Republika Ostrowiecka w 113 rocznicę powstania i upadku
27 grudnia 2018 roku mija 113 rocznica powstania Republiki Ostrowieckiej. Dr Tomasz Karbowniczek wspomina o tym, jak Stanisław Kalabiński i Feliks Tych pisali o wydarzeniach, o walkach rewolucyjnych na terenach wokół Ostrowca, niemal całkowicie opanowanego przez uzbrojone grupy robotników pepesowców, głównie z okolicznych zakładów metalurgicznych.
-Stwierdzali, że ?Republika ostrowiecka?, kierowana przez inżyniera zakładów ostrowieckich Ignacego Boernera, zwanego później żartobliwie w partii pierwszym polskim ?czerwonym prezydentem?, na trwale zapisała się w tradycjach tego regionu. Była to trzecia republika w tym okresie, biorąc pod uwagę dzisiejsze granicę państwa polskiego. Pierwszą była Kryńska, która powstała w styczniu 1905 roku i trwała 3 dni. Drugą Zagłębiowska, z listopada 1905 roku, trwała 10 dni.
Genezą Republiki Ostrowieckiej był tzw. manifest grudniowy PPS, wydany 26 grudnia 1905 roku. Powstał on z powodu wybuchu powstania robotników w Moskwie w dniu 21 grudnia 1905 roku. Charakteryzując odezwę można napisać, że ona nawoływała do przejmowania władzy i walki z zaborcą.
-W tej sytuacji Ignacy Boerner i członkowie Ostrowieckiego Komitetu PPS proklamowali republikę ? opowiada dr T.Karbowniczek. -Na czele stanął właśnie ?czerwony prezydent?. Władzę w mieście i w dużej większości powiatu opatowskiego i częściowo sandomierskiego i iłżeckiego przejęła PPS. Organizacja Bojowa PPS, która od marca 1905 roku prowadziła działalność, przekształciła się w Milicję Ludową, z zadaniem utrzymania porządku. W Zakładach Ostrowieckich proklamowano strajk, ale z zabezpieczeniem pieców martenowskich. Zaczęto wydawać ?Kurierek Ostrowiecki?. Zabezpieczenie aprowizacyjne, także było pod kontrolą partii. Władza administracyjna rosyjska opuściła miasto, a wojsko nie opuszczało koszar.
T.Karbowniczek zaznacza, że robotnicy ostrowieccy i okolicznych zakładów nie byli przygotowani na te wydarzenia. Przyczyną tego były strajki październikowo-listopadowe i święta Bożego Narodzenia. Za Stanisławem Laskowski przytacza ciekawą sytuację z okresu Republiki Ostrowieckiej:
??-Pamiętam przyjechało kilka ziemian (gdyż tak mnie mówili, żeby ich [tak] nazywać, a nie szlachtą) i czekali na tow. [Ignacego] Boernera. W ten gwizdek fabryczny zahuczał, ludzie z fabryki wyszli. Z biura fabrycznego orła ruskiego zrzucili. A ci panowie pytają mnie ?co to jest? To co panowie widzą? odpowiedziałem. W tę wpada do poczekalni adiunkt dziesiętnika i mówi: ?Stary, gdzie nasz oddział przeznaczony, bośmy już stację telegraficzną rozbili, a dziesiętnik zdaje się [Aleksander] Winiarski stoi z oddziałem koło składu nafty u Baumsztajna, a ?Emil? (pseudonim Boernera) odesłał mnie do Was?. Wtem nadjechał oddział beków z Ćmielowa na wozach strażackich z piłami [i] siekierami, znów po rozporządzenie. Jeden z tych panów mówi: ?Panie Laskowski to Rewolucja! Lecz proszę moim majątkiem rozporządzać dla wygnania Moskali?. Drugi z tych panów mówi: ?Już noszę mundur oficera moskiewskiego, lecz w tej chwili zamienię na Polski. Dajcie mi tylko panowie oddział?. Dopiero nadszedł [Ignacy] Boerner, no i załatwiło się z oddziałami??
Dr Karbowniczek mówi, że sam Ignacy Boerner, któremu towarzyszył Stanisław Laskowski, także wspomina o licznych wiecach: ??Wieców w tym czasie odbyłem bardzo wiele. Dzisiaj już nie przypomnę sobie, gdzie i kiedy, ale pamiętam, że jeździłem ciągle. Wszędzie trzeba było mówić, tłumaczyć, wyjaśniać i podtrzymywać na duchu.
-Republika Ostrowiecka trwała tylko 2 tygodnie, ale była ona najdłuższa, jakie istniały przed nią. Sama ucieczka Ignacego Boernera była ciekawa ? mówi T.Karbowniczek. -Przed aresztowaniem uratowała go zwłoka generała majora Rezina, który do Ostrowca przybył dopiero 15 stycznia. Ostrzeżony przez Andruszewicza, działacza PPS, telegrafisty, wraz z Stanisławem Laskowski i częścią znanych działaczy przez Ćmielów i Zawichost przedostał się do zaboru Austriackiego.
Stanisław Laskowski pisze, co Ignacy Boerner powiedział po przejściu zielonej granicy: Już wspomnę jeszcze, że gdyśmy przeszli granice do Austrii i byliśmy pół kilometra zagranicą, to ?Emil? palnął na wiwat z browninga mówiąc ?niech nas Moskale w dupę pocałują?.
-Tak właśnie w skrócie przedstawia się historia Republiki Ostrowieckiej. Przez poznanie jej historii, nie utracimy tożsamości regionalnej. Także poznanie ich działalności politycznej, życia, powinny być wzorem dla młodego pokolenia ? podkreśla dr Tomasz Karbowniczek.