Wicepremier Mateusz Morawiecki, zapowiadając odrodzenie się przemysłu okrętowego i zbrojeniowego, wylał miód na serca hutników i stoczniowców oraz rodzimych producentów sprzętu obronnego. Interes w dostawach stali i blach wietrzą już huty, w tym także ostrowiecka.?php>
Ale czy faktycznie jest szansa na to, by polskie huty zarobiły na dostawach blach dla polskich stoczni? Czy może odrodzić się współpraca w swoistym trójkącie gospodarczym, prowadzona przed wieloma laty między hutą z Ostrowca produkującą wały, a zakładami Cegielskiego produkującymi silniki wielkiej mocy oraz stoczniami budującymi statki? Nie tak dawno w Poznaniu w Wojskowych Zakładach Motoryzacyjnych dyskutowano właśnie nad ideą odbudowy współpracy przemysłu okrętowego i hut w Polsce. Sprawa dotyczy ostrowieckiej huty, która przecież od lat specjalizuje się w budowie wałów.?php>
Oczywiście, w tym zakresie potrzeba wsparcia rządowego. Trudno także wyrokować, czy przedsiębiorcy nie będą mieli dostępu do środków w nowej perspektywie unijnej, tym bardziej, że Unia Europejska wyasygnowała 500 mln euro na budowę programów nowych technologii dla przemysłu zbrojeniowego.?php>
Nie brakuje jednak sceptyków, którzy podkreślają, że co innego się mówi, a co innego robi. Np. związkowcy ze zdziwieniem przyjmują informacje o wystawieniu na sprzedaż Stoczni Marynarki Wojennej i podupadającej Stoczni Gdańskiej, które wciąż nie mają wsparcia rządowego. Trudno więc rzeczywiście mówić w tym świetle o odrodzeniu się przemysłu stoczniowego. Wpływ na nastroje związkowców ma również fakt zamknięcia na Śląsku czterech kopalni, co najprawdopodobniej wywoła strajk górników.?php>
Na razie musimy docenić wszelkie wysiłki zarządu Celsy Huty Ostrowiec, zmierzające do utrzymania się na trudnym rynku stalowym, zwłaszcza w czasie nieuczciwego importu wyrobów głównie z Chin, które zalewają cały świat, bo na rzeczywiste wsparcie ze strony rządowej musimy poczekać.?php>
fot. www.200lathutywostrowcu.pl
emeryt-stalownik09:32, 20.12.2016
W latach 80. Stalownia Jakościowa naszej huty była faktycznie wyspecjalizowanym zakładem produkcji stali o bardzo skomplikowanym składzie chemicznym,stali przeznaczonej do produkcji unikatowych wyrobów przemysłu ciężkiego. Ilu ówczesnych specjalistów pracuje tam dziś ? Nie wiem.Wiem tylko że żeby taką produkcję wznowić potrzebna jest kadra z wielkim stalowniczym doświadczeniem w produkcji a nie jedynie z marzeniami i planami zza biurka.
jerzy modras07:58, 21.12.2016
zgadzam się z emerytem-stalownikiem w 100%- bo sam tam pracowałem i pozdrawiam.............
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu ostrowiecka.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Celsa: Czy wraca widmo sprzedaży huty w Ostrowcu?
widać że nie jesteś pracownikiem tego zakładu skoro tak lekko piszesz (Jeśli chcą sprzedać to niech to zrobią) - tu chodzi o największy zakład pracy w mieście którego pracownicy utrzymują tysiące mieszkańców Ostrowca , nie czujesz tego ?? a co do ciężkich warunków pracy w hucie , bywało dużo trudniej i za niewielkie wynagrodzenie + strach że z dnia na dzień pójdzie się na bruk za bramę huty ; zanim coś napiszesz to 100 razy pomyśl...
W.S.
07:45, 2025-07-03
Zmiana na stanowisku Prezesa ZUP w Ostrowcu
Szanowna rado nadzorcza nie jesteście biurem podróży, powinniście jakoś wyglądać. Rozwój usług funeralnych - spoko. Utrzymanie terenów cmentarzy - spoko. Ale wdrażanie rozwiązań podnoszących jakość obsługi mieszkańców cmentarzy to naprawde muszę zobaczyć.
Nowy wymiar...jednak
03:27, 2025-07-03
Celsa: Czy wraca widmo sprzedaży huty w Ostrowcu?
Wiedzą jak uciszyć ludzi. Może zafundują nam kolejną obniżkę płac?? a później wróci wszystko do normy. Jeśli chcą sprzedać to niech to zrobią. Ludzie są już zmęczeni brakiem odpowiednich podwyżek w stosunku do bardzo ciężkich warunków pracy.
Hutnik
10:02, 2025-07-02
Ostrowiecka Akademia Nauk Stosowanych wysoko w rankingu
Marysiu nie obrywaj mu uszu póki wode nośi. Jesli już powstał sparing na mędrkowanie to się dołącze. Wiadomo że nauka to potęgi klucz, który dzięki zdobytej wiedzy otwierać może wiele dżwi. Własnym kluczem. Tu nie ma nad czym dyskutować. To oczywistość. Jednak do nauki oprócz czystej wiedzy i umiejętności jej stosowania i rozwijania, podczas nauczania, w tle, załącza się silniki róznego rodzaju. Silniki ekonomiczne, propagandowe, wychowawcze, świadomościowe, emocjonalne, czy nawet taki który można nazwać pralnią mózgów. Obecnie filozofia bardziej przypomina fiziologie. I nie mam tu na myśli sprawności umysłowej, czy jej doskonalenie. To jest dość spory problem, bo bardziej przypomina programowanie spodziewanych zachowań, niż próbe nauczenia, zrozumienia zachodzących procesów, nie mówiąc o tworzeniu czegokolwiek bez zgody i wiedzy ,,Wielkiego Brata". Chodzi tu przedewszystkim o sprawną siłą roboczą oczywiście. Nikt teaz nie będzie siedział nad brzegiem morza zastanawiając sie dla czego morze się buja, czy przesypywał piasek z kupki na kupke, wzorem z Syzyfa, bo to jest jasne wszystkim już w wieku przedszkolnym. Każdy chyba będac na plaży budował kiedyś zamki z piasku. Lub przynajmniej stawiał babki w piaskownicy. Czy lepił bałwana, bo bałwan to dobry szybki przykład wysiłku tworzenia i przemijania. Bez względu, czy da się odzyskać marchewke, czy nie. Choć recykling to ważny punkt w tworzeniu nowego porządku świata. Jednak zbyt praktyczne tworzenie sobie kadr powoduje tworzenie zamkniętych umysłowo grup społecznych, jak homosowietikus, korpo, czy innych pędnoków prowadzących do obłąkańczej gonitwy za króliczkiem. To bardziej hodowla niż nauczanie. I tu nasuwa się pytanie. Co się stanie, gdy w efekcie tego zabraknie nam w końcu; jasno, racjonalnie, zachowawczo, trzeźwo i ze zrozumieniem tego świata myślących społeczeństw. Konieczenych do tworzenia nowego zrównoważonego życia na tej wyczerpanej planecie. Życie, już jest racjonowane i umieszczające ludzi w torowiskach bez przyszłości. Kariera myszki w klatce. Pozwole sobie przypomnieć słowa Gorkiego, opisującego ówczesne społeczeństwo,nie tak hohoho lat temu, fragment- ,,maszyny wyssaly z ludzkich mięsni tyle sił ile im było potrzeba" - zdaje się że wciąż są aktualne. Z tą teraz obecnie cywilizacyjną różnicą, bo teraz wysysają, wyjaławiają dusze. Chorobliwa rządza wielkości, wyścig szczurów w którym nikt nie może liczyć na wygraną, pęd na ściane bez miękkiej na niej gąbki. Szczególnie dotyczyto wielkich tego świata, ich ,,jazda" jest coraz bardziej obłąkańcza i rządająca od maluczkich bezwzględnego podporządkowania się Ich wizjom, rególacjom i planom na jeszcze bardziej restrykcyjny porządek tego świata. Aby maluczkich, mieć pod bezwzgledną kontrolą. Finansową, mentalną i świadomościową. Już nie religjie, a cctv i kamera w Twoim telefonie, czy lokalizacja pilnuje poprawności twoich zachowań. Coraz mniej już wynika z Twojej własnej woli. Ktoś, za nas układa nam nasze klepki. I tak też tą drogą podąża metodyka nauczania. Tu nie chodzi o to żebyś się czegoś nauczył i coś osiągnął. Tu chodzi o to, żeby się dało wykorzystać Twoją wiedze, maksymalnie niskim kosztem. Jednoczesnie udrutowując Cię w zobowiązaniach. Odbierając Ci .., urzyje tu slowa które jest już obecnie tylko historycznym sloganem, wolność. Czyli świat nakazów i zakazów, krócej, wązki korytarz prawilnego myślenia. Jest to, jak by na to nie patrzeć, jakaś forma ochrony zasobów planety. E-świat, twój nowy świat. Ale czy aby napewno twój? Czy czeka nas pónocno koreański styl życia?
Nauczka
17:58, 2025-07-01