Zamknij

Wielkanocna Niedziela – najważniejszy dzień chrześcijaństwa i źródło ludowych tradycji

06:01, 20.04.2025
Skomentuj Zdjęcie ilustracyjne. Fot. pixabay.com/pl/ Zdjęcie ilustracyjne. Fot. pixabay.com/pl/

Rezurekcja, świąteczne śniadanie, pisanki – tak od wieków Polacy świętują Wielką Niedzielę. Ten dzień to nie tylko religijna radość, ale i bogactwo dawnych tradycji.

Niedziela Zmartwychwstania to kluczowy moment w kalendarzu liturgicznym Kościoła. Uroczystości rozpoczyna poranna msza rezurekcyjna, poprzedzona procesją wokół świątyni z figurą Zmartwychwstałego Chrystusa i Najświętszym Sakramentem. Tradycyjnie towarzyszy jej bicie dzwonów, a dawniej także huk petard i moździerzy, które miały obwieścić zwycięstwo życia nad śmiercią.

W ludowych przekazach niedzielny poranek niósł też inne znaczenia – kobiety, które nie uczestniczyły w procesji, mogły zostać uznane za czarownice, a szybki powrót z kościoła miał zapewnić pomyślność w gospodarstwie. Po mszy gospodarze wracali do domów, by zasiąść do świątecznego śniadania.

Święcone na stole i symboliczne dzielenie się jajkiem

Wielkanocne śniadanie rozpoczyna modlitwa i dzielenie się poświęconym jajkiem – symbolem życia, miłości i odrodzenia. W dawnej Polsce to ojciec rodziny składał życzenia i rozdawał kawałki jajka wszystkim domownikom. Zwyczaj ten, choć się zmienia, przetrwał do dziś.

Na stołach pojawiają się tradycyjne potrawy – wędliny, jajka, pasztety, chrzan, a także słynna wielkanocna baba. W bogatszych domach serwowano pieczoną szynkę, dziczyznę, pasztety i pieczywo. W uboższych domach – skromniejsze dania, ale zawsze z poświęconymi produktami.

Zgodnie z tradycją w Wielką Niedzielę nie gotowano – jedzenie przygotowywano wcześniej, a w dzień świąteczny jedynie je podgrzewano. Tylko zupa – żurek lub barszcz biały – mogła być ciepła. Co ciekawe, na wsiach wierzono, że skorupki z jajek, rozsypane w ogródku czy na polu, zapewnią urodzaj.

Cisza i odpoczynek, czyli ludowa Niedziela Wielkanocna

Niedziela była czasem domowego świętowania i odpoczynku. Nie odwiedzano sąsiadów, by – według wierzeń – zrobić miejsce duszom zmarłych wracającym tego dnia do bliskich. Odwiedzano cmentarze, zostawiano tam jedzenie i palono świece.

W domach nie wolno było spać ani pracować – groziło to nieurodzajem. Młodzież bawiła się, m.in. grając w „wybitkę”, czyli stukanie się pisankami – wygrywał ten, którego jajko wytrzymało najdłużej. Inna zabawa to przerzucanie pisanek przez dach. Choć dziś o tych tradycjach pamiętają już nieliczni, niektóre wciąż powracają w lokalnych inicjatywach.

Wielka Niedziela to także religijne pozdrowienie: „Chrystus zmartwychwstał” – „Prawdziwie zmartwychwstał”, które do dziś słyszy się w wielu domach i kościołach.

Jak obchodzimy Wielkanoc we współczesnym świecie?

Współczesne podejście do świąt różni się w zależności od tradycji rodzinnych, osobistej duchowości czy kultury regionu. Jedni uczestniczą w liturgii Triduum Paschalnego i przygotowują się duchowo do Zmartwychwstania, inni skupiają się głównie na aspektach kulinarnych i towarzyskich. Coraz częściej święta łączą oba podejścia – z jednej strony duchowość, z drugiej rodzinne śniadanie, malowanie jajek i dzielenie się symbolicznym jajkiem.

Tradycja i zmiana – jak znaleźć równowagę?

Zachowanie wielkanocnych tradycji w świecie, który dynamicznie się zmienia, może być wyzwaniem. Jednak to właśnie święta stają się okazją do budowania mostów między pokoleniami, religijnymi przekonaniami czy sposobami spędzania czasu. Dla jednych to czas zadumy, dla innych oddech od codzienności – i każdy z tych sposobów ma swoje miejsce.

Współczesna Wielkanoc, choć mocno zakorzeniona w chrześcijaństwie, może być przeżywana na wiele sposobów. Jej uniwersalny wymiar pozwala każdemu odnaleźć w niej coś dla siebie – chwilę refleksji, rodzinne ciepło czy nadzieję na nowe początki.

(redakcja)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz


Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu ostrowiecka.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

OSTATNIE KOMENTARZE

Celsa: Czy wraca widmo sprzedaży huty w Ostrowcu?

widać że nie jesteś pracownikiem tego zakładu skoro tak lekko piszesz (Jeśli chcą sprzedać to niech to zrobią) - tu chodzi o największy zakład pracy w mieście którego pracownicy utrzymują tysiące mieszkańców Ostrowca , nie czujesz tego ?? a co do ciężkich warunków pracy w hucie , bywało dużo trudniej i za niewielkie wynagrodzenie + strach że z dnia na dzień pójdzie się na bruk za bramę huty ; zanim coś napiszesz to 100 razy pomyśl...

W.S.

07:45, 2025-07-03

Zmiana na stanowisku Prezesa ZUP w Ostrowcu

Szanowna rado nadzorcza nie jesteście biurem podróży, powinniście jakoś wyglądać. Rozwój usług funeralnych - spoko. Utrzymanie terenów cmentarzy - spoko. Ale wdrażanie rozwiązań podnoszących jakość obsługi mieszkańców cmentarzy to naprawde muszę zobaczyć.

Nowy wymiar...jednak

03:27, 2025-07-03

Celsa: Czy wraca widmo sprzedaży huty w Ostrowcu?

Wiedzą jak uciszyć ludzi. Może zafundują nam kolejną obniżkę płac?? a później wróci wszystko do normy. Jeśli chcą sprzedać to niech to zrobią. Ludzie są już zmęczeni brakiem odpowiednich podwyżek w stosunku do bardzo ciężkich warunków pracy.

Hutnik

10:02, 2025-07-02

Ostrowiecka Akademia Nauk Stosowanych wysoko w rankingu

Marysiu nie obrywaj mu uszu póki wode nośi. Jesli już powstał sparing na mędrkowanie to się dołącze. Wiadomo że nauka to potęgi klucz, który dzięki zdobytej wiedzy otwierać może wiele dżwi. Własnym kluczem. Tu nie ma nad czym dyskutować. To oczywistość. Jednak do nauki oprócz czystej wiedzy i umiejętności jej stosowania i rozwijania, podczas nauczania, w tle, załącza się silniki róznego rodzaju. Silniki ekonomiczne, propagandowe, wychowawcze, świadomościowe, emocjonalne, czy nawet taki który można nazwać pralnią mózgów. Obecnie filozofia bardziej przypomina fiziologie. I nie mam tu na myśli sprawności umysłowej, czy jej doskonalenie. To jest dość spory problem, bo bardziej przypomina programowanie spodziewanych zachowań, niż próbe nauczenia, zrozumienia zachodzących procesów, nie mówiąc o tworzeniu czegokolwiek bez zgody i wiedzy ,,Wielkiego Brata". Chodzi tu przedewszystkim o sprawną siłą roboczą oczywiście. Nikt teaz nie będzie siedział nad brzegiem morza zastanawiając sie dla czego morze się buja, czy przesypywał piasek z kupki na kupke, wzorem z Syzyfa, bo to jest jasne wszystkim już w wieku przedszkolnym. Każdy chyba będac na plaży budował kiedyś zamki z piasku. Lub przynajmniej stawiał babki w piaskownicy. Czy lepił bałwana, bo bałwan to dobry szybki przykład wysiłku tworzenia i przemijania. Bez względu, czy da się odzyskać marchewke, czy nie. Choć recykling to ważny punkt w tworzeniu nowego porządku świata. Jednak zbyt praktyczne tworzenie sobie kadr powoduje tworzenie zamkniętych umysłowo grup społecznych, jak homosowietikus, korpo, czy innych pędnoków prowadzących do obłąkańczej gonitwy za króliczkiem. To bardziej hodowla niż nauczanie. I tu nasuwa się pytanie. Co się stanie, gdy w efekcie tego zabraknie nam w końcu; jasno, racjonalnie, zachowawczo, trzeźwo i ze zrozumieniem tego świata myślących społeczeństw. Konieczenych do tworzenia nowego zrównoważonego życia na tej wyczerpanej planecie. Życie, już jest racjonowane i umieszczające ludzi w torowiskach bez przyszłości. Kariera myszki w klatce. Pozwole sobie przypomnieć słowa Gorkiego, opisującego ówczesne społeczeństwo,nie tak hohoho lat temu, fragment- ,,maszyny wyssaly z ludzkich mięsni tyle sił ile im było potrzeba" - zdaje się że wciąż są aktualne. Z tą teraz obecnie cywilizacyjną różnicą, bo teraz wysysają, wyjaławiają dusze. Chorobliwa rządza wielkości, wyścig szczurów w którym nikt nie może liczyć na wygraną, pęd na ściane bez miękkiej na niej gąbki. Szczególnie dotyczyto wielkich tego świata, ich ,,jazda" jest coraz bardziej obłąkańcza i rządająca od maluczkich bezwzględnego podporządkowania się Ich wizjom, rególacjom i planom na jeszcze bardziej restrykcyjny porządek tego świata. Aby maluczkich, mieć pod bezwzgledną kontrolą. Finansową, mentalną i świadomościową. Już nie religjie, a cctv i kamera w Twoim telefonie, czy lokalizacja pilnuje poprawności twoich zachowań. Coraz mniej już wynika z Twojej własnej woli. Ktoś, za nas układa nam nasze klepki. I tak też tą drogą podąża metodyka nauczania. Tu nie chodzi o to żebyś się czegoś nauczył i coś osiągnął. Tu chodzi o to, żeby się dało wykorzystać Twoją wiedze, maksymalnie niskim kosztem. Jednoczesnie udrutowując Cię w zobowiązaniach. Odbierając Ci .., urzyje tu slowa które jest już obecnie tylko historycznym sloganem, wolność. Czyli świat nakazów i zakazów, krócej, wązki korytarz prawilnego myślenia. Jest to, jak by na to nie patrzeć, jakaś forma ochrony zasobów planety. E-świat, twój nowy świat. Ale czy aby napewno twój? Czy czeka nas pónocno koreański styl życia?

Nauczka

17:58, 2025-07-01

0%