Zamknij

Czytelników wizytówki z wakacji. W urokliwej Czarnogórze

05:38, 17.08.2020 Aktualizacja: 05:39, 17.08.2020
Skomentuj

-Tegoroczny, letni urlop postanowiliśmy spędzić z rodziną w Czarnogórze - relacjonuje nasza czytelniczka. Po oglądanych w telewizji tłumach na górskich szlakach i nadbałtyckich plażach, wybraliśmy miejsce w miarę bezpieczne i wyjątkowo atrakcyjne. W tym pięknym kraju bałkańskim nie notowano bowiem żadnych aktywnych zakażeń. W dodatku liczba miejsc, które warto tam zobaczyć, jest naprawdę imponująca.
?php>

Na docelowe miejsce pobytu wybraliśmy jeden z największych kurortów tego kraju ? Budvę. Ze znalezieniem miejsc noclegowych przez Internet nie mieliśmy żadnego problemu. Zarezerwowaliśmy dwupokojową kwaterę na tamtejszej Starówce, w pełni wyposażoną, przeznaczoną dla 6 osób. Koszt wynajmu mieszkania porównywalny jest z cenami naszych, krajowych kwater. Wyniósł ok. 500 zł za dobę. W pobliżu znaleźliśmy restaurację, w której można było kupować tanie posiłki. Serwowano tam głównie ziemniaki i pokaźny talerz mięs, na którym było smacznie przyrządzone mięso z drobiu, wieprzowina, wołowina, a nawet podroby (wątróbka). Smakosze bardziej wyszukanego jedzenia mogli zamówić sobie owoce morza: ośmiorniczki, kalmary, małże. Ceny za te potrawy również nie były wyższe, niż u nas w kraju.

?php>


?php>

W produkty na śniadania i kolacje zaopatrywaliśmy się w pobliskich, tamtejszych sklepach sieciowych (nie ma tam marketów zagranicznych). Można było w nich kupić wszystko - od wędlin, nabiału (bardzo duży wybór smacznych serów), pieczywa, po różnego asortymentu wina produkowane w Czarnogórze w cenie od 1,20 do 20 euro za butelkę. Pizza kosztowała tam 3,50 euro.
?php>

Po krótkim odpoczynku przyszedł czas na plażowanie. Czarnogórskie plaże nad Adriatykiem, ozdobione bujną, śródziemnomorską roślinnością, otoczone małymi, skalistymi wysepkami. Wierzcie mi, są wyjątkowo urokliwe. 
?php>

Warto wspomnieć tu o jednym z najpopularniejszych miejsc, a mianowicie o malowniczej wyspie Św. Stefana, która została przekształcona w modny kurort dla VIP-ów. To potężna forteca, w której mieści się hotel. Gościły tu takie gwiazdy, jak Sofia Loren czy Sylwester Stallone. Wyspa Św. Stefana jest co prawda zamknięta dla turystów, ale w sezonie letnim, za odpłatnością 100 euro od osoby, można przebywać na tamtejszej plaży.

?php>


?php>

Zarówno podczas pobytu na kwaterach, jak i w sklepie, czy na ulicy, wszędzie obowiązywały maseczki ochronne (wyjątkiem była plaża i parki). Konieczne było też zachowanie bezpiecznego dystansu na plaży. Obok siebie można było ustawiać tylko dwa leżaki. Nawet jeśli rodzina była liczniejsza, obowiązywało zachowanie 2 m odległości.
?php>

Po dwóch dniach wybraliśmy kolejne miejsce do zwiedzania. Nie można było, przebywając w Czarnogórze, a nie zobaczyć bajkowego Kotoru. To architektoniczna perełka, położona nad brzegiem malowniczej Zatoki Kotorskiej.
?php>

Kotor jest jednym z nielicznych miast na świecie, które dwukrotnie znalazły się na Liście Światowego Dziedzictwa UNESCO. Po raz drugi, trzy lata temu, jako jeden z przykładów weneckich umocnień z przełomu XVI i XVII wieku, otaczających całą Starówkę. Są one, wraz z górującą nad Starówką twierdzą Św. Jana, największą atrakcją tego miasta. Te zabytkowe fortyfikacje mają ok. 4,5 km długości, ich wysokość dochodzi do 20, a szerokość do 15 m. Dzięki takiemu zabezpieczeniu Kotor nigdy nie został podbity przez Turków, którzy podporządkowali sobie większą część wybrzeża Morza Adriatyckiego.

?php>


?php>

Po wyjściu na te mury (musieliśmy pokonać aż 1.400 stopni) mogliśmy podziwiać wyjątkowe widoki na Zatokę Kotorską, przy której cumują statki wycieczkowe. W ?normalnym? sezonie przewożą one po ok. 3 tys. turystów. Podczas naszego pobytu stało tu tylko kilka ekskluzywnych jachtów. Kotor to wyjątkowe miejsce dla fanów historii i średniowiecznego klimatu. Zabytkowe miasto słynie z licznych pałaców. Powstało tu wiele takich obiektów, w których zamieszkiwały zamożne rodziny. W niektórych urządzono hotele, inne należą do miasta. Znajdują się w nich muzea, czy siedziby urzędów.
?php>

Inną atrakcją Kotoru są? koty. Towarzyszą one turystom podczas pobytu w mieście. Miejscowi wykorzystali to zjawisko jako dodatkową możliwość zarobku. Sprzedają różne kocie pamiątki. W mieście działa muzeum (Cats Museum), w którym można obejrzeć pocztówki z kotami. Tuż przed powrotem do kraju odwiedziliśmy też Podgoricę, największe iasto i stolicę Czarnogóry. Spośród oglądanych tu zabytków najbardziej podobał się nam pałacyk króla Mikołaja, będący dawną rezydencją jedynego króla Czarnogóry. Dziś mieści się tu Galeria Sztuki Nowoczesnej. Ok. 9 km na południe miasta (w okolicach lotniska) mogliśmy też obejrzeć przyrodniczą ciekawostkę, wodospad Niagara na rzece Cem. Płynąca w tym miejscu woda wymyła niewielki kanion. Można go oglądać, m.in. z tarasu restauracji o nazwie Niagara, stąd też wzięła się przyjęta nazwa wodospadu.
?php>

To był ostatni dzień tygodniowego pobytu w Czarnogórze. Tak bardzo nam się to miejsce spodobało, że na pewno jeszcze tam powrócimy. Bo to atrakcyjny, malowniczy kraj, a mieszkańcy życzliwi, otwarci i pogodni. Mamy nadzieję, że nastąpi to już w nowej ?normalności?.

(Danuta Moskalik)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%