-Do kontaktu fizycznego z Mariuszem K. doszło. Zetknęliśmy się barkami, gdy chciałem zaświecić latarką do wnętrza opla corsy, ale zaraz się cofnąłem ?powiedział przed sądem Hubert Ż.
?php>
-Nie widziałem, by doszło między nimi do kontaktu fizycznego ? zeznał po raz kolejny świadek Zbigniew N.
?php>
Proces Huberta Ż. zbliża się ku końcowi. Sąd dokonał już konfrontacji zeznań świadków, aby wyjaśnić sprzeczności i ustalić prawdę. Być może w styczniu 2019 r. usłyszymy głosy stron ? prokuratora, oskarżyciela posiłkowego i obrońcy, a potem - kolejny już w tej sprawie - wyrok.
?php>
Incydent wyborczy
?php>
Słynny ?incydent wyborczy?, o który toczą się nadal boje sądowe, miał miejsce w gminie Bałtów w dniu 14 listopada 2014 r. ok. godz. 17, Hubert Ż., ówczesny radny i kandydat na wójta, telefonicznie dowiedział się, że w okolicy są kolportowane szkalujące go ulotki. Wynikało z nich, że on, jako kandydat na radnego, nie może pełnić funkcji wójta. Mimo transmisji w telewizji meczu piłkarskiego Polska ? Gruzja radny wspólnie ze swym znajomym ruszył w teren oplem astrą, aby sprawdzić te pogłoski. Dziwnym trafem po drodze doszło do spotkania z Mariuszem K. oraz Piotrem L., którzy również nie oglądali w tym dniu ciekawego meczu, lecz wyjechali na tzw. rekonesans gminy oplem corsą.
?php>
Sprawa ta przeszła już przez pierwszą i drugą instancję sądową. W dniu 15 listopada 2016 r. Sąd Rejonowy w Ostrowcu Świętokrzyskim uniewinnił Huberta Ż. od zarzutu uszkodzenia auta. W sprawie drugiego zarzutu, a mianowicie zmuszenia innej osoby do określonego zachowania, sąd umorzył postępowanie. Z kolei w dniu 2 czerwca 2017 r. Sąd Okręgowy w Kielcach rozpatrzył apelację od tego wyroku, utrzymując go w mocy odnośnie zarzutu uszkodzenia auta, od czego radny został uniewinniony, a nakazując ponowne rozpatrzenie sprawy co do drugiego zarzutu.
?php>
Obecnie Hubert Ż. przed Sądem Rejonowym w Ostrowcu Świętokrzyskim walczy o uniewinnienie od zarzutu zmuszania innej osoby do określonego zachowania się (art. 191 par. 1 kk). Zdaniem prokuratora, przemoc ze strony Huberta Ż. miała polegać na szarpaniu za ubranie i popychaniu oskarżyciela posiłkowego, kierowcy opla corsy, Mariusza K. Hubert Ż. chciał w ten sposób zmusić go do okazania wnętrza auta. Podejrzewał bowiem, że szkalujące go ulotki wyborcze, jakie ktoś rozrzucił na terenie gminy Bałtów, znajdują się właśnie w tymże oplu.
?php>
Kto mówi prawdę?
?php>
Hubert Ż. kwestionuje od początku, że w Okole, w dniu 14 listopada 2014 r., ok. godz. 17, doszło do szarpaniny z użyciem rąk pomiędzy nim a kierujący oplem corsą - Mariuszem K. Konsekwentnie twierdzi, że nie był stroną atakującą. Nie stosował przemocy.
?php>
-Było to napieranie barkiem w bark i to nie z mojej, lecz ze strony Mariusza K. ?wyjaśnił przed sądem Hubert Ż. Ja tylko się zasłaniałem przed atakiem. Poza tym nie szarpałem za klamkę opla corsy. Całe zajście trwało dosłownie chwilę.
?php>
Przewodnicząca składu orzekającego zauważyła, że oskarżony sam sobie zaprzecza, gdy raz mówi, że doszło do przepychanki ciałami, a raz, że nie.
?php>
-Według mnie nie ma tu sprzeczności ? wyjaśnił Hubert Ż. Najpierw podszedłem do auta z latarką, ale zostałem odepchnięty. I wtedy był między nami kontakt fizyczny. Potem stałem już w pewnej odległości od Mariusza K. i żadnego kontaktu między nami nie było.
?php>
Hubert Ż. powtórzył, że kontakt fizyczny między nim a Mariuszem K. trwał nie sekundę, ale raczej ułamek sekundy. Aby pokazać, jak to było naprawdę, wyszedł zza ławy przeznaczonej dla oskarżonego i dotknął swoim barkiem ramienia świadka Zbigniewa N. To była taka nieplanowana przez Sąd prezentacja. Ot, zwyczajne dotknięcie barkiem w brak.
?php>
Mimo tak oczywistych wyjaśnień oskarżonego ? dwaj naoczni świadkowie, których zeznania tego dnia Sąd postanowił skonfrontować, zgodnie stwierdzili, że pomiędzy Hubertem Ż., a Mariuszem K. nie doszło do żadnego kontaktu fizycznego.
?php>
Z kolei oskarżyciel posiłkowy Mariusz K. zeznał, że pomiędzy nim a Hubertem Ż. doszło tego dnia nie tylko do kontaktu fizycznego, ale i do szarpaniny. Polegało to mianowicie na przepychaniu i na odciąganiu rękami.
?php>
-Wydaje mi się, że było więcej niż jedno popchnięcie ?zeznał oskarżyciel posiłkowy Mariusz K. To Hubert Ż. usiłował dostać się do wnętrza mojego pojazdu. To Hubert Ż. mnie atakował, a nie ja jego. On nie miał prawa ani nas zatrzymać, ani zaglądać do wnętrza auta.
?php>
Próbował wtargnąć?
?php>
Świadek oskarżenia - Piotr L. ponownie zeznał, że Hubert Ż. stosował wobec Mariusza K. przemoc. Jego zdaniem, trwało to kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt sekund, a nie chwilę, jak to stwierdził oskarżony. Konfrontowany z nim świadek Kamil S., stanowczo zaprzeczył tym słowom. Według niego, a obserwował zdarzenie sprzed swego domu, żadnej szarpaniny nie było. Kamil S. zeznał, że wyszedł ze swego domu przez okno balkonowe w samych skarpetkach, jak tylko zauważył światła aut skierowane w okno jego pokoju. Całe zdarzenie obserwował z dość bliska. Widział więc oba auta, a także ludzi, którzy przy nich stali.
?php>
-Mariusz K. był szarpany przez Huberta Ż. na wysokości tułowia ? powtórzył świadek Piotr L. Hubert Ż. próbował bowiem wtargnąć do opla corsy, jedną rękę zdołał nawet tam wepchnąć.
?php>
Świadek Kamil S. - w odpowiedzi na te słowa Piotra L. ? stanowczo powtórzył, że on żadnej szarpaniny nie widział.
?php>
Także Hubert Ż. zaprotestował przeciwko słowom Piotra L. Wstał i powiedział, że świadek składa fałszywe zeznania.
?php>
-Piotr L. nie mógł widzieć z wnętrza opla corsy tego, co działo się w tym czasie na zewnątrz pojazdu -wyjaśnił.
?php>
Sprawa Huberta Ż., który czuje się niewinny i w związku z tym domaga się uniewinnienia od zarzutu zmuszenia innej osoby do określonego zachowania, wciąż trwa, choć jej koniec jest już blisko. Sąd odroczył proces do stycznia 2019 r.
?php>fot. archiwum
Celsa: Czy wraca widmo sprzedaży huty w Ostrowcu?
widać że nie jesteś pracownikiem tego zakładu skoro tak lekko piszesz (Jeśli chcą sprzedać to niech to zrobią) - tu chodzi o największy zakład pracy w mieście którego pracownicy utrzymują tysiące mieszkańców Ostrowca , nie czujesz tego ?? a co do ciężkich warunków pracy w hucie , bywało dużo trudniej i za niewielkie wynagrodzenie + strach że z dnia na dzień pójdzie się na bruk za bramę huty ; zanim coś napiszesz to 100 razy pomyśl...
W.S.
07:45, 2025-07-03
Zmiana na stanowisku Prezesa ZUP w Ostrowcu
Szanowna rado nadzorcza nie jesteście biurem podróży, powinniście jakoś wyglądać. Rozwój usług funeralnych - spoko. Utrzymanie terenów cmentarzy - spoko. Ale wdrażanie rozwiązań podnoszących jakość obsługi mieszkańców cmentarzy to naprawde muszę zobaczyć.
Nowy wymiar...jednak
03:27, 2025-07-03
Celsa: Czy wraca widmo sprzedaży huty w Ostrowcu?
Wiedzą jak uciszyć ludzi. Może zafundują nam kolejną obniżkę płac?? a później wróci wszystko do normy. Jeśli chcą sprzedać to niech to zrobią. Ludzie są już zmęczeni brakiem odpowiednich podwyżek w stosunku do bardzo ciężkich warunków pracy.
Hutnik
10:02, 2025-07-02
Ostrowiecka Akademia Nauk Stosowanych wysoko w rankingu
Marysiu nie obrywaj mu uszu póki wode nośi. Jesli już powstał sparing na mędrkowanie to się dołącze. Wiadomo że nauka to potęgi klucz, który dzięki zdobytej wiedzy otwierać może wiele dżwi. Własnym kluczem. Tu nie ma nad czym dyskutować. To oczywistość. Jednak do nauki oprócz czystej wiedzy i umiejętności jej stosowania i rozwijania, podczas nauczania, w tle, załącza się silniki róznego rodzaju. Silniki ekonomiczne, propagandowe, wychowawcze, świadomościowe, emocjonalne, czy nawet taki który można nazwać pralnią mózgów. Obecnie filozofia bardziej przypomina fiziologie. I nie mam tu na myśli sprawności umysłowej, czy jej doskonalenie. To jest dość spory problem, bo bardziej przypomina programowanie spodziewanych zachowań, niż próbe nauczenia, zrozumienia zachodzących procesów, nie mówiąc o tworzeniu czegokolwiek bez zgody i wiedzy ,,Wielkiego Brata". Chodzi tu przedewszystkim o sprawną siłą roboczą oczywiście. Nikt teaz nie będzie siedział nad brzegiem morza zastanawiając sie dla czego morze się buja, czy przesypywał piasek z kupki na kupke, wzorem z Syzyfa, bo to jest jasne wszystkim już w wieku przedszkolnym. Każdy chyba będac na plaży budował kiedyś zamki z piasku. Lub przynajmniej stawiał babki w piaskownicy. Czy lepił bałwana, bo bałwan to dobry szybki przykład wysiłku tworzenia i przemijania. Bez względu, czy da się odzyskać marchewke, czy nie. Choć recykling to ważny punkt w tworzeniu nowego porządku świata. Jednak zbyt praktyczne tworzenie sobie kadr powoduje tworzenie zamkniętych umysłowo grup społecznych, jak homosowietikus, korpo, czy innych pędnoków prowadzących do obłąkańczej gonitwy za króliczkiem. To bardziej hodowla niż nauczanie. I tu nasuwa się pytanie. Co się stanie, gdy w efekcie tego zabraknie nam w końcu; jasno, racjonalnie, zachowawczo, trzeźwo i ze zrozumieniem tego świata myślących społeczeństw. Konieczenych do tworzenia nowego zrównoważonego życia na tej wyczerpanej planecie. Życie, już jest racjonowane i umieszczające ludzi w torowiskach bez przyszłości. Kariera myszki w klatce. Pozwole sobie przypomnieć słowa Gorkiego, opisującego ówczesne społeczeństwo,nie tak hohoho lat temu, fragment- ,,maszyny wyssaly z ludzkich mięsni tyle sił ile im było potrzeba" - zdaje się że wciąż są aktualne. Z tą teraz obecnie cywilizacyjną różnicą, bo teraz wysysają, wyjaławiają dusze. Chorobliwa rządza wielkości, wyścig szczurów w którym nikt nie może liczyć na wygraną, pęd na ściane bez miękkiej na niej gąbki. Szczególnie dotyczyto wielkich tego świata, ich ,,jazda" jest coraz bardziej obłąkańcza i rządająca od maluczkich bezwzględnego podporządkowania się Ich wizjom, rególacjom i planom na jeszcze bardziej restrykcyjny porządek tego świata. Aby maluczkich, mieć pod bezwzgledną kontrolą. Finansową, mentalną i świadomościową. Już nie religjie, a cctv i kamera w Twoim telefonie, czy lokalizacja pilnuje poprawności twoich zachowań. Coraz mniej już wynika z Twojej własnej woli. Ktoś, za nas układa nam nasze klepki. I tak też tą drogą podąża metodyka nauczania. Tu nie chodzi o to żebyś się czegoś nauczył i coś osiągnął. Tu chodzi o to, żeby się dało wykorzystać Twoją wiedze, maksymalnie niskim kosztem. Jednoczesnie udrutowując Cię w zobowiązaniach. Odbierając Ci .., urzyje tu slowa które jest już obecnie tylko historycznym sloganem, wolność. Czyli świat nakazów i zakazów, krócej, wązki korytarz prawilnego myślenia. Jest to, jak by na to nie patrzeć, jakaś forma ochrony zasobów planety. E-świat, twój nowy świat. Ale czy aby napewno twój? Czy czeka nas pónocno koreański styl życia?
Nauczka
17:58, 2025-07-01
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz