Znów bardzo uroczysty charakter miały obchody Dnia Rzemiosła Powiatu Ostrowieckiego 2025. Ich kulminacyjnym punktem było wręczenie prestiżowych Ostrowieckich Arsów 2025, a także specjalnej Honorowej Odznaki Rzemiosła.
[FOTORELACJANOWA]6524[/FOTORELACJANOWA]
- Ten wyjątkowy dzień w roku stał się już tradycją- mówił na wstępie Starszy Cechu, Marcin Jabłoński. Podkreśla znaczenie rzemieślników i przedsiębiorców oraz ich wpływ na kształt lokalnej gospodarki. Jest też okazją do integracji rzemieślniczego środowiska. W tym duchu chcemy dziś ten dzień celebrować. Cech Rzemieślników i Przedsiębiorców w Ostrowcu Świętokrzyskim to jeden z największych w naszym województwie bowiem zrzeszamy 150 członków, którzy prowadzą swoją działalność gospodarczą na terenie powiatu ostrowieckiego i reprezentują przeróżne branże. Niektóre z firm są jednoosobowe, ale są też takie, które zatrudniają ponad 100 osób.
Spotkanie w Hotelu RED rozpoczęło się od wręczenia Ostrowieckich Arsów 2025- statuetek, których ideą powstania jest promowanie i wyróżnienie firm, placówek, organizacji z powiatu ostrowieckiego, które dzięki swojej działalności w istotny sposób wspierają rozwój gospodarczy i społeczny powiatu i regionu, a z języka łacińskiego ars to rzemiosło, sztuka, kunszt, rękodzieło. W tym roku statuetki wręczane przez prezydenta Artura Łakomca i wicestarostę Łukasza Dybca oraz Starszego Cechu Marcina Jabłońskiego trafiły do firm: K-G Meble Na Wymiar, ROTECH Robert Połetek, K1 Complex Sp. z o.o. oraz do Artura Zawadzkiego.
Z kolei Janusz Adamski długoletni przedsiębiorca, współzałożyciel firmy Doorpol, otrzymał z rąk senatora Jarosława Rusieckiego, wiceprezesa Izby Rzemieślników i Przedsiębiorców w Kielcach Jerzego Cieciury oraz dyrektora Izby Rzemieślników i Przedsiębiorców w Kielcach Piotra Prędoty oraz Starszego Cechu Marcina Jabłońskiego - Honorową Odznakę Rzemiosła.
- Dziś jestem pytany kiedy łatwiej prowadziło się biznes- teraz czy przed 35-laty- mówi Janusz Adamski, odznaczony Honorową Odznaką Rzemiosła. Pamiętam, ze inflacja była wówczas na poziomie kilkuset procent, a kredyt w PKO miał oprocentowanie 75 procent. Nie mówiąc już, że nie było mowy o komputerach, czy Internecie. Dziś to co odczuwam to zdecydowanie większa konkurencja. Niech każdy sobie z Państwa odpowie, kiedy było łatwiej?
O tym, że ostrowiecki Cechu Rzemieślników i Przedsiębiorców ma ważną pozycję dla lokalne społeczności najlepiej niech potwierdzają osoby, które uczestniczyły w obchodach Dnia Rzemiosła Powiatu Ostrowieckiego, która obok części oficjalnej rozpoczęła się Mszą Świętą w Kolegiacie Św. Michała. W tym gronie znaleźli się: senator Jarosław Rusiecki, poseł Andrzej Kryj, starosta Agnieszka Rogalińska, wicestarosta Łukasz Dybiec, prezydent Artur Łakomiec, Ksiądz Prałata Krzysztof Rusiecki, Krajowy Duszpasterz Rzemiosła Polskiego, Jerzy Cieciura wiceprezes Izba Rzemieślników i Przedsiębiorców w Kielcach, Piotr Prędota Dyrektor Izby Rzemieślników i Przedsiębiorców w Kielcach, Marian Kuzka Honorowy Starszy Cechu Rzemiosła i Przedsiębiorców w Ostrowcu Świętokrzyskim, jak również poczty sztandarowe Cechów z Kazimierzy Wielkiej, Sandomierza i Opatowa.
Składający życzenia członkom Czechu kolejno prezydent Artur Łakomiec akcentował, że są solą naszej ziemi, wicestarosta Łukasz Dybiec, iż są siłą, która rozwija cały powiat, zaś senator Jarosław Rusiecki nawiązując do słów swego brata wypowiedzianych podczas Mszy Św. i apelował, aby rzemieślnicy organizowali się, bo w jedności jest siła.
Marcin Jabłoński, Starszy Cechu
Cech to nie tylko organizacja, która stoi na straży jakości, rzetelności, czy uczciwości, etosu pracy ale to też społeczność ludzi z pasją, którzy budują solidny fundament dla lokalnej gospodarki. W tym dniu wszystkich przedsiębiorcom i rzemieślnikom zrzeszonym w Cechu chciałbym podziękować i życzyć zapału do pracy oraz realizacji określonych celów.
Oni zostali wyróżnieni podczas Dnia Rzemiosła Powiatu Ostrowieckiego 2025

Janusz Adamski- Honorowa Odznaka Rzemiosła
Janusz Adamski to długoletni przedsiębiorca, współzałożyciel Firmy Doorpol, zajmującej się produkcją drzwi zewnętrznych i wewnętrznych w szerokim asortymencie. Jest przykładem przedsiębiorcy znakomicie wykorzystującym wsparcie środków unijnych w prowadzeniu działalności gospodarczej. Dzięki temu tworzy wielu miejsc pracy na lokalnym rynku. Od wielu lat związany z Cechem Rzemieślników i Przedsiębiorców w Ostrowcu Świętokrzyskim.
K-G Meble Na Wymiar - „Ostrowiecki ARS”
W 2015 roku, dwóch zapalonych stolarzy - Krzysztof Majewski i Grzegorz Chlewicki - postanowiło połączyć swoje umiejętności i miłość do rzemiosła, zakładając firmę, która dziś jest synonimem jakości i innowacji w branży meblarskiej.
Dziś, z dumą świętują 10-lecie działalności, przez ten czas stworzyli setki kuchni, szaf i innych wyjątkowych elementów, które zdobią domy jak i również biuro jak i pomieszczenia socjalne w ostrowieckim Cechu.
ROTECH Robert Połetek- „Ostrowiecki ARS”
Firma ROTECH Robert Połetek została założona 1 lipca 1995 roku. Od ponad dwóch dekad świadczymy kompleksowe i profesjonalne usługi w zakresie montażu, konserwacji oraz serwisu szeroko pojętych instalacji i systemów technicznych. Atutem jest wieloletnie doświadczenie, wykwalifikowana kadra oraz indywidualne podejście do każdego zlecenia. Robert Połetek aktywnie uczestniczy w procesie kształcenia kadr technicznych. Prowadzi wykłady i szkolenia dla słuchaczy w takich instytucjach jak Zakład Doskonalenia Zawodowego (ZDZ) oraz Centrum Kształcenia Ustawicznego (CKU) w Ostrowcu Świętokrzyskim. Współorganizuje również zajęcia praktyczne w CKU, a także współpracuje z uczelniami wyższymi – studenci Politechniki Lubelskiej i Politechniki Świętokrzyskiej odbywają praktyki w naszej firmie.
Artur Zawadzki- "Ostrowiecki ARS"
Artur Zawadzki to osoba o niezwykłym dorobku i głębokim zaangażowaniu w życie społeczne. Jako prezes stowarzyszenia na rzecz Szkoły Podstawowej w Częstocicach od dziesięciu lat, z sukcesem pozyskał środki zewnętrzne na kwotę około 2 milionów złotych, co przyczyniło się do rozwoju instytucji edukacyjnej i wsparcia lokalnej społeczności. W ciągu trzech kadencji jako radny, Artur konsekwentnie działa na rzecz mieszkańców, stawiając ich potrzeby na pierwszym miejscu. Jego ponad 25-letnia działalność społeczna, w tym 12-letnie zaangażowanie w pieczy zastępczej czyli utworzenie i prowadzenie rodzinnego domu dziecka, świadczy o jego pasji do pomagania innym i tworzenia lepszych warunków dla dzieci i rodzin w potrzebie.
K1 Complex Sp. z o.o.- „Ostrowiecki ARS"
K1 Complex Sp. z o.o. to firma powstała w 2022 roku, która dynamicznie rozwija się w dwóch obszarach - jako producent odzieży sportowej oraz jako agencja reklamowa. Zatrudniając obecnie 18 osób, realizuje zarówno standardowe, jak i niestandardowe personalizowane projekty. Firma współpracuje z wieloma odbiorcami w Polsce i za granica, a także projektuje i szyje profesjonalna odzież dla znanych marek odzieżowych, które trafiają na rynki międzynarodowe. Firma inwestuje w nowoczesne maszyny i urządzenia, co daje solidne podstawy do tego, by stać się wiodącą marka odzieżową "Iron Pro" na rynku międzynarodowym .
Prezes spółki, Dariusz Wierzbiński, osiąga sukcesy dzięki swojej otwartości i serdeczności oraz umiejętnej współpracy w rożnych sytuacjach.
Turystyka wspólną inwestycją w przyszłość
Możecie sobie pogadać, to Was nic nie kosztuje. Najpierw jako pierwsze pytanie powinniście sobie zadać: Czy w państwie tuskowym co kolwiek może się rozwijać? Zacznijcie od klubów swingersów, jachtów, ekspresòw do kawy, solariów w pizzeriach, czy wspierania bardziej natchnionych treści np śpieawnia z balkonów. Potem zatrudnijcie lewackich artystów, najlepiej takich którzy czują sie jakby ktoś na nich *%#)!& Bo podobno taka moda zapanowała wśród artystek wyjeżdzajacych na saksy do Dubaju. Po co nasze gwiazdy estrady mają płacić za wyjazd i tułać się po świecie gdzie nikt ich nie zna i znać nie chce, karpetrajdery mogą przyjeżdzać tutaj, zwalić nawóz na natchnione dusze lewackich artystek i przy okazji zostawić troche grosza w hotelach. A artystki po sesji zarobkowej, tym razem w zgodzie z powołaniem, będą ich zabawiać programem artystycznym do kotleta z kozy. Dla tego słusznie uważacie, że infrastruktura hotelowa jest niezbędna do tego aby ktoś tutaj w ogóle przyjechał. Jednak krajobrazy, ... to troche słaby argument bez żadnej infrasruktury trzymającej poziom zachęcajacy, nie mówiąc o wielogwiazdkowym. Jakieś krajobrazy są wszędzie. Dopiro ich wykorzystanie i podanie jak danie w drogiej restauracji może odnieść sukces Każdy chce być fajny i spostrzegawczy, przeto ktoś przecież przy kotlecie musi o czymś gadać, to krajobrazy wtedy mogą być zauważone, a może nawet docenione. Dla tego życze owocnej dyskusji, bo pogadać sobie to zawsze jakaś ulga.
Pogadaszka...
08:54, 2025-10-31
Turystyka wspólną inwestycją w przyszłość
Turystyka, czyli jak sprawnie wyjechać z tego miasteczka...
turysta
20:25, 2025-10-30
Króluj, nam Chryste!
Nam strzelać nie kazano. - Wstąpiłem na działo I spójrzałem na pole; dwieście armat grzmiało. Artyleryi ruskiej ciągną się szeregi, Prosto, długo, daleko, jako morza brzegi; I widziałem ich wodza: przybiegł, mieczem skinął I jak ptak jedno skrzydło wojska swego zwinął; Wylewa się spod skrzydła ściśniona piechota Długą czarną kolumną, jako lawa błota, Nasypana iskrami bagnetów. Jak sępy Czarne chorągwie na śmierć prowadzą zastępy. Przeciw nim sterczy biała, wąska, zaostrzona, Jak głaz bodzący morze, reduta Ordona. Sześć tylko miała armat; wciąż dymią i świecą; I nie tyle prędkich słów gniewne usta miecą, Nie tyle przejdzie uczuć przez duszę w rozpaczy, Ile z tych dział leciało bomb, kul i kartaczy. Patrz, tam granat w sam środek kolumny się nurza, Jak w fale bryła lawy, pułk dymem zachmurza; Pęka śród dymu granat, szyk pod niebo leci I ogromna łysina śród kolumny świeci. Tam kula, lecąc, z dala grozi, szumi, wyje. Ryczy jak byk przed bitwą, miota się, grunt ryje; - Już dopadła; jak boa śród kolumn się zwija, Pali piersią, rwie zębem, oddechem zabija. Najstraszniejszej nie widać, lecz słychać po dźwięku, Po waleniu się trupów, po ranionych jęku: Gdy kolumnę od końca do końca przewierci, Jak gdyby środkiem wojska przeszedł anioł śmierci. Gdzież jest król, co na rzezie tłumy te wyprawia? Czy dzieli ich odwagę, czy pierś sam nadstawia? Nie, on siedzi o pięćset mil na swej stolicy, Król wielki, samowładnik świata połowicy; Zmarszczył brwi, - i tysiące kibitek wnet leci; Podpisał, - tysiąc matek opłakuje dzieci; Skinął, - padają knuty od Niemna do Chiwy. Mocarzu, jak Bóg silny, jak szatan złośliwy, Gdy Turków za Bałkanem twoje straszą spiże, Gdy poselstwo paryskie twoje stopy liże, - Warszawa jedna twojej mocy się urąga, Podnosi na cię rękę i koronę ściąga, Koronę Kazimierzów, Chrobrych z twojej głowy, Boś ją ukradł i skrwawił, synu Wasilowy! Car dziwi się - ze strachu. drzą Petersburczany, Car gniewa się - ze strachu mrą jego dworzany; Ale sypią się wojska, których Bóg i wiara Jest Car. - Car gniewny: umrzem, rozweselim Cara. Posłany wódz kaukaski z siłami pół-świata, Wierny, czynny i sprawny - jak knut w ręku kata. Ura! ura! Patrz, blisko reduty, już w rowy Walą się, na faszynę kładąc swe tułowy; Już czernią się na białych palisadach wałów. Jeszcze reduta w środku, jasna od wystrzałów, Czerwieni się nad czernią: jak w środek mrowiaka Wrzucony motyl błyska, - mrowie go naciska, - Zgasł - tak zgasła reduta. Czyż ostatnie działo Strącone z łoża w piasku paszczę zagrzebało? Czy zapał krwią ostatni bombardyjer zalał? Zgasnął ogień. - Już Moskal rogatki wywalał. Gdzież ręczna broń? - Ach, dzisiaj pracowała więcej Niż na wszystkich przeglądach za władzy książęcej; Zgadłem, dlaczego milczy, - bo nieraz widziałem Garstkę naszych walczącą z Moskali nawałem. Gdy godzinę wołano dwa słowa: pal, nabij; Gdy oddechy dym tłumi, trud ramiona słabi; A wciąż grzmi rozkaz wodzów, wre żołnierza czynność; Na koniec bez rozkazu pełnią swą powinność, Na koniec bez rozwagi, bez czucia, pamięci, Żołnierz jako młyn palny nabija - grzmi - kręci Broń od oka do nogi, od nogi na oko: Aż ręka w ładownicy długo i głęboko Szukała, nie znalazła - i żołnierz pobladnął, Nie znalazłszy ładunku, już bronią nie władnął; I uczuł, że go pali strzelba rozogniona; Upuścił ją i upadł; - nim dobiją, skona. Takem myślił, - a w szaniec nieprzyjaciół kupa Już łazła, jak robactwo na świeżego trupa. Pociemniało mi w oczach - a gdym łzy ocierał, Słyszałem, że coś do mnie mówił mój Jenerał. On przez lunetę wspartą na moim ramieniu Długo na szturm i szaniec poglądał w milczeniu. Na koniec rzekł; "Stracona". - Spod lunety jego Wymknęło się łez kilka, - rzekł do mnie: "Kolego, Wzrok młody od szkieł lepszy; patrzaj, tam na wale, Znasz Ordona, czy widzisz, gdzie jest?" - "Jenerale, Czy go znam? - Tam stał zawsze, to działo kierował. Nie widzę - znajdę - dojrzę! - śród dymu się schował: Lecz śród najgęstszych kłębów dymu ileż razy Widziałem rękę jego, dającą rozkazy. - Widzę go znowu, - widzę rękę - błyskawicę, Wywija, grozi wrogom, trzyma palną świécę, Biorą go - zginął - o nie, - skoczył w dół, - do lochów"! "Dobrze - rzecze Jenerał - nie odda im prochów". Tu blask - dym - chwila cicho - i huk jak stu gromów. Zaćmiło się powietrze od ziemi wylomów, Harmaty podskoczyły i jak wystrzelone Toczyły się na kołach - lonty zapalone Nie trafiły do swoich panew. I dym wionął Prosto ku nam; i w gęstej chmurze nas ochłonął. I nie było nic widać prócz granatów blasku, I powoli dym rzedniał, opadał deszcz piasku. Spojrzałem na redutę; - wały, palisady, Działa i naszych garstka, i wrogów gromady; Wszystko jako sen znikło. - Tylko czarna bryła Ziemi niekształtnej leży - rozjemcza mogiła. Tam i ci, co bronili, -i ci, co się wdarli, Pierwszy raz pokój szczery i wieczny zawarli. Choćby cesarz Moskalom kazał wstać, już dusza Moskiewska. tam raz pierwszy, cesarza nie słusza. Tam zagrzebane tylu set ciała, imiona: Dusze gdzie? nie wiem; lecz wiem, gdzie dusza Ordona. On będzie Patron szańców! - Bo dzieło zniszczenia W dobrej sprawie jest święte, Jak dzieło tworzenia; Bóg wyrzekł słowo stań się, Bóg i zgiń wyrzecze. Kiedy od ludzi wiara i wolność uciecze, Kiedy ziemię despotyzm i duma szalona Obleją, jak Moskale redutę Ordona - Karząc plemię zwyciężców zbrodniami zatrute, Bóg wysadzi tę ziemię, jak on swą redutę.
7
08:35, 2025-10-29
Króluj, nam Chryste!
Nam strzelać nie kazano. - Wstąpiłem na działo I spójrzałem na pole; dwieście armat grzmiało. Artyleryi ruskiej ciągną się szeregi, Prosto, długo, daleko, jako morza brzegi; I widziałem ich wodza: przybiegł, mieczem skinął I jak ptak jedno skrzydło wojska swego zwinął; Wylewa się spod skrzydła ściśniona piechota Długą czarną kolumną, jako lawa błota, Nasypana iskrami bagnetów. Jak sępy Czarne chorągwie na śmierć prowadzą zastępy. Przeciw nim sterczy biała, wąska, zaostrzona, Jak głaz bodzący morze, reduta Ordona. Sześć tylko miała armat; wciąż dymią i świecą; I nie tyle prędkich słów gniewne usta miecą, Nie tyle przejdzie uczuć przez duszę w rozpaczy, Ile z tych dział leciało bomb, kul i kartaczy. Patrz, tam granat w sam środek kolumny się nurza, Jak w fale bryła lawy, pułk dymem zachmurza; Pęka śród dymu granat, szyk pod niebo leci I ogromna łysina śród kolumny świeci. Tam kula, lecąc, z dala grozi, szumi, wyje. Ryczy jak byk przed bitwą, miota się, grunt ryje; - Już dopadła; jak boa śród kolumn się zwija, Pali piersią, rwie zębem,
Wiertarko-wkrętarka
08:35, 2025-10-29
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz