Po co komu cudze tablice rejestracyjne

W miejscowości Stara Dębowa Wola, doszło do kolizji drogowej, w której 33-letni mieszkaniec gminy Bodzechów kierując pojazdem marki Audi stracił panowanie nad pojazdem, uderzył w znak drogowy, a następnie wjechał do przydrożnego rowu.

-Jak się okazało powodem jego zachowania był spożyty wcześniej alkohol –mówi komisarz Ewelina Wrzesień, oficer prasowy KPP w Ostrowcu Świętokrzyskim. Badanie alkomatem wykazało w jego organizmie blisko promil alkoholu. Dodatkowo funkcjonariusze ustalili, że kierujący posiada aktywny zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych, obowiązujący do lipca 2033 roku.

W trakcie kontroli drogowej wyszło również na jaw, że niemieckie auto posiadało zamontowane tablice rejestracyjne od innego samochodu.

33-letni mieszkaniec gminy Bodzechów odpowie za jazdę w stanie nietrzeźwości, prowadzenie auta pomimo orzeczonego zakazu sądowego, przełożenie tablic rejestracyjnych z innego pojazdu oraz spowodowanie kolizji drogowej.

Tablice od innego auta

W Ostrowcu Świętokrzyskim na ul. Zagłoby, policjanci z drogówki zatrzymali do kontroli kierującego pojazdem marki Volkswagen.

-Podczas prowadzonych czynności mundurowi nie mieli zastrzeżeń co do stanu trzeźwości prowadzącego auto, natomiast te pojawiły się podczas kontroli pojazdu –mówi komisarz Ewelina Wrzesień. Okazało się, że bus miał zamontowane tablice rejestracyjne od innego samochodu, a ten którym poruszał się 52-latek, nie był zarejestrowany oraz nie posiadał obowiązkowego ubezpieczenia.

52-latek przyznał się, że zamontował do auta tablice rejestracyjne od innego pojazdu, które kiedyś znalazł, gdyż chciał pojechać do urzędu i odebrać prawidłowe. Za kradzież tablic rejestracyjnych oraz ich przełożenie z innego pojazdu odpowiadał jak za przestępstwo. Nowe przepisy bowiem znacznie zaostrzyły sankcje wobec osób dopuszczających się takich czynów.

Złodziej usłyszał zarzuty

Policjanci z Wydziału dw. z Przestępczością Przeciwko Mieniu i Przestępczości Nieletnich ostrowieckiej komendy zatrzymali 27-latka.

-Ostrowczanin pod koniec kwietnia, na przyblokowym parkingu w  jednym z osiedli, dokonał kradzieży tablicy rejestracyjnej z zaparkowanego pojazdu marki Ford –mówi komisarz Ewelina Wrzesień. Mężczyzna miał pecha, wpadł w ręce mundurowych.

Jeszcze tego samego dnia 27-latek usłyszał zarzut kradzieży tablicy rejestracyjnej, do której się przyznał. Za to przestępstwo grozi kara nawet do 5 lat więzienia.

Groźny proceder

Tablice rejestracyjne często padają łupem złodziei, planujących inne, poważniejsze czyny – na przykład kradzież paliwa na stacji czy przejazd kradzionym samochodem do złodziejskiej dziupli. Ustawodawca, chcą ukrócić ten proceder, zdecydował się na zaostrzenie sankcji dla sprawców tych czynów.

Komisarz Ewelina Wrzesień przestrzega, że prawo surowo karze tego typu czyny.

-Zgodnie z nowymi przepisami Kodeksu karnego, które weszły w życie od 1 października 2023 roku, kradzież tablic rejestracyjnych oraz ich przełożenie z innego pojazdu jest przestępstwem –mówi. Przed tą datą, tego typu czyny były traktowane jako wykroczenia, co oznaczało mniejsze konsekwencje prawne. Jednak nowe przepisy znacznie zaostrzyły sankcje wobec osób dopuszczających się takich czynów.

Art. 306c par. 1 k.k. stanowi: Kto dokonuje zaboru tablicy rejestracyjnej pojazdu mechanicznego, umożliwiającej dopuszczenie tego pojazdu do ruchu na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej, albo w celu użycia za autentyczną tablicę rejestracyjną pojazdu mechanicznego podrabia lub przerabia, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.

Według par. 2, tej samej karze podlega, kto używa tablicy rejestracyjnej pojazdu mechanicznego nieprzypisanej do pojazdu, na którym ją umieszczono, albo używa jako autentycznej podrobionej lub przerobionej tablicy rejestracyjnej pojazdu mechanicznego.

W zależności od interpretacji przepisów karze więzienia może podlegać również kierowca, który – na przykład w obawie przed karą z fotoradaru - przerobi swoje tablice rejestracyjne tak, by mogły zostać niewłaściwie odczytane. Użycie przez sprawcę naklejki, upodabniającej cyfrę 3 do 9 lub 8 do litery B może więc bardzo drogo kosztować.