Zamknij

Tradycyjne pączki po ostrowiecku

Anna Mroczek 19:04, 27.07.2017
Skomentuj

Od kilkunastu dni w naszym mieście przepyszne pączki serwuje nowo otwarta Ostrowiecka Pączkarnia. ?php>

Wypiekane są według tradycyjnej receptury. Pomimo krótkiego czasu Pączkarnia ma już swoich stałych klientów. A smaczne pączki przyciągają coraz więcej miłośników słodkości.?php>

Właścicielem Ostrowieckiej Pączkarni jest Przemysław Szostak, jeden z najmłodszych przedsiębiorców.?php>

Smak dzieciństwa?php>

Przemysław Szostak ma 21 lat. Z dzieciństwa pamiętał smak wypiekanych pączków przez babcię Teresę. Kiedy rozpoczął studia na kierunku sprzedaży i marketingu na Śląsku, podjął jednocześnie pracę, jako handlowiec.?php>

-Odwiedzałem wówczas różne miasta: Katowice, Gliwice, Rybnik czy Rudę Śląską. Przyglądałem się rynkom tych miast, gdzie wiele jest małych manufaktur, w tym też miejsc, gdzie można kupić produkty wyrabiane według tradycyjnych receptur ?mówi właściciel pączkarni. -Trafiłem także do pączkarni i przypomniał mi się smak tradycyjnych pączków z dzieciństwa. W ubiegłym roku przyjechałem do Ostrowca i w Tłusty Czwartek chciałem kupić pączki o prawdziwym smaku. Jednak nigdzie nie mogłem takich spotkać. Wtedy też pojawił się pomysł, aby powrócić ze Śląska i otworzyć pączkarnię. Rozmawiałem z wieloma osobami na ten temat i właściwie każdy mi odradzał. Mówiono, że to się w Ostrowcu nie przyjmie. Mam świadomość, że własna działalność nie jest łatwą drogą, lecz podjąłem wyzwanie i jak na razie nie narzekam.

?php>

paczki2?php>

Plan na słodki biznes?php>

Początki nie były łatwe. Młody przedsiębiorca skorzystał z dotacji z Powiatowego Urzędu Pracy na rozpoczęcie działalności. Jednak zdobyte środki jedynie częściowo wsparły zakup koniecznego sprzętu do pączkarni. Resztę środków trzeba było zdobyć samodzielnie. Uruchomienie sprzedaży wiązało się ze spełnieniem szeregu procedur i wymogów. Duże koszty pociągnęło też za sobą wyposażenie. Przy przygotowaniach swoją pomoc w zakresie adaptacji wnętrza zaoferował młodszy brat właściciela Radosław Szostak.?php>

-Największą inwestycją był sprzęt. Aby jakość produktów była dobra, należy w nią zainwestować. Trzeba było też spełnić mnóstwo wymogów nie tylko technicznych, ale również sanitarnych, a to kolejne koszty. Przygotowanie pączkarni do produkcji trwało kilka miesięcy. Pączki wypiekamy według przepisu naszej babci, stąd ich prawdziwy i tradycyjny smak. Ceny pączków wahają się od 1,90 do powyżej 2 zł i nie są wygórowane. Chcąc zachować ich wysoką jakość, muszą mieć właściwą cenę ?mówi P. Szostak.?php>

Nasze, bo ostrowieckie?php>

Pączkarnia została otworzona 13 lipca br. Jak mówi właściciel, nie ma uprzedzeń do ?trzynastki? i dla niego to szczęśliwa data. Pączki zachwycają nie tylko smakiem. Klientów już z daleka przyciąga ich zapach, który roznosi się niemalże po całej ulicy. W pączkarni pracuje trzy osoby: właściciel, jego brat oraz jedna pracownica. Pączki produkowane są na miejscu. Każdy klient może wybrać jego nadzienie i rodzaj posypki.?php>

-Mamy dziesięć rodzajów  nadzienia: wieloowocowy, różany, truskawkowy, malinowy, śliwkowy, bita śmietana, ajerkoniak, toffi, nutella i najnowszy kokos. Pączki na życzenie klienta posypujemy skórką pomarańczową lub czekoladą. Zdobimy pudrem lub lukrem w zależności od upodobania. Oferujemy też kawę lub herbatę. Nasze produkty sprzedawane są ?na wynos?. Każdy pączek jest formowany ręcznie, stąd każdy jest inny ?dodaje właściciel. ?Obecnie zainteresowanie naszymi pączkami jest duże. Cieszy mnie, że klienci, którzy przypadkiem odwiedzili naszą pączkarnię, wracają z większymi zamówieniami.?php>

My również odwiedziliśmy Ostrowiecką Pączkarnię. Pytaliśmy o opinię klientów, którzy nie kryli pochwał dla smaków ostrowieckich pączków. Niektórzy byli tu po raz kolejny. Inni przyszli z ciekawości, lecz po degustacji wracali następnego dnia. Wraz z właścicielem mamy nadzieję, że ostrowczanie rozsmakują się w tradycyjnych pączkach, a Ostrowiecka Pączkarnia wpisze się na stałe w rynek rodzimych produktów. Pan Przemysław nie ukrywa, że ma dalsze plany na rozwój pączkarni, lecz na razie są one jego słodką tajemnicą.

(Anna Mroczek)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarze (0)

algaalga

0 0

powodzenia

22:32, 27.07.2017
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

OSTATNIE KOMENTARZE

16-latek potrącony na przejściu

Proszę rodzinę dziecka o kontakt 664694990

Dominikk

23:51, 2025-09-17

Pięcioletnie urlopy i nawet 170 tys. zł odprawy

Górników ten Rząd się boi, bo mogą ich wysadzić z siodła, a innych spólek nie, bo pracują tam spolegliwi, nie zdolni do tego. Pozostaje im, tym zwolnionym, nadzieja że przyjdzie Niemiec i da im prace. Czy moja odpowiedż Cię satysfskcjonuje? Zastanawiajace jest natomiast to, że kopalnie będą kupować Ukraińcy, co świadczy że jest na Świecie rynek zbytu na wungiel. Choćby Niemcy ostatnio po przerwaniu rury uruchomili kika elektrowni węglowych. Czemu naszym Rządzącym nie potrafi zapalić się lampka oświecenia? Skoro jesteśmy potęgą węglową? Czemu blokuje się wszelką sprawność naszego rodzimego przemysłu? Po przez zamówienia u Niemca, czy u Żabojadów, czemu niszczy się rolnictwo, żeby Niemiec, czy Francuz korzystniej sprzedawał swoje produkty? Nie tylko auta? Czemu Huta w Częstochowie produkująca blachy pancerne, u progu wielkich zbrojeń chyli się ku upadkowi? Czy to Wam nie przypomina niszczenia naszej Huty? Niszczonej przez Agenta bolszewika i kolesiów u progu budowania autostrad i bumu budowlanego wszelkiej maści? A po kompromitacji z osuwiskiem zatródnionego do pilnowania arciwum. To tak jak by zatródniono lisa do pilnowania kurnika. A co Wy na to? Wali Was to? To nie płaczcie teraz. Tu nie tylko chodzi o miejsca pracy. Tu chodzi o bezsilną podległość. Przez całe lata szkolonych w tym celu dupowłazów. Nazwijmy to po imieniu. Przyczepianie nam sznureczków do sterowania nami. Kiedyś taką zależność i bezsilność organizowania sie pospołu i dbania o własne społeczne sprawy nazywano kolonializmem. Tu nie chodzi o tępe bezrozumne walki z Rządem. Tu chodzi o wybieranie tych którzy dbają o sprawy tego kraju i jego społeczeństwo, lub wywalenia czym prędzej tych, którzy chcą się jedynie nachapać, gotowych kraj i jego sprawy oddać we władanie cwańszym i chętnym skożystać z takiej okazji, np głównie Niemcom, ale nie tylko, zawoalowanym jako Unia europejska. Jak myślicie po co wykupiono u nas wszelkie media? Całą prase i telewizje? A patrie Tuska Niemcy wsperaja chojnie od lat finansowo, co wyszło również w ostatnich wyborach? Czy tak widzicie partnerstwo? To współczuje. Np. Budde uwalili i dręczą go ciągnącymi się nieuzasadnionymi procesami i z czasem okazuje sie że bezzasadnymi, bo w kilkanaście godzin pokazał że można pomóc powodzianom, w sposób efektywny i żeczowy. To zwykły youtuber, prosty fajny pomysłowy chłopak z zasadami i młodzieńczym polotem, który pełny wiary poprosił Tuska o nie stosowanie podatku od darowizny, podarunku dla poszkodowanych, od pomocy jekiej nikt od niego nie wymagał. I tym przepalił Rządowi styki. Dla tych którzy nie wiedzą, dał kilku najbardziej poszkodowanym rodzinom mobilne domki pod klucz. Kupił, przewiózł, załatwił miejsce, gdzie można je postawić i przekazał kilka domków kilku rodzinom. I jedynie poprosił Tuska żeby ci ludzie nie musieli zaplacić podatku od nagłego wzbogacenia się. Może w internecie jeszcze jest (Budda powodzianom). A Tusk w zamian nasłał na niego służby, bo obnażył fakt że pomoc nie miala być prowadzona, jedynie pozorowanie pomocy, bo Niemcom ten region bardzo się podoba, nawet WonderLayer przyjechała, pobłogosławiła worki z piaskiem (wydała dyspozycje) i pojechała. Niemcom tam bardzo się podoba, bardzo chętnie tam wszystko wykupią, żecz jasna po obniżonej cenie. Przygladajcie się temu, już ludzie wystawiają tam wszystko na sprzedaż, bo nie są w stanie sami sobie poradzić ze szkodami. Aż dziw, że wzorem z dzikiego zachodu nie chcą zamieniać się z nami, alkochol za nasze złoto. Jeszcze nie, bo gdyby nie Glapiński to już Tuskowi położyli by na tym łape. A i przecież nie bez znaczenia jest fakt że zielonym zaczyna sie palić, nie planeta, a d-pa. I Niemcy mają coraz mniej czasu żeby nam wcisnąć te wiatraki. I sobie nas również tym, podporządkować. Stawianie wiatraków i jednoczesne likwidowanie stabilnych źródeł energi jest sabotarzem i ten Rzad powinien trafic do ciurmy za to. A mówiąc dosadnie, zanim do ciurmy, powinni od społeczeństwa dostać wiekiego kopa w d_upsko i won ze stołoków, w kajdankach zespolonych najlepiej, trafić do wyżej wymienionej ciurmy za świadome działanie, permanentne i z uporem działamie na szkode Państwa. Wkrótce zabrsknie im dupowłazów i to się stanie. Jednak czas tu gra role, bo już próbóją się brać za prywatyzowanie naszej najbardziej i jedynej o światowym harakterze strategicznej spólki skarbu państwa, którym jest Orlen. Tak nie przesłyszeliście się. Co ci im tam los spolegliwych. Czy wiecie ile za to mogą dostać w łape? Lot pewnie też w końcu sprzedadzą. I to co tam jeszcze zostało np Kolej. Jesli zdąża. Wiatraki miały by sens jako dodatkowe żródło energi nie zamiennik. To przesiadanie się z ciężarówek z powrotem na furmanki. Nie płacz Polaczku, bo bedziemy mieszkać w rezerwacie, bo już z tym kombinują, w lasach narazie.

Prawda czy fałsz

13:21, 2025-09-17

Pięcioletnie urlopy i nawet 170 tys. zł odprawy

No tak, czy to sprawiedliwe? W innych spółkach skarbu państwa ostatnio zwalnia się na potęgę i pracownikom nie daje się nić albo jedynie to co określa ustawa o zwolnieniach grupowych, czyli np. jak i tak z pensji odprawa przekroczy ;limit z ustawy to ci obniżają do minimum ustawowego.

Kamil49

08:37, 2025-09-16

Niewybuch w Kobylanach

widac ruski zabor

toto

20:44, 2025-09-15

0%