Tylko na początku nasz zespół miał jako takie kłopoty z szybko grającymi szczypiornistami z Zabrza. Od 12 do 60 min. jednak KSZO niepodzielnie rządził na parkiecie ostrowieckiej hali. „Wojownicy” nieźle bronili poprzez co rywale mieli sporo kłopotów w ataku pozycyjnym. Gubili piłki i nadziewali się na kontry naszej drużyny. Po zmianie stron podopieczni trenera Tomasza Radowieckiego powiększyli przewagę, w sumie zdobywając 40 bramek.
W naszym zespole na skrzydle swój pierwszy mecz w barwach KSZO rozegrał awizowany przez nas przed tygodniem Piotr Orłowski. Swoją gra udowodnił, że będzie przydatny drużynie i jego transfer do ostrowieckiego klubu jak najbardziej trafiony.
0 0
No fakt, mecz bez emocji i wygrana na luzie