Piłkarze ręczni KSZO odnieśli piąte zwycięstwo w tegorocznych rozgrywkach ligowych. Dodajmy, w pełni zasłużone. Gdyby nie brak koncentracji w końcówce meczu z pewnością byłoby bardziej efektowne.
Początek spotkania to dobra gra w obronie obu drużyn. Nic dziwnego, że w przeciwieństwie do wcześniejszych meczów, w których padało sporo bramek, tym razem w 12 min. było tylko 5:5. Od tego momentu lepiej w tym elemencie gry prezentował się nasz zespół, który miał w swych szeregach świetnie broniącego bramkarza. Kasper Kijewski bronił strzału z dystansu, z bliska i nawet z karnego. W efekcie I połowa, w której ostrowiecka siódemka była również bardziej skuteczna od rywali, zakończyła się sześciobramkowym prowadzeniem KSZO.
Po zmianie stron podopieczni trenera Tomasza Radowieckiego wciąż rozgrywali dobre spotkaniem i systematycznie powiększali przewagę. W 40 min. było już 22:14, w 45 min. 26:18, a w 50 min. 29:20. W samej końcówce meczu, między 50, a 60 min., nasi szczypiorniści zdobyli tylko pięć, podczas gdy rywale dziesięć bramek. I tak, z efektownego zwycięstwa, pozostało cenne.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz