Blok zalany fekaliami. Wszystko przez prześcieradło…

W bloku przy ulicy Sienkiewicza 28 w Opatowie, korytarz piwnicy i piwnice mieszkańców zostały zalane fekaliami z niedrożnej kanalizacji.
Nieprzyjemny zapach nadal roznosi się w bloku.
-Problem powraca systematycznie każdego roku – nie kryją zdenerwowania mieszkańcy bloku. Oprócz strat materialnych, jest to również zagrożenie epidemiologiczne dla naszego zdrowia i życia. Czy musi dojść do tragedii, aby urzędnicy podjęli konkretne działania w celu rozwiązania problemu?
Prezes Opatowskiej Spółdzielni Mieszkaniowej, w której zasobach jest blok, Jacek Kotkowski podkreśla, że doszło ponownie do zatkania głównego kolektora kanalizacyjnego.
-Nasze bloki, w tym ten przy ul. Sienkiewicza 28, są najniżej usytuowane i dlatego doszło do zalania tej piwnicy – mówi J. Kotkowski. Na własny koszt założyliśmy zawory odcinające. Nie do końca zdaje to egzamin. Z bloków, które są wyżej, fekalia spływają do tych położonych niżej. Za drożność kanalizacji odpowiada Miejskie Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Opatowie.
-Prosiliśmy MPGKiM, aby dwa razy w roku najęło wóz asenizacyjny, który przeczyściłby kanał – mówi J. Kotkowski. Niestety, prośba ta nie została zaakceptowana.  W tym dniu, w którym doszło do wycieku z kanalizacji, od razu sprawę zgłosiliśmy do MPGKiM. Przyjechali po ok. 1,5 godziny i nie byli w stanie nic zrobić. Zanim przyjechał odpowiedni sprzęt, to pozalewało wszystkich.
-Przy udrażnianiu tego zatoru wyjęliśmy z kanalizacji kawał materiału przypominającego prześcieradło albo obrus – mówi prezes MPGKiM, Grzegorz Gajewski. Apelujemy do mieszkańców o używanie kanalizacji zgodnie z jej przeznaczeniem. Kanał nie jest przeznaczony do wyrzucania odpadów z jedzenia, tkanin, nawet ręczniki papierowe nie powinny lądować w muszli sedesowej.
Jak podkreśla prezes, w ostatnich kilku latach pracownicy przedsiębiorstwa usuwali z kanalizacji rzeczy bardzo dziwne.
-Zastanawiamy się, czy nie  zrobić z nich specjalnej galerii i udostępniać ją zwiedzającym – mówi G. Gajewski.

Print Friendly, PDF & Email

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *