Zamknij

Mała Sycylia w Ostrowcu Świętokrzyskim

04:19, 15.03.2019 Aktualizacja: 04:19, 15.03.2019
Skomentuj

Tomasz Piskorowski - właściciel oraz szef kuchni Małej Sycylii.
?php>

Urodził się i wychował w Lublinie. Od najmłodszych lat marzył, by zostać kucharzem.

?php>


?php>

-Moje początki to pomaganie mamie w kuchni. Potem, już w trakcie nauki oprócz praktyki, pracowałem w różnych restauracjach w Lublinie po to, aby nabrać coraz większego doświadczenia. Po szkole wyjechałem na kilka lat do Anglii. Pracowałem w dużych włoskich, sieciowych restauracjach: Zizzi Italian oraz Ask Italian, które są rozciągnięte po całym kraju. Do Polski wróciłem na pewien czas. Pracowałem wtedy w restauracjach w Krakowie, Nałęczowie i Lublinie. Później były kolejne lata w Anglii i praca w Ask Italian, głównie z osobami z Sycylii. Te osoby miały bardzo duży wpływ na mój rozwój zawodowy i osobisty. Dużo się od nich nauczyłem. Po powrocie do Polski zamieszkałem wraz z rodziną w Kunowie. Ciągle przez moją głowę przeplatała się myśl, aby spełnić w końcu swoje marzenie. Sam pomysł o stworzeniu własnej restauracji ukształtował się kiedy chcieliśmy wyjść z żoną coś zjeść smacznego w miejscu, gdzie dzieci mogłyby swobodnie się bawić, a my spokojnie rozmawiać, gdzie panowałaby rodzinna atmosfera. Chciałem stworzyć coś, czego nie ma w Ostrowcu Świętokrzyskim.

?php>


?php>

Jak przyznaje T.Piskorowski, poszukiwanie odpowiedniego lokalu trochę trwało.
?php>

- Zdecydowałem się otworzyć moją restaurację na osiedlu Słonecznym w sąsiedztwie tzw. pasażu, gdzie znajdują się m.in. siłownia, fryzjer, różne sklepy oraz jest sporo bloków dookoła. Wydaje mi się, że jest to dobry punkt. W remoncie i adaptacji pomieszczeń pomogła mi rodzina, przyjaciele i znajomi. Są jeszcze pewne niedociągnięcia jeżeli chodzi o wystrój, które chcemy w najbliższym czasie poprawić. Ale najważniejsze jest dobre jedzenie. Zamawiam produkty najwyższej jakości. Wino domowe sprowadzam z Włoch. Wszystkie potrawy serwowane są świeże, a w opinii naszych dotychczasowych klientów są smaczne. W przygotowanie ich wkładamy dużo naszej pracy i serca, nawet niektóre makarony wyrabiamy ręcznie. Stworzyliśmy spory kącik dla dzieci, aby mogły się zająć zabawą w trakcie oczekiwania na posiłek. Chcemy, aby nasi goście czuli się u nas dobrze, swobodnie, miło spędzili czas, ale też nasycili się różnymi smakami. Bo w myśl naszej zasady nasi goście to nasza rodzina, a rodzina jest dla nas najważniejsza.
?php>

Mała Sycylia to marzenie o śródziemnomorskim klimacie oraz w pewnym sensie podziękowanie dla ludzi z Sycylii, z którymi T. Piskorowski pracował.
?php>

- Nazwa restauracji wskazuje, jaki rodzaj kuchni serwujemy - mówi. Głównie są to makarony i dania z grilla. Polecam szczególnie penne polo spinachi, spaghetti salmon, lub mi casa mix. Niektórzy nasi goście są zaskoczeni, że w naszym menu nie ma pizzy. W Ostrowcu Świętokrzyskim pizza jest na przysłowiowym ?każdym rogu?, moim zdaniem jest jej za dużo. Pizza to jest tylko jedna setna tego, co oferuje różnorodna kuchnia włoska. Oczywiście, że jest obawa czy się uda, czy restauracja się przyjmie. Ale podbudowują mnie opinie klientów, którzy nie zamykają karty menu, gdy dowiedzą się, że nie ma pizzy i dają szansę lokalowi.
?php>

-Na każdy weekend wprowadzamy inne dania, aby klienci mogli spróbować nowych smaków - mówi T. Piskorowski. Są to dania poza regularnym menu. Przygotowujemy także dania na specjalne okazje. Tak było m.in. na Walentynki czy Dzień Kobiet, ale także w naszej ofercie mamy imprezy okolicznościowe.

(Joanna Boleń)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz


Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu ostrowiecka.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

OSTATNIE KOMENTARZE

Celsa: Czy wraca widmo sprzedaży huty w Ostrowcu?

widać że nie jesteś pracownikiem tego zakładu skoro tak lekko piszesz (Jeśli chcą sprzedać to niech to zrobią) - tu chodzi o największy zakład pracy w mieście którego pracownicy utrzymują tysiące mieszkańców Ostrowca , nie czujesz tego ?? a co do ciężkich warunków pracy w hucie , bywało dużo trudniej i za niewielkie wynagrodzenie + strach że z dnia na dzień pójdzie się na bruk za bramę huty ; zanim coś napiszesz to 100 razy pomyśl...

W.S.

07:45, 2025-07-03

Zmiana na stanowisku Prezesa ZUP w Ostrowcu

Szanowna rado nadzorcza nie jesteście biurem podróży, powinniście jakoś wyglądać. Rozwój usług funeralnych - spoko. Utrzymanie terenów cmentarzy - spoko. Ale wdrażanie rozwiązań podnoszących jakość obsługi mieszkańców cmentarzy to naprawde muszę zobaczyć.

Nowy wymiar...jednak

03:27, 2025-07-03

Celsa: Czy wraca widmo sprzedaży huty w Ostrowcu?

Wiedzą jak uciszyć ludzi. Może zafundują nam kolejną obniżkę płac?? a później wróci wszystko do normy. Jeśli chcą sprzedać to niech to zrobią. Ludzie są już zmęczeni brakiem odpowiednich podwyżek w stosunku do bardzo ciężkich warunków pracy.

Hutnik

10:02, 2025-07-02

Ostrowiecka Akademia Nauk Stosowanych wysoko w rankingu

Marysiu nie obrywaj mu uszu póki wode nośi. Jesli już powstał sparing na mędrkowanie to się dołącze. Wiadomo że nauka to potęgi klucz, który dzięki zdobytej wiedzy otwierać może wiele dżwi. Własnym kluczem. Tu nie ma nad czym dyskutować. To oczywistość. Jednak do nauki oprócz czystej wiedzy i umiejętności jej stosowania i rozwijania, podczas nauczania, w tle, załącza się silniki róznego rodzaju. Silniki ekonomiczne, propagandowe, wychowawcze, świadomościowe, emocjonalne, czy nawet taki który można nazwać pralnią mózgów. Obecnie filozofia bardziej przypomina fiziologie. I nie mam tu na myśli sprawności umysłowej, czy jej doskonalenie. To jest dość spory problem, bo bardziej przypomina programowanie spodziewanych zachowań, niż próbe nauczenia, zrozumienia zachodzących procesów, nie mówiąc o tworzeniu czegokolwiek bez zgody i wiedzy ,,Wielkiego Brata". Chodzi tu przedewszystkim o sprawną siłą roboczą oczywiście. Nikt teaz nie będzie siedział nad brzegiem morza zastanawiając sie dla czego morze się buja, czy przesypywał piasek z kupki na kupke, wzorem z Syzyfa, bo to jest jasne wszystkim już w wieku przedszkolnym. Każdy chyba będac na plaży budował kiedyś zamki z piasku. Lub przynajmniej stawiał babki w piaskownicy. Czy lepił bałwana, bo bałwan to dobry szybki przykład wysiłku tworzenia i przemijania. Bez względu, czy da się odzyskać marchewke, czy nie. Choć recykling to ważny punkt w tworzeniu nowego porządku świata. Jednak zbyt praktyczne tworzenie sobie kadr powoduje tworzenie zamkniętych umysłowo grup społecznych, jak homosowietikus, korpo, czy innych pędnoków prowadzących do obłąkańczej gonitwy za króliczkiem. To bardziej hodowla niż nauczanie. I tu nasuwa się pytanie. Co się stanie, gdy w efekcie tego zabraknie nam w końcu; jasno, racjonalnie, zachowawczo, trzeźwo i ze zrozumieniem tego świata myślących społeczeństw. Konieczenych do tworzenia nowego zrównoważonego życia na tej wyczerpanej planecie. Życie, już jest racjonowane i umieszczające ludzi w torowiskach bez przyszłości. Kariera myszki w klatce. Pozwole sobie przypomnieć słowa Gorkiego, opisującego ówczesne społeczeństwo,nie tak hohoho lat temu, fragment- ,,maszyny wyssaly z ludzkich mięsni tyle sił ile im było potrzeba" - zdaje się że wciąż są aktualne. Z tą teraz obecnie cywilizacyjną różnicą, bo teraz wysysają, wyjaławiają dusze. Chorobliwa rządza wielkości, wyścig szczurów w którym nikt nie może liczyć na wygraną, pęd na ściane bez miękkiej na niej gąbki. Szczególnie dotyczyto wielkich tego świata, ich ,,jazda" jest coraz bardziej obłąkańcza i rządająca od maluczkich bezwzględnego podporządkowania się Ich wizjom, rególacjom i planom na jeszcze bardziej restrykcyjny porządek tego świata. Aby maluczkich, mieć pod bezwzgledną kontrolą. Finansową, mentalną i świadomościową. Już nie religjie, a cctv i kamera w Twoim telefonie, czy lokalizacja pilnuje poprawności twoich zachowań. Coraz mniej już wynika z Twojej własnej woli. Ktoś, za nas układa nam nasze klepki. I tak też tą drogą podąża metodyka nauczania. Tu nie chodzi o to żebyś się czegoś nauczył i coś osiągnął. Tu chodzi o to, żeby się dało wykorzystać Twoją wiedze, maksymalnie niskim kosztem. Jednoczesnie udrutowując Cię w zobowiązaniach. Odbierając Ci .., urzyje tu slowa które jest już obecnie tylko historycznym sloganem, wolność. Czyli świat nakazów i zakazów, krócej, wązki korytarz prawilnego myślenia. Jest to, jak by na to nie patrzeć, jakaś forma ochrony zasobów planety. E-świat, twój nowy świat. Ale czy aby napewno twój? Czy czeka nas pónocno koreański styl życia?

Nauczka

17:58, 2025-07-01

0%