Wejście komornika do Spółdzielni ?Hutnik? jedynie pogłębiło obawy mieszkańców o los ich spółdzielni i ich rodzin. ?php>
Ostatnie miesiące są dla nich niezwykle nerwowe i stresujące.?php>
Informowaliśmy o kolejnych nierozstrzygniętych przetargach, dotyczących sprzedaży długu, który rośnie z miesiąca na miesiąc, o wejściu do spółdzielni komornika i przejęciu pieniędzy, jakie spółdzielcy płacą co miesiąc za wodę, ciepło, prąd itp. Spółdzielnia, która do tej pory regulowała sukcesywnie zobowiązania do Urzędu Skarbowego, Urzędu Miasta, spółek komunalnych i utrzymywała płynność finansową, z dnia na dzień przestała funkcjonować. Wszelkie próby utrzymania działalności i świadczenia mieszkańcom usług na dotychczasowym poziomie, przypominają walenie głową w mur.?php>
Przed świętami nie mamy, niestety, dobrych informacji dla członków tej spółdzielni. ?Hutnik? nie płaci na energię, ponieważ pieniądze z obydwu zablokowanych spółdzielczych kont i z kasy administracji zabiera komornik. Zarząd spółdzielni otrzymał od PGE pismo informujące, że 19 grudnia mija ostateczny termin uregulowania zadłużenia i jeśli tego nie zrobi, zostanie odcięta energia. Kilka dni przed tym terminem Marek Zborowski, p.o. prezesa spółdzielni, pojechał do Skarżyska ?Kamiennej z nadzieją na prolongatę zobowiązań płatniczych.?php>
-W rozmowie z kierownictwem spółki przedstawiłem sytuację, w jakiej znaleźliśmy się i kontekst społeczny -mówi. Odniosłem wrażenie, że te wyjaśnienia spotkały się ze zrozumieniem. Czekamy na odpowiedź na złożone pismo. W piątek natomiast zarząd spółdzielni otrzymał informację w sprawie pisma, jakie skierował do Syndyka masy upadłości huty Prezydent Miasta, a mówiące o sytuacji, w jakiej znalazły się spółki komunalne, które nie otrzymują zapłaty za dostarczane ciepło, wodę i odprowadzenie ścieków. Otrzymał odpowiedź, że w ocenie wierzycieli, w obecnej sytuacji spółdzielni nie ma zastosowania art. 4 prawa spółdzielczego, w oparciu o który można odstąpić od zaboru odpłat za media. Komornik nie uwolni pieniędzy, jakie spółdzielcy wpłacili na konto spółdzielni i nie ureguluje należności wobec spółek dostarczających media. Zapewne na święta PGE nie odetnie ?Hutnikowi? energii, ale błyskawicznie trzeba szukać jakiegoś rozwiązania, bo czas płynie.?php>
Zdaniem radnego Włodzimierza Sajdy, zarząd powinien się wykazać większym zdecydowaniem i determinacją. Już dawno powinien zwrócić się do Krajowego Związku Spółdzielni Mieszkaniowych i innych organów spółdzielczości o pomoc, zwłaszcza w sprawach prawnych.?php>
-Ta pasywność poraża ? mówi radny. ?W tak trudnej sytuacji powinno się zwołać Walne Zebranie, wyjaśnić i przedyskutować ze spółdzielcami tak ważne kwestie. Byt spółdzielni jest zagrożony. Codziennie zatrzymują mnie na ulicy ludzie i pytają, jaki los czeka spółdzielnię i co będzie z ich mieszkaniami? Dlaczego obecne władze spółdzielni nie zawiadomiły organów ścigania w sprawie zaniechań poprzednich władz spółdzielni oraz prowadzonej przez syndyka egzekucji długu.?php>
W sierpniu radny złożył do Ministra Sprawiedliwości i Centralnego Biura Antykorupcyjnego zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przy egzekwowaniu długu spółdzielni. Przekazał też stosowne dokumenty. W grudniu otrzymał pismo z Prokuratury Krajowej, że sprawa trafiła do dep. postępowania przygotowawczego.?php>
-Do złożenia takiego zawiadomienia skłoniła mnie bezradność i strach tysięcy zwykłych hutników, którzy stali się ofiarą działań, na które nie mieli i nie mają żadnego wpływu ?podkreśla radny. -We wrześniu jedna z uczestniczek przetargu zwróciła się do Sędziego Komisarza Sądu Rejonowego w Kielcach o przeprowadzenie czynności wyjaśniających postępowanie syndyka. W piśmie przeczytałem o tym, że syndyk odgrażał się, iż nauczy spółdzielców porządku.?php>
Tyle radny Sajda. Z naszej strony wypada dodać, że zajmowanie pieniędzy przeznaczonych na zapłatę za media ? woda, gaz i ciepło przez komornika, być może i jest zgodne z prawem, ale nie powinno mieć miejsca. To są pieniądze ludzi, którzy z trudem rozliczają się ze swoich zobowiązań wobec różnych firm. Pozbawianie ich choćby niewielkich środków jest, naszym zdaniem, niedopuszczalne. Naraża niewinne osoby i całe ich rodziny na poważne konsekwencje.?php>
Natomiast odcinanie prądu czy gazu, oby nigdy nic takiego w naszym mieście nie miało miejsca. Mamy nadzieję, że syndyk mec. Henryk Szymczyk to czyta i nie zapomniał swoich słów: ?na pewno nie skrzywdzę spółdzielców?.?php>
I jeszcze jedno ? w Kodeksie cywilnym jest przepis ogólny - art. 5. Przepis ten brzmi: ?Nie można czynić ze swego prawa użytku, który by był sprzeczny ze społeczno -gospodarczym przeznaczeniem tego prawa lub z zasadami współżycia społecznego. Takie działanie lub zaniechanie uprawnionego nie jest uważane za wykonywanie prawa i nie korzysta z ochrony?. Co prawda przepis ten nie powstał z myślą o działaniach syndyka, ale jest dobrą miarą ludzkich zachowań, w tym funkcjonariuszy publicznych i urzędników. Przepis ten pokazuje, czy ktoś jest po ludzku człowiekiem.?php>
Wydaje się, że już czas, aby strony usiadły do stołu i wypracowały jakieś rozwiązanie tej sytuacji. Dalsze patrzenie na to wszystko przestaje być zabawne.
?php>(w, fk)
0 0
O, spółdzielczo podobna naiwności!
Na pomoc warszawki nie ma co liczyć. Boss ZRSMRP mocno zajęty ostatnio utrzymaniem się na stołku w innej centrali - KRS. Pełna nazwa nie ma znaczenia, bo to podobna atrapa względem prawdziwie spółdzielczych zasad.
Ponadto tenże postSLDowski aparatczyk spółdzielczy w bratniej współpracy z PiSowskim ministerstwem budownictwa niedawno opracował ustawowy projekt ekshumowania lokatorskich mieszkań w spółdzielniach na jakiś wynajem M+. Tych dziwolągów, które w 2007 roku PiS słusznie usunął z nowego budownictwa!
Im w głowach utrzymanie dojnej spółdzielczości. Patologicznych kolejnych mutacji Alternatywy 4.
W serialu filmowym to śmieszne. W realu - koszmarne.
Nie w głowach funkcjonariuszom nazywanych spółdzielczymi elitami pomaganie padającym spółdzielniom. Tak dzieje się choćby w sm Śródmieście w Łodzi, Śródmiejska w Warszawie.
W Ostrowcu wrzód rośnie od wielu lat Publicznie znany!!! Gdzie były tzw. sprawiedliwe organy?
Pomagały wcisnąć wielki dług dwóm budyneczkom z ul. Polnej! Z czynnym wsparciem sprawców!
Nadal nie ma komu ustalić, gdzie się podziała wielka kasa? Kto świadomie i usilnie doprowadził do
paskudnej aspołecznej sytuacji?
Od góry zło się zaczyna. Doły płacić i płakać mogą. Z wielu "serdecznymi" werbalnie przyjaciółmi, wśród których psy zajączki konsumują.
Albowiem 22:06, 22.12.2016
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu ostrowiecka.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz