W miniony czwartek w sali konferencyjnej Pływalni Rawszczyzna odbyło się spotkanie z autorami książki "Z ręki do ręki. Historia polskiego waterpolo". To niezwykle cenna pozycja na środowiska sportowego naszego miasta. Wiele z zamieszczonych w książce fotografii nie było bowiem dotychczas publikowanych. Dla nas, niepodważalną wartością książki jest rozdział, w którym znalazły się biogramy wybitnych waterpolistów, wśród nich wielu zawodników KSZO. Było to możliwe dzięki współpracy autorów z Waldemarem Frańczakiem - niestrudzonym historykiem ostrowieckiego sportu.
?php>?php>Autorzy monografii polskiego waterpolo - Marek Kondraciuk i Edward Grzegorz Samoraj cieszą się, że udało im się opublikować na blisko 500 stronach tak wiele materiału, dotyczącego zarówno rozgrywek ligowych, jak i występów reprezentacji Polski. W ich opinii książka byłaby jednak uboższa, gdyby historia polskiego waterpolo nie została zestawiona z wydarzeniami związanymi z piłką wodną na świecie. Dlatego można w niej znaleźć podsumowanie waterpolowych zmagań na igrzyskach olimpijskich, mistrzostwach świata i Europy, Pucharach Świata, czy też europejskich pucharach. Musimy przyznać, że autorzy wykonali tytaniczną pracę, tym bardziej, że stany archiwów klubowych, czy też Polskiego Związku Pływackiego nie są tak bogate, jakby się mogło wydawać. Pomoc jednak, jaką otrzymali od byłych sportowców i działaczy okazała się bezcenna. Książka zawiera chociażby mnóstwo zdjęć z prywatnych albumów, które nigdy nie były ani publikowane, ani prezentowane na wernisażach. Z tego powodu książka nabiera dodatkowych walorów i wartości.
?php>Książka pełna jest ciekawostek. Jedna z nich dotyczy Igrzysk Olimpijskich w Paryżu w 1900 roku. Okazuje się bowiem, że złoty medal z drużyną Wielkiej Brytanii wywalczył wówczas Józef Nawrocki, który po emigracji na Wyspach był znany jako William Henry - nauczyciel pływania rodziny królewskiej. Czy wiecie, że waterpolistą był także Jerzy Iwanow-Szajnowicz, czyli agent nr 1. Przed wojną, a konkretnie od 1928 roku, mieszkał w Grecji i trenował piłkę wodną w Iraklisie Saloniki. W 1935 uzyskał obywatelstwo polskie. Grał w AZS Warszawa i reprezentacji Polski w piłce wodnej. Kolejna ciekawostka dotyczy KSZO. Nasz klub spośród wszystkich krajowych jest absolutnym rekordzistą udziału w rozgrywkach ligowych. Nasi waterpoliści startowali bowiem aż w 61 sezonach waterpolowych. Rekord ten byłby jeszcze bardziej wyśrubowany, gdyby nasza piłka wodna seniorska w tym wieku nie miała 13 lat przerwy w startach na arenach ogólnopolskich. Autorzy zgodnie podkreślają, że możemy być dumni, bo Ostrowiec jest jednym z najważniejszych ośrodków pływackich i piłki wodnej w Polsce.
?php>Marek Kondraciuk i Edward Grzegorz Samoraj wiedzą co mówią, bo na spotkaniu nie zabrakło naszych wspaniałych mistrzów waterpolo sprzed lat. Z Kanady przyjechał sam Adam Klepacz. Obecni też byli m.in. Józef Różalski, Andrzej Szeląg, Mieczysław Kieloch, Piotr Krysztofiak, Zbigniew Gomuła. Młodsze pokolenie wychowanków naszego klubu reprezentowali Maksymilian Krakowiak i Aleksander Ozga oraz Zuzanna Wiecheć - piłkarska wodna, która gra w zespole Koszyc i reprezentacji Polski. Budowanej reprezentacji Polski kobiet poświęcony został nawet jeden z rozdziałów książki, bo przecież piłka wodna też jest kobietą...
?php>Szczególną rolę w promocji książki odegrał dr Marek Wiecheć -prywatnie tata Zuzi, a na co dzień szef ośrodka rehabilitacji ruchowej "Markmed". To on dofinansował wydanie książki i to on był organizatorem tak udanego spotkania z autorami swoistej Biblii polskiego waterpolo.
Autorzy książki dziękują organizatorom spotkania z waterpolistami KSZO. Podkreślają, że spotkanie odbyło się w bardzo rodzinnej atmosferze i dało im wiele satysfakcji. Utwierdziło też w przekonaniu, że warto było podjąć pracę i wysiłek napisania tej książki. Widzieli też w oczach naszych waterpolistów radość z otrzymanej książki. Pozdrawiają także wszystkich tych, którzy na to wyjątkowe spotkanie, z różnych powodów, nie mogli dotrzeć. Autorzy obiecują, że książkę otrzymają w innym terminie.
?php>Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu ostrowiecka.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Maszt idzie do rozbiórki
Gazeto, przesypiasz ważne tematy. Nic o obwodnicy Ostrowca w ministerstwie. Przy okazji, przekażcie prezydentowi miasta, którego trudno zrozumieć o czym mówi, że ten bubel "procedowany" przez wojewodę, jest niezgodny z prawem. W decyzji środowiskowej jest obwodnica dwujezdniowa. Dwujezdniowa, więc wojewoda musi ten bubel GDDKiA odrzucić. A Ostrowiec niech walczy o dwujezdniową DK9 od Radomia do Opatowa, z węzłami przed i za Ostrowcem. Czy to takie trudne?
zatroskany
19:46, 2025-05-15
Ponad 11 mln zł. na rower miejski dla Ostrowca
Miasto musi na czymś zarabiać. Wolicie żeby podnosili podatki gruntowe, kombinowali z płatnymi parkingami, czy zatrudnilli dodatkowych elektorskich do ścigali żuli za trzymanie rąk w kieszeniach? Rower miejski to uczciwa praca i uczciwe pieniądze. Dostępny transport w czasie kiedy nie kursują autobusy, tam gdzie nie kursuja zbyt często, lub gdy nie chesz wąchać smrodu niedomytków. Znajda się tacy którzy nie chcą dymać na piechotke w nocy z Kunowa, Ćmielowa, Denkowa, lub innego upośledzonego komunikacyjnie miejsca. Dla tego ważne i decydujące o sukcesie przedsięwzięcia jest sensowne rozlokowanie punktów wypożyczeń. W czym macie problem. Za chwile Unia zabroni nam jeżdzić naszymi zabytkowymi bryniami i będziecie dymać pieszkom. Prawdą jest że zamiast tej kupy trzciny w rynku mogli by usprawnić przejazdy wózkom inwalidzkim, czy rowerom, tam gdzie ich jeszcze nie ma. Sami widzicie że parking gdzieś obok szpitala próboja zbudować od 40 lat i niema mądrego który by wiedział jak to zrobić. Ostatnio ich jakby oświeciło i coś tam kąbinują. Historyczną *%#)!& leśną próbują przerobić na parking. Na zachodzie to z powodzeniem działa od 20lat. Korzystaja z tego głównie turyści, u nas turystów nie ma, ale też ludzie wracający z pracy, którzy nie maja gdzie zaparkować bryni, lub obawiają sie że jadąc własnym rowerem po wyjściu z pracy znajda elegancko wciąż przypiętą samą rame. Nie chcą się bawić w Sądowe przepychanki z kimś najczęściej niewypłacalnym i wolą rower miejski. Miasto na taką okoliczność będzie miało szablonik z krótką ścieżka. I istnieje możliwość szybkiego leczenia wandali ze swoich naleciałości. Tryb wypożyczania jest prosty pokaż pysk do kamery, zarejstruj sie, uiść opłate i jedź. A gdy porzucisz rower na wale, w rowie, czy gdzieś gdzie ktoś go może zniszczyć to bekasz za szkody. Szanowni mitomani, wiaduktu, czy mostu, za jedenaście baniek się nie wybuduje, naprawa osuwiska kosztowała 30. Takie zwykłe zalepienie dziury w ziemi. Zamiast na Owsiaka zróbcie skarbonke na most. A rower miejski to najlepszy uczciwy pomysł władz miasta do ktorego namawiam od 20 lat.
Nie chcesz,nie jedź
10:39, 2025-05-15
Ponad 11 mln zł. na rower miejski dla Ostrowca
*%#)!& nie mają na co kasy wydawać już
ostrowczanin
19:05, 2025-05-14
Rusza Eurowizja 2025. Kiedy wystąpi Polska?
A raczej deko, deczko artu. Cienizna. Choć w sumie, parcie na kiszki po tym jest dobre. Mocno wysilone. Troch nadymka jak na tak utytuowana artystke. Justyna koniecznie musisz zapuścić brode, lub przynajmniej przykleić wąsy. Bez tego szkoda kasy na bilet.
Art deko
15:02, 2025-05-14
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz