Zamknij

Kubeł zimnej wody na głowach piłkarzy ręcznych KSZO

Dariusz KisielDariusz Kisiel 19:54, 11.01.2025 Aktualizacja: 00:24, 12.01.2025
Skomentuj

I liga piłki ręcznej mężczyzn. Grupa D. *KSZO Ostrowiec Świętokrzyski – CMC Virtu Viret Zawiercie 19:39 (11:20).

KSZO: Piątkowski, Węgliński – Bysiak 7, Kogutowicz 1, Piwowarczyk 2, Jurasik 1, Granat 2, Dąbrowski, Majchrzak, Zdziech 1, Żurek, Makuła 3, Świstak 1, Chmielewski 1, Wojkowski, Jagiełło. Trener: Tomasz Radowiecki.

Kary: 10 min. Karne: 6/1.

Viret: Voinov 1, Mentel, Aronik – Skoczylas 6, Burlyta 7, Matysek, Danysz 4, Budziałowski 1, Rusin 2, Dovbysh 2, Hardzina 5, Danysz, Sitkiewicz, Romian 6, Cegłowski 2, Mrozek 3. Trener: Sławomir Szenkel.

Kary: 6 min. Karne: 2/2.

Sędziowali: Krzysztof Jac (Tarnów) – Marcin Wrona (Wierzchosławice). Widzów: 250.

Przed sezonem w gronie głównych kandydatów do awansu do Ligi Centralnej najczęściej wymieniano szczypiornistów z Zawiercia. Przez długi czas Viret był liderem, ale później coś się zacięło w grze zawiercian. Doszło do zmiany szkoleniowca i w „Zespół ze stali” wstąpiła najwyraźniej nowa energia. W sobotę spodziewaliśmy się trudnego boju i nawet przegranej, ale takiej porażki, różnicą aż 20 bramek, to chyba w najczarniejszych prognozach nie zakładali najwięksi pesymiści.

Tymczasem naszej drużynie, osłabionej brakiem kontuzjowanych  Kaspera Kijewskiego, Bartłomieja Mazura i Sebastiana Świta, w tym spotkaniu nie wychodziło nic. „Wojownicy” wyjątkowo słabo grali w obronie więc bramkarze też nie pomagali, tracili piłki na rozegraniu, zwłaszcza w grze w osłabieniu z wycofanym bramkarzem, byli niezwykle nieskuteczni, obijali słupki i poprzeczkę bramki rywala, a na dodatek nie potrafili wykorzystać aż pięciu rzutów karnych…

Zawiercianie ruszyli do boju od pierwszych sekund meczu i w 8 min. było już 2:5. Kiedy jednak nasi szczypiorniści pięć minut doprowadzili do stanu 6:7, sądziliśmy że w tym meczu po prostu przydarzył im się pechowy początek rywalizacji. Nic z tych rzeczy! Viret szybko uzyskał znów kilkubramkowe prowadzenie, które już tylko powiększał do końcowej syreny meczu…

II połowa praktycznie nie miała żadnej historii. Oglądaliśmy swoiste „dobijanie” bezradnej tej soboty drużyny ostrowieckiej. Oczywiście, mogliśmy zdobyć co najmniej kilka bramek więcej, ale Voinov bronił rewelacyjnie, tak strzały z dystansu, ze skrzydeł, jak i z rzutów karnych. Niezwykle trudno było naszej siódemce sforsować obronę Viretu. Zawiercianie bezlitośnie też karcili nawet najmniejszy błąd KSZO, wyprowadzając mnóstwo skutecznych akcji kontrujących.

Po meczu nasz trener, jak i zawodnicy byli zgodni, że takie spotkania się zdarzają i że o tej porażce muszą jak najszybciej zapomnieć. Bardzo byśmy chcieli by tak się stało i za tydzień, w boju z SRS Przemyśl, KSZO rozegrał zupełnie inne spotkanie, a co ważniejsze zakończone zwycięstwem.

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz


Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu ostrowiecka.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

0%