Już nie tylko studia, ale i ogólniak za granicą. Julki Cebuli prywatne liceum w Anglii

Młodzież myśli już zupełnie innymi kategoriami, niż obecni czterdziesto i pięćdziesięciolatkowie. Młodzi ludzie świetnie władają językami obcymi, są otwarci na świat, chyba też szybciej dorośleją i coraz wcześniej zaczynają myśleć o swojej przyszłości. Granice nie stanowią dla nich żadnej bariery. Planują już nie tylko studia za granicą, ale również naukę w liceum, która daje im nie tylko międzynarodową maturę, ale i w przyszłości  prestiżowe wyższe wykształcenie, swoistą przepustkę do międzynarodowej kariery. Przykładem jest Julia Cebula z pierwszej klasy Liceum Ogólnokształcącego Nr I im. St. Staszica, która została stypendystką Towarzystwa Szkół Zjednoczonego Świata i naukę w klasie drugiej i trzeciej liceum będzie kontynuowała w szkole w Downside School. Za naszych czasów było to kompletnie niemożliwe?

Julia opowiada, że s styczniu podęła decyzję o wzięciu udziału w konkursie stypendialnym do szkół prywatnych prowadzonym przez Towarzystwo Szkół Zjednoczonego Świata im. prof. Pawła Czartoryskiego. Rywalizacja konkursowa toczyła się o miejsca dla uczniów w szkołach prywatnych w Wielkiej  Brytanii, Austrii i Izraelu na lata szkolne 2018-2020.

Jak się dowiadujemy Towarzystwo Szkół Zjednoczonego Świata wspiera zdolną młodzież, podejmując starania o stypendia w renomowanych zagranicznych szkołach średnich z internatem. Jest afiliowane przy istniejącej od 1962 roku organizacji szkół międzynarodowych United World Colleges w Londynie. Od 1991 roku, a więc od powstania, Towarzystwo przyznało ponad 450 dwuletnich stypendiów. Szkoły pokrywają do 100% kosztów nauki, zakwaterowania oraz wyżywienia zwycięzcom konkursu. Miejsca przyznawane są na dwa ostatnie lata nauki w szkole średniej. Nauka w szkołach w Wielkiej Brytanii zakończona jest maturą A Levels lub w wybranych szkołach maturą międzynarodową International Baccalaureate (IB).

 -Konkurs stypendialny do szkół prywatnych odbywa się w tym samym roku akademickim, co równoległy konkurs do szkół UWC, również organizowany przez Towarzystwo Szkół Zjednoczonego Świata ? mówi Julia Cebula. -Oba konkursy skierowane są do uczniów klas I polskich szkół ponadgimnazjalnych, którzy muszą spełniać konkretne warunki.

IMG_1285

Jak mówi Julia, konkurs do szkół prywatnych odbywał się w trzech etapach.

-Etap I polegał na nadesłaniu aplikacji w terminie do 15 stycznia. Formularz aplikacyjny miał być wypełniony w całości po angielsku i składał się z kilku sekcji, zawierających osiągnięcia kandydata, uczestnictwo w dodatkowych zajęciach w szkole i poza szkołą, wyniki egzaminu gimnazjalnego i oceny ze świadectwa ukończenia gimnazjum, stopień znajomości języków, a także odpowiedzi na krótkie pytania. Trzeba było też napisać esej aplikacyjny. Aplikacja była analizowana przez komisję  na każdym etapie konkursu.

Okazało się, że do etap II zakwalifikowały się 64 osoby z całej Polski.

-Odbył się na początku marca w Warszawie w formie rozmowy kandydatów z komisją złożoną z członków Towarzystwa. Była ona prowadzona głównie w języku polskim, zdarzały się jednak pytania w języku angielskim, a w moim przypadku nawet w języku rosyjskim, ponieważ znam ten język na poziomie podstawowym. Do III, finałowego etapu przeszły 32 osoby, a dostępnych miejsc stypendialnych było 15. III etap również odbył się w Warszawie, pod koniec marca. Rozmowy prowadzone były wyłącznie w języku angielskim i uczestniczyło w nich kilku członków Towarzystwa oraz dyrektorowie trzech szkół prywatnych. Podczas rozmowy kandydatów z komisją rodzice uczestników odbywali indywidualne rozmowy z przedstawicielami Towarzystwa, omawiając szczegóły związane z potencjalnym wyjazdem ich dziecka do jednej ze szkół współpracujących z Towarzystwem.

Julka dzieli się wrażeniami. Mówi, że drugi i trzeci etap były lekko stresujące, ale miło wspomina  to doświadczenie, zwłaszcza, że dostała niesamowitą szansę. Jeszcze bardziej stresujące było oczekiwanie na telefon z wynikami po III etapie?

Szkoła w – Downside School, w której uczyć się będzie Julia, znajduje się na południowym zachodzie Anglii, w okolicach Bristolu i Bath.

-Moja przygoda z edukacją w Anglii zacznie się we wrześniu i chociaż kończę naukę w Staszicu na pierwszej klasie, będę miło wspominać ten rok, który tutaj spędziłam i nie zapomnę życzliwości, jakiej doświadczyłam ze strony mojej wychowawczyni,  pani Danuty Majewskiej, nauczycielki języka angielskiego pani Wiesławy Grudzień oraz całej  mojej klasy. Wszyscy bardzo mnie wspierali i wierzyli w moje możliwości, nawet, gdy ja czasami w nie wątpiłam.

julJulia Cebula: -Udało mi się otrzymać stypendium, które jest dla mnie spełnieniem jednego z marzeń. Na początku ciężko było mi uwierzyć, że dzieje się to naprawdę. Do tej pory brytyjskie szkoły prywatne z mundurkami, basenem i teatrem mogłam oglądać tylko w filmach, a teraz przygotowuję się do nauki w jednej z takich placówek. Dostałam miejsce w jednej z najstarszych katolickich szkół w Wielkiej Brytanii – Downside School.

Print Friendly, PDF & Email

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *