Zamknij

Odszedł ojciec chrzestny ostrowieckich Perspektyw. Mawiał: przestańcie straszyć nas jazzem

. 07:49, 15.05.2024 Aktualizacja: 08:12, 15.05.2024
Skomentuj

Jazz nad Kamienną? To brzmi dumnie, ale praktycznie nie istnieje. Nie licząc wakacyjnych koncertów jazzowych ostrowczanki Malwiny Masternak, która na stałe mieszka w Hiszpanii, to w naszym mieście średnio jeden koncert jazzowy na rok wystarczy. W ubiegłym roku nawet Zaduszek Jazzowych nie było. Fani jazzu z Ostrowca na koncerty jeżdżą więc do Kielc, Radomia, Lublina, Krakowa i Warszawy. Takich koncertów  nie organizuje się u nas, bo co? Jazz to muzyka trudna i tylko dla koneserów? To muzyka dla elit i trudno komercyjnie wypełnić sale? Bzdury, bzdury, po trzykroć bzdury… Jak mawiał zmarły przed tygodniem w wieku 88 lat Jan Ptaszyn Wróblewski, „…przestańcie straszyć nas jazzem. To muzyka, która nie wymaga od nas żadnego specjalnego przygotowania, no chyba że umycia uszu…”


Młodszym czytelnikom musimy przypomnieć, choćby wspominając wspomnianego Jana Ptaszyna Wróblewskiego, że w Ostrowcu nie zawsze tak było. Niewiele ponad 20 lat temu, a dokładnie 28 kwietnia 2001 roku od przecięcia wstęgi przez Henryka Kraskę, Andrzeja Chochoła i właśnie Jana Ptaszyna Wróblewskiego rozpoczął swoją działalność w Ostrowcu Jazz Club „Perpektywy”. Na scenie zagrali w ramach „XIII Wiosny Jazzowej Ostrowiec 2001” – Andrzej Chochół Group, The Globtrotters oraz Jan Ptaszyn Wróblewski Quartet. Sala na pięterku ZDK pękała w szwach! Później normalnością były koncerty takich tuzów jazzu, jak Tomasz Stańko, Włodek Pawlik, czy nawet gościa specjalnego zza oceanu Randy Brecker’a. 
-Jak tu nie będzie grany jazz to przyjadę i zwiążę tę wstążkę z powrotem – powiedział żartobliwie Jan Ptaszyn Wróblewski, który do naszego miasta powrócił za rok i ten znakomity saksofonista, kompozytor i dyrygent, który współtworzył m.in. Kwintet Poznański, Jazz Outsiders, Polish Jazz Quartet, Studio Jazzowe Polskiego Radia, Stowarzyszenie Popierania Prawdziwej Twórczości Chałturnik, Mainstream, Made in Poland, czy twórca legendarnego programu radiowego „Trzy kwadranse jazzu” czuł się w nim znakomicie.  Przyjechał nie po to, by z powrotem wiązać wstęgę, ale z instrumentem po, by wystąpić na deskach „Perspektyw”. Cieszył się, że w Polsce, w takich ośrodkach, jak Ostrowiec przybywa klubów, w których gra się jazz. -To jest najzupełniej normalne - mówił. -Na całym świecie jest tak samo. To nie dotyczy tylko jazzu. Wszystkie najważniejsze festiwale muzyki poważnej chociażby w Niemczech, nie odbywają się w Berlinie, czy Monachium, ale w innych, mniejszych miastach. Jeśli tylko jest tam jakieś grono osób, które danym nurtem się interesuje to na pewno coś się zadzieje. Jeżeli nie było tego do tej pory to tylko dlatego, że mieliśmy piekielną centralizację. Muzyk, który nie przeniósł się do Warszawy nie mógł liczyć na robotę. W tej chwili wszystko nam już znormalniało.  
Jan Ptaszyn Wróblewski lubił mawiać, że cały urok jazzu polega na tym, że to kierunek muzyczny który nigdy nie wiadomo, w jaki sposób będzie się rozwijał i dokąd zmierzał. Nawet Milesowi Davisowi nikt nie mówił, w którą ma iść stronę, a jeśli próbowano mu coś sugerować to się źle skończyło. Dlatego w myśl starego polskiego przysłowia: „każda potwora znajdzie swego amatora” i dlatego mogą się rozwijać chociażby takie nurty, jak „smooth jazz”, „acid jazz”, „free jazz”, „progressive jazz”, „bossa nova”. -Jeśli są ludzie, którzy to grają i tego słuchają, to wszystko jest w porządku – podkreślał Jan Ptaszyn Wróblewski. -Jazz to muzyka na tyle niespokojna, że zawsze się w niej coś będzie działo i to w różnych kierunkach. Im więcej jest różnorodnych propozycji tym ciekawiej – podkreślał legendarny saksofonista.


Na początku XXI wieku w naszym kraju panował swoisty boom na jazz. Zaczynali go grać bardzo młodzi i piekielnie zdolni muzycy, często absolwenci wydziałów jazzu w prężnie działających wyższych szkołach muzycznych. Kwitła wokalistyka jazzowa. Po prostu wielu chciało grać jazz i to na sposób równy z całym światem. Mieli przy tym niesamowite zaplecze, sporo wiedzy i doskonały warsztat. Zresztą, tak się dzieje po dziś, o czym świadczy ciągłe podpijanie przez naszych jazzmanów rynku amerykańskiego.
Jana Ptaszyna Wróblewskiego z Ostrowcem wiąże także niezwykle ważny projekt i dokument muzyczny, który powstał jesienią 2022 roku, a mianowicie „On the Road vol. 1” i „On the Road vol. 2”. Na płytach jego kwartet zagrał w składzie: Wojciech Niedziela (fortepian), Marcin Jahr Drum Art (perkusja) oraz dwóch kontrabasistów: Jacek Niedziela-Meira i Andrzej Święs. Nagrania pochodziły z koncertów w ostrowieckim Klubie Perspektywy w Ostrowcu Świętokrzyskim (2003), Domu Kultury „Chemik” w Kędzierzynie-Koźlu (2003) oraz z Podlasie Jazz Festival w Białej Podlaskiej (2020). Wydawnictwo powstało dzięki wsparciu Stowarzyszenia Opieki Nad Spuścizną Krzysztofa  Komedy, które od wielu lat współpracowało z Janem Ptaszynem Wróblewskim - przyjacielem Krzysztofa Komedy i wieloletnim współtowarzyszem koncertów na całym świecie. Na płytach koncertowych znalazły się także utwory, które muzyk m.in. wykonał na koncercie w Klubie Perspektywy w  Ostrowcu Świętokrzyskim dnia 28 kwietnia 2003 roku. Wtedy to w „Perspektywach” sam Jan Ptaszyn Wróblewski podpiął dysk do konsoli i w ten sposób udało się zachować tamte nagrania. To wydawnictwo płytowe jest świetną reklamą naszego miasta, podobnie jak materiały o koncertach i wydarzeniach w „Perspektywach”, które niegdyś ukazywały się w prestiżowym „Jazz Forum”. Śmiało więc krzyczymy: więcej jazzu w Ostrowcu! Jednocześnie jesteśmy świadomi, że po okresie festynowego disco polo na brak koncertów mogą także narzekać fani rocka i bluesa z naszego miasta.  Słowem: czas na dobrą muzę!
Paweł Słowiński
Dariusz Kisiel

 

(.)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarze (0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz


Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu ostrowiecka.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

OSTATNIE KOMENTARZE

Wojsko zestrzeliło drony nad Polską

Kłosiniak Kumoszka może nadaje się do brylowania w kołach gospodyń wiejskich smakując przysmaki, jednak napewno nie nadaje się do funkcji jaką sprawje. Wywalmy czym prędzej ten Rząd. Jeden Morawiecki ma więcej erudycji, wiedzy i trafmych ocen, które sprawnie potrafi zamienić w działanie, niż Tusk ze wszystkimi ministrami razem wzięty. Ja uroczyście oświadczam że unieważniam ten Rząd partaczy i namawiam do referendum w tej sprawie. Dość niszczenia gospodarki, oddawanie Niemcom kolei polskich,układu krwionośnego tego kraju, nie tylko w postaci transporu towarowego, ale również podoba im się osobowy i coraz większego dziadostwa i kolesiostwa w każdej przestrzeni gospodarki i życia obywateli w tym kraju. Przywróćmy na powrót ubekom należne im emerytury, te obniżone do średniej, bo to nie obywatele maja biedować, a ci którzy to dziadostwo spowodowali wyprzedając, rozkradajac doprowadzając do upadłości i niszcząc polską gospodarke. Za chwile upadnie polskie rolnictwo, a my będziemy płacić na zbrojenie się Niemiec. Bo składanie sie na zbudowanie w niemczech przemysłu zbrojeniowego, z którego coś do nas trafi może za pięćdziesiąt lat jest idiotyzmem. Z prawie najlepiej radzącego sobie i rozwijającego się państwa stajemy się pośmiewiskiem za sprawą tego nieudolnego folksdojczowskiego Rządu. Jak długo ten folksdojcz będzie nam mydlił jeszcze oczy. Co jeszcze musi się stać żebyście to zauważyli.

Sól ziemi, tej ziemi

17:15, 2025-09-10

Nie wszyscy mieszkańcy Denkowa na „NIE” obwodnicy

Przed wyborami Łakomiec mówił że Ostrowiec zasługuje na kolejny most przedłuzenie Chrzanowskiego ale do alei 25lecia ...no ale cóż szkodzi obiecać

Ogrodziak

17:01, 2025-09-09

Sięgamy po pieniądze na budowę kolejnych dróg

Jeśli rozpatrywanie tych wniosków będzie zależeć od Kielc to nie ma się co łudzić że teraz będą zatwierdzone do realizacji - vide droga Ostrowiec-Bałtów czy rewitalizacja Alei 3 maja i ul.Denkowskiej gdzie na realizacje czekaliśmy długie lata bo w samych Kielcach były "pilniejsze" mnie ważne sprawy.

realnie

14:21, 2025-09-08

Czy w Ostrowcu mogą powstawać drony?

Zmyślasz, prognozowanie to zmyślanie. To rachunek prawdopodobieństwa z wieloma zmiennymi. Trzeba być łebskim gościem żeby być bliskim prawdy. Czy jesteś bilisko prawdy okazać się może gdy się wydarzy. Z tego samego powodu całe mnóstwo kredytobiorców oddało bankom całe majątki, swoje i najbliższej rodziny, za błąd w swoich prognozach. Domy, mieszkania, działki, lub ugotowali bajerem w swoich wizjach, a póżniej wzietym na wspaniałe zmazy senne kredycie żyrantów. Lokując ich w spłacaniu za niego jego kredyt. Nie twój cyrk nie twoje małpy o co skamlesz. Jareczek o którym wspomniałeś to miły facet, jednak oddał się całkowicie we władanie Agentowi Bolszewikowi i jego czerwonym kolesiom. A u nich jak u Tuska, obiecać dwa razy to jak dotrzymać. Bardziej chcieli sprzedać tutaj co sie da, nawet za cene zniszczenia, czy doptowadzenia do upadłości, niż rozwijać czy tworzyć. Hub wysokich technologii potrzebuje uczelni wysokich lotów, żeby mieć z czego czerpać obrotniaczków znajacych się na temacie. To jest jak z piciem wody musisz mieć studnie, lub blisko do rzeki. Na wyrzymaniu liści, czy gromadzeniu deszcówki miasta nie zbudujesz. A i do tego potrzebujesz obrotniaczów znających sie na różdzkarstwie, czy uzdatnianiu wody. Możesz oczywiście siorbać z wód podskurnych, ale jak wiadomo one głównie nadają się do podlewania ogródka i jest ich okresowo za mało. Wspomniany Jareczek mógł sobie pogadać, jednak żeby zrobić, to w okół siebie musiał by mieć innych ludzi i harakter może też. Jednak bratanie sie z czerwonymi nie wyszło mu na złe, bo pomimo między innymi, ściemy z osuwiskiem z którym nawet gdyby chciał, to był za krótki, żeby coś pożądnie uczciwie dla poszkodowanych załatwić, nie topiąc któregoś z czerwonych. A na samym poczatku chciał, szybko go jednak z tego wyleczono. U Tuskowych jest identyczmie, prognozy nie są zbyt alarmujące, jesli nie o ich prywatni interes chodzi. To nie tródno zrozumieć. Za lojalność, spadł na cztery łapy jak zapewne wiesz. Zatem jeśli zrozumiesz ile zmiennych musisz obliczyć żeby coś w tym mieście zrobić, to nie krytykuj tych którzy mimo to próbuja. No taka firma ja WB jednak coś zrobiła nawet jesli musieli się wspinać po czerwonych plecach i omijać rzucane im pod nogi kłody. Z tym jest jak z miłoscią. Kwestja chwili spontanu i sprzyjających okoliczności, lub lata znajomości i rozsądnych decyzji. Jednak. W jednym i drugim występuje tyle samo ryzyk. Biorac pod uwage że za to biorą się Tuskowi to muszę przyznać Ci racje. Nie da sie stworzyć cos, jednocześnie to konsumując. W tym przypadku to nie jest wyższa matematyka. Będzie zbyt wiele gąb do wykarmienia. Jeśli już, to zwyczajowo, miasto, lub państwo czyli my, ponieśie koszty prób, błędow i rządz zasiadłych do biesiadowania. Bo oni nie myślą zrobić żeby zarobić, tylko zarobić póki się robi.

Dober ale hóì0we

19:50, 2025-09-05

0%