Coraz więcej chorych osób narzeka na brak terminów do specjalistów. Jak się okazuje na brak terminów do lekarza specjalisty także sami sobie „pracujemy” blokując wizyty poprzez nie stawianie się na nie. Zdarza się bowiem, że pacjenci informowani przez przychodnie o wizycie w danym dniu, mówię „teraz to jestem na zakupach”. Pielęgniarki rejestrujące wizyty mówią, że dochodzi do sytuacji, kiedy pacjent przychodzi na umówioną wizytę i nie pozwala zrobić sobie wymaganego przygotowania do badania, np. zakropienie oczu, bo jeszcze gdzieś jedzie.
-Ludzie nie przychodzą do lekarza, nieraz słyszałam na poczekalni czy od pielęgniarek, że znowu ktoś nie przyszedł, jak tak można robić - nie kryje oburzenia jedna z pacjentek. Ja zawsze pilnuję terminu wizyty i gdy nie mogę na nią iść, to informuję przychodnię, żeby komuś nie blokować miejsca. Ludzie lekceważą zdrowie innych osób. Powinny za to odpowiadać. Są też tacy, którzy przychodzą do lekarza tylko porozmawiać, a w ogóle wizyty nie potrzebują. To jest karygodne.
O zjawisko blokowania wizyt i jego monitorowanie zapytaliśmy w Narodowym Funduszu Zdrowia w Kielcach.
-Pacjenci otrzymują SMS-y przypominające o zbliżającej się wizycie, muszą jednak wyrazić na to zgodę i pozostawić w placówce, w której się rejestrują prawidłowy, aktualny numer telefonu i koniecznie w razie zmiany numeru zaktualizować dane - informuje Katarzyna Sorn, starszy specjalista w Zespole Komunikacji i Promocji Świętokrzyskiego Oddziału Wojewódzkiego NFZ. Pacjent otrzymuje informację o zbliżającej się wizycie na cztery dni przed terminem. Przypomnienie dotyczy wizyt pierwszorazowych z 48 zakresów, m.in. kardiologii, ortopedii, operacji jaskry, endoprotezoplastyki, gastroskopii, kolonoskopii, tomografii komputerowej, czy rezonansu magnetycznego. W wiadomości SMS wysyłanej do pacjenta znajduje się informacja, jakiej wizyty dotyczy, termin oraz numer telefonu, na który można oddzwonić odwołując wizytę. Jest to bardzo wygodne rozwiązanie.
Jak mówi K. Sorn, obecnie przepisy nie przewidują żadnych kar czy upomnień za niestawiennictwo. Jedyna konsekwencja to ewentualne skreślenie pacjenta z listy oczekujących w kolejce na wizytę. Pacjent może nawet zostać z powrotem przywrócony na listę, jeżeli uprawdopodobni, że jego niestawiennictwo było spowodowane siłą wyższą.
Od początku tego roku (do 20.08.) liczba nieodwołanych wizyt wyniosła ponad 27 tysięcy. Najczęściej pacjenci nie zgłaszają się do poradni ortopedii i traumatologii narządu ruchu – to ponad 12 tysięcy nieodwołanych wizyt. Do kardiologów nie stawiło się ponad 5 tys. osób, na fizjoterapię ambulatoryjną ponad 3,5 tys., do okulisty prawie 3 tys., do endokrynologa ponad 1,4 tys., a na tomografię komputerową prawie tysiąc mieszkańców województwa świętokrzyskiego.
Jak zaznacza K. Sorn, Narodowy Fundusz Zdrowia jest partnerem honorowym społecznej kampanii edukacyjnej „Odwołuję. Nie blokuję”, która została zapoczątkowana w 2022 r. W październiku 2024 r. ruszyła już jej trzecia edycja. Zwraca ona uwagę na problem nieodwołanych wizyt. Prowadzona jest również w publicznych, jak i niepublicznych placówkach medycznych.
NFZ wspólnie z Ministerstwem Zdrowia i Centrum e-Zdrowie zaprasza również do korzystania z centralnej e-rejestracji. W prosty i wygodny sposób poprzez Internetowe Konto Pacjenta, aplikację mojeIKP możemy zapisać się online na pierwszą wizytę do kardiologa czy na mammografię (która przysługuje paniom w wieku 45 -74 lata) lub cytologię (od 25 do 64 lat). Możemy również zapisać się osobiście w placówce medycznej czy telefonicznie, jak i odwołać wizytę. Aktualnie trwa program pilotażowy. W przyszłości centralna e-rejestracja będzie obejmować kolejne badania i wizyty u specjalistów.
-Regularnie informujemy o problemie nie tylko poprzez SMS-y, na stronach internetowych, ale również poprzez: media, kampanie informacyjne oraz podczas eventów, spotkań i prelekcji - mówi K. Sorn. Problem jest znaczący bowiem osoby nie odwołujące wizyt z różnych przyczyn, pomijając nagłe sytuacje losowe, niestety uniemożliwiają innym dostanie się do specjalisty czy poradni. Pacjent, który jest zarejestrowany na wizytę, powinien powiadomić o rezygnacji ze świadczenia lub poprosić o jej przełożenie, umożliwiając innej osobie skorzystanie z konsultacji. Niestety, niewykonanie jednego telefonu informującego o rezygnacji wpływa na długość kolejek i terminy wizyt. Musimy sobie zdawać z tego sprawę, że komuś może ona być bardzo potrzebna.
Ponad miliard zł z KPO na szkoły i przedszkola
Ciekawe jakie będą dodatkowe kryteria, aby przysiąść do podziału "unijnego tortu"? Proszę pracowników gazety o zainteresowanie się głębiej tym tematem i poinformowanie zwykłych mieszkańców ile z tego tortu zainwestowane zostanie zgodnie z celem na jakie te pieniądze zostały przyznane, a ile pójdzie na dodatkowe kryterium.
Ostrowczanin bez kry
07:20, 2025-09-19
16-latek potrącony na przejściu
Proszę rodzinę dziecka o kontakt 664694990
Dominikk
23:51, 2025-09-17
Pięcioletnie urlopy i nawet 170 tys. zł odprawy
Górników ten Rząd się boi, bo mogą ich wysadzić z siodła, a innych spólek nie, bo pracują tam spolegliwi, nie zdolni do tego. Pozostaje im, tym zwolnionym, nadzieja że przyjdzie Niemiec i da im prace. Czy moja odpowiedż Cię satysfskcjonuje? Zastanawiajace jest natomiast to, że kopalnie będą kupować Ukraińcy, co świadczy że jest na Świecie rynek zbytu na wungiel. Choćby Niemcy ostatnio po przerwaniu rury uruchomili kika elektrowni węglowych. Czemu naszym Rządzącym nie potrafi zapalić się lampka oświecenia? Skoro jesteśmy potęgą węglową? Czemu blokuje się wszelką sprawność naszego rodzimego przemysłu? Po przez zamówienia u Niemca, czy u Żabojadów, czemu niszczy się rolnictwo, żeby Niemiec, czy Francuz korzystniej sprzedawał swoje produkty? Nie tylko auta? Czemu Huta w Częstochowie produkująca blachy pancerne, u progu wielkich zbrojeń chyli się ku upadkowi? Czy to Wam nie przypomina niszczenia naszej Huty? Niszczonej przez Agenta bolszewika i kolesiów u progu budowania autostrad i bumu budowlanego wszelkiej maści? A po kompromitacji z osuwiskiem zatródnionego do pilnowania arciwum. To tak jak by zatródniono lisa do pilnowania kurnika. A co Wy na to? Wali Was to? To nie płaczcie teraz. Tu nie tylko chodzi o miejsca pracy. Tu chodzi o bezsilną podległość. Przez całe lata szkolonych w tym celu dupowłazów. Nazwijmy to po imieniu. Przyczepianie nam sznureczków do sterowania nami. Kiedyś taką zależność i bezsilność organizowania sie pospołu i dbania o własne społeczne sprawy nazywano kolonializmem. Tu nie chodzi o tępe bezrozumne walki z Rządem. Tu chodzi o wybieranie tych którzy dbają o sprawy tego kraju i jego społeczeństwo, lub wywalenia czym prędzej tych, którzy chcą się jedynie nachapać, gotowych kraj i jego sprawy oddać we władanie cwańszym i chętnym skożystać z takiej okazji, np głównie Niemcom, ale nie tylko, zawoalowanym jako Unia europejska. Jak myślicie po co wykupiono u nas wszelkie media? Całą prase i telewizje? A patrie Tuska Niemcy wsperaja chojnie od lat finansowo, co wyszło również w ostatnich wyborach? Czy tak widzicie partnerstwo? To współczuje. Np. Budde uwalili i dręczą go ciągnącymi się nieuzasadnionymi procesami i z czasem okazuje sie że bezzasadnymi, bo w kilkanaście godzin pokazał że można pomóc powodzianom, w sposób efektywny i żeczowy. To zwykły youtuber, prosty fajny pomysłowy chłopak z zasadami i młodzieńczym polotem, który pełny wiary poprosił Tuska o nie stosowanie podatku od darowizny, podarunku dla poszkodowanych, od pomocy jekiej nikt od niego nie wymagał. I tym przepalił Rządowi styki. Dla tych którzy nie wiedzą, dał kilku najbardziej poszkodowanym rodzinom mobilne domki pod klucz. Kupił, przewiózł, załatwił miejsce, gdzie można je postawić i przekazał kilka domków kilku rodzinom. I jedynie poprosił Tuska żeby ci ludzie nie musieli zaplacić podatku od nagłego wzbogacenia się. Może w internecie jeszcze jest (Budda powodzianom). A Tusk w zamian nasłał na niego służby, bo obnażył fakt że pomoc nie miala być prowadzona, jedynie pozorowanie pomocy, bo Niemcom ten region bardzo się podoba, nawet WonderLayer przyjechała, pobłogosławiła worki z piaskiem (wydała dyspozycje) i pojechała. Niemcom tam bardzo się podoba, bardzo chętnie tam wszystko wykupią, żecz jasna po obniżonej cenie. Przygladajcie się temu, już ludzie wystawiają tam wszystko na sprzedaż, bo nie są w stanie sami sobie poradzić ze szkodami. Aż dziw, że wzorem z dzikiego zachodu nie chcą zamieniać się z nami, alkochol za nasze złoto. Jeszcze nie, bo gdyby nie Glapiński to już Tuskowi położyli by na tym łape. A i przecież nie bez znaczenia jest fakt że zielonym zaczyna sie palić, nie planeta, a d-pa. I Niemcy mają coraz mniej czasu żeby nam wcisnąć te wiatraki. I sobie nas również tym, podporządkować. Stawianie wiatraków i jednoczesne likwidowanie stabilnych źródeł energi jest sabotarzem i ten Rzad powinien trafic do ciurmy za to. A mówiąc dosadnie, zanim do ciurmy, powinni od społeczeństwa dostać wiekiego kopa w d_upsko i won ze stołoków, w kajdankach zespolonych najlepiej, trafić do wyżej wymienionej ciurmy za świadome działanie, permanentne i z uporem działamie na szkode Państwa. Wkrótce zabrsknie im dupowłazów i to się stanie. Jednak czas tu gra role, bo już próbóją się brać za prywatyzowanie naszej najbardziej i jedynej o światowym harakterze strategicznej spólki skarbu państwa, którym jest Orlen. Tak nie przesłyszeliście się. Co ci im tam los spolegliwych. Czy wiecie ile za to mogą dostać w łape? Lot pewnie też w końcu sprzedadzą. I to co tam jeszcze zostało np Kolej. Jesli zdąża. Wiatraki miały by sens jako dodatkowe żródło energi nie zamiennik. To przesiadanie się z ciężarówek z powrotem na furmanki. Nie płacz Polaczku, bo bedziemy mieszkać w rezerwacie, bo już z tym kombinują, w lasach narazie.
Prawda czy fałsz
13:21, 2025-09-17
Pięcioletnie urlopy i nawet 170 tys. zł odprawy
No tak, czy to sprawiedliwe? W innych spółkach skarbu państwa ostatnio zwalnia się na potęgę i pracownikom nie daje się nić albo jedynie to co określa ustawa o zwolnieniach grupowych, czyli np. jak i tak z pensji odprawa przekroczy ;limit z ustawy to ci obniżają do minimum ustawowego.
Kamil49
08:37, 2025-09-16
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz