyscypliną dającą podbudowę pod rozwój całego sportu. W samym Ostrowcu Świętokrzyskim zawody przypomniały najstarszym kibicom legendy lekkoatletyczne KSZO i miasta – przedwojennego reprezentanta Polski Mieczysława Mittelstaedta, olimpijczyków: Krystynę Snop-Nowakowską i Witolda Barana.

„Lekkoatletyczny Turniej Miast nad Kamienną” było wydarzeniem współfinansowanym przez Ministerstwo Sportu i Turystyki oraz wspieranym przez samorządy miast partnerskich.

(.)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarze (0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

OSTATNIE KOMENTARZE

Króluj, nam Chryste!

Nam strzelać nie kazano. - Wstąpiłem na działo I spójrzałem na pole; dwieście armat grzmiało. Artyleryi ruskiej ciągną się szeregi, Prosto, długo, daleko, jako morza brzegi; I widziałem ich wodza: przybiegł, mieczem skinął I jak ptak jedno skrzydło wojska swego zwinął; Wylewa się spod skrzydła ściśniona piechota Długą czarną kolumną, jako lawa błota, Nasypana iskrami bagnetów. Jak sępy Czarne chorągwie na śmierć prowadzą zastępy. Przeciw nim sterczy biała, wąska, zaostrzona, Jak głaz bodzący morze, reduta Ordona. Sześć tylko miała armat; wciąż dymią i świecą; I nie tyle prędkich słów gniewne usta miecą, Nie tyle przejdzie uczuć przez duszę w rozpaczy, Ile z tych dział leciało bomb, kul i kartaczy. Patrz, tam granat w sam środek kolumny się nurza, Jak w fale bryła lawy, pułk dymem zachmurza; Pęka śród dymu granat, szyk pod niebo leci I ogromna łysina śród kolumny świeci. Tam kula, lecąc, z dala grozi, szumi, wyje. Ryczy jak byk przed bitwą, miota się, grunt ryje; - Już dopadła; jak boa śród kolumn się zwija, Pali piersią, rwie zębem, oddechem zabija. Najstraszniejszej nie widać, lecz słychać po dźwięku, Po waleniu się trupów, po ranionych jęku: Gdy kolumnę od końca do końca przewierci, Jak gdyby środkiem wojska przeszedł anioł śmierci. Gdzież jest król, co na rzezie tłumy te wyprawia? Czy dzieli ich odwagę, czy pierś sam nadstawia? Nie, on siedzi o pięćset mil na swej stolicy, Król wielki, samowładnik świata połowicy; Zmarszczył brwi, - i tysiące kibitek wnet leci; Podpisał, - tysiąc matek opłakuje dzieci; Skinął, - padają knuty od Niemna do Chiwy. Mocarzu, jak Bóg silny, jak szatan złośliwy, Gdy Turków za Bałkanem twoje straszą spiże, Gdy poselstwo paryskie twoje stopy liże, - Warszawa jedna twojej mocy się urąga, Podnosi na cię rękę i koronę ściąga, Koronę Kazimierzów, Chrobrych z twojej głowy, Boś ją ukradł i skrwawił, synu Wasilowy! Car dziwi się - ze strachu. drzą Petersburczany, Car gniewa się - ze strachu mrą jego dworzany; Ale sypią się wojska, których Bóg i wiara Jest Car. - Car gniewny: umrzem, rozweselim Cara. Posłany wódz kaukaski z siłami pół-świata, Wierny, czynny i sprawny - jak knut w ręku kata. Ura! ura! Patrz, blisko reduty, już w rowy Walą się, na faszynę kładąc swe tułowy; Już czernią się na białych palisadach wałów. Jeszcze reduta w środku, jasna od wystrzałów, Czerwieni się nad czernią: jak w środek mrowiaka Wrzucony motyl błyska, - mrowie go naciska, - Zgasł - tak zgasła reduta. Czyż ostatnie działo Strącone z łoża w piasku paszczę zagrzebało? Czy zapał krwią ostatni bombardyjer zalał? Zgasnął ogień. - Już Moskal rogatki wywalał. Gdzież ręczna broń? - Ach, dzisiaj pracowała więcej Niż na wszystkich przeglądach za władzy książęcej; Zgadłem, dlaczego milczy, - bo nieraz widziałem Garstkę naszych walczącą z Moskali nawałem. Gdy godzinę wołano dwa słowa: pal, nabij; Gdy oddechy dym tłumi, trud ramiona słabi; A wciąż grzmi rozkaz wodzów, wre żołnierza czynność; Na koniec bez rozkazu pełnią swą powinność, Na koniec bez rozwagi, bez czucia, pamięci, Żołnierz jako młyn palny nabija - grzmi - kręci Broń od oka do nogi, od nogi na oko: Aż ręka w ładownicy długo i głęboko Szukała, nie znalazła - i żołnierz pobladnął, Nie znalazłszy ładunku, już bronią nie władnął; I uczuł, że go pali strzelba rozogniona; Upuścił ją i upadł; - nim dobiją, skona. Takem myślił, - a w szaniec nieprzyjaciół kupa Już łazła, jak robactwo na świeżego trupa. Pociemniało mi w oczach - a gdym łzy ocierał, Słyszałem, że coś do mnie mówił mój Jenerał. On przez lunetę wspartą na moim ramieniu Długo na szturm i szaniec poglądał w milczeniu. Na koniec rzekł; "Stracona". - Spod lunety jego Wymknęło się łez kilka, - rzekł do mnie: "Kolego, Wzrok młody od szkieł lepszy; patrzaj, tam na wale, Znasz Ordona, czy widzisz, gdzie jest?" - "Jenerale, Czy go znam? - Tam stał zawsze, to działo kierował. Nie widzę - znajdę - dojrzę! - śród dymu się schował: Lecz śród najgęstszych kłębów dymu ileż razy Widziałem rękę jego, dającą rozkazy. - Widzę go znowu, - widzę rękę - błyskawicę, Wywija, grozi wrogom, trzyma palną świécę, Biorą go - zginął - o nie, - skoczył w dół, - do lochów"! "Dobrze - rzecze Jenerał - nie odda im prochów". Tu blask - dym - chwila cicho - i huk jak stu gromów. Zaćmiło się powietrze od ziemi wylomów, Harmaty podskoczyły i jak wystrzelone Toczyły się na kołach - lonty zapalone Nie trafiły do swoich panew. I dym wionął Prosto ku nam; i w gęstej chmurze nas ochłonął. I nie było nic widać prócz granatów blasku, I powoli dym rzedniał, opadał deszcz piasku. Spojrzałem na redutę; - wały, palisady, Działa i naszych garstka, i wrogów gromady; Wszystko jako sen znikło. - Tylko czarna bryła Ziemi niekształtnej leży - rozjemcza mogiła. Tam i ci, co bronili, -i ci, co się wdarli, Pierwszy raz pokój szczery i wieczny zawarli. Choćby cesarz Moskalom kazał wstać, już dusza Moskiewska. tam raz pierwszy, cesarza nie słusza. Tam zagrzebane tylu set ciała, imiona: Dusze gdzie? nie wiem; lecz wiem, gdzie dusza Ordona. On będzie Patron szańców! - Bo dzieło zniszczenia W dobrej sprawie jest święte, Jak dzieło tworzenia; Bóg wyrzekł słowo stań się, Bóg i zgiń wyrzecze. Kiedy od ludzi wiara i wolność uciecze, Kiedy ziemię despotyzm i duma szalona Obleją, jak Moskale redutę Ordona - Karząc plemię zwyciężców zbrodniami zatrute, Bóg wysadzi tę ziemię, jak on swą redutę.

7

08:35, 2025-10-29

Króluj, nam Chryste!

Nam strzelać nie kazano. - Wstąpiłem na działo I spójrzałem na pole; dwieście armat grzmiało. Artyleryi ruskiej ciągną się szeregi, Prosto, długo, daleko, jako morza brzegi; I widziałem ich wodza: przybiegł, mieczem skinął I jak ptak jedno skrzydło wojska swego zwinął; Wylewa się spod skrzydła ściśniona piechota Długą czarną kolumną, jako lawa błota, Nasypana iskrami bagnetów. Jak sępy Czarne chorągwie na śmierć prowadzą zastępy. Przeciw nim sterczy biała, wąska, zaostrzona, Jak głaz bodzący morze, reduta Ordona. Sześć tylko miała armat; wciąż dymią i świecą; I nie tyle prędkich słów gniewne usta miecą, Nie tyle przejdzie uczuć przez duszę w rozpaczy, Ile z tych dział leciało bomb, kul i kartaczy. Patrz, tam granat w sam środek kolumny się nurza, Jak w fale bryła lawy, pułk dymem zachmurza; Pęka śród dymu granat, szyk pod niebo leci I ogromna łysina śród kolumny świeci. Tam kula, lecąc, z dala grozi, szumi, wyje. Ryczy jak byk przed bitwą, miota się, grunt ryje; - Już dopadła; jak boa śród kolumn się zwija, Pali piersią, rwie zębem,

Wiertarko-wkrętarka

08:35, 2025-10-29

Króluj, nam Chryste!

Sometimes I fantasize about Misato coming home drunk and beating me until I feel numb. She kicks me in the ribs until I can hardly breathe. Then she starts to cry and apologizes, begging me to forgive her. She holds me all night as I gently cry into her t-shirt. Please help is there any hope for me

ⓘ 𝒅𝒖𝒃𝒃𝒍𝒆 𝒕𝒂𝒑 𝒕𝒐 𝒉𝒆𝒂

08:31, 2025-10-29

Turystyka wspólną inwestycją w przyszłość

Wy sobie jaja z nas robicie? Turystyka? W Ostrowcu Swietokrzyskim? Weźcie się za robotę a nie kolejne głupoty nam wciskacie. Jakieś bajki o turystyce, śmiech na sali puste krzesła. Tyle że ten cyrk za nasze pieniądze się odgrywa. A ten portal jak i ta gazeta to już szkoda gadać, trup trzymany na siłę aby przekazywać wspaniale informacje z urzędu miasta. Zero ambicji ale gdzie wy biedaki teraz prace byście znaleźli już teraz do końca tężeją pod butem siedzieć. Nie pozdrawiam.

Kick

20:45, 2025-10-28

0%