Zamknij

Obiad dla ubogich i bezdomnych

07:04, 11.07.2018 Aktualizacja: 07:09, 11.07.2018
Skomentuj

W ubiegłym tygodniu ruszyła ?Jadłodajnia u Anioła?, prowadzona przez parafialny oddział Akcji Katolickiej, której inicjatorem jest dyrektor Domu Ulgi w Cierpieniu im. Jana Pawła II, ks. Paweł Anioł.?php>

To miejsce dla osób ubogich, bezdomnych oraz tych, którzy z różnych przyczyn nie mogą sobie pozwolić na codzienny, ciepły obiad. Jadłodajnia czynna jest przez dwie godziny dziennie (w godz. 14 -16), przez siedem dni w tygodniu, a także w święta kościelne i państwowe. Inicjatywa finansowana jest z 1 proc. oraz sprzedaży chleba hospicyjnego. Jak mówi ks. Paweł, do jadłodajni mogą przyjść wszyscy, którzy nie mają co jeść. Kuchnia obecnie oferuje dwa dania. Będzie to zależało od jej zasobności i środków finansowych, lecz na pewno nikt nie wyjdzie stąd głodny.?php>

- Stworzyliśmy to miejsce dla osób bezdomnych, ale też biednych, którzy z różnych przyczyn znaleźli się w trudnej sytuacji życiowej, aby wyszli z cienia i nie wstydzili się tego, że są głodni ? mówi ks. Paweł Anioł, dyrektor Domu Ulgi w Cierpieniu im. Jana Pawła II Dla osób już korzystających z jadłodajni to bardzo duże wsparcie. Nie muszą tu okazywać dokumentów i tłumaczyć się z kryterium dochodowego, które często dyskwalifikuje ich przy szukaniu wsparcia w instytucjach pomocowych.?php>

Nierzadko niewielkie uposażenia, choć uznawane dla ustawodawców za wystarczające, nie wystarczają na zaspokojenie podstawowych potrzeb, w tym codziennego posiłku.?php>

Przez dwie godziny w jadłodajni trwa nieustanny ruch. Przychodzą tu najczęściej ludzie ze śródmieścia. Nie chcą się dzielić swoimi historiami. Jednak można się domyślać, że każdy ma ze sobą swój bagaż nieszczęść i problemów. Ale wszyscy chwalą tę inicjatywę i jak mówią, potrzebują takiej pomocy. Wśród osób przychodzących do jadłodajni są też osoby starsze, chore i samotne, których niskie uposażenia przy wykupie leków i zrobieniu koniecznych opłat, nie wystarczają już na gorący obiad.?php>

Mieszkańcy mogą wesprzeć tę szlachetną inicjatywę nie tylko poprzez dobrowolne datki, ale także poprzez zakup chleba hospicyjnego oraz pracę wolontariacką na rzecz jadłodajni. Niebawem w obiekcie zostanie uruchomiona tzw. Albertoszafa, będzie to specjalna lodówka, gdzie będzie można zostawiać produkty spożywcze z aktualnym terminem ważności, dzieląc się tym samym żywnością z tymi, którzy najbardziej jej potrzebują. W planach na przyszłość ks. Pawła jest także uruchomieni łaźni dla osób bezdomnych oraz punktu medycznego.

(Anna Mroczek)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(1)

Barabara G.Barabara G.

0 0

Najbardziej podoba mi się pomysł Albertoszafy.Bardzo często pozbywamy się pełnowartościowej żywności,wyrzucając ją po prostu do śmietnika.No ale co zrobić z jedzeniem,którego kupiliśmy zbyt dużo,przeceniając swoje możliwości zużytkowania ? Taka "szafa" jest kapitalnym sposobem wspomożenia ludzi faktycznie potrzebujących - przecież można by tu przynosić artykuły z długim okresem ważności,nie czekając na przedświąteczne akcje w marketach.Człowiek,zwłaszcza ten biedny, musi odżywiać się nie tylko z okazji Świąt...

13:08, 11.07.2018
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%