Zamknij

?Róbta, róbta, a pieniądze będą". Pokrzywdzone firmy, podwykonawcy i dostawcy

06:39, 13.02.2019
Skomentuj

Szpital opatowski został wyremontowany, ale ostrowieckie firmy zostały pokrzywdzone na grube miliony złotych.
?php>

Co gorsze, nie widać winnych tego stanu rzeczy, bo ani katowicka spółka dzierżawiąca szpital, ani starostwo nie czują się zobowiązane do zapłaty całej należności za wykonane roboty.
?php>

Przypominam, że śledztwo prokuratorskie dotyczyło inwestycji budowlanej w postaci remontu i rozbudowy szpitala w Opatowie w latach 2013 -2014 oraz działań podejmowanych w tym zakresie przez m.in. funkcjonariuszy publicznych ze Starostwa Powiatowego w Opatowie, czy przedstawicieli spółek ?Twoje Zdrowie ? Lekarze Specjaliści? w Katowicach, ?Medical Stocks - Składy Medyczne? w Katowicach? i ?Top Medicus? w Opatowie. Prokuratura postawiła zarzuty trzem osobom: Janowi G., Bogusławowi W. oraz Joannie Sz. Sprawa toczy się przed Sądem Okręgowym w Kielcach.
?php>

Łudziliśmy się nadzieją zapłaty
?php>

W dniu 6 lutego 2019 r. zeznawali dwaj przedstawiciele jednej z ostrowieckich firm, która wyremontowała dwa piętra opatowskiego szpitala. Wskutek nie otrzymania zapłaty za wykonane roboty, mająca ponad 24- letnie doświadczenie na rynku firma, wpadła w poważne tarapaty finansowe. Sąd ogłosił jej upadłość likwidacyjną i przez pewien czas wszystko wskazywało na to, że nie da się jej już uratować.
?php>

-O remoncie szpitala w Opatowie dowiedziałem się od jednego z kierowników pracujących na tej budowie ?zeznał Zbigniew W. O szczegółach rozmawiałem z pełnomocniczką spółki ?Twoje Zdrowie ? Lekarze Specjaliści? Barbarą J. oraz ze starostą Bogusławem W. Wydawało mi się, że starosta jako właściciel szpitala ma do tego pełne prawo. Sugerowaliśmy zakończenie prac w marcu 2014 r., ale Jan G. chciał ten termin skrócić o dwa miesiące. Do porozumienia nie doszło. W końcu jednak do negocjacji włączył się starosta. Przyjechał do szpitala i powiedział do Jana G., aby podpisał z nami umowę.
?php>

Pierwsza umowa, jaką ostrowiecka firma podpisała ze spółką ?Twoje Zdrowie ? Lekarze Specjaliści?, opiewała na kwotę ponad 1,9 mln zł. W sumie ostrowiecka firma podpisała trzy umowy ze spółką Jana G. na łączną kwotę 3,7 mln zł. Termin płatności pierwszej umowy wynosił do 60, a kolejnych do 90 dni. -Od początku był problem z wyegzekwowaniem należności za wykonane roboty ?zeznał świadek. Co gorsze, nie było z kim o tym rozmawiać, bo Jan G. z uwagi na swoje rozliczne obowiązki lekarskie nie miał dla nas czasu, a starosta ciągle obiecywał, że wszystko będzie dobrze i że pieniądze dostaniemy. Powiem, że wierzyliśmy staroście do tego stopnia, że podpisaliśmy ze spółką ?Twoje Zdrowie ? Lekarze Specjaliści? dwie kolejne umowy na prace w szpitalu. Cały czas łudziliśmy się nadzieją, że pieniądze w końcu do nas dotrą.
?php>

Ostrowiecka firma nie doczekała się zapłaty za wykonane prace. W końcu sama popadła w tarapaty finansowe. Chcąc się ratować, wystąpiono do sądu o ogłoszenie upadłości układowej. Niestety, sąd po zbadaniu sytuacji firmy ogłosił upadłość likwidacyjną. Ratunek nadszedł w chwili, gdy dzierżawę opatowskiego szpitala przejęła spółka Top Medicus. Wynajęta przez trzy firmy Kancelaria Radców Prawnych wniosła do sądu powództwo o zapłatę, a jednocześnie spowodowała, że wykupiono od ostrowieckiej firmy część wierzytelności (ok. 2,5 mln zł). Do zapłaty pozostała jeszcze kwota 1,2 mln zł oraz odsetki. To jednak wystarczyło do cofnięcia decyzji sądu i wznowienia działalności przez firmę.
?php>

-Wraz ze wspólnikiem oczekujemy, że brakująca kwota zostanie nam zapłacona ?zeznał świadek. Roboty zostały przez nas wykonane i odebrane. Jest nam obojętne, kto nam wypłaci te pieniądze ? spółka Jana G. czy Top Medicus.
?php>

Zostaliśmy oszukani
?php>

Kolejny świadek ? Robert B. zeznał, że jeszcze przed podpisaniem drugiej umowy dotarły do niego informacje o kłopotach finansowych firmy Jana G. To majstrzy innych firm, także pracujących w szpitalu, zaczęli narzekać na brak zapłaty należności za faktury wystawione za wykonane roboty.
?php>

-Wspólnik i ja próbowaliśmy dowiedzieć się na ten temat czegoś więcej bezpośrednio od Jana G., co okazało się niemożliwe, oraz od starosty, który powiedział, że spółka Jana G. ubiega się o kredyt w banku ?zeznał świadek. Wspólnik otrzymał w starostwie telefon do dyrektora banku, z którym rozmawiał. Jak mi powiedział, dokumenty w sprawie kredytu zostały przez spółkę Jana G. złożone, ale nie wszystkie. Ale sprawa była na dobrej drodze.
?php>

Robert B. uczestniczył w kilku rozmowach ze starostą Bogusławem W., w trakcie których rozmawiano o zapłacie za wykonane roboty. Wynikało z nich, że pieniądze w końcu się znajdą. Jednak tak się nie stało. Dopiero wynajęta przez poszkodowane firmy Kancelaria Radców Prawnych doprowadziła do sprzedaży części naszej wierzytelności. Nadal jednak domagają się zapłaty kwoty 1,2 mln zł.
?php>

-Zostaliśmy oszukani przez kontrahenta ?zeznał świadek. Jan G. podpisał z nami umowy na grube miliony, których tak naprawdę nie miał. Starosta nazbyt zaufał Janowi G. i niepotrzebnie mówił: ?nie bójta się, róbta, róbta, a pieniądze będą?.
?php>

Świadek zeznał też, że słyszał o wekslu, rzekomo podpisanym przez Jana G., którym ponoć miał dysponować starosta. Jak przyznał, to dodatkowo uśpiło jego czujność. Sądził bowiem, że w tej sytuacji Jan G. nie wymiga się od zapłaty.

(Wiesław Rogala)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

OSTATNIE KOMENTARZE

Celsa: Czy wraca widmo sprzedaży huty w Ostrowcu?

widać że nie jesteś pracownikiem tego zakładu skoro tak lekko piszesz (Jeśli chcą sprzedać to niech to zrobią) - tu chodzi o największy zakład pracy w mieście którego pracownicy utrzymują tysiące mieszkańców Ostrowca , nie czujesz tego ?? a co do ciężkich warunków pracy w hucie , bywało dużo trudniej i za niewielkie wynagrodzenie + strach że z dnia na dzień pójdzie się na bruk za bramę huty ; zanim coś napiszesz to 100 razy pomyśl...

W.S.

07:45, 2025-07-03

Zmiana na stanowisku Prezesa ZUP w Ostrowcu

Szanowna rado nadzorcza nie jesteście biurem podróży, powinniście jakoś wyglądać. Rozwój usług funeralnych - spoko. Utrzymanie terenów cmentarzy - spoko. Ale wdrażanie rozwiązań podnoszących jakość obsługi mieszkańców cmentarzy to naprawde muszę zobaczyć.

Nowy wymiar...jednak

03:27, 2025-07-03

Celsa: Czy wraca widmo sprzedaży huty w Ostrowcu?

Wiedzą jak uciszyć ludzi. Może zafundują nam kolejną obniżkę płac?? a później wróci wszystko do normy. Jeśli chcą sprzedać to niech to zrobią. Ludzie są już zmęczeni brakiem odpowiednich podwyżek w stosunku do bardzo ciężkich warunków pracy.

Hutnik

10:02, 2025-07-02

Ostrowiecka Akademia Nauk Stosowanych wysoko w rankingu

Marysiu nie obrywaj mu uszu póki wode nośi. Jesli już powstał sparing na mędrkowanie to się dołącze. Wiadomo że nauka to potęgi klucz, który dzięki zdobytej wiedzy otwierać może wiele dżwi. Własnym kluczem. Tu nie ma nad czym dyskutować. To oczywistość. Jednak do nauki oprócz czystej wiedzy i umiejętności jej stosowania i rozwijania, podczas nauczania, w tle, załącza się silniki róznego rodzaju. Silniki ekonomiczne, propagandowe, wychowawcze, świadomościowe, emocjonalne, czy nawet taki który można nazwać pralnią mózgów. Obecnie filozofia bardziej przypomina fiziologie. I nie mam tu na myśli sprawności umysłowej, czy jej doskonalenie. To jest dość spory problem, bo bardziej przypomina programowanie spodziewanych zachowań, niż próbe nauczenia, zrozumienia zachodzących procesów, nie mówiąc o tworzeniu czegokolwiek bez zgody i wiedzy ,,Wielkiego Brata". Chodzi tu przedewszystkim o sprawną siłą roboczą oczywiście. Nikt teaz nie będzie siedział nad brzegiem morza zastanawiając sie dla czego morze się buja, czy przesypywał piasek z kupki na kupke, wzorem z Syzyfa, bo to jest jasne wszystkim już w wieku przedszkolnym. Każdy chyba będac na plaży budował kiedyś zamki z piasku. Lub przynajmniej stawiał babki w piaskownicy. Czy lepił bałwana, bo bałwan to dobry szybki przykład wysiłku tworzenia i przemijania. Bez względu, czy da się odzyskać marchewke, czy nie. Choć recykling to ważny punkt w tworzeniu nowego porządku świata. Jednak zbyt praktyczne tworzenie sobie kadr powoduje tworzenie zamkniętych umysłowo grup społecznych, jak homosowietikus, korpo, czy innych pędnoków prowadzących do obłąkańczej gonitwy za króliczkiem. To bardziej hodowla niż nauczanie. I tu nasuwa się pytanie. Co się stanie, gdy w efekcie tego zabraknie nam w końcu; jasno, racjonalnie, zachowawczo, trzeźwo i ze zrozumieniem tego świata myślących społeczeństw. Konieczenych do tworzenia nowego zrównoważonego życia na tej wyczerpanej planecie. Życie, już jest racjonowane i umieszczające ludzi w torowiskach bez przyszłości. Kariera myszki w klatce. Pozwole sobie przypomnieć słowa Gorkiego, opisującego ówczesne społeczeństwo,nie tak hohoho lat temu, fragment- ,,maszyny wyssaly z ludzkich mięsni tyle sił ile im było potrzeba" - zdaje się że wciąż są aktualne. Z tą teraz obecnie cywilizacyjną różnicą, bo teraz wysysają, wyjaławiają dusze. Chorobliwa rządza wielkości, wyścig szczurów w którym nikt nie może liczyć na wygraną, pęd na ściane bez miękkiej na niej gąbki. Szczególnie dotyczyto wielkich tego świata, ich ,,jazda" jest coraz bardziej obłąkańcza i rządająca od maluczkich bezwzględnego podporządkowania się Ich wizjom, rególacjom i planom na jeszcze bardziej restrykcyjny porządek tego świata. Aby maluczkich, mieć pod bezwzgledną kontrolą. Finansową, mentalną i świadomościową. Już nie religjie, a cctv i kamera w Twoim telefonie, czy lokalizacja pilnuje poprawności twoich zachowań. Coraz mniej już wynika z Twojej własnej woli. Ktoś, za nas układa nam nasze klepki. I tak też tą drogą podąża metodyka nauczania. Tu nie chodzi o to żebyś się czegoś nauczył i coś osiągnął. Tu chodzi o to, żeby się dało wykorzystać Twoją wiedze, maksymalnie niskim kosztem. Jednoczesnie udrutowując Cię w zobowiązaniach. Odbierając Ci .., urzyje tu slowa które jest już obecnie tylko historycznym sloganem, wolność. Czyli świat nakazów i zakazów, krócej, wązki korytarz prawilnego myślenia. Jest to, jak by na to nie patrzeć, jakaś forma ochrony zasobów planety. E-świat, twój nowy świat. Ale czy aby napewno twój? Czy czeka nas pónocno koreański styl życia?

Nauczka

17:58, 2025-07-01

0%