Odcięci od świata

Podczas dyżurów redakcyjnych odbieramy skargi mieszkańców Dołów Biskupich, Nietuliska Dużego i Małego oraz innych miejscowości w gminie Kunów, którzy nie mają czym przemieszczać się do sąsiednich miejsc.
Problem doskwiera szczególnie starszym ludziom, którzy nie mają czym dojechać do lekarza, do apteki, po zakupy czy w celu załatwienia innych, ważnych spraw.
-Z dnia na dzień zostaliśmy pozbawieni transportu. Pozostawiono jeden kurs o godz. 4.40 i z powrotem o godz. 14.40. Nie mam samochodu. Nie mam jak pojechać do ośrodka zdrowia. Prywatny przewoźnik wycofał linie, pozostawiając nas samym sobie. Jeszcze w takim trudnym czasie. Jest to bardzo nieludzkie -mówi starsza mieszkanka.
-Mam chorego męża, który nie wychodzi z domu. Ja także mam wiele schorzeń. Skończyły nam się leki i musiałam prosić sąsiadkę, aby odebrała i wykupiła mi recepty, gdyż nie miałam jak się dostać do przychodni i apteki.
Niegdyś były linie ostrowieckiego MZK, można było wszędzie dojechać. Kiedy wszedł prywatny przewoźnik, jest tylko gorzej. A teraz w ogóle nie mamy jak dojeżdżać -dodaje kolejna mieszkanka.
Innym problemem, o którym mówili mieszkańcy, to niezatrzymywanie się busów na wszystkich przystankach.
-Wyszłam na planowy odjazd busa do Ostrowca -mówi mieszkanka Wymysłowa. – Bus jechał, ale się nie zatrzymał. Jechałam do lekarza na umówioną wizytę. Przewoźnik choć ma większe busy, po naszej gminie daje te małe, które nie mieszczą wszystkich pasażerów. To kpina z nas mieszkańców.
Jeżeli ktoś podejmuje się prowadzenia takich usług, powinien to robić rzetelnie. Jak można tak traktować ludzi. Jak się okazuje problem jest bardziej złożony. Usługi na terenie gminy Kunów prowadziły w zakresie transportu trzy podmioty, MZK, PKS i prywatny przewoźnik Trans Katrina. Skargi mieszkańców dotyczą prywatnych linii. Skontaktowałam się z właścicielem firmy przewozowej, który nie ukrywał, że przyczyną wycofania kursów są względy ekonomiczne spowodowane pandemią. Zamknięcie szkół, a tym samym brak pasażerów wymusiło na przedsiębiorcy te działania. W dalszej rozmowie właściciel firmy przewozowej zwrócił uwagę na wiele przeszkód dotyczących rynku, które uniemożliwiają mu prowadzenie działalności na zasadach fair play. Właściciel firmy zwrócił się do urzędu miejskiego w Kunowie z prośbą o pomoc finansową udzieloną na trzy miesiące, aby mógł realizować transport.
Jednak, jak wyjaśnia burmistrz Kunowa Lech Łodej, taka pomoc nie jest możliwa z przyczyn prawnych. W tej sprawie została sporządzona opinia prawna, która jednoznacznie wskazuje, że udzielenie tego rodzaju pomocy prywatnemu przedsiębiorcy stanowiłoby czyn kwalifikowany jako naruszenie dyscypliny finansów publicznych. Jak czytamy w opinii: Brak jest w rozpoznawanym stanie faktycznym podstawy prawnej zezwalającej gminie Kunów na wypłatę środków publicznych na rzecz prywatnego przedsiębiorcy, stąd też w obecnym stanie prawnym nie jest możliwe pozytywne rozpoznanie wniosku prywatnego przewoźnika. Obecnie gmina Kunów, jak wynika z opinii prawnej, nie ma stworzonych linii komunikacyjnych publicznego transportu zbiorowego, a nie wybrała tego przedsiębiorcy jako operatora publicznego transportu zbiorowego, zatem nie posiada podstawy do wypłacenia rekompensaty. Obecnie gmina zarządza lub jest właścicielem około 120 przystanków autobusowych. Od stycznia br. gmina zrezygnowała z pobierania opłat za zatrzymywanie się przewoźników na przystankach autobusowych, rezygnując z rocznego przychodu w wysokości około 4.000.00 zł., to wyjście naprzeciw dobrej współpracy. A na udzielenie przedmiotowej dotacji gmina nie ma narzędzi prawnych.
Nie zmienia to faktu, że mieszkańcy odcięci są od świata i szukają pomocy. Sołtys Nietuliska Dużego, Henryk Jabłoński, w imieniu mieszkańców kieruje prośby i petycje.
-Szukamy pomocy wszędzie. Nie może tak być, aby mieszkańcy byli odcięci od świata. Problem dojazdu dotyczy głównie starszych osób, które nie mają własnych samochodów. Nie mają czym dojechać do lekarza, do urzędu, na zakupy. Nie można tych ludzi pozostawić samym sobie -mówi sołtys H. Jabłoński.
Rozmowy w tej sprawie zostały podjęte także z ostrowieckim MZK, gdzie wpłynęła prośba od mieszkańców. Wszystko zależy od ilości pasażerów, a co za tym idzie od rentowności uruchomienia ewentualnych linii.
Pandemia spowodowała, że wiele linii autobusowych przestało być opłacalne z uwagi na brak pasażerów. Jeśli będą chętni do podróżowania, zostaną stworzone kursy. Miejmy nadzieję, że przewoźnicy znajdą sposób na rozwiązanie problemów mieszkańców.

Print Friendly, PDF & Email

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *