-Czy związki zawodowe są na bieżąco informowane na temat zmian w Celsie? Mam tu na myśli przejęcie firmy przez konsorcjum bankowe na czele z Deutsche Bank, Attesor Capital, SVP i Anchorage.
?php>-Wszelkie informacje przede wszystkim jako związek otrzymujemy od prezesa Celsy - mówi Wojciech Krasuski, szef hutniczej "Solidarności" w Celsa Huta Ostrowiec i Delegatury Zarządu Regionu Świętokrzyskiego w Ostrowcu, a także wiceprzewodniczący Krajowej Sekcji Hutnictwa NSZZ "Solidarność". -Oczywiście, na bieżąco śledzimy także wszelkie doniesienia prasowe i artykuły branżowe, które ukazują się nie tylko w naszej, ale i w hiszpańskiej prasie. Przypomnę tylko, że wyrokiem sądu w Celsie nastąpiła zmiana właścicielska, a rodzina Rubiraltów została pozbawiona prawa do decydowania o wszystkich zakładach w Grupie Celsa, a to ze względu na zadłużenie, które według naszej wiedzy szacuje się na trzy miliardy euro. Kontrolę nad wszystkimi zakładami przejęły banki. Pod koniec roku powołały one na prezesa Celsy Rafaela Villasecę.
?php>-Czy to prawda, że wszystkie zakłady Celsy są obecnie poddane audytowi?
?php>-Tak, to prawda. To duży audyt, obejmujący organizację, systemy i procesy funkcjonujące w przedsiębiorstwach, a także realizowane projekty. Jednak tak naprawdę, to w naszej pracy nic się nie zmieniło. Huta w Ostrowcu kontynuuje na tyle ile może produkcję. Nie ma, według mojego stanu wiedzy, żadnych opóźnień w płatnościach zarówno wynagrodzeń, jak i obsługi kontrahentów.
?php>-Huta jest więc jakby w decyzyjnym zawieszeniu, a tymczasem zostajemy zaskakiwani różnymi informacjami o przejęciu ostrowieckiego zakładu Celsy przez inne koncerny hutnicze funkcjonujące w Polsce. Co pan na to?
?php>-W dużej mierze są to jeśli nie plotki, to zwykłe spekulacje. Ja też już słyszałem o amerykańskim, hinduskim, chińskim, czy ukraińskim inwestorze. Tymczasem nie podjęte zostały żadne decyzje, ba nie został w ogóle nikt wytypowany do prowadzenia tego typu rozmów, dotyczących ewentualnego kupna, bądź współpracy przedsiębiorstwa. Otrzymujemy w tej materii od zarządu wręcz uspokajające informacje i spokojnie więc czekamy na dalszy rozwój wydarzeń.
?php>-Dziś, chyba jak każdy, hutnicy chcieliby być lepiej wynagradzanymi. Słyszeliśmy o proteście pracowników stalowni. Jakie pan przewodniczący ma dla nas informacje w tej kwestii?
?php>-Nasze ustalenia płacowe z zarządem są takie, że rozmowy o ewentualnych podwyżkach mamy prowadzić w maju br. Czy tak się stanie i jakiej skali to będą podwyżki, przekonamy się. Być może za te trzy miesiące nasza huta będzie już w innej sytuacji organizacyjnej? Jeśli natomiast mówimy o reakcji załogi w dwóch stalowniach, to dotyczy ona różnych kwestii, np. gwarancji pracy, czy obsad pracowników na poszczególnych zmianach. Jesteśmy na dobrej drodze, by porozumieć się, a nasza współpraca jako "Solidarności" układa się w miarę poprawnie. Niektóre postulaty załogi zostały już wdrożone w życie i jako związek liczymy, że i pozostałe zostaną uwzględnione. Musimy pracować i współpracować, bo to najlepsza strategia.
?php>-Huta ostrowiecka czeka na ostateczne decyzje wierzycieli, a hutnictwo w Polsce na konkretne rozwiązania, służące poprawie sytuacji branży, która zanotowała w 2023 roku najgorszy wynik ekonomiczny na przestrzeni ostatnich, chyba nawet kilkunastu lat. Czy zanosi się na to, że wyniki hutnictwa w naszym kraju będą lepsze w 2024 roku?
-Faktycznie, tak katastrofalnej sytuacji, w jakiej znalazło się hutnictwo dawno nie notowaliśmy. Potwierdzają to wszelkie dokumenty, nad którymi jako związek pracujemy, czy to w Krajowej Sekcji Hutnictwa, czy na spotkaniach Wojewódzkich Komisji Dialogu Społecznego. Daleko słabsze wyniki finansowe zanotowały wszystkie huty, łącznie z ArcelorMittal Poland, czy CMC Zawiercie. Branżę hutniczą duszą podwyżki cen energii, a także wypływ z kraju złomu. Czekamy na konkretne decyzje rządowe, związane z rekompensatami cen energii. Nie oczekujemy od rządu czegoś nadzwyczajnego. Nie chcemy nic za darmo. Chcemy mieć możliwość konkurowania w normalnych warunkach tak, jak to się robi w innych krajach. Mówi się, że ten rok ma być przełomowy, ale dotychczas niewiele mamy w tej materii powodów do optymizmu. Problem polega na tym, że w 2022 roku ceny naszych produktów szły w górę i w ten sposób rekompensowaliśmy wynik finansowy. Dziś ceny energii pozostały na niezmiennym poziomie, wynagrodzenia wzrosły, natomiast ceny wyrobów stalowych mocno spadły i to nawet do poziomu okresu sprzed pandemii. Wychodzi więc na to, że nie opłaca się nam nawet produkować, a taka sytuacja jest już przecież nie do zaakceptowania.
?php>-Dziękuję za rozmowę.
Hutnik15:02, 17.02.2024
O tym ze coś dzieje się złego wiadomo było długo przed wrześniem 2023, kiedy to informacja poszla do gazet. Już 30 czerwca miało miejsce dopisanie do Zarządu CHO dwóch dodatkowych panów, którzy są przedstawicielami wierzycieli tj. banków. Przypadek ? Nie ! Skoro zmiany w KRS miały miejsce w czerwcu to ich przyczyna wystapila duzo wczesniej ! Czy związki miały wiedzę o zmianach w zarządzie spółki? Lilka pytac w nawiazaniu do faktow powyzej ? Czy prezes CHO JAV przedstawiał zamiar wprowadzenia zmian w zarządzie i ich przyczyny przed ZZ ? Czy same związki nie mogly zauważyć zmian w KRS bez pomocy JAV ? Dlaczego ? Zostali ograni jak dziecko ? A moze wiedzialy i nie chwalily sie zalodze ? Czy informacja, która została przekazana w oficjalnym komunikacie do załogi, że kłopoty centrali nie mają i nie beda mialy żadnego wpływu na dzialalnosć CHO, wobec faktu zmian w składzie Zarządu, były prawdą czy manipulacją ?
Hutnik218:29, 17.02.2024
O tym że źle się dzieje w w zarządzaniu centrali Celsa w Barcelonie było wiadomo już dawno jakieś 2-3 lata temu tylko zakłady w Polsce Norwegii i w Anglii dawały jakiś dochód zakłady hiszpańskie przynosiły ciągłe straty Co można było już zaobserwować na corocznych spotkaniach korporacyjnych które odbywały się między innymi w Ostrowcu. To nasz zakład tak zwaną perłą w koronie tej firmy dawał Największy dochód utrzymywał wszystkich przy życiu niestety jeden zakład nie mógł wypracować takiego zysku żeby wystarczył na pokrycie strat całej grupy to się musiało źle skończyć póki żyły jeszcze stary właściciel pan Rubiralta jeszcze jakoś to szło po jego śmierci za władzę w firmie przejął jego syn i zaczęły się kłopoty zamiast zmniejszyć straty zakładów hiszpańskich ciągnął dalej ten niezdrowy układ. Trwało to ledwie kilka lat w tej chwili hiszpańskie związki zawodowe protestują przedsprzedażą Celsa huta Ostrowiec ponieważ jest to jedyny zakład który daje trwały dochód i utrzymuje pozostałe po sprzedaży cho zakłady hiszpańskie pozostaną praktycznie bez wartości. Nic dziwnego że wierzyciele chcą sprzedać c h o ponieważ zakład jest na chodzie i naprawdę stanowi dużą wartość Myślę że sprzedaż zakładu jest Jedyną szansą dla naszego zakładu wiązanie się z mocnym koncernem da nam nadzieję na przyszłość inaczej może się to bardzo źle skończyć.
Gal Anonim14:40, 18.02.2024
No i co teraz będzie MOLU? HUTY NI MA MIASTO ZDYCHA. A władza dalej nikogo nie ściąga oprócz cwaniaków regionalnych w systemie podstrefy Starachowickiej. Dalej zajmujcie się rynkiem i gutwinem...
Janusz23:53, 26.02.2024
Czy Pan przewodniczący może odpowiedzieć na pyatnie jeśli ma Pan taką wiedze, co wywożą z Ostrowca całe tabuny niskopodwozi o wysokiej ładowności , regularnie oczekujące na stacji benzynowej w kunowie na wjazd do miasta, 6 osi , 8 osi, takie niskopodwozie to od 120 do 150 ton ładowności , są tylko dwa zakłady w Ostrowcu z których można wywożić tak olbrzymie elementy, nie chodzi o jeden zestaw, rekord to 12 zestawów w grudniu jednego dnia, cały parking na stacji benzynowej był zajęty, samochody na holenderskich tablicach , sprawdziłem nie chodzi o WKS . to bardzo ciekawa sprawa i pewnie zaciekawi czytelników. Proszę o odpowiedż tutaj na forum.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu ostrowiecka.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Zapomnijmy o kompleksowym remoncie DK 9?
a gdzież są nasi parlamentarzyści co tak pięknie lansują się na różnej maści pokazówkach
bury
23:09, 2025-07-30
Nie ma dobrych wieści o obwodnicy Ostrowca
Daliśmy się wcisnąć w bańke propagandową obietnic folksdojczów i kłucimy się między sobą o *%#)!& podrzucane nam przez chcących nas kontrolować nadludzi. Ich zdaniem nadludzi. Kluczem do sensu budowy dróg w tym rejonie jest budowa CPK i dopiero potem połączenia się z tymi tzw szprychami do dróg lokalnych. W zależności od senu ich tworzenia. Czyli rozwojowego potencjału miast, lub dróg przelotowych. W Polsce brakuje dobrych dróg z południa na północ. I komunikacji z innymi krajami w tym kierunku. Niemcy nie chcą żeby nasza komunikacja organizowała się w tych kierunkach, nie chcą żeby omijać niemiecką infrastrukture, bo stracą, jesli nie kontrole to uział, lub przynajmniej zyski pośrednie. I folksdojcze robią wszystko żeby się Niemcom podobało, to co tutaj rozwijamy. To znacznie gęściejsza siatka wpływów niż nam się zdaje. Chcą mieć oko na wszystko tutaj, jak matka na dziecko w parku. Jednak nie troska o nas jest w tym motywem przewodnim, tylko ich interes. Wyobraż sobie że jesteś włascicielem wsi, ktora ma asfaltowe połączenia z sąsiednimi miastami, a sąsiednie wsie nie. I wszyscy chcą otwierać biznesy w twojej dobrze skomunikowanej wsi. Inwestujesz w sieć hoteli parkingów terenów pod inwestycje przemysłowe, czy jakie tam kolwiek inne iwestycje, a tu sie dowiadujesz że jedna z sąsiadujących wsi zamierza zrobić to samo. A w drugą mańke ma znacznie lepsze możliwości dostępu do rynków zbytu u potrzeboskich i rozwijających sie, co daje popyt. Twój rynek jest już troche zapchany i rozwija się drobnymi kroczkami, a sąsiednia wieś ma szanse rozwijać się susami. Bo wszyscy nagle zapragneli się z nimi zakolegować i widzą w nich potencjał. Cieszył byś się z tego? No. I Niemcom też się nie podoba, że chcemy się usamodzielnić komunikacyjnie. Tu nie chodzi o dwu, czy cztero, czy nawet pas starowy dla samolotów z tej drogi. Pewnie też byś wolał żeby mieszkańcy z tej sąsieadujacej wsi zbierali szparagi w Twojej wsi, a nie myśleli o własnym rozwoju i pomijaniu twojego interesu. Wysłał byś zatem swoich agentów żeby im zablokować ich budowy decyzjami środowiskowymi, bo ten skansen w którym mieszkaja ma np ładne widoki, nawet jesli nie ma. Bo to ty jesteś debeściak. I wiesz że kiedys zbudujesz sobie u nich to co nie mieści się już u ciebie, przejmując nad nimi kontrole i ich rynkiem lokalnym. Obiecując im co kolwiek, byle na twoich zasadach.Podwykonawstwo,czyli jakąś stałą robote u ciebie, czy dodatkowo ekstra robote jako pomoc domowa. Nawet otworzył byś u nich swoje sklepy czy nawet fabryki, byle to Twój interes się kręcił a nie ich własny. Żeby się czuli docenieni że dopuszczasz ich do własnego środowiska. Ze mogą przynależeć do tych lepszych poprzez prace dla nich. I z tąd mamy folksdojczów u władzy, bo też byś o swoje interesy tak zadbał. Tu nie ma złosliwości. Czysty biznes. Zieloni i decyzje środowiskowe blokują u nas wszystko co się da, nie dla tego że nie da sie tego zbudować w zgodzie ze środowiskiem. Dlatego, że folksdojcze rządzą naszym Państwem. Ich interesuje wyłącznie tu i teraz, ich własna *%#)!& a nie przyszłość tego kraju i konkurencja na rynkach światowych. Czy nawet dobrobyt polaków, bo by im sie we łbach poprzewracało i stracono by nad nimi zewnętrzną kontrole, bo poszli by za lepszym, a nie dymali przy Twoich szparagach z pocałowaniem w ręke. Wytrzeszcz gały i przyjrzyj sie ile ważnych inwestycji w tym kraju jest blokowanych bzdurnymi decyzjami środowiskowymi, które chcą widzieć u nas skansen, a nie rozwijające się Panstwo. A już napewno nie samodzielnie rozwijające sie. Chcą żebyśmy tkwili w świadomości że jesteśmy do tego nie zdolni. A my im na to pozwalamy i kłucimy się między sobą o mniej ważne żeczy, żeby odwrócić naszą uwage od możliwości konstruktywnej komunikacji między nami i wspólnego działania na żecz własnego kraju. Dlatego robią wszystko żeby nas utrzymywać w świadomości że nasze nie jest nasze tylko wspólne. Nawet dzieci. W przypadku wojny wiedzą już że potrafimy się dogadać między sobą, nawet gdy się nie lubimy, dla tego z pomocą wojny nas nie przejmują, tylko gospodarczo. Kontrola jak nad dzieckiem w parku tylko bez miłości rodzicielskiej. To wyłącznie bizness.
Mam, a jednak nie ma
11:02, 2025-07-30
Autobusy poświęcone w Dzień św. Krzysztofa
Pajace 🤣🤣🤣
SlyUK
08:36, 2025-07-30
Nie ma dobrych wieści o obwodnicy Ostrowca
Do zaklinaczy Budowę czego ktoś miałby zacząć? Pisowskiego pomysłu niezgodnego z decyzją środowiskową? Jednojezdniowej atrapy na połowie odcinka drogi, która jest w planach od lat? To PiS podsunął tę minę, której nikt nie chce kontynuować i słusznie. W projekcie jest droga dwujezdniowa od skrzyżowania DK42 z DK9 do Opatowa. Droga dwujezdniowa z Opatowa do Ostrowca już jest robiona.
zatroskany
07:05, 2025-07-30