Czyż można się dziwić, że kwestie wzrostu cen energii, tzw. rynku mocy i ochrony miejsc pracy w branży stalowej są przedmiotem debaty i dialogu społecznego?
?php>
W żadnym razie, gdyż bez interwencjonizmu państwowego hutnictwo w Polsce nie przetrwa.
?php>
W Filharmonii Świętokrzyskiej w Kielcach, w której odbyło się posiedzenie Wojewódzkiej Rady Dialogu Społecznego, dyskutowano właśnie o sytuacji panującej w sektorze hutniczym. Wzięli w niej udział: dyrektor prawny Huty Celsa Ostrowiec Szymon Czechowski i przewodniczący hutniczej ?Solidarności?, Wojciech Krasuski. Dyskusja odbyła się z inspiracji przewodniczącego Regionu Świętokrzyskiego NSZZ "Soldiarność" Waldemara Bartosza.
?php>To pewne, że wzrost cen energii osłabi konkurencyjność całego naszego przemysłu energochłonnego, a w konsekwencji, niestety, ograniczenie liczby miejsc pracy. Jesteśmy uprawnieni do wysunięcia tej tezy, bo za jej przesłankami stoją chociażby wyzwania kosztowe dla sektora hutniczego, na co wskazywał dyrektor Szymon Czechowski. Jeśli, po wprowadzeniu po nowym roku tzw. opłat mocowych, huta miałaby płacić za każdą megawatogodzinę 40 zł, to rocznie, w obliczu zużycia około terawatogodziny, koszty funkcjonowania największego w województwie przedsiębiorstwa wzrosłyby, bagatela, o około kilkadziesiąt milionów złotych. Są też obawy - w tych warunkach niezwykłej konkurencyjności - o zachowanie miejsc pracy. Ich utrata byłaby, na co z kolei wskazywał przewodniczący Wojciech Krasuski, tragedią dla ostrowczan i ogromnym problemem społecznym dla takiego miasta, jak Ostrowiec Świętokrzyski.
?php>
Gwoli wyjaśnienia, rynek mocy powstał, bo istnieje potrzeba zapobieżenia sytuacji niedoboru energii elektrycznej w przyszłości i stworzenia zachęt inwestycyjnych do budowy nowych i modernizacji istniejących jednostek wytwórczych. Rozwiązania rynku mocy mają również na celu aktywizację zarządzania zużyciem energii i uelastycznienie popytu na energię elektryczną. Wprowadzenie rynku mocy oznacza jednak zmianę architektury rynku energii z rynku jednotowarowego na rynek dwutowarowy, gdzie transakcjom kupna-sprzedaży będzie podlegać nie tylko wytworzona energia elektryczna, ale również moc dyspozycyjna netto, czyli gotowość do dostarczania energii do sieci.
?php>
Efektem obrad Wojewódzkiej Rady Dialogu Społecznego jest jej stanowisko w sprawie sytuacji przemysłu hutniczego w obliczu zmian regulacyjnych oraz problemów gospodarczych spowodowanych kryzysem gospodarczym.
?php>
?php>
W apelu do rządu czytamy o konieczności pogłębienia dialogu z przedstawicielami przemysłu energochłonnego i wypracowanie takich regulacji, które przyczyniłyby się do ograniczenia kosztów nakładanych na polskich przedsiębiorców przez dyrektywy unijne. Wojewódzka Rada Dialogu Społecznego zwróciła się do rządu o powołanie międzyresortowego zespołu do spraw rynku mocy i przemysłu energochłonnego.
?php>
Tacy specjaliści, jak Stefan Dzienniak z Hutniczej Izby Przemysłowo - Handlowej, zakładają iż reguły rynku mocy spowodują, że zapłacimy za prąd trzy razy więcej, niż Niemcy. Ba, należy się liczyć z kolejnym wzrostem kosztów energii elektrycznej dla przemysłu. Aktualnie jest ona dwukrotnie droższa, niż w Niemczech. Po prostu, przemysł energochłonny może tego nie wytrzymać.
?php>
Przypomnijmy, że celem wdrożenia rynku mocy miało być efektywne kosztowo zapewnienie bezpieczeństwa dostaw energii elektrycznej w horyzoncie średnio i długoterminowym, poprawa wpływu energetyki na środowisko, budowa nowych bloków energetycznych oraz modernizacja istniejących. Jak informuje Hutnicza Izba Przemysłowo -Handlowa, zakładany budżet rynku mocy na 2021 rok wynosi 4 mld zł. Takie same koszty rynku mocy mają ponieść odbiorcy końcowi. Tymczasem faktyczny koszt sięgnie prawdopodobnie 5,5 mld zł. Wiadomo już, że koszt dla odbiorców energochłonnych na poziomie 300 mln zł i to z uwzględnieniem ulg też jest nierealny. Prognozy zakładają, że koszt ten sięgnie 1,1 mld zł i to bez jakichkolwiek ulg, tym bardziej, że zgody na ich wprowadzenie nie daje Unia Europejska. Pomimo założeń, że rynek mocy w Polsce nie będzie miał istotnego wpływu na hurtowe ceny energii w 2021 roku, dzieje się inaczej. Wpływ ten jest olbrzymi. Biorą w łeb optymistyczne założenia, że za tendencję spadkową odpowiedzialne są import, wzrost produkcji energii z odnawialnych źródeł energii, obniżenie cen uprawnień do emisji dwutlenku węgla oraz spodziewany spadek popytu.
?php>
?php>
Wiadomo od lat, że dla sektora hutniczego w Polsce, najistotniejsza jest różnica cen w porównaniu z innymi krajami, w tym z Niemcami, która w ostatnich latach stale się powiększa. Różnica kosztu zaopatrzenia w energię elektryczną w kontraktach terminowych wzrosła z 19 zł za megawatogodzinę w grudniu 2017 roku do 65 zł za megawatogodzinę na początku 2020 r. Rynek mocy nie zastopował negatywnej tendencji. Cena na aukcjach w Polsce okazała się znacznie wyższa, niż odnotowana w Wielkiej Brytanii, a to z racji mniejszej konkurencji na rynku polskim. W Wielkiej Brytanii wsparcie otrzymały przede wszystkim niskoemisyjne technologie przyczyniające się do wzrostu elastyczności systemu, co dodatkowo obniżyło koszty funkcjonowania. W Polsce, wbrew zakładanemu przez Ministerstwo Energii spadkowi kosztów rynku mocy w kolejnych latach, najwyższą cenę aukcyjną otrzymano w ostatniej z aukcji głównych (259,87 tys. zł/MW rok).
?php>
Postulaty sektora hutniczego są jasne. Należy zawiesić pobór opłaty mocowej na przejściowy okres do dnia 31 grudnia 2021 roku. Z uwagi na fakt, iż ulga od opłaty mocowej nie będzie mogła być stosowana ze względu na niezgodność z rynkiem wewnętrznym, konieczne jest także wypracowanie we wspomnianym okresie przejściowym rozwiązań alternatywnych, tak aby firmy energochłonne płaciły efektywnie opłatę mocową nie większą, niż zostało to obiecane przez Ministerstwo Energii w 2017 roku. Staje się to koniecznością, bo co prawda energetyka w obliczu unijnej filozofi i ograniczania za wszelką cenę emocji dwutlenku węgla zadowoliła się wprowadzeniem rynku mocy, ale huty stali, cynku, miedzi i szkła, cementownie pozostawiono na lodzie. Pod listem do premiera w sprawie opłaty mocowej podpisali się nasi przedstawiciele Celsa Huta Ostrowiec i Cement Ożarów.
?php>
Wyzwań przed hutnictwem i naszą hutą jest wiele. Przed nami przecież czas na dostosowanie się do neutralności klimatycznej i ograniczenie w 2030 roku emisji dwutlenku węgla o 30%, co oznacza konieczność kosztownych inwestycji w dekarbonizację, aby utrzymać pozycję konkurencyjną krajowych hut. Oszacowano, że dekarbonizacja pochłonie 380 mld euro. Jedno z założeń zakłada odejście naszej gospodarki od węgla. Jak tak dalej pójdzie, to Unia Europejska, która powstała jako Europejska Wspólnota Węgla i Stali, zostanie bez? węgla i stali!
?php>
Nieświadomy.16:22, 24.09.2020
Dawno, dawno temu zbudowano na terenie Nowego Zakładu ciepłownię zamiast elektrociepłowni.
Czas dobudować brakujący element i jeszcze na tym zarobić.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu ostrowiecka.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Celsa: Czy wraca widmo sprzedaży huty w Ostrowcu?
widać że nie jesteś pracownikiem tego zakładu skoro tak lekko piszesz (Jeśli chcą sprzedać to niech to zrobią) - tu chodzi o największy zakład pracy w mieście którego pracownicy utrzymują tysiące mieszkańców Ostrowca , nie czujesz tego ?? a co do ciężkich warunków pracy w hucie , bywało dużo trudniej i za niewielkie wynagrodzenie + strach że z dnia na dzień pójdzie się na bruk za bramę huty ; zanim coś napiszesz to 100 razy pomyśl...
W.S.
07:45, 2025-07-03
Zmiana na stanowisku Prezesa ZUP w Ostrowcu
Szanowna rado nadzorcza nie jesteście biurem podróży, powinniście jakoś wyglądać. Rozwój usług funeralnych - spoko. Utrzymanie terenów cmentarzy - spoko. Ale wdrażanie rozwiązań podnoszących jakość obsługi mieszkańców cmentarzy to naprawde muszę zobaczyć.
Nowy wymiar...jednak
03:27, 2025-07-03
Celsa: Czy wraca widmo sprzedaży huty w Ostrowcu?
Wiedzą jak uciszyć ludzi. Może zafundują nam kolejną obniżkę płac?? a później wróci wszystko do normy. Jeśli chcą sprzedać to niech to zrobią. Ludzie są już zmęczeni brakiem odpowiednich podwyżek w stosunku do bardzo ciężkich warunków pracy.
Hutnik
10:02, 2025-07-02
Ostrowiecka Akademia Nauk Stosowanych wysoko w rankingu
Marysiu nie obrywaj mu uszu póki wode nośi. Jesli już powstał sparing na mędrkowanie to się dołącze. Wiadomo że nauka to potęgi klucz, który dzięki zdobytej wiedzy otwierać może wiele dżwi. Własnym kluczem. Tu nie ma nad czym dyskutować. To oczywistość. Jednak do nauki oprócz czystej wiedzy i umiejętności jej stosowania i rozwijania, podczas nauczania, w tle, załącza się silniki róznego rodzaju. Silniki ekonomiczne, propagandowe, wychowawcze, świadomościowe, emocjonalne, czy nawet taki który można nazwać pralnią mózgów. Obecnie filozofia bardziej przypomina fiziologie. I nie mam tu na myśli sprawności umysłowej, czy jej doskonalenie. To jest dość spory problem, bo bardziej przypomina programowanie spodziewanych zachowań, niż próbe nauczenia, zrozumienia zachodzących procesów, nie mówiąc o tworzeniu czegokolwiek bez zgody i wiedzy ,,Wielkiego Brata". Chodzi tu przedewszystkim o sprawną siłą roboczą oczywiście. Nikt teaz nie będzie siedział nad brzegiem morza zastanawiając sie dla czego morze się buja, czy przesypywał piasek z kupki na kupke, wzorem z Syzyfa, bo to jest jasne wszystkim już w wieku przedszkolnym. Każdy chyba będac na plaży budował kiedyś zamki z piasku. Lub przynajmniej stawiał babki w piaskownicy. Czy lepił bałwana, bo bałwan to dobry szybki przykład wysiłku tworzenia i przemijania. Bez względu, czy da się odzyskać marchewke, czy nie. Choć recykling to ważny punkt w tworzeniu nowego porządku świata. Jednak zbyt praktyczne tworzenie sobie kadr powoduje tworzenie zamkniętych umysłowo grup społecznych, jak homosowietikus, korpo, czy innych pędnoków prowadzących do obłąkańczej gonitwy za króliczkiem. To bardziej hodowla niż nauczanie. I tu nasuwa się pytanie. Co się stanie, gdy w efekcie tego zabraknie nam w końcu; jasno, racjonalnie, zachowawczo, trzeźwo i ze zrozumieniem tego świata myślących społeczeństw. Konieczenych do tworzenia nowego zrównoważonego życia na tej wyczerpanej planecie. Życie, już jest racjonowane i umieszczające ludzi w torowiskach bez przyszłości. Kariera myszki w klatce. Pozwole sobie przypomnieć słowa Gorkiego, opisującego ówczesne społeczeństwo,nie tak hohoho lat temu, fragment- ,,maszyny wyssaly z ludzkich mięsni tyle sił ile im było potrzeba" - zdaje się że wciąż są aktualne. Z tą teraz obecnie cywilizacyjną różnicą, bo teraz wysysają, wyjaławiają dusze. Chorobliwa rządza wielkości, wyścig szczurów w którym nikt nie może liczyć na wygraną, pęd na ściane bez miękkiej na niej gąbki. Szczególnie dotyczyto wielkich tego świata, ich ,,jazda" jest coraz bardziej obłąkańcza i rządająca od maluczkich bezwzględnego podporządkowania się Ich wizjom, rególacjom i planom na jeszcze bardziej restrykcyjny porządek tego świata. Aby maluczkich, mieć pod bezwzgledną kontrolą. Finansową, mentalną i świadomościową. Już nie religjie, a cctv i kamera w Twoim telefonie, czy lokalizacja pilnuje poprawności twoich zachowań. Coraz mniej już wynika z Twojej własnej woli. Ktoś, za nas układa nam nasze klepki. I tak też tą drogą podąża metodyka nauczania. Tu nie chodzi o to żebyś się czegoś nauczył i coś osiągnął. Tu chodzi o to, żeby się dało wykorzystać Twoją wiedze, maksymalnie niskim kosztem. Jednoczesnie udrutowując Cię w zobowiązaniach. Odbierając Ci .., urzyje tu slowa które jest już obecnie tylko historycznym sloganem, wolność. Czyli świat nakazów i zakazów, krócej, wązki korytarz prawilnego myślenia. Jest to, jak by na to nie patrzeć, jakaś forma ochrony zasobów planety. E-świat, twój nowy świat. Ale czy aby napewno twój? Czy czeka nas pónocno koreański styl życia?
Nauczka
17:58, 2025-07-01