Cud Matki Natury, jakim jest chwila narodzin dziecka ma w sobie niesamowitą magię. Oczekiwanie, ból, wreszcie radość, te wyjątkowe emocje tej chwili, które zapadają głęboko w pamięci i sercu każdego, kto osobiście to doświadczał.

Tej niesamowitej drodze, jaką pokonuje dziecko wraz matką towarzyszy   najczęściej położna. Zawód ten wybrała Olga Kotarba. I wykonuje go najlepiej jak potrafi, o czym świadczy, nominacja do ogólnopolskiego plebiscytu ?Położna na medal?, który wyłania 3 najlepsze położne w kraju, a także najlepszą w poszczególnych województwach. Nasza kandydatka ma dużą szansę na takie wyróżnienie. Pod względem liczby oddanych dotąd głosów, zajmuje drugie miejsce w Świętokrzyskim.

Dlaczego wybrała ten trudny i jakże odpowiedzialny zawód? Udało nam się namówić panią Olgę na osobiste zwierzenia:

-Bardzo rzadko słyszę, by ktoś był zadowolony z tego co robi, kim jest. Ja nie mam tego problemu. Moja praca, jest jednocześnie moją pasją. Staram się z całych sił być w tym coraz lepsza, wiedzieć więcej. Robię to nie tylko dla siebie. Dzięki swojej wiedzy mogę pomagać fachowo innym kobietom. Mam ogromne szczęście , ponieważ pracuję ze wspaniałymi lekarzami, którzy również motywują mnie do podnoszenia kwalifikacji, wspierają  i często są moimi nauczycielami. W tym roku podjęłam również studia II stopnia na UJK w Kielcach. Ciężko pogodzić pracę, rodzinę i naukę, ale wierzę, że jeśli ma się dostateczną motywację to można zrobić niemal wszystko.

Lubię ludzi. Lubię z nimi przebywać, rozmawiać. Cieszę się, gdy mogę im pomóc, wspierać ich i towarzyszyć w trudnych chwilach. Moje podopieczne chyba to czują, bo również okazują mi serdeczność. Właśnie jedna z nich zgłosiła mnie do konkursu POŁOŻNA NA MEDAL. Jest to dla mnie zaszczyt i wyróżnienie. Oczywiście sam fakt uczestnictwa w konkursie jest dla mnie ważny, jednak największą radość sprawia mi to, że zostałam w ten sposób doceniona.

Już od 5 lat pracuję w Centrum Medycznym OPIEKUN. Jestem położną POZ i środowiskową. Dzięki temu docieram do większej liczby kobiet. W gabinecie prowadzę również program profilaktyki raka szyjki macicy (SIMP). Mam styczność z pacjentami w różnym wieku i różnymi problemami. Staram się je traktować tak, jak sama chciałabym być traktowana. Ginekologia i położnictwo dotykają sfer bardzo intymnych. Często pacjentki są skrępowane. Rozumiem i staram się być dla nich wsparciem. Uważam, że ważne są drobne gesty (takie , które nas nic nie kosztują),jak uśmiech, dobre słowo, czy potrzymanie za rękę w trakcie zabiegu. Dla moich pacjentek znaczy to bardzo wiele. Zaufanie i uśmiech moich podopiecznych jest dla mnie podziękowaniem i motywacją do pracy.

Wraz z moimi wspaniałymi koleżankami Marią Dziekońską i Malwiną Pietruszką prowadzimy zajęcia w Szkole Rodzenia OPIEKUN. Czuwamy nad  "Naszymi Kangurkami" i staramy się je poprowadzić przez ciążę, poród i połóg oraz przygotować do tej największej roli w naszym życiu-roli rodzica. Jeździmy również na wizyty patronażowe do naszych Małych Absolwentów.

Kochani, tak naprawdę nic nie kosztuje nas okazanie sympatii i ciepła osobom, które są wokół nas. Często więcej zyskamy okazując serce, niż zimny profesjonalizm.  Przychodząc do pracy z takim nastawieniem żyje się przyjemniej i z chęcią wykorzystuje zdobytą wiedzę.

Korzystając z okazji chciałabym złożyć podziękowania moim pacjentkom, ich rodzinom, moim koleżankom z pracy, szefowej oraz Zespołowi Gazety Ostrowieckiej za okazane serce i zaufanie, którymi mnie obdarzyli.

Kiedy przychodzą Święta, tak jak teraz, wspaniale jest dostać SMS-y z życzeniami... bo ktoś pamięta.... Przy tej okazji chciałabym życzyć ciepła, radości i przede wszystkim tego, abyśmy spotykali się z sercem na każdym rogu i zakręcie życia.

PS. Jeszcze przez kilka dni można oddawać głosy na naszą kandydatkę. Plebiscyt ?Położna na medal? trwa do końca grudnia br. Szczegóły na stronach internetowych.