Gotowanie na płycie indukcyjnej ma wiele zalet – jest szybkie, oszczędne i bezpieczne. Jednak nie każdy garnek czy patelnia nadadzą się do takiego rodzaju kuchenki. Jeśli chcesz uniknąć pomyłki przy zakupie, warto poznać kilka prostych zasad, które pomogą Ci dobrać właściwe naczynia.
Dlaczego płyta indukcyjna jest wybredna?
Płyta indukcyjna nie nagrzewa się sama. Pod jej powierzchnią ukryte są cewki elektromagnetyczne, które tworzą pole magnetyczne. To ono, w kontakcie z odpowiednim materiałem, wywołuje prądy wirowe w dnie garnka, które generują ciepło. Jeśli dno garnka nie reaguje na pole magnetyczne – nici z gotowania.
Ważne jest to, aby naczynie było wykonane z materiału ferromagnetycznego. I tu zaczyna się cała historia – bo nie każde „stalowe” naczynie to automatycznie garnek na indukcję.
Skąd wiadomo, że garnek zadziała?
Nie musisz znać się na metalurgii, by sprawdzić, czy dany garnek pasuje do indukcji. Wystarczy szybka obserwacja. Spójrz pod spód naczynia – czy widzisz symbol w kształcie spiralki lub pofalowanych linii? To znak, że naczynie jest przystosowane do indukcji. Często obok pojawia się napis „induction”, „indukcja” albo „induktion”.
Nie masz tego symbolu? Możesz wykonać test magnesem. Przyłóż zwykły magnes do dna garnka – jeśli mocno się przyciąga, to naczynie najprawdopodobniej zadziała. To jednak nie wszystko, bo ważne jest też, by dno było płaskie i odpowiednio grube (najlepiej 5-10 mm). Wpływa to na sprawność i bezpieczeństwo gotowania.
Jeśli chcesz mieć 100% pewności, że wybierasz właściwy garnek, to zobacz tutaj – w sieci sklepów RTV EURO AGD znajdziesz szeroki wybór naczyń przeznaczonych do płyt indukcyjnych.
Kiedy magnes to za mało
Chociaż test magnesem jest przydatny, nie zawsze daje pewność. Są garnki, które przyciągają, a mimo to płyta indukcyjna ich nie rozpoznaje. Dlaczego? Bo ważna jest nie tylko obecność metalu, ale też sposób wykonania dna.
Płyta musi mieć kontakt z całą powierzchnią garnka. Jeśli dno jest wklęsłe albo jest nierównomiernie grube, to pole magnetyczne się „gubi”. Efekt? Płyta piszczy, miga bądź wskazuje błędy, a Ty stoisz nad zimnym rondelkiem i zastanawiasz się, co poszło nie tak.
Które materiały zadziałają, a które nie?
Oto krótka lista pomocna przy zakupie.
Zadziałają:
stal nierdzewna z warstwą ferromagnetyczną,
żeliwo – klasyczne lub emaliowane,
stal emaliowana,
stal węglowa,
aluminium ze specjalnym dnem indukcyjnym.
Nie zadziałają:
czyste aluminium,
miedź,
szkło,
ceramika bez metalowego wkładu,
mosiądz.
Jeśli widzisz garnek z napisem „uniwersalny”, to zachowaj ostrożność – nie każda uniwersalność oznacza kompatybilność z indukcją.
Adapter? Tak, ale z rozsądkiem
Masz komplet ulubionych garnków, a nie działają na indukcji? Jest na to sposób – adapter. To metalowa płytka, którą kładziesz na polu grzewczym. Na niej stawiasz dowolne naczynie. Ciepło roznosi się z adaptera do garnka.
Czym kierować się przy zakupie naczynia?
Podpowiemy pokrótce, co warto sprawdzić:
symbol indukcji – zawsze na dnie lub na opakowaniu,
grube, płaskie dno – bez napisów i z odpowiednią wagą,
wygodne uchwyty – najlepiej z materiałów, które się nie nagrzewają,
szklane pokrywki – z otworem do odprowadzania pary,
powłoka nieprzywierająca – o ile jej potrzebujesz,
możliwość używania w piekarniku – zwiększa funkcjonalność garnków.
Dobrym pomysłem będzie także sięgnięcie po opinie innych użytkowników.
Gotuj z głową, a nie na chybił trafił
Indukcja nie wybacza przypadkowych zakupów – ważne jest, z czego i jak zostało wykonane naczynie. Jeśli chcesz, aby gotowanie było szybkie, wygodne i bezproblemowe, to wybieraj naczynia z przysłowiową głową. Sprawdź symbol, przetestuj magnesem, zobacz czy dno jest równe i grube. Dzięki temu zaoszczędzisz sobie frustracji, pieniędzy i… obiadu, który nie zdąży się ugotować.
Święto Wojska Polskiego (fotorelacja)
Społeczeństwo tysiącami wzięło udział w uroczystości ...
Gall Anonim
07:53, 2025-08-17
Co tu się wydarzyło… Cudowny wieczór przy Świętokrzyski
Mają rozmach *%#)!&
PUSTY DZBAN
12:18, 2025-08-16
Rowerem po Ostrowcu – ruszy miejska wypożyczalnia!
Promowanie jazdy rowerem jest jak najbardziej na miejscu zwłaszcza przez prezydenta miasta - oczywiście chodzi tu o rowery napędzane siłą mięśni a nie z napędem silnika bo mamy już doświadczenie z wypożyczalnią hulajnóg elektrycznych czyli z mocno nietrafionym pomysłem ze względu na bezpieczeństwo , zwłaszcza młodzieży. Skoro już temat jazdy rowerem po miejskich ścieżkach rowerowych to nalegam żeby na każdej takiej drodze złagodzić asfaltem czy betonem jazdę na poprzeczny krawężnik - vide drogi dla rowerów na ul. Polnej i Waryńskiego co jest świetnym udogodnieniem dla rowerzystów.
OO
14:05, 2025-08-15
Rusza konkurs na logo i nazwę wypożyczalni rowerów
Może "OPO" - Ostrowiecka Pedałownia OdNowa ??? Teraz w każdej polskiej mieścinie pełno jakichś tężni, wypożyczalni ,debilnych kamiennych kul na wybetonowanych placach , itp, itd... Wam się w d...pach od dobrobytu poprzewracało a włodarze już sami nie wiedzą na co kasę wydawać 😃 P.S Jak już otworzycie wypożyczalnię to nie zapomnijcie o święceniu rowerów w Kolegiacie - fotorelacja w Ostrowieckiej mile widziana 🤣🤣🤣
Bareja z Ulicy Reja
20:33, 2025-08-13
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu ostrowiecka.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz