Coś nie zagrało, jak powinno

W Jurkowicach na trasie krajowej nr 74, dachowała ciężarówka marki DAF z naczepą prowadzona przez 31-latka.

Jak podali policjanci, najprawdopodobniej mężczyzna stracił panowanie nad pojazdem. Zestaw zjechał z drogi do rowu i przewrócił się na bok. Strażacy opatowscy wycięli przednią szybę i pod nadzorem załogi pogotowia ewakuowali kierowcę z szoferki. Trzeźwy 31-latek został przewieziony do szpitala na badania. Ciężarówka przewoziła kontener ze stalowymi konstrukcjami.

Niektóre zdarzenia drogowe nie zawsze mają oczywistą i jasną dla wszystkich od początku przyczynę. Czasem trudno dociec, co takiego nie zagrało, jak należy, bo do kraksy lub wywrócenia pojazdu jednak doszło.

Nie dostosował

W Jałowęsach na krajowej trasie nr 74, 35–latek kierujący ciężarowym mercedesem z naczepą, nie dostosował prędkości do panujących warunków i stracił panowanie nad pojazdem, w wyniku czego wpadł do przydrożnego rowu. Mężczyzna nie odniósł żadnych obrażeń, badanie alkomatem wykazało, że był trzeźwy. Niestety poważnym uszkodzeniom uległ zestaw pojazdów, którym kierował, a utrudnienia w ruchu trwały kilka godzin.

Zderzenie w centrum miasta

W Ostrowcu Świętokrzyskim na skrzyżowaniu ul. Polnej i Siennieńskiej, 25-letni kierujący pojazdem marki Volvo, wykonując manewr skrętu w lewo, zderzył się z 43-latkiem jadącym z przeciwka kierującym również pojazdem marki  Volvo. W wyniku zderzenia obu aut jadąca z 43-lakiem pasażerka została przewieziona do szpitala.

Nie zdążyli powrócić

W Ostrowcu Świętokrzyskim w ciągu drogi krajowej nr 9, doszło do wypadku drogowego.

-Jak wynika ze wstępnych ustaleń czołowo zderzyły się tam dwa pojazdy: marki Audi oraz Citroen –mówi podkomisarz Ewelina Wrzesień, oficer prasowy KPP w Ostrowcu Świętokrzyskim. Kierujący tymi pojazdami jechali z naprzeciwka i wymijali inne pojazdy, a ponieważ nie zdążyli powrócić na swoje pasy ruchu, zderzyli się ze sobą. Kierowca audi oraz pasażer citroena zostali zabrani do szpitala, natomiast kierujący oraz drugi z pasażerów citroena również uskarżali się na obrażenia.

Droga została zablokowana, a objazd wyznaczono tzw. starą „dziewiątką”.

Trzy osoby trafiły do szpitala

W miejscowości Gołoszyce na drodze K-74, 78-letni kierujący samochodem marki Renault Scenic, jadąc w kierunku Opatowa, z nieustalonych na tę chwilę przyczyn, zjechał na przeciwległy pas ruchu, gdzie zderzył się z ciągnikiem siodłowego marki Scania z naczepą, którym kierował 36-latek i pojazdem marki Audi kierowanym przez 26-latkę.

W wyniku zdarzenia obu pojazdów z obrażeniami ciała do szpitala zabrani zostali kierowca i pasażer pojazdu Renault Scenic oraz kierująca Audi. Wszyscy uczestnicy tego zdarzenia drogowego byli trzeźwi.

Fatalny upadek

W Ostrowcu Świętokrzyskim policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego ostrowieckiej komendy,  patrolujący rejon Alei Jana Pawła II, zauważyli jak kierujący motorowerem jadąc od strony ul. Bałtowskiej w kierunku ul. Radwana na środku znajdującego się tam skrzyżowania, przewrócił się i nie mógł się podnieść.

-Stróże prawa widząc to zdarzenie natychmiast ruszyli mężczyźnie z pomocą. Po chwili okazało się, że powodem utraty przez niego równowagi był nadmiar wypitego alkoholu.  Funkcjonariusze poddali mężczyznę badaniu na stan trzeźwości. Alkomat wykazał w jego organizmie ponad 2 promile alkoholu –mówi podkomisarz Ewelina Wrzesień, oficer prasowy KPP w Ostrowcu Świętokrzyskim.

Ponadto funkcjonariusze ustalili, że mieszkaniec gminy Bodzechów nie stosował się do orzeczonego przez sąd na okres 5 lat zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych. Kierujący motorowerem odpowie więc za jazdę w stanie nietrzeźwości oraz niestosowanie się do orzeczonego zakazu sądowego. Zgodnie z art. 244 Kodeksu karnego za niestosowanie się do orzeczonego przez sąd zakazu prowadzenia pojazdów grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.

Trafił w przydrożne drzewo

W miejscowości Witosławice, 62-letni kierujący pojazdem marki Renault, stracił panowanie nad autem i uderzył w przydrożne drzewo. 60-letnia pasażerka jadąca tym autem została przewieziona do szpitala.

Auto wylądowało na dachu

W Jałowęsach na drodze krajowej nr 74, w przydrożnym rowie wylądowało auto osobowe.

-Autem podróżowały dwie osoby -podał st. kpt. Sebastian Saramański z KP PSP Opatów. Pasażerowie opuścili pojazd przed przybyciem jednostek ochrony przeciwpożarowej. Działania zastępów straży pożarnej polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia, odłączeniu akumulatora, stabilizacji pojazdu oraz udzieleniu poszkodowanym kwalifikowanej pierwszej pomocy.

Następnie po przybyciu dwóch zespołów ZRM oraz LPR na miejsce zdarzenia udzielono pomocy przy transporcie poszkodowanego pasażera z karetki pogotowia ratunkowego do śmigłowca LPR. Po przebadaniu przez ZRM druga osoba poszkodowana została zabrana do szpitala.

W działaniach uczestniczyły 3 zastępy z JRG Opatów.

Policjanci przypominają i apelują

Śliska nawierzchnia to gorsza przyczepność i dłuższa droga hamowania, co ma kluczowe znaczenie w przypadku konieczności nagłego zatrzymania się. Bądźmy więc ostrożni, a dojedziemy do celu.

Policjanci apelują o ostrożną jazdę i większą uwagę podczas wyprzedzania innych pojazdów. Tego typu sytuacje są dynamiczne i nie da się wszystkiego przewidzieć. Dlatego lepiej nie wyprzedzać, gdy nie jesteśmy w stu procentach pewni, czy manewr, który chcemy wykonać, jesteśmy w  stanie bezpiecznie rozpocząć i zakończyć. Miejmy na uwadze, że do nieszczęścia dochodzi w mgnieniu oka, a potem dopiero zaczyna się gehenna, jaką jest walka o powrót do zdrowia.

Policjanci przypominają, że „kierujący pojazdem, zbliżając się do przejścia dla pieszych, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność, zmniejszyć prędkość tak, aby nie narazić na niebezpieczeństwo pieszego znajdującego się na tym przejściu albo na nie wchodzącego i ustąpić pierwszeństwa pieszemu znajdującemu się na tym przejściu albo wchodzącemu na to przejście”. Jednak każdy pieszy powinien mieć świadomość, że fakt korzystania z wyznaczonego przejścia nie upoważnia do wchodzenia na jezdnię bez upewnienia się, czy nie spowoduje to zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym.